Skocz do zawartości

michoa

Forumowicze
  • Postów

    13327
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    76

Treść opublikowana przez michoa

  1. ja tam dalej nie wiem gdzie wy w tym aucie widzicie jakieś belki , podłużnice , słupki czy progi.......
  2. dziękuje panowie , a co z sprawą spadku ?? Budynek usiłuje sprzedać pośrednik od ok 1 roku , ale z tego co wiem pocztą pantoflową byłemu właścicielowi się zagazowało na śmierć, i co jeśli ktoś się obudzi że to był jego dziadek i chce tą chatę ?? Jest szansa się przed tym zabezpieczyć jakoś ??
  3. Witam Mam na oku jakąś ruderę tylko że pocztą pantoflową się dowiedziałem że tam żyło sobie jakieś żulostwo , zanim niebieskie ich zabiło zdrowo się zadłużyli i ta szopa może być jakimś zastawem itp itd, w związku z tym pytam -da się jakoś sprawdzić przed zakupem czy nieruchomość : -nie jest zadłużona -nie jest ktoś współwłaścicielem o którym nie wiem i on nie wie o sprzedaży -nie toczy się nie wiem postępowanie spadkowe ?? Sprzedaje to pośrednik nieruchomości , oczywiście twierdzi że wszystko uregulowane , ale ja coś srednio mu wierzę z drugiej strony cena jest jak za garaż w dużym mieście i kusi, ale jak mam do tego dostać w gratisie 80tys długu to podziękuje.... Rozumiem osobie postronnej nikt nie udzieli takich informacji ?? Szczerze mówiąc kupiłem już garaż totalnie w ciemno i na szczęście żaden komornik na nim nie siedzi ale teraz mówie -mieszkam w zadupiu , każdy każdego zna i coś niecoś plotek się zasłuchałem i wolałbym nie zdetonować jakiejś miny, bo w gre wchodzą bardzo niebezpieczne dla mnie pieniądze....
  4. łukasz-aprilla dziękuje , to wyjaśnia wszystko czarno na białym, niestety nie po mojej myśli no ale :D Także temat wyczerpany pozdrawiam
  5. bmw to skrót od bardzo mały wacek nie wiem czy to dobre wyjście dla kobiety....
  6. a generalnie to pozatym tym że ciebie nie widać normalnie to jeździ ?? wkręca się na obroty nie przerywa wszystko ok ??
  7. nie no w126 jest fajny , kawał świni , w środku wygodnie , naprawdę kumpel kupił do odrestaurowania , to nawet z tyłu się fajnie siedzi jak gangsta , tam w bagażniku jest więcej miejsca niż w całym tico po wy***niu siedzeń............tylko żeby to miało silnik sensowny , ja rozumiem to limuzyna a nie japoński zabijaka do driftu , ale 3.0 TD z automatem to porażka , fakt że automat zajebiście zmienia biegi nie czuć nawet szarpnięcia , ale jechać to nie jedzie a nie pali jak dieselki z urban legends 5/100...... porażka to 190-już pisałem miejsca jak w tico a parkuje się jak autobus przegubowy......
  8. full cross to u mnie się mówiło na jawę ts 350 bez lamp z amorem od kadeta na środku wahacza i podgiętym błotnikiem -to takiego full crossa kupi za 4kpln i będzie tani w eksploatacji :D Ludzie ja rozumiem -forum jest żeby sobie pomagać , ale wykażcie minimum dobrej woli bo jak się widzi kolejny post w stylu -oglądałem eurosport tam skakali na krosach, i chce krosa , mam doświadczenie na ogarze 200 po asfalcie ale chce minimum 600 żeby dobrze szedł na koło , czy africa twin to dobry wybór do trialu ?? no to jakbyś łaskawie przeczytał choć 4 ostatnie strony tego tematu , to byś wiedział że cross do lasu dla amatora to totalna pomyłka , chyba że macie w lesie tylko płaskie szutrowe drogi , i latanie to każdy zakręt bokiem i na kole przez kałużę -wtedy ma to ciut sensu choć mnie by wkurzał zasięg , brak lamp i remonty...... Z dwojga złego przy proporcji 50/50 tor/las lepszyym wyjściem jest chyba hard enduro niż cross -mnie lepiej śmigało się drz400E po torze niż yz426f po lesie, na moim skillu nie odczuwałem braku zawieszenia , nadwagi czy braku mocy w drz na torze , bardziej mi brakowało skilla niż jemu czegokolwiek , natomiast 426 w lesie to porażka -zawias wybija zęby przez korzenie , dołu brak , jedynka długa podjazd jest jak lot kamikadze , do tego brak rezerwy , i moto męczące w serwisie..... cross do lasu ma sens tylko wtedy kiedy jesteś totalnym wymiataczem, takim że błażusiak nie chce z tobą jeździć bo nadążyć nie może i latasz w bardzo ciężkim terenie (przy czym ciężki to nie piach do kolan , tylko wąsko , grząsko , stromo ) wtedy liczy się każdy kilogram a enduro zawsze jest cięższe.... w dt 125 też możesz wywalić lampy i zapodać tablicę i masz full crossa :D
  9. witam Panie i panowie i obojnaki , pilny komunikat dla wszystkich miłośników ganiania się z leśniczymi i rolnikami z widłami, ktoś wpadł na pomysł żeby zrobić w centralnej Polsce erzberg rodeo :D Rajd hard enduro w kopalni węgla brunatnego w Bełchatowie (niesamowita lokalizacja ) 6-7 września , dowiedziałem się przypadkiem (nie mam fejszbóka ) i przekazuje dalej tyle co wiem :D strona http://www.redbull.com/pl/pl/motorsports/offroad/events/1331664726056/red-bull-111-megawatt
  10. pany ja 7 lat siedze w tym sporcie ale oświeci mnie ktoś co to jest za typ motocykla full cross ?? jak jest full cross to jak wygląda 1/2 cross i nie wiem dual cross ??
  11. było położyć mu kartę i ciuchy a stół i powiedzieć że jutro przyjdę po świadectwo pracy- ja 2 razy tak zrobiłem , raz mnie zwolnili jeszcze mi porzucenie pracy na świadectwie wlepili , a za drugim razem leciał za mną po hali i nie no poniosło mnie , pana też może się dogadamy :D wkońcu 4h wcześniej wyszedłem , a dzień miałem zaliczony cały więc jak zagrasz vabank to czasem się uda :D U mnie niestety to się łapie,stąd cały ten temat, że może dochodzić zwrotu kosztów to nie wiedziałem ale dobrze wiedzieć :( .......ja się nie boję NN bo mnie wyrzucą , a trudno niech wyrzucają, tylko za jedną NN zabierają cała pręmię , nie są to miliony ale jak podstawy koło 1200 to każdy grosz na wagę złota.........za urlop na żądanie zabierają niewielką część, tak samo za L4.........chyba że jednodniowe L4 wymyśle, z L4 nie może mi zrobić NN , może wyrzucić ale nie zrobi NN.......na dziale obok chłopaki biorą uż czasem , ale ich jest sporo więcej , i brak 1 nie jest aż tak odczuwalny jak u nas.... spróbuje jeszcze pod stołem zdziałać ten urlop albo zrobie podchody do UŻ z wyprzedzeniem -w poprzedniej firmie tak było , koleś chce urlop a poganiacz nie ma opcji chyba że na żądanie -to kumpel brał druk i wypisywał uż na za tydzień :D ale nigdy nikt tego nie zakwestionował , dlatego myślałem że jest to urlop który jest bezwarunkowo należny a tu proszę co się dowiaduje....... Ale z tym jest jakiś dosyć ciekawy przepis związany , którego nigdy nie czytałem ale raz miałem taką sytuacje , byłem na 2 tygodniowym , i tak nigdzie nie wyjechałem bo nie miałem za co , w środę drugiego tygodnia dzwoni poganiacz niewolników i mówi że sytuacja jest krytyczna bo kumpel nawalił , jest 2 na magazynie , kolejka gamoni w stonogach do sri lanki , i czy nie mógłbym przyjść -ja w pierwszej chwili myślę chyba cię po***ło , zostawili mi najgorszego parcha co butla spada , widły krzywe , koła kwadratowe , będzie zap***ol z kosmosu z pampersem na dupie i kanapką w kabinie, ale że kobita mnie trochę ogłady nauczyła to mówie no dobra a oddacie mi ten dzień ?? A on że przepisowo -w czwartek piątek sob niedziela mam dalszy ciąg urlopu(4 brygadówka ) a potem sobie wybiorę termin i dadzą mi znowu 2 tygodniowy wakacyjny który nie będzie potrącany z puli urlopu :D to się spakowałem , pampersa dopiąłem i mordowałem się 12h , ale słowa dotrzymali i miałem 4 tygodnie prawie urlopu w wakacje jak nigdy :D Nie wiem czy to wynikało z kodeksu ale chyba też bo coś takiego jak dobra wola pracodawcy chyba nie istnieje ?? Muszę sobie kodeks pracy chyba kupić , poczytać , zamiast redtube, w miarę ludzkim językiem jest pisany czy prawniczym nie zrozumiałym dla plebsu ?? Do sądu nie pójdę bo w Banana republic of Poland wygrać z wielkim kołchozem to jak zaliczyć trójkąt z 2 aktorkami porno z USA , oni mają świetnych prawników, kasę i układy i rządzą światem, nawet donosy do inspekcji pracy nie ma co na nich robić bo zawsze mają cynk że przyjdzie , wszyscy na czarno zamknięci w kiblu , wózki z wyciekami stoją ładnie opisane awaria , kaski , ciuchy , bhp, ugoszczą inspekcje, ona wypije kawkę czy herbatkę i pojedzie do domu , a nawet jeśli komuś przypadkiem się uda z nimi wygrać to nie znajdzie już w tym kraju pracy...... Sądem czy inspekcją pracy to można próbować zrobić zamach na małego prywaciarza co ma 20 osób pod sobą a nie zakład co zatrudnia 500 osób -takie firmy mają god mode w Polsce jak same nie splajtują to nawet czak noris ich nie ruszy.... A wyrzucą to trudno płakał po nocach nie będę :D Stwierdziłem że przy okazji się dowiem żeby wiedzieć jak wywalą to chociaż czy zgodnie z prawem -nawet gdyby wyrzucili mnie niesłusznie i tak nie wejdę na drogę sądową ale dla własnej wiedzy chce wiedzieć czy to co robią jest legalne..... I coś mi się nie wydaje żeby oni byli aż tak chętni do wyrzucania, bardzo chętni są do zabierania premi a stąd wziął się mój dylemat natomiast z wyrzucaniem mniej , cały czas przyjmują ale nikt nie chce u nich pracować , przychodzi 5 osób , 3 odchodzą po 2 dniu , jak z całej piątki po 3 miechach pracuje jedna to jest dużo , niby są miesięczne umowy o pracę a np kumpel poszedł na 2 tygodnie L4 pod koniec miecha , to owszem formalnie tydzień był bezrobotny (skończyła mu się umowa jak był na L4 ) ale jeszcze zanim mu się L4 skończyło kieras dzwonił i pytał czy chce wracać :D i wrócił pracuje dalej..........
  12. Niech będzie pochwalony Panowie mam kilka pytań odnośnie tego urlopu 1.dziś przez przypadek znalazłem z jakiegoś forum że pracodawca może ,,odmówić urlopu na żądanie'' i nie wiem to są jakieś jaja ?? http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/urlop;na;zadanie;-;czy;pracodawca;moze;odmowic;udzielenia,178,0,1484210.html ta interpretacja jest chora Jak to jest -może mi odmówić i zrobić z tego NN (nieusp nieobecność -brzydko wygląda i w moim kurwidole powoduje utratę całej premi i zarobienie naszej ukochanej najniższej ) ?? 2. druga sprawa -korzystałem z tego urlopu, ale nigdy się nie zastanawiałem czy prawo do tego urlopu nabywa się po jakimś czasie ?? Pracuje na śmieciowych gównianych umowach z jakimś handlem niewolnikami (nazywa się to umowa o pracę z agencją pracy, jest przedłużana co miesiąc ) i słyszałem że prawo do urlopu nabywam dopiero po 0.5 roku pracy ? To wynika z jakiś przepisów kodeksu pracy czy to jest jakieś wewnętrzne ustalenie zakładu które musi mieć np zapis w umowie o pracę ??Czytałem całą tą dziadowska umowę , i tam nie ma żadnej adnotacji o tym żebym prawo nabywał po 0.5 roku.... Z góry dzięki za porady , przepraszam za interpunkcję :D
  13. 1. nie ma czegoś takiego jak full cross 2.nie kupi się za 4 tys sensownego crossa bo chyba o to chodziło ?? chyba że chce kupić padlinę zajechać i oprawić w ramkę ew karmnik dla ptaków na zimę zrobić..
  14. a kto ci broni mieć papiery jak nie masz prawka ?? bez sensu myślenie...........zawsze zapłacisz niższy mandat w razie jak już cię złapią, a jak wpadasz w teren zagrożony to blachę ściągasz i tyle.....minus to oc ale na motocykl to 150 zł idzie przeżyć...
  15. xt 600 z lat 80 w teren tak , jamnik 3TB -porażka , za ciężka , za słaba , męczarnia nie jazda chyba że teren to szuter , suchy i płaski........
  16. Miałem ale męczyło mnie lutowanie kabli na ladze które ciągle o coś rozrywałem :D ten jest fajnie podłączony , kabel schowany itp, kiedyś miałem jeszcze potrzebe lansu ile cisnę po lesie a dziś mi to nie potrzebne, a jakiś licznik jest potrzebny choćby do spalania żeby ciągle nie zerkać w bak albo nie pchać, nie mówiąc o wymianie oleju czy zaworach-dla mnie określenia co sezon czy co pół sezonu są średnio precyzyjne , bo nieraz 2 miechy nie zsiadam a nieraz 3 miechy stoi :D dziś z ciekawości sprawdzę jak on liczy jak polece na wykop , zobacze z zegarkiem ile jeździłem i ile to nabiło :D Tam pisze że rozdzielczość tego jest 6min , czyli jeśli dobrze rozumiem to będzie spooooro przekłamywał bo : -jak pojeździsz mniej niż 6 min i zgasisz to nie nabije nic , jakbyś teoretycznie jeździł 4min i przerwa to licznik po całym dniu pokazę 0 :D -jak pojeździsz 10min to ci nabije 0.1 i w kolejnym 10min znowu 0.1 , musiałbyś jeździć 12min żeby nabijało 0.2 po całym dniu jazdy już będzie wartość sporo zaniżona... no ale nie wymagajmy cudów od chińszczyzny za 20 zł :D no ja niby toeretycznie jestem elektronik ale myślałem że tak to działa :D Ze tam jest akumulatorek który ładuje się energią zaindukowaną w drucie owiniętym dookoła cewki , i jak ona stała 3 miechy to mu się padło , ale 30 km przejechałem i dalej nic , mówie czyli to nie jest tak chyba :D to teoretycznie mogłoby działać , prąd z kosmosu tak działa -jak pod linią wysokiego napięcia owiniesz nście razy drzewo przedłużaczem , to we mgle czy mżawce prądu jest tyle że małe akumulatorki paluszki można tym ładować (małym prądem ale jednak ) , kumpel jak owinął 20m chyba przedłużacza ogrodowego ciasno na drzewie to prądu było tyle że mała żarówka na 12v świeciła :D Tutaj licznik pobiera pewnie mniej niż 1mA a energi zaindukowanej w kablu jest pewnie sporo tymbardziej że krosy mają fajkę bez rezystora przeciwzakłóceniowego.... ale jak widać skośnoocy jeszcze na to nie wpadli albo w ramach tej ceny nie warto :D dokładnie , moduły zapłonowe do chińskich kibli też są teoretycznie zalane i nierozbieralne a sporo udaje się odratować , kwestia co chinole mieli pod ręka żeby zalać i jak głęboko siedzi płytka drukowana, tak więc spróbuje i tak nie działa na dzień dzisiejszy więc jak się nie uda to nic nie stracę :D pozatym dziękuje wszystkim za pomoc , niech wam bóg w dzieciach wynagrodzi..
  17. witam Panowie zakupiłem tani licznik godzin pracy do xr 600 ( mniej więcej taki nie konkretnie z tej aukcji tylko z innej i mój jest żółty reszta wygląda tak samo http://allegro.pl/licznik-timer-motogodzin-czasu-pracy-honda-suzuki-i4441662571.html ) żeby mieć pojęcie kiedy olej zawory itp itd na początku działał ok , liczył kiedy silnik odpalony wszystko cacy..... ale motocykl stał z dobre 3 miesiące jak nie więcej , no i licznik sobie zgasł (przestały na nim się świecić cyfry) no i mimo odpalenia silnika nic się nie wyświetla zrobiłem 30 km i dalej nic i nie wiem -on ma w sobie jakąś samoładowalną baterię i się ,,naprawi'' jak dłużej pojeżdżę czy po prostu padł z niewiadomej przyczyny i kosz ??
  18. motocyklem :D ?? no chyba że mówimy o przepisowej jeźdżie to zwracam honor :D Ja przy 176cm wzrostu i 95kg na crm 125 czułem się super w sam raz, całymi nogami dotykałem ziemi i jak jechałem sam było mi wygodnie, nie przesadzajmy nie jest to gabarytów ogara 200 czy motorynki, taka xt 600 czy xr 600 wiele większe nie są.....crm 125 miałem w wieku chyba 23 lat.... są też różne 125 , dt 125 faktycznie jest bardzo niska, crm jest wyższa , kmx też jest niski , apka rx jest wyższa, kdx też wyższy od dt.......... z tym 15 tys km to chyba dla chińskiego tłoka i piach do kolan, łyse kapcie a my czerwone pole non stop i gotowanie wody :D nigdy nie liczyłem kilometrów ale coś mi się wydaje że 30 jest na spokojnie osiągalnie.....
  19. na siłę to zdrowy kmx 125 czy dt 125 poleci 140km/h , mnie udało się tyle z 2 osobami , jakbyś się strasznie uparł to idzie trzymać 120km/h , ale spalanie zabija (7-8l/100km ) no i obstawiam że silnik poleci w oczach :D
  20. nie kupisz sensownego crossa za mniej niż 5 tys to raz , dwa że cross to nie dual sport że maszynę z lat 80 idzie postawić na nogi tylko raczej idzie ją wstawić do grobu i z częściami lipa..... poczytaj te opisy i chłopie się zastanów-motocykl za 2.5 tys a koleś niby zrobił remont za 1500, i sprzedaje :D ?? naprawdę w to wierzysz ??
  21. 800km to kwestia tyłka i odporności na sen.... prędkości które podałeś są osiągalne dla klasy 600 ........
  22. przecież nie oceniłem marki tylko 190...... mercedes to S-ka albo duży w124 a 190 to taki lanos z tylnim napędem............ kumpel ma chyba starą S-kę(wycieraczki reflektorów ma i takie tam bajery, nie mam foty a szkoda bo wizualnie jest bardzo podobna do w124 chyba że to jakiś najbardziej wypasiony 124 ) i to jest fura , kawał świni , w środku wszędzie wygodnie , skóra i drewno nawet chyba z innej fabryki niż w 190 ,jak tym jedziesz nawet z tyłu to czujesz się jak mafijny bonzo , jedyny minus to że nie nadaje się nad rzekę bo jest tak długi i niski że już raz na przejeździe przez wał przeciwpowodziowy został tam tłumik :D No i oryginalnie miał tam 4.2 benzyna , ale jest 3.0D bez turba z automatem i w sumie gorsze to niż ten 2.0 w 190 -nie jedzie, nie pali 5/100 , a ta skrzynia automat nie cieknie jak nie ma oleju i tylko wtedy :D Taki silnik w tym aucie to lipa , 3 litry wolnossącego to można do żuka czy nysy wsadzić , żeby momentem targał tonę kartofli na rynek a nie do takiej limuzyny, która coś tam powinna jechać...... on też ogólnie chciałbym znaleźć ten 4.2 i wsadzić tam spowrotem.... a mnie się zawsze bardzo podobał mb100 ale to za wygląd , ale niestety budowlankę zdominowały transity i nie dane mi było jeździć....bardzo mało ich widuje , jeden u mnie na rynek z pomidorkami i ogórkami śmiga , ale jest cały kolorowy i rudy widzę go lubi bardziej niż moje libero nawet :D
  23. ja miałem styczność z 190 2.0 D i nie wiem w czym to auto jest zajebistsze od tico :D ten silnik ma 2 plusy -pali w -20 i jedzie nawet na sikach z gównem .......pozatym dynamika na poziomie c-330 z 2 przyczepami , 5/100 to on pali jak jedziesz czekając na pomyślne wiatry , takto pali więcej , piłowany rani serce staszka (dymi na czarno ) a i tak objawów przyśpieszania nie zauważyłem a oc za 2.0 musisz płacić.....skrzynia ma 4 biegi jak w kaszloku czy cc700 i brakuje tej 5 na trasie....Ta wielka wystająca maska z celownikiem to jedyny jej sens to chyba strefa zgniotu bo parkuje się to prze***nie.... Z tyłu miejsca jest tyle co w matizie, sory matiz nie ma tunelu od wału, sprawiającego że środkowy pasażer ma kolana w podsufitce.... Auto jest niby RWD ale z pełną kontrolą trakcji w postaci mułowatego silnika -dopóki nie ma gołoledzi , albo nie założysz mu łysych 13 , to zapomnij o darciu bokiem ....... Niby bez gwiazdy nie ma jazdy , ale białe kozaczki wiedzą że takie coś kosztuje 2-3 tys i średnio są zainteresowane zajęciem tylnich foteli , jeszcze jak słyszą kleklekle to w ogóle podryw na mieście jak na tico w gazie...... Fakt że jest to auto pancerne , egzemplarz którym się karnąłem i miałem styczność prawie wcale nie gnił , najpoważniejsza awaria to zawór zwrotny przed pompą paliwa (zapowietrzał się i nie chciał palić , koszt groszowy ) i jest jedną z topowych tanich fur , kierowców zawodowych, operatorów koparek i reszty zawodów gdzie nawet termosy śmierdzą ropą , bo jedzie na wszystkim i na wszystkim silnik te 500tys zrobi... ...... Dla osoby nie będącej w polskim opec jedyny sensowny plus nad matizem to że kierowca i przedni pasażer siedzą naprawdę wygodnie, no i miał hak i zapewne rewelacyjnie się nadaje do przyczepek bo ten silnik nie generuje żadnego ciągu więc czy tonowa przyczepka czy nie wrażenia te same........... mnie jakoś to auto nie urzekło , ale to tylko moja opinia :D
  24. na oko to stara te bez pompy oleju -dobre na zlot i strzał z korby :D Nawet jak nie strzeli to poczytaj sobie serwis takiej starej husqi jak wygląda , jakie są interwały wymian......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...