Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'muzyka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Motocykle
    • Motocykle
  • Mechanika motocyklowa
    • Mechanika Motocyklowa
  • Fora główne
    • Grupy Motocyklowe
    • Szkoła jazdy, stunt, wypadki
    • Sport Motocyklowy
    • Warsztaty, salony, sklepy, komisy...
    • Rynek Motocyklowy - co, jak i gdzie kupić dla motocyklisty i motocykla
    • Nie tylko 2 koła
    • S.O.S. - pomagamy innym
    • Chwalę się!
    • Powitalnia
  • Zloty
    • Zloty
  • Galerie
    • Galeria Motocyklowa
  • Prawo
    • Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
  • Skradzione / Podejrzane
    • Skradzione / Podejrzane
  • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
    • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
  • Informacje i sprawy techniczne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Telefon


Skype


Strona www


Lubię


Skąd


Motocykl


Antyboot

Znaleziono 1 wynik

  1. Witam! Wielu z nas chciałoby posłuchać muzyki w trasie. Wielu z nas próbowało różnych rozwiązań. Oprócz tych co mają Goldwingi czy inne wielkie turystyki z boomboxami w owiewce z przodu, muzyka zawsze musiała być w jakiś sposób podłączona w kasku. I tu ZAWSZE był kompromis, do jakiej prędkości cokolwiek słychać, i na ile podkręcać słuchawki - no przesadzać w końcu też nie można, bo człowiek ogłuchnie. Nie wiem jak Wy, ale ja się poddawałem około 120km, powyżej szumy były tak duże że nie chciałem niszczyć sobie uszu muzyką na totalnego maxa. A jak ktoś chce oszczędzać uszy, to powinien zakładać piankowe stopery - dobrze założone likwidują cały hałas, ale ponieważ muszą szczelnie wypełnić ucho, więc dupa z muzyki - nic więcej nie włożysz. Aż pewnego dnia moje dziecko sobie zażyczyło nowe "bajeranckie" słuchawki. Przenoszące dźwięk przez kości. Takie coś: No to dziecku się nie odmawia i spróbowałem 😉 Są różne firmy, nie chcę tutaj nikogo specjalnie reklamować, napiszę tylko że pionier i potentat to Aftershokz. Cena jest owszem, trochę "shokz" ale... Jak dźwięk idzie przez kość, to uszy mogą być zatkane, tak? No to spróbowałem. I napiszę tak - dlaczego tak późno na to wpadłem??? Przy 160 na zewnątrz szum oczywiście a u mnie... cichutko od zatyczek i muzyczka gra!! Jedyny mankament to ułożenie słuchawek w kasku, to indywidualna sprawa, ja znalazłem położenie gdzie ten pałąk z tyłu wciskam za karkiem, w tą gąbkę od dołu i działa, trzeba pokombinować bo mogą trochę uszy boleć - słuchawki nie były do tego zaprojektowane, może kiedyś na to wpadną. Ale - polecam. Zwłaszcza sprawdzić samemu. W dobie zakupów w internecie, można zamówić i jak nie pasi to oddać do 14 dni. Co było moją intencją, biorąc pod uwagę cenę, ale jak założyłem, to już nie chcę oddać. Są jeszcze inne zalety - to są najlepsze słuchawki do sportu czy na siłkę. Są też modele wodoodporne jak ktoś chce na kajta czy pływalnię. Fakt że wszystko słychać z zewnątrz ale muzyczkę też, jest super. Basy nie są najlepsze, to wynika z konstrukcji, ale jak się wsadzi zatyczki to bardzo się poprawiają i naprawdę nie ma co narzekać. Także ten, polecam! 👍
×
×
  • Dodaj nową pozycję...