Skocz do zawartości

HD1940

Moderatorzy
  • Postów

    1508
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez HD1940

  1. Dymienie na niebiesko może potwierdzać przypuszczenia o braniu oleju. Czy winny jest pęknięty pierścień, czy po prostu silnik jest zużyty to trudno stwierdzić na odległość. Jeśli zaś dymi czarnym dymem i jest zamulona to winna jest za bogata mieszanka. Możliwe też, że zapłon jest niewłaściwie ustawiony. Powodów może być dużo. Zaczął bym od sprawdzenia poziomów paliwa w gaźnika, czy nie przecieka zaworek w pływaku i czy ten nie tonie bo to wszystko da zbyt bogatą mieszankę. Na sprawdzenie stanu pierścieni nie znam innej metody niż rozbiórka góry silnika. A może mulenie wynika z tego, że ten motorower jest po prostu zdławiony i więcej nie pojedzie. Pozostaje cierpliwe szukanie i sprawdzanie po kolei wszystkich istotnych mechanizmów silnika.
  2. HD1940

    Dniepr MT12

    Jeśli szukasz radzieckiego motocykla z wózkiem, na który można wsiąść i pojechać w dowolne miejsce, nie bojąc się, że wysiądzie po drodze, to właśnie go znalazłeś. To mój Dniepr MT12 z 1984 roku. Jest to cywilna wersja wojskowego MW750. Motocykl wyposażony jest w napęd tylnego koła oraz koła wózka bocznego z mechanizmem różnicowym i reduktorem. Zestaw został kompleksowo odnowiony w 2012 roku. Wyremontowano w nim każdy detal, od silnika, dyfra, skrzyni biegów, poprzez zawieszenia przednie i tylne, koła, lampy i osprzęt kierownicy po najdrobniejsze śrubki. Całe nadwozie zostało wypiaskowane i pomalowane lakierem proszkowym. Motocykl posiada czterostopniową skrzynię biegów z biegiem wstecznym, sprawny hamulec koła wózka oraz wzmocniony przedni hamulec typu duplex. Instalacja elektryczna została położona od podstaw, z dodatkowym przewodem masowym, z oryginalną prądnica 6V i elektronicznym regulatorem napięcia. Zastosowano fabryczny niezawodny układ zapłonowy z rozdzielaczem i regulacją ręczną przyśpieszenia zapłonu. W wyposażeniu motocykla jest wiatrochron oraz osłony na nogi, uchwyty na 10 litrowy kanister, łopatę i pompkę do kół. Motocykl jest w pełni sprawny, niezawodny i pewny. Można nim sprawnie poruszać się po każdej drodze, a nawet w całkiem trudnym terenie. Dzięki napędowi na dwa tylne koła nie występuje tu nieprzyjemne zarzucanie wózka bocznego w czasie hamowania lub ruszania. Dużo łatwiej jest więc jeździć takim zestawem osobie, która wcześniej nie miała do czynienia z niesymetrycznymi w swej budowie motocyklami z koszem bocznym. Po 3 latach używania widać już patynę, ale nie wpływa to na sprawność zestawu. Motocykl do zarejestrowania na żółte "weterańskie" papiery. Zdjęcia z cała historią remontu: https://picasaweb.google.com/100625623435929263536/MojDnieprMT12 Link do filmów, na których widać co potrafi ten motocykl: Szczegóły oferty: http://olx.pl/oferta/dniepr-mt12-CID5-IDbgXad.html
  3. Jesli tego nie zrobiłeś to trzeba wymienić przekładki stalowe. Pod wpływem poślizgu rozgrzewają się i przez to deformują. Tarcze korkowe zaczynają stykać się tylko częścią powierzchni i przez to nawet nowe sprzęgło zaczyna się ślizgać.Ocena stanu przekładek jest dosyć prosta. Jeśli mają kolor fioletowo czarny, widoczne są przypalenia i przegrzania powierzchni to prawidłowo pracować sprzęgło nie będzie. Ważne też by na krawędzi kosza sprzęgłowego i wystającego wypustu w tarczy stalowej nie było wgnieceń i zagłębień. Powodują bowiem zacinanie się tarcz w jednym położeniu (te nie mogą swobodnie przesuwać się w rowku kosza) i też przez to sprzęgło może źle pracować. Nowe tarcze korkowe należy też sprawdzić, czy wkładki mają tę samą grubość i ułożone są w jednej płaszczyźnie. Jak trzeba to należy je wyrównać na arkuszu płótna ściernego rozłożonym na równym podłożu, np. kawałku szkła lub równym blacie stołu. Wymiana sprężyn na nowe też jest ważna, bo z czasem sprężyny słabną, szczególnie kiedy sprzęgło jest notorycznie przegrzewane. Problemem jest tylko jakość tych dostępnych w sklepach ale poprzez oględziny tego się nie stwierdzi. Dopiero po założeniu i jakimś czasie używania wychodzi to, że szybko "siadają".
  4. Powody mogą być następujące: a) najbardziej prawdopodobne to zużyte kołki sprzęgłowe po których przesuwają się tarcze i na których się zacinają. b) tarcze sprzęgłowe, które odkształcają się po krótkim czasie i dają powyższy efekt (mniej prawdopodobne) c) brak równoległości mocowania korpusu skrzyni do silnika d) zużyty wałek sprzęgłowy z wybitymi "zadziorami" e) zbyt gruby o-ring na wycisku sprzęgła - może zaciskać się w otworze prowadzącym w skrzyni biegów f) krzywy pręt wycisku
  5. Ząb kopniaka trafił na ząb w zębatce w wałku pośrednim skrzyni biegów i dociskany kopniakiem zablokował wszystko. Tu może pomóc tylko energiczne ruszanie motorowerem do tyłu przy włączonym biegu, tak by zęby "odklinowały się".
  6. Tarcze sprzęgła, łańcuszek sprzęgłowy, wózek są od od motocykla IŻ 56. Tłok od niego o ile ma średnicę 72 mm. Błotnik wygląda jak przerabiany od DKW NZ 250 w celu wsadzenie w zawieszenie teleskopowe.
  7. HD1940

    SHL

    W tego typu miejscach stosuje się pasowanie otworu H7, czyli dolna tolerancja 0 mm, górna +0,018 mm. Prawdopodobnie nominalny wymiar wałka wynosił fi 14 mm, ale się wytarł i teraz luz wynosi więcej niż powinien. Nie mam literatury do SHL, a tam powinny być podane wszystkie pasowania i wymiary graniczne części dla tego silnika. Tak czy inaczej trzeba by dobry fachowiec zrobił z jednego mocowania tulejkę z odpowiednim naddatkiem w otworze na obróbkę, a potem rozwiercił ją rozwiertakiem nastawnym z luzem zapewniającym swobodny obrót. Przy zużytych już częściach niestety nie da się stosować zasady stałego otworu, tylko trzeba stosować zasadę stałego wałka, co technologicznie jest dużo trudniejsze.
  8. HD1940

    SHL

    Po pierwsze musisz zrobić nową tulejkę w kole zdawczym (nr 1) oraz prawdopodobnie zastosować grubszą podkładkę dystansową (nr 2) między wałkiem skrzyni biegów i kołem zdawczym.
  9. Daj zdjęcia od spodu, wlewu ze zdjętym korkiem i samego korka od spodu. Napisz też jakiej mniej więcej wielkości jest to zbiornik (jaką ma pojemność) bo na podstawie zdjęć bez punktu odniesienia trudno wyrokować. Wstępnie podejrzewam jakąś setkę, ale zdjęcia ramy powinny znacząco pomóc w identyfikacji.
  10. HD1940

    BMW R80 gazniki

    Tak jak w przypadku większości silników, gaźniki dedykowane do jednego modelu (tu BING'i) można zastąpić innymi. Z tego co wiem to stosuje się najczęściej mechaniczne Dellorto, które szybciej reagują na gaz. Takie zamianki bywają właściwie tylko w cafe racer'ach, bo większość użytkowników R80 czy innych dwuzaworowych bokserów twierdzi, że Bingi oryginalne są wystarczająco dobre i nie ma sensu kombinować z innymi gaźnikami.
  11. Tak, to efekt "siadania" gniazd i dopasowywania się ich do zaworu.
  12. Można wytoczyć i na magnesówce przeszlifować, ale są też dostępne na alledrogo i w necie. Wpisz hasło "podkładki dystansowe" a na pewno znajdziesz źródełko części.
  13. Kranik podciśnieniowy to tylko wygoda "niepamiętania" o jego odkręcaniu za każdym razem, gdy uruchamiamy silnik. Sam się odkręca i sam zakręca. Ale gdy membrany wewnątrz stracą swe właściwości zaczyna się lanie paliwa. Zaworki pływaków muszą być szczelne w każdym przypadku, bo inaczej gaźniki nie będą wytwarzały odpowiedniego składu mieszanki. Rodzaj kranika nie ma wpływu na pracę silnika, poza tym, że ma dostarczyć lub odciąć paliwo. Pisanie, że w przypadku odkręcanego kranika trzeba mieć szczelne zaworki to to lekka bzdurka, bo jak napisałem wyżej te muszą zawsze zapewniać 100% szczelność.
  14. Nie potwierdzę by Romety 200 malowano "fikuśnie" i by były to kolory "malucha". Na pewno malowano je na kolor czerwony, pomarańczowy, niebieski (błękitny) i zielony. Innych odcieni nie kojarzę. I malowano je równo, bez jakichś dwukolorowych zestawów. Być może były wersje specjalne ale ja się z nimi nie spotkałem. Zasadniczo i kolory i wykonanie odpowiadały bardziej jakości maszyn rolniczych niż samochodów.
  15. HD1940

    czesci do rusków

    Dokładnie takich to nie dostaniesz nigdzie. Można coś dobierać z farb przemysłowych do konstrukcji stalowych, ale to też loteria. Najlepiej kupić taką farbę jaka się podoba, bo rozrzut radzieckich "oryginalnych" kolorów i tak wykluczał i dalej wyklucza wstrzelenie się we właściwy odcień. Osobiście pomalowałem swoją M-72 na dostępny obecnie kolor RAL 6031, który jest zbliżony do odcienia "fabrycznego". Przynajmniej mi taki pasuje :biggrin: :wink: .
  16. Airbox i filtr powietrza są swego rodzaju dławikiem, który musi być dopasowany do konkretnego silnika. Po szczelnym połączeniu, może dojść do sytuacji, że przepustowość tej części jest za mała i przy maksymalnych otwarciach przepustnicy nie pozwala na uzyskanie właściwej mieszanki. Może być jej po prostu za mało, dla pełnego otwarcia gazu ( bo prędkość powietrza jest za mała i nie dostarczy odpowiedniej ilości zmieszanego z nim paliwa). Jeśli ten objaw nie występuje przy odłączonym airboxie to można wręcz być pewnym, że tak jest. Czy powodem dławienia w tej sytuacji będzie za bogata czy za uboga mieszanka, to można ocenić po wyglądzie świecy. Okopcona = mieszanka za bogata, Kolor jasno beżowy lub białawy = za uboga. I wówczas pozostaje kombinacja z podnoszeniem (wzbogacenie mieszanki) lub opuszczaniem (zubożenie) iglicy. Jak piszesz sam nie wiesz, czy gaźnik i airbox są od tego silnika, więc jak już pisałem dojście do ładu wymaga wielu prób.
  17. Wykręć świecę i zobacz jaka jest elektroda. Jak zakopcona to faktycznie zalewa, chociaż nie bardzo mi się to widzi. Prędzej dysza jest za mała. Proponuję pokombinować i jeśli jest możliwość to podnieść iglicę. Moim zdaniem silnik raczej dławi się z powodu zbyt ubogiej mieszanki, ale kontrola świec powinna pomóc w którą stronę trzeba iść, czy podnosić czy opuszczać iglicę. Można też sprawdzić czy poziom paliwa nie jest za mały. Niestety ale przy wszelkich przeszczepach pozostaje metoda prób i błędów lub opieranie się na doświadczeniach kogoś co takie kombinacje już zrobił.
  18. Skoro to przeszczep, to wielce prawdopodobne, że airbox jest od mniejszej jednostki i ma zbyt małą przepustowość. A wcześniej ten silnik chodził czy dopiero teraz go uruchomiłeś?
  19. Teraz masz wszystko na wierzchu więc wymiana nie jest tak kłopotliwa, jak po wsadzeniu silnika w ramę. Jeśli teraz to zrobisz nie będziesz musiał za niewielki czas rozmontowywać motocykla wkurzając się, czemu nie zrobiłeś tego wcześniej. Jak coś robić to dobrze albo wcale.
  20. Ewidentnie masz podparte w czasie jazdy zawory, czyli luzy są za małe. W dodatku branie oleju świadczy o jakimś problemie w całym układzie. W najlepszym wypadku może wystarczyć regulacja luzów zaworowych, które są zapewne niedostateczne. To bardzo niedobra sytuacja, która może doprowadzić do uszkodzenia zaworów i gniazd. W najgorszej sytuacji tak jak pisał ventura, wałek z krzywkami szlag trafił i wymiana samej dźwigienki dała tylko bardzo krótkotrwałą poprawę.
  21. Świeca to nie korbowód czy zębatka, która musi być ta a nie inna. Świeca musi mieć tylko właściwą ciepłotę, rozmiar gwintu i jego długość i to tyle. Ja proponuję markę NGK bo sam na takich jeżdżę i jestem bardzo zadowolony. Do Mińska potrzeba modelu BP7HS http://www.ngk.de/nc/pl/wyszukiwarka-produktow/produktfinder/MOTORRAEDER/ZUENDKERZEN/MINSK/MMB3-3.112%25207%252C3KW/BP7HS/7881/
  22. Polerowanie wymaga odpowiedniego sprzętu i jest bardzo pracochłonne. Trzeba też wiedzieć jak to się robi. Nie każdy stop da się ładnie wypolerować, bo niektóre szybciej czernieją lub pokrywają się tlenkiem niż zdążysz je zabezpieczyć. Pokrycie lakierem bezbarwnym może dać dobry efekt ale też trzeba wiedzieć jaką farbą to zrobić, bo zwykłe klary bez podkładu złuszczą się. Trzeba by zasięgnąć opinii biegłych w materiałach lakierniczych. Ja podobnie jak Adam M. zawsze zostawiałem surową, fabryczną powierzchnię ograniczając się do porządnego jej wymycia i ew. doczyszczenia szczotkami drucianymi. Ale wszystko zależy jaki chce się efekt osiągnąć i czy sprzęt ma tylko błyszczeć czy przede wszystkim jeździć.
  23. Jak silnik pomalujesz proszkiem, farbą czy innym specjałem i przejedziesz się to tak jak przytoczone przez ciebie dupsko, też się zabrudzi i nie będzie czysty. Farba nie spowoduje, że zanieczyszczenia nie przykleją się do powierzchni, no chyba, że użyjesz ostatnio opracowanej powłoki molekularnej, do której nic nie przywiera. Ale puki co to tylko eksperyment, nie produkt dostępny w handlu. Istotne bowiem jest nie to czy coś po danym zabiegu (proponowane przez ciebie szkiełkowanie dupska) się zabrudzi, ale czy po wymyciu (np. dupska po zrobieniu kaku), zabrudzenie odejdzie bez pozostawienia śladów. A odnosząc się do rodzaju farby na zbiorniku, to nie wiem jakim rodzajem został pomalowany. Efekt jest taki jak przytoczyłem. Oddając do lakierni proszkowej klient nie musi znać składu i właściwości lakieru. Istotne by kolor był ok, a zakładany efekt był trwały. Lepiej chyba zdawać sobie sprawę z zagrożęń niż w ciemno zdawać się na to, że to proszek i będzie OK. Każdy proszek jest wytrzymały w zakresie 120-200 st. C, a powyżej staje się miękki. To po prostu wynika z rodzaju bazy na której jest produkowany, czyli żywić epoksydowych lub poliuretanowych. I to właśnie rodzaj bazy determinuje czy coś jest czy nie odporne na działanie benzyny. Tak samo jest z lakierami samochodowymi, które zachowują się podobnie. A w twoim wypadku chyba wskazane jest też branie proszków jeśli ta dyskusja wywołuje u ciebie "pianie" i stany nerwowe. To forum służy wymianie doświadczeń a nie wygłaszaniu jedynie słusznej bo własnej prawdy.
  24. Farba proszkowa jest OK, ale przed pomalowaniem warto zrobić próbę odporności lakieru na benzynę. W zależności od bazy farby (epoksydowa, poliuretanowa, miks), jedne są całkowicie odporne a inne momentalnie matowieją i miękną po kontakcie z paliwem. Wystarczy pomalować wybranym kawałek blaszki i zanóżyć w benzynie. Już po chwili wszystko stanie się jasne. W moim Dnieprze mam zbiornik pokryty proszkiem i każdy wyciek kończy się plamą. Lakier nie odpada ale traci wygląd. Ponieważ sprzęt jest w rodzaju "przeprawowy" więc mi to nie przeszkadza, ale na silniku takie kwiatki nie będą ładnie się prezentować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...