witam. Tak, to jest mój motocykl i nie, nie mam myśli samobójczych. Po prostu kontynuuję proces, który miał swój początek w grudniu...rozebrałem moto, rama była piaskowana i malowana,silniki był szkiełkowany. Teraz mozolnie ale ciągle do przodu składam wszystko do kupy.Przyszła kolej na hamulec a chcąc zrobić to porządnie szukam porządnej porady.na koniec moto pójdzie do regulacji gaźników(zmieniany był filtr powietrza) i do dokładnego przeglądu,czy czegoś nie spartoliłem. po prostu. dzięki za pomoc:)