Skocz do zawartości

Pepper

Forumowicze
  • Postów

    2341
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Ostatnia wygrana Pepper w dniu 4 Września 2019

Użytkownicy przyznają Pepper punkty reputacji!

O Pepper

  • Urodziny 02/08/1979

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    to chyba oczywiste
  • Skąd
    DSW,ZS

Osobiste

  • Motocykl
    CB1300SA, R1250GS
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Ostatnie wizyty

859 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Pepper

ADEPT MOTOCYKLIZMU - szlifujący podnóżkami

ADEPT MOTOCYKLIZMU - szlifujący podnóżkami (30/46)

13

Reputacja

  1. Doczekaliśmy czasów, w których muzy słucha się z zatkanymi uszami...😄 A słuchałeś w normalnych warunkach z zatkanymi uszami? W sensie, żeby dźwięk poprawić i żeby Cię, nomen omen, uszy nie wkurwiały zbierając hałasy?
  2. Cześć Buber, kopę lat... Fajna sprawa. Zasady zakupów przez net ratują tu sytuację, bo jak by się okazało, że się pod kask nie mieszczą, to kupa. A jakość dźwięku podawanego na kości, jak oceniasz? Strasznie mnie to zaciekawiło.
  3. Podobno I multistrada to miała być Multipla, tylko projektantowi nie wystarczyło serwetki. Biorąc pod uwagę, w jakiej Lorenzo był ostatnimi laty formie, to nie wiem co w tym dobrego dla Yamahy.
  4. Pełna zgoda, tylko, że to sę dwie różne sprawy według mnie. Jazda moto jako taka i doświadczenie w ruchu kołowym. Nie mniej jednak, doświadczony uczestnik ruchu nie musi się uczyć jednego i drugiego na raz.
  5. Prosze Cię Stary...Mam na jego temat swoje zdanie. Nie lubię go i średnio szanuję. Przebitka z jakiegoś wyścigu tego nie zmieni. Dla mnie sportowiec może mieć sukcesy, ale na szacunek pracuj się postawą, której RB nie prezentuje. Lubiany specjalnie nie jest i to nie jest moja opinia. Nie chcę się z Tobą spierać o niego bo w moim mniemaniu zwyczajnie nie warto.
  6. Jak był trzeźwy i dla mediów... Ja go słyszałem i owszem, szacunek dla postawy po wypadku miał, jak każdy w sumie. Nie jechał po nim, mówił bardzo kulturalnie i mówił, że Robert nie trzyma ciśnienia i to jego ajwiększy problem.
  7. Kajetanowicz coś tam jednak wygrał.
  8. Mówiłem o F1, której podobno, jest królem. Barierka nie byłaby problemem, gdyby się na nie nie wpieprzył. A wpieprzył się bo (za kilkoma rajdowcami) bo jak zwykle nie utrzymał ciśnienia.
  9. Tak się składa, że mój bliski przyjaciel współpracuje z ekipami rajdowymi z całego świata. Generalnie facet ma w środowisku reputację raczej słabą. Uchodzi za gościa, który jeździ bez 5 klepki. No i właśnie, co on zrobił? Rozwalił się przez głupotę i uparł się, że będzie jeździł w F1. Wrócił, OK do tego trzeba charakteru. Ale ta histeria, że oto wrócił król? 5 sezonów, jedna wygrana. No czegoś tu nie świecę. Jaki jest na co dzień nie wiem, w zasadzie nic nie wiem. Czytając natomiast jego wypowiedzi, od zawsze nie napawają mnie one specjalną sympatią. Generalnie ciągle się uczy, ciągle zbiera doświadczenia, ciągle wszystko jest nowe i ciągle zbieranie doświadczeń. Zawsze była krytyka zespołu, samochodu, plam na słońcu. OK, nie idzie, nie pasuje, ale ani razu nie słyszałem od niego "dałem dupy", "popełniłem błąd" itp. Zawsze ktoś albo coś. No takie mam zdanie, jakie mam. Ale w temacie, działo się wczoraj, było pięknie. Dovi za dużo nie odrobił, ale broni nie składa, Mam nadzieję, że to dobra zapowiedź drugiej części sezonu. A końcówki Dovi z Marquezem potrafią mieć emocjonujące.
  10. Ja też nie widzę w tym nic złego. Pomijając, że nazywanie go królem F1 jest śmieszne i pieprzenie, że rozjebałby tam wszystkich, gdyby nie to że wszystko jest przeciw niemu. Mam zwyczajnie po klipsy tej mydlanej opery. 40 baniek dla milionera mającego chęć sobie pojeździć uważam za absurd. Nie chcę urazić niczyich uczuć, ale daleki jestem od histerii na czyimś punkcie tylko dlatego, ze mamy ten sam paszport. Zresztą kiedyś w wywiadzie z Najsztubem błysnął intelektem mówiąc "nie jestem Polakiem, jestem kierowcą".
  11. Świetny wyścig. Ględy od F1 i fanatycy "króla" Robercika powinni zobaczyć jak wyglądają prawdziwe wyścigi, a nie lunapark dla picusiów.
  12. Liczyłeś na to, że podczas jazdy wielki 2 cylindrowy motor będzie wibrował mniej niż japoński? Ja w zeszłym roku polatałem chwilę nowym Fat-Bobem i Sportem 48. Nowy silnik Miwaukee 8 zrobił na mnie bardzo fajne wrażenie bo spodziewałem się młockarni, a było w sam raz. W zasadzie to mi opadła koparka pod wrażeniem jego kultury. Sportster był młockarnią. Jednak na obu prawie ugotowałem nabiał. Zwłaszcza, że była letnia temperatura. Na Fat Bobie spociła mi się dupa.
  13. Bardzo sensowny punkt widzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że jak dzieć popełni błąd to na opatrzność bym nie liczył. Sam latałem gruzem po polach, ale gruz miał jedną zaletę. Był gruzem więc więcej było grzebania niż jazdy. Ja też, ale z perspektywy moich doświadczeń oceniam to na bezpieczniejsze dla życia. Jakaś szkółka to jest pomysł 💡 Jak już zacznie to przynajmniej niech go ktoś uczy tej sztuki. Bo z YT to nauki nie będzie raczej.
  14. Cienka granica jest... Jasne, że giną. Tylko, że na boisku zwykle czynniki podwyższonego ryzyka nie występują. Przy enduro/crossie/DH mówimy o podwyższonym ryzyku u podstaw sportu. To jest ta sytuacja kiedy to co kochamy robić obraca się przeciwko nam w pewnym sensie. Dzieciaka chcemy zniechęcić, a to łatwe nie jest i argumentacja jakaś też ciężka do zmontowania bo jak to sensownie uzasadnić? "Dlaczego ja nie mogę, skoro Ty jeździsz"?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...