Skocz do zawartości

HD1940

Moderatorzy
  • Postów

    1503
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez HD1940

  1. Aby sprawdzić co jest źródłem zwarć, zrób instalację i nie podłączaj regulatora. Załóż wkład lampy przedniej, wszystkie żarówki i sprawdź działanie instalacji. Z własnego doświadczenia wiem, że najczęściej do zwarć doprowadza wkład lampy przedniej, np taki od Żuka, stosowany w miejsce oryginalnego. Każdy nieoryginalny odblaśnik ma inną krzywiznę lustra, powodującą dotykanie jego powierzchni do styków głównego wyłącznika prądowego w stacyjce. Jeśli okaże się, że bez regulatora wszystko gra, a po dołączeniu jego do instalacji nie gra, to wniosek nasuwa się sam. W twoim regulatorze zacisk "jasz" należy podłączyć do zacisku "ja" w prądnicy, a "sz" do "sz". Jeśli regler nie będzie działał właściwie, to wywal z obudowy bebechy i wstaw tam elektroniczny regulator z Jawy lub MZ. Jak trochę się pobawisz to z zewnątrz nie będzie widać żadnych zmian, a skończą się problemy z elektryką i łądowaniem.
  2. Proponuję sprawdzić połączenia w kostkach elektrycznych, zwłaszcza dochodzących do modułu zapłonowego i czujników zapłonu. Dla mnie wygląda to jak ewidentna awaria elektryki i braku napięcia na którymś z zespołów odpowiedzialnych za pracę 2 cylindrów (cewka, moduł, czujniki położenia wału dające impuls do modułu).
  3. Nawet bardzo prawdopodobne, zwłaszcza, jeśli głowica była regenerowana. Zdejmij rurę wydechową i gaźnik. Przez otwory możesz spróbować zobaczyć czy się któryś zawór nie zawiesił. Warto też sprawdzić luzy zaworowe.
  4. Włąśnie sprawdziłem jak wygląda u mnie sprawa napięć. I tak gdy światła nie są włączone, napięcie powyżej 13,5 V pojawia się już przy 1000-1100 obr/min (wolne w moim motocyklu to ok. 800 obr). Ponad 14,5 V mam w tej sytuacji już od ok. 1500-1600 obr. Po włączeniu świateł mijania napięcie oczywiście spada. 13,5 V pojawia się ok 1800 obr/min, a ponad 14,2 V jest przy 2500-2900 obr. Ponieważ jednak mój akumulator ma już 6 lat (a jest to bateria o pojemności prawie jak w maluchu i dodatkowo wykazuje cechy niedoładowania po dłuższym postoju)to zaobserwowałem, że po krótkiej pracy alternatora przy włączonym oświetleniu napięcie ponad 14 V pojawiać zaczyna się przy obrotach ok. 2200. Zapewne większość energii idzie na doładowanie baterii i dla tego występuje to zjawisko. Tak czy inaczej, w czasie jazdy w sezonie, nawet przy włączonych ogrzewanych manetkach, napięcie nigdy nie spadło poniżej 13,5 V. Co do żarzenia się lampki kontrolki ładowania to nie mam pojęcia jaka może być tego przyczyna. Może styk w kontrolce jest słaby i tylko na niej występuje jakiś dodatkowy spadek napięcia. A może taki jest urok twojego konkretnego egzemplarza regulatora. Na marginesie dodam, że w moim BMW R35 z regulatorem z firmy Cyklo, też jest takie zjawisko. Ponieważ jednak ładowanie jest prawidłowe to w tym weteranie nie przeszkadza mi to za bardzo. W R45 proponował bym jednak zdiagnozować przyczynę. A na koniec poradzę jeszcze by wyczyścić lub nawet wymienić szczotki alternatora. Czasem są tak zasyfione, że zawieszają się i powodują "niewłaściwe" ładowanie. I jeszcze jedno: styk 54 służy do zasilania kierunkowskazów, czyli w BMW jest zbędny.
  5. Dokładnie ten sam regulator mam zamontowany w R80RT. Złącza 54 nie wykorzystujesz do niczego.Podłączenia pomiędzy kostką i regulatorem można zrobić krótkimi odcinkami przewodów (nie niszczy się oryginalnej kostki) lub poprzez ucięcie i przedłużenie kabelków. Tak czy inaczej musisz to zrobić porządnie. Ważne też, by regler miał mocne zamocowanie do ramy aby nie majtał się na przewodach, bo to na pewno spowoduje problemy z ładowaniem.
  6. Zastosuj regulator od Jawy lub MZ 12V. Alternator w BMW to urządzenie obco wzbudne. Ja w swojej BMW R80RT już od 7 lat (ma ona identyczny alternator co R45) mam wstawiony polski elektroniczny regulator dedykowany waśnie do Jawy i MZ. U mnie napięcie max. wynosi 14,2-14,5 V, a ponieważ w moim modelu jest woltomierz, to wiem jakie jest przy jakich obrotach.Regulatory o których piszę bez problemu dostępne są na serwisach aukcyjnych.
  7. Podkładki wkłada się między atak a łożysko, na którym się obraca oraz albo pod łożysko na którym zamocowany jest talerz. Inna obca z talerzem, to grubsze podkładki-uszczelki pomiędzy pokrywą i obudową dyfra.
  8. HD1940

    BMW R65 79 rok

    Chyba jednak nie tylko problem w gaźnikach. Z katalogu części http://www.realoem.com/bmw/select.do wynika np, że wałki rozrządu w wersji 20 i 35 KW miały inny numer, czyli różniły się. Być może i zawory miały inne średnice. Sądzę, że oddławienie motocykla nie będzie tak proste, jak chińskiego skutera :banghead: .
  9. HD1940

    WFM M-06 1957

    Tak w 1957 roku montowano metalowe lampki tylne. Ta z drugiego zdjęcia pochodzi z WSK a stosowano ją od modelu M06Z z 1959 roku. W okresie 57-60 (orientacyjnie, bo w motocykle wkładano to co było w magazynie, a nie to co przewidział konstruktor) stosowano takie lampki tylne: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/7a/WFM_M06.jpg/800px-WFM_M06.jpg
  10. Modele M06 i M06L miały (tak podaje instrukcja obsługi) sygnał montowany pod siodłem, nad puszkami narzędziowymi http://www.polskiemotocykle.mik.pl/galerie/gal_wsk_m06l/wsk_m06l-05.jpg . W Modelu M06Z montowano sygnał do ramy lub tak jak na zdjęciu do przednich widełek http://polmotor.prv.pl/images/m06z_05.jpg . W modelach M06-64 i B1 klakson zawędrował już na stałe na przednie widełki http://motocykle.svasti.org/wsk_m06_b1_5.jpg , co zresztą często skutkowało uderzaniem w klakson błotnika. A tak jak wielokrotnie podkreślałem w produkcji nie trzymano się ściśle specyfikacji, tylko z racji braków materiałowych i goniących planów robiono z tego co było, tak by jak najwięcej wypchnąć z hal.
  11. To żadna tajemnica. Montowano go z prawej strony pod siedzeniem, tak jak w WFM.
  12. ad.1 Wg. instrukcji obsługi w modelu "L" nie było Stopu. W modelu "Z" stop był montowany właśnie tak jak w twojej ramie, na blaszce przykręcanej 2 wkrętami. Albo poprzedni właściciel dorobił to na czym fabryka oszczędzała, albo jest to wyposażenie fabryczne. Nie pamiętam, w którym roku wprowadzono obligatoryjnie stosowanie światła Stop w motocyklach, ale nawet jeśli w twoim roczniku ich jeszcze nie było, to warto zastosować je. Ja mam WSK z 1957 roku i też dorobiłem Stop, bo teraz to konieczność (no chyba, że robisz sprzęt do postawienia w salonie). ad.2 Lampa jest OK. ad.3 Korek jest OK. Ta "rura" to miarka oleju odpowiadająca dawce na 0,125 l oleju ad.4 Oczywiście pod bakiem muszą być podkładki z pianki gumowej. Powinny być 3: przy główce 1 szeroka, a na dole przy siodle po 2 na każdej belce ramy.Podkładki to po prostu prostokątne kawałki gumy piankowej zamocowane taśmą izolacyjną (okręcone, tak by się nie przesuwały). ad.5. Prawdę powiedziawszy pojęcia nie mam, ale sądzę, że akurat w tym przypadku nie było rozróżnienia w stosunku do modeli lepiej wyposażonych. Podejrzewam, że była chromowana tak jak cały wydech. Graty, które potrzebujesz bez najmniejszego problemu kupisz na alledrogo lub na Motobajzlu w Łodzi lub w Warszawie. Co do twojej "lagi" to najłatwiej i najtaniej będzie kupić całe przednie zawieszenie. Myślę, że nikt się nie podejmie nalania tulei, a spawanie takiej przepołowionej mija się z celem.
  13. Gratuluję wyboru, chociaż uważam, że R65 to sprzęt dla początkujących. Zapraszam też na stronę : http://www.dwuzaworowe.pl/ gdzie znajdziesz wielu zakręconych na punkcie dwu zaworowych beemek.
  14. O cięciu licznika zapomnij. To zupełnie chory pomysł. Mechanizm to precyzyjne części z lekkich stopów i tworzyw i żadne spawanie nie wchodzi w grę. Już pisałem, że na rynku są dostępne nowe pochromowane ramki i to jedyny sensowny sposób naprawy. Regeneracja zawieszenia w WSK to tak na prawdę ślepa uliczka. Można napawać i obrabiać tuleje na lagach, ale po pierwsze, nie są one umieszczone centrycznie na osi, co obróbkę sprowadza do ręcznego dopiłowywania pilnikiem. Po drugie pozostają najczęściej wytarte i niekoniecznie proste rury. Wykonano je ze zwijanej blachy, więc z założenia ani nie mają współczesnej dokładności ani trwałości. Mój teść wspomina, jak to tuż po kupieniu WFM, notorycznie zawieszenie blokowało się po wjechaniu w dziurę i nie pomagały żadne zabiegi serwisu gwarancyjnego. Na tym forum był kolega, który oferował wymianę tulei na wykonane z brązu (nie pamiętam jego niku, ale szukaj w watku o zielonej WFM). Poszukaj w archiwum, może ci pomoże.
  15. Jak nie wiesz vna czym polega dystansowanie, to lepiej kup cały zmontowany dyfer, bo sam dalej będziesz tylko łamał zęby. Nawet dla praktyka z wiedzą teoretyczną dystansowanie dyfra to nie jest łatwa sprawa.
  16. ad.1 Lustro kupisz na alledrogo lub na motobazarach. Jest tego trochę i trafiają się nawet nowe. Jak masz stare to można je bez problemu pochromować i będzie jak nowe. ad.2 Jak masz oryginalny kranik to sam możesz go bez problemu zregenerować. Po pierwsze rozkręcasz go, bo jest to konstrukcja skręcana. Po drugie delikatnie zdejmujesz jedną z płytek oporowych na suwaku, po to by wysunąć przesłonkę. Po trzecie po rozebraniu całości czyścisz wszystko, cynkujesz i w między czasie pijesz wino, ale takie zamykane prawdziwym korkiem. Z tego korka robisz 2 podkładki grubości ok. 4 mm (to trzeba sprawdzić, bo wszystko zależy od stanu kranika). Następnie całość składasz w kolejności: korpus-podkładka-przesuwka-podkładka-zakrętka. Po dokręceniu całość musi dosyć ciasno chodzić. Teraz ustawiasz przesuwkę w pozycji otwartej i wiertełkiem robisz otwór w korkowych podkładkach. Następnie kranik umieszczasz w słoiku z benzyną i zostawiasz go na parę dni. W tym czasie korek nasiąka i pęcznieje dzięki czemu staje się szczelny. Teraz sprawdzasz czy przesuwka się przemieszcza, bo jeśli została zablokowana przez spuchnięte podkładki, to kranik trzeba rozebrać i podkładki przeszlifować na papierze ściernym. Na koniec zakuwasz blaszkę na przesuwce i masz stary-nowy kranik. Jeśli nie masz oryginału, to kup na aukcji i zregeneruj go. To naprawdę żadna filozofia. ad.3 Ja nie bawię się w szukanie uszczelek, bo albo znajdziesz oryginał w dobrym stanie, albo nie kupisz zamiennika, bo takich uszczelek już nikt nie stosuje. Ja robię uszczelkę sam, oklejając lustro i szkło po krawędzi taśmą izolacyjną. Naciągając ją odpowiedni robi się ładne szczelne połączenie. ad. 4 Sposobu niestety na to nie ma. Najłatwiej kupić nowy, pochromowany. Oryginał albo popęka w czasie zdejmowania, albo przy zakładaniu. To po prostu efekt stosowania dosyć kruchego materiału na ramkę. ad.5 Linki kupisz na alledrogo, bez problemu, oryginalne lub nowe. Długość musisz zmierzyć, bo dostępne są różne, dostosowane do różnych lamp. ad.6 Nie istnieje coś takiego jak "zawsze". w tamtych latrach zakładano osłony instalacji i linki takiego koloru, jakie dostano od producenta. Nikt nie zaprzątał sobie głowy kolorami. Jakie założysz takie na pewno będą właściwe.
  17. Jeśli faktycznie luzy wynoszą ok. 0,2 mm to absolutnie nie można tego montować. Prawdopodobnie części,które współpracują z igiełkami są za małe. (Dla uściślenia, sworzeń to walec stanowiący oś obrotu w łożysku. Jeśli jak piszesz jest on umieszczony na osi, to nie jest to sworzeń, ale tuleja, prawdopodobnie masz to: http://sklep.moto46.eu/product/image/7361/amor.jpg )
  18. Jaki to typ łożyska: stożkowe czy zwykłe kulkowe, a może kulkowe skośne lub igiełkowe ? Generalnie dla wszystkich typów poza stożkowymi i skośnymi luz jest absolutnie za duży. Jeśli są to jednak łożyska stożkowe lub skośne, to luz kasuje się poprzez ściśnięcie łożysk nakrętkami. Podaj konkretny typ, model symbol, to wówczas można powiedzieć "z czym się je je".
  19. Myślę, że możliwe są dwie przyczyny . Pierwsza, to wirnik (lub stojan) pod obciążeniem mają przebicie na którejś sekcji. W konsekwencji, silnik rozrusznika będzie obracał się "skokowo" albo będzie słabł. W takim wypadku objawy wystąpią tylko przy niewielkim nagrzaniu silniczka, na zimno, gdy wykręcasz świece i silnik nie stawia takich oporów, wszystko będzie działać OK. Drugi wariant to opory w napędzie na który przenoszony jest napęd z rozrusznika. Jak widzę to rozrusznik współpracuje z zębatką na koszu sprzęgła. Może zęby są nierównomiernie zużyte, albo któreś łożysko "pada"?
  20. Czyli jednak miałem rację, że rama została poanodowana, i że bez szlifierki się nie obejdzie. :icon_idea: Ciekawe, jak długo pozostała taka błyszcząca. Stawiam, że do pierwszego poważnego zmoczenia w deszczu.
  21. Po pierwsze, to jaki masz szczelinomierz, że chcesz odczytać wartość 0,09 mm? Praktycznie wszystkie dostępne w handlu szczelinomierze, mają rozmiary co 0,05 mm, czyli jest listek 0,05; 0,1; 0,15 mm itd. Na pewno nie występuje szczelinomierz 0,09 mm. Być może w tych droższych, są blaszki np. 0,02 mm, ale ja się z takimi nie spotkałem. Odnośnie punktu a): jeśli blaszka 0,1 mm nie wchodzi, albo wchodzi bardzo ciasno, to luz jest za mały, lub właśnie na poziomie 0,09 mm. Jeśli blaszka wchodzi z niewielkim oporem, to luz jest OK, Jeśli wchodzi bardzo luźno to zapewne jest za duży i trzeba go wyregulować. Odnośnie punktu b): taki zapis nie ma sensu, prawdopodobnie gdzieś uciekło jedno zero, i wówczas luz winien być w zakresie: 0,05 do 0,05 - 0,02 = 0,03mm, a większa wartość 0,08 do 0,08 - 0,02 = 0,06 mm. Tak małych wartości nie bardzo da się zmierzyć. W takim wypadku kiedyś w układach OHV ustawiało się laski popychaczy tak by nie wyczuwało się luzu, ale laski mogły swobodnie się obracać. W nowoczesnych typach rozrządu, myślę, że trzeba by zastosować blaszkę 0,05 mm z podejściem opisanym powyżej. Może osoby doświadczone w użyciu regulatorów z blaszkami (bo coś czuję, że to taki typ regulacji jest przez ciebie rozgryzany) powiedzą coś więcej na temat tak małych wartości luzów.
  22. HD1940

    BMW R35

    Wydech kupisz w Łodzi u pana Fruby lub Hartmana. Tu masz namiary: http://www.frubamotocykle.home.pl/ http://www.motory.hg.pl/new1/index.htm .
  23. Mam to "cudo", ale nie jestem z niej zadowolony. Szczelność połączenia z pancerzem słaba, smar nie dociera do wnętrza linki. Jak che się posmarować ją całą, to najlepiej zrobić to tradycyjnie: wymontować, strzykawką z igłą zakraplać olej i przesuwając linkę w górę i dół wymuszać spłynięcie smaru. Zresztą najlepsze są linki z wkładem teflonowym. Tych nie trzeba w ogóle smarować.
  24. Jeśli felga całkowicie przesuwa się na boki (a wówczas tak na prawdę to nie kilka, ale wszystkie szprychy są poluzowane), to zapewne potrzebne będzie centrowanie. Spróbuj dociągać szprychy na przemian, znajdujące się na przeciwko siebie, tak by np. robić na każdej po 1-2 obroty, aż do momentu wyczuwalnego oporu nypla. Możliwe, że uda ci się wówczas nie zwichrować felgi względem osi koła. Dalej należy też dociągać szprychy stopniowo i powinno być dobrze. Jak nie potrafisz, zleć robotę komuś z doświadczeniem.
  25. Zajrzyj tutaj http://www.dwuzaworowe.pl/modele/modele-1000-ccm/75-dane-techniczne-r-100-rs , masz tu dane tego konkretnego modelu. Fabrycznie stosowano 2 wartości przełożeń dyfra 11/33 i 11/32. Oba to tzw. dyfry szybkie, generalnie nie nadające się do jazdy z wózkiem (zresztą model RS miał być rumakiem, a nie koniem pociągowym). Ale ponieważ BMW to motocykle budowane modółowo, możliwe, że w tym egzemplarzu zastosowano inną skrzynię biegów i/lub dyfer z innego modelu. Musisz się po prostu szczegółowo dowiedzieć co konkretnie siedzi w środku. Co prawda "nowe" BMW nie były przystosowane do jazdy z wózkiem, ale nie jest to pierwszy taki egzemplarz http://ef-tech.de/Fahrzeuge/LowCost_Umbau/Lowcost-Gespannbau.htm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...