Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Napewno ma jakiś okres ważności ale nie jest to krótki okres więc spoko głowa jeśli jest hermetycznie zamknięty. Ostatnio kupiłem akumulator do HD i się dziwiłem czemu jest 80PLN tańszy niż normalnie, zauważyłem datę produkcji.....2006... :biggrin: Akumulator z Louis.de.....
  2. No widzisz. To trzeba się znać na turystyce do tego. :biggrin: Unikam turystyki bo jest nudna.
  3. Ten koleś tego nie pospawał tylko osmarkał spawarką. musisz to oczyścić, usunąć stary spaw, spasowac elementy od nowa i dać do profesjonalnego spawacza. I pamiętaj o głównej zasadzie ślusarstwa - spawów się NIE OBRABIA!!! :buttrock: Jak zostanie zespawane tak musi zostać - bez piłowania, upiększania itd. A jeśli spawacz zrobi nieestetyczny spaw to jest z niego tania łachudra a nie spawacz. Jedynie można drucianą szczotką usunąć okruchy i zanieczyszczenia spawu. :banghead:
  4. Najmocniejszy łańcuch dostępny na rynku stawia opór dobremu złodziejowi nie dłużej niż 8 sekund. Wg. profesjonalnych testów zabezpieczeń.
  5. Hehe. SV na pierwszy sprzęt? Masakra. V2 jest porywcze i zdradliwe, nawet taka mała i spokojna SV650 potrafi ostro ponieść świeżaka. Szczególnie na kiepskiej nawierzchni czy w deszczu SVka lubi chodzić bokiem z niskim obrotów. :buttrock: Nie polecam na pierwszy duży sprzęt. nie mając dużego doświadczenia z mniejszymi moto. Szkoda owiewek. :biggrin:
  6. Dałoby radę ale nie wiem czy samocdzielny nadajnik. Jak robiłem jako kurier moto to miałem kieszonkowe urządzenie a`la telefon typu XDA II i dodatkowo małe pudełeczko które było nadajnikiem GPS. Przez telefon sygnał był wysyłany do firmowego systemu i na mapie widzieli gdzie jestem, w którą stronę i jak szybko się poruszam. Działało to w sieci ORANGE. Głupia sprawa, ciągle byłem śledzony i jak zatrzymałem się na dłużej niż 2 minuty w nieplanowanym miejscu to zaraz kontroler darł pysk przez radio. Ciągle musiałem wyłączać to badziewie tłumacząc że niby Windows w telefonie mi się sypnął. :biggrin: niestety nadajnik GPS w moto do kiepska sprawa bo jeśli pojazd będzie schowany w jakimś porządnym budynku czy chociażby przy przejeździe przez tunel/podziemny garaż to niestety straci sygnał i nie dowiesz się gdzie jest. Alarmy na systemie GSM są lepsze bo więcej zasięgu i nawet w budynkach działają a także gdy moto jest na pace jakiegoś vana.
  7. No te łączone przez centralę to stary typ alarmu. Nowe typy łączą bezpośrednio z właścicielem pojazdu a współrzędne podajesz chyba w jakiejś mapie w internecie i śledzisz pojazd. można tez ustawić tzw. płot geograficzny czyli jakiś obszar i jeśli pojazd wyjedzie poza ten obszar to dostajesz alarm. System ten także ostrzega sms`em jeżeli stan akumulatora się pogorszy, a będą np. na wakacjach za granicą cały czas możesz być informowany o tym gdzie jest Twoje moto. Ukryty włącznik masy miałem w Jawie TS350 co by ochronić ją przed lokalnymi burakami. :biggrin: A jak odstawiałem moto na noc pod blokiem to jeszcze zamieniałem miejscami fajki na świecach żeby nie dało się odpalić, wrzucałem najwyższy bieg, poluźniałem na maxa linkę sprzęgła i naciągałem na maxa tylny heble żeby blokował koło. :biggrin: http://www.datatool.co.uk/snitcher/index.html
  8. Dobre alarmy mają bardzo mały pobór prądu i badają stan akumulatora przy okazji. Polecam alamry DATATOOL, są mega fajne i biją wszystko inne na pysk chociaż kosztują sporo. Wyłącznik prądu nic Ci nie da. Jak motocykl jest kradziony to przeważnie zostaje zapakowany na van`a i odjeżdża w siną dal. W tym przypadku alarm może pomóc bo każdy wstrząs włączy alarm gdy ktoś będzie dotykał sprzeta. ja mam w GS450 alarm za 100PLN i działa wporzo, wystarczy lekko drgnięcie aby zawyło ostrzeżenie, a jak ktoś go wk**wi kolejny wstrząsem to zacznie wyć ostro. Niestety zjada bardzo dużo prądu i zabił mi akumulator. :banghead: Jakość zależy do ceny. Dobre są też 'ciche" alarmy które zamiast wyć syreną na którą nikt nie reaguje wysyłają Ci na tel. komórkowy sms z informacją że ktoś grzebie przy sprzęcie, wtedy możesz podejść złodzieja znienacka. Przy okazji taki alarm pomoże zlokalizować pojazd poprzez wysyłanie współrzędnych geograficznych na Twój telefon. Ale problem w tym ze ten system jeszcze chyba nie dotarł do Polski, na zachodzie jest popularny.
  9. Dlatego napisałem ładną GS z Anglii czyli zadbaną i bez rdzy. :biggrin: Na kurierce GS rzadko się zdarzała, ja latałem GSą i tylko kilka innych GS widziałem w tej robocie. Średnio stosunek GS do CB na kurierce to było coś ok.1/50. Czasem to nawet mordę cieszyłem jak spotkałem GS innego kuriera. Często spotykałem starszego gościa po 50-tce z firmy City Sprint na GS500E i narzekał na to co ja - drętwiejące dłonie i ból pleców przy dłuższej jeździe. a obie GS były starszego typu z kierownicą clip-on gdzie nie ma opcji zmiany ustawienia. nowsze GS z klasyczną kierownicą mają tą możliwość i są wiele wygodniejsze. Oczywiście może się trafić trup z UK tak jak każdy inny model motocykla. Ale jak moto jest ładne i zadbane to właśnie pochodzi od osób o których wspominałem wcześniej. GS500E z linku który dał michal750 jest ładna na pierwszy rzut oka. Nawet trochę piękna. :biggrin: Widać że gość dbał o nią, szczególnie w GS widać to po układzie wydechowym gdzie lakier szybko znika jak moto jest jeżdżone w kiepską pogodę, w błocie, śniegu czy zimowej soli. 30kkm to mało bardzo. Swoją GS kupiłem z przebiegiem ok.45kkm i "dobiłem" ok.100kkm na liczniku a nadal chodziła jak trzeba, za wyjątkiem dzwoniącego łańcuszka który jest typowy dla GS500E. Dodam że cały ten przebieg zrobiłem na jednym zestawie napędowym który nie był już nowy jak kupiłem GS. Łezka mi się kręci na widok GS500E. Teraz mam zastępczo GS450 z lat 80-tych ale kupiłem ją chyba z tęsknoty za serią GS.
  10. Scansol jest wporzo chociaż nie taki najlepszy. W UK korzystałem z czegoś zwanego Strypit (Strip It) i na ramie roweru działało po 10 sekundach już. Koła w Suzie robiłem na sucho czyli samym papierem.
  11. Zauważ że zimny silnik trzeba palić na ssaniu a to znaczy że od samego początku będzie kręcił 2,5-4k RPM czyli za dużo jak na "wolne" obroty. :banghead:
  12. A ja się nie zgadzam chociaż nie czytałem co Granat pisał bo za dużo naskrobał. Ale to jest Granat więc z zasady muszę się sprzeciwić. :biggrin: :buttrock:
  13. Szkoda że swastyki nie robili bo bym se założył do HD. :biggrin: :buttrock: A jeszcze bardziej "gwiazdkowe" koła robiła wtedy Honda w jej słynnym systemie COMSTAR - nitowane wytłoczki z blachy. :biggrin:
  14. No ja jestem zadowolony. Na GS500E przesiadłem się po tym jak już latałem RF600R, CBR1100XX itp. A na GS dopiero odkryłem wszystkie "magiczne" sztuczki prowadzenia moto i do samego końca nie mogłem uwierzyć jaki miły motorek to jest. Żałuję że sprzedałem ale nadszedł jej czas. Poszła do jakiegoś polaczka który zabrał ją do PL na handel więc unikajcie purpurowej GS500E z `94 roku z wydechem nierdzewnym Nexxusa i ułamanym mocowaniem uchwytu pasażera. :biggrin: PS. Tak wyglądała w okolicach 80k mil. http://www.foto.severinu.com/photos/original/121.jpg Przyjrzyj się zdjęciu, zobaczysz kilka powypadkowych "smaczków". :biggrin:
  15. ja Ci polecam GS500E lub ewentualnie CB500. XJ600 ma 4 cylindry, spalanie większe, więcej problemów bo więcej cylindrów i więcej kasy na przeglądach. XJ jest mułowata i wcale nie jest taka duża jak sie wydaje. Na GS500E nastukałem ponad 100 tys km i nie narzekałem. Moto zwinne, lekkie, łatwe w prowadzeniu, oszczędnie, tanie, łatwe w utrzymaniu, zgrabne, przyjazne użytkownikowi a przede wszystkim - klasa 500ccm to najważniejszy etap w życiu bikera, czego nie widać jeszcze w PL ale wkrótce dotrze wraz z cywilizacją. :biggrin: Nie na darmo kursy i egzaminy na duże motocykle przeprowadza się właśnie na GS/CB. Za granicą oczywiście. CB jest droższa i niby więcej mocy ma, lepsze przyspieszenie ale wymięka na V-max oraz w prowadzeniu. Szczególnie tylne, klasyczne zawieszenie z dwoma amortyzatorami jest kiepskie. Do tego chłodzone cieczą czyli jeden układ więcej do "sypania się" a jak się sypnie to zatrzesz silnik i będzie dupa blada. GS500E zatrzymało się w rozwoju na pewnym poziomie i od tego momentu było tylko ulepszane a prawie 30 lat istnienia jednostki napędowej na rynku wyeliminowało wszelkie wady. Moja GS przy ciężkim życiu na kurierce w mieście paliła ok4,5/100, na trasie paliła więcej, ok.6L/100 ale na autostradzie nic dziwnego, rzadko schodziłem poniżej 130km/h. nie wiem czy warto pchać kasę w świeży rocznik, tak jak pisałeś wcześniej - mogą być w różnym stanie i to jedyna różnica będzie co nie znaczy że stara będzie zajechana a nowsza będzie chodziła jak zegarek bo może być na odwrót. Moja GS500E z 94 roku przy przebiegu ok.130 tys km nie brała oleju ponad normę, zawsze paliła na dotyk i w ciągu tego całego przebiegu 100kkm tylko raz padł mi regulator napięcia zimą. Dodam jeszcze że żaden inny motocykl jakiego próbowałem nie prowadził się tak wspaniale jak GS500E. Lekko i poręcznie, pewnie i łatwo w każdych warunkach - latem w upały, w deszczu czy zimą na niepewnej nawierzchni. Narzekałem tylko na komfort ale to dlatego ze wygodniś jestem i brzucha nie mogłem nigdzie wcisnąć, ale komfort to na każdej japonii wątpliwa sprawa. Jakbyś trafił ładną GS500E z Anglii to spoko, tam takie sprzęty są jeżdżone tylko przez kobiety i młodych którzy świeżo zdali prawko i mają wciąż ograniczenia na motocykle. A że kodeks drogowy ostry i tylko 6pkt. przez 2 lata na prawku jest dozwolone dla świeżaków to każdy jeździ spokojnie bez gumowania, palenia laczków i świrowania. :biggrin:
  16. No bo latałem RF600R i mam wielki sentyment do niej. http://www.foto.severinu.com/index.php?vie...to&photo_id=132 :buttrock: :buttrock:
  17. :biggrin: :buttrock: Przecież pisałem że głowica jest od silnika S-34 czyli WFM M06 S-34 125ccm i cylindry w silnikach S-34 mają możliwość rozwiertu. A cylinder który masz pochodzi od silnika S-32 z SHL M11. Pzdr. No tak rozkminiam przeróbkę na coś a`la rajdowe Jawy. Pomyślę jeszcze co i jak. Miałem robić replikę rajdowej SHL ale szkoda mi moich SHL-ek a że Jawa to taka przybłęda to na nią wypadło.
  18. Hehe. To jest przekręt wielki. Sprzedany mecz. korupcja. Układy itd. :buttrock: Taki konkurs to kupa a nie konkurs na naj moto miesiąca. :biggrin: Ale chłopaki niech się cieszą że chociaż wirtualnie w sieci Honda jest w czymś dobra. :biggrin: Oddałbym głos ale jedyne porządne moto w tym konkursie to Suzuki "co wygląda jak Ferrari' więc dużego wyboru nie było. :biggrin: Też miałem taka Suzię tylko że 600R i z tejże oto okazji dałem głos na zajebiaszczą RF-kę. :buttrock: :buttrock:
  19. I tu się mylisz. Japońską srakę właśnie trzeba przerobić żeby jakoś wyglądał bo skośnoocy nie potrafią nic porządnego zrobić. :banghead: A WFM z mojego linka to jest 125ccm. Na tabliczce jak i w papierach mam 125ccm. A te cylindry mają bardzo dużo mięsa i można je spoko rozwiercać na 150ccm a nawet 175ccm bez problemu bo tuleja ma grubość 1cm albo lepiej. Jak chcesz mieszać z tą jawą to rób to częściami z epoki, lepiej wygląda i mądrzejsze jest. Mieszanie części zabytków z plugawą japonią to profanacja marki z tradycją (Jawa). To tak jakbyś wziął obraz Van Gogha i domalował na nim graffiti własną kupą. :biggrin: A jak już musisz coś takiego robić to rób to w sposób odwracalny czyli bez spawania, cięcia, odcinania uchwytów, uszek, przelotek przewodów czy mocować elementów. Perak to wporzo sprzęt, poważna sprawa. Co innego jeśli to by był taki szpetny kasztan jak moja Jawa 175ccm którą pokazałem wyżej, to by można było zrobić z niej młockarnię bo jest popularnym sprzętem, do tego h*ja warta (kosztowała mnie 36PLN wraz z papierem) i do tego wygląda jak pół dupy zza krzaka. Sam rozmyślam nad jej przeróbką na coś do petowania w lesie, sprzedać jej nie mogę bo ilość motocykli w garażu musi się zgadzać a na 3 miesiące mam zakaz kupowania motocykli (pojechałem kupić 1 moto a przywiozłem 3 sztuki i żonka się zasmuciła :biggrin: ).
  20. A no pokracznie wygląda ale za tak śmieszne pieniądze to grzech było nie brać jak silnik zdrowy. A powinna wyglądać tak: http://www.motorcyclespecs.co.za/Gallery%2...uki%20GS450.jpg Szkoda że owiewki nie mam, dość przypałowa ale "z epoki" więc fajnie by było mieć taką. Ziomek miał taką Suze z owiewką od XJ600 starej, przyciętą i skrócona. kozacko wygladała. A w ogóle to szperałem ostatnio na strychu i całkowicie przypadkowo znalazłem owiewkę od mojej dawnej Jawy TS350. Ale beka, myślałem ze pozbyłem się każdego detalu od Jawy a tu nagle owiewka się wyłoniła nad sufitem. :biggrin:
  21. Nie trzeba się bawić z obróbką. Wystarczy kupić przodka GS500 czyli GS400 z wałem na łożyskach tocznych. Zewnętrznie ma fajny wygląd, zaokrąglone cylindry. Lepiej gada, lepiej wygląda i wporzo silnik ogółem. http://slowpony.com/images/chop2a.jpg Ja mam GS450 która jest pomiedzy GS400 a 500E i niestety silnik jest ok ale zewnętrznie pasztet, wolałbym kupić zajechaną GS400 i wrzucić silnik z mojej 450-tki bo 400-tka jest piękna, szczególnie na szprychowanych kołach. Oto mój pasztet, myślę czy zrobić ją na oryginał czy może na jakiegoś RAT`a. :biggrin: http://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/...349713068246386
  22. Wow. 1300ccm z SE w Buellu.....masakra. Aż się boję myśleć jak TO będzie szło. :biggrin: Chłopaki na litrowych plastikach poryczą się ze strachu. Tylko załatw sobie gumową wkładkę na zęby taką jak bokserzy na ringu mają bo Ci zęby wypadną od wibracji. :biggrin:
  23. Zapewne będą krótsze biegi co da więcej zabawy z biegami czyli więcej trzasków przy zmianie biegów. :biggrin: Myślisz że poleci 1,80PLN? A street z Olejaka pociśnięty jest. osobiście nie podoba mi się zbytnio ale wielkie brawa za pomysłowość i odwagę. :clap: Zielony kolor mnie odraża. :biggrin:
  24. Sprzeciw!!! :biggrin: głowica od silnika S-34 125ccm (z możliwością rozwiertu na 150/175) od WFM M06 S-34. http://bikepics.com/pictures/1145446/ Zależy jaki stan gwintu na świecę i powierzchni przylegania. Może być coś warte ale niewiele, nie są to unikatowe części, sporo jeszcze tego jest na świecie. A cylinder tak jak pisałeś. Silnik S-32 od SHL M11. Pokaż jak wygląda w środku to ocenimy. Z zewnątrz wystarczy piaskowanie i będzie git jeśli da się wykręcić stare szpilki króćca bez łamania ich. http://bikepics.com/pictures/1117923/ PS. Pokaż lepiej Peraka 250 z Twojej sygnatury. :biggrin: Ostatnio nabyłem Jabcoka 175 z `60 roku. http://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/...348435119092866
  25. Musi ruszyć. U mnie to poruszało nawet zatarty i przyrdzewiały tłok w cylindrze silnika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...