Skocz do zawartości

hubert_afri

Forumowicze
  • Postów

    1275
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hubert_afri

  1. Z tym różnie bywa.. Granada po 3 miesiącach stania na mrozie zapaliła od pierwszego strzała i to na akumulatorze na którym Peugeot 206 już nie chciał zapalać bo alarm mu się włączał ;)
  2. O rezystancji nic nie wiem. Do tej pory spotkałem się tylko z taką przypadłością że regulator daje zbyt duże napięcie co powoduje palenie żarówek i gotowanie akumulatora ... ponieważ nie masz akumulatora to pali Ci tylko żarówki. Ja bym zaczął od sprawdzenia napięcia jeśli okaże się że to nie to jest przyczyną to można szukać dalej ...
  3. "Na ul. Nowolipki rozpędzony motocyklista uderzył w zaparkowany tam samochód. Do zdarzenia doszło przed godz. 22. 18-letni Maksymilian L. najprawdopodobniej pożyczył motor od kolegi. - Nie miał uprawnień, żeby go prowadzić. Chłopak nagle stracił panowanie nad pojazdem - mówi sierż. sztab. Edward Skrzycz. Rozpędzony motor uderzył w zaparkowanego forda, lekko uszkadzając auto. Zdarzenie udokumentowała nasza czytelniczka Beata Dubiel. - Placyk na Nowolipkach 27 jest niestety miejscem, gdzie bardzo często obserwujemy wyczyny młodych rajdowców - mówi. W wypadku ucierpiał tylko motocyklista. Z lekkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala." http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4498378.html
  4. Sprawdź napięcie ładowania ... to może być regulator napięcia.
  5. Arcer, możesz mieć problem ze znalezieniem fiaciora w dobrym stanie techniczno - blacharskim. Poza tym jeśli masz zamiar jeździć nim głównie zimą to musisz wziąć pod uwagę to że stare auta gdy są niejeżdżone po prostu się psują, nie wiem z czego to wynika ale znam to z autopsji ... Kiedyś w przypływie ułańskiej fantazji kupiłem Forda Granadę. Stan wydawał się OK, ale gdy oddałem go do znajomych mechaników żeby go wyremontowali to lista rzeczy do zrobienia zaczęła się niemiłosiernie wydłużać .. odkryli takie patenty od których włos się jeży na głowie. Niestety taka jest prawda że jeśli ktoś jeździ tanim samochodem to zazwyczaj nie stać go również na utrzymywanie go w należytym stanie technicznym i wiele napraw jest dokonywanych przy pomocy gówna i słomy ... Niestety jeśli nie masz dużo kasy na samochód to cudów nie należy się spodziewać, jeśli ktoś ma fiaciora w idealnym stanie to pewnie też chciałby otrzymać za niego odpowiednią kwotę ... niemniej jednak warto spróbować czegoś poszukać bo to fajne autko jest ... Zimą można pięknie bokami chodzić :buttrock:
  6. A może gdzieś bierze lewe powietrze ?? Ja miałem podobne objawy gdy sp..przył mi się zawór ssania w jednym z gaźników ...
  7. Moim zdaniem się nie da ... W teorii wszystko wygląda pięknie, ale jak zabierasz się do grzebania w realu to zazwyczaj pojawia się jakiś nieprzewidziany problem. Owszem, trzeba mieć podstawy teoretyczne (bez serwisówki nie odważyłbym się wielu rzeczy zrobić w moim motocyklu) ale tak na prawdę praktyka jest najważniejsza ..
  8. A na wysokich obrotach załapuje ten drugi cylinder ?? Jak wygląda świeca ?? Nie jest przypadkiem okopcona na czarno ?
  9. Peny, możesz podać jakiś kontakt do tej Temidy ?? Pozdrawiam
  10. Byłem dziś na Policji ... nie widzą znamion przestępstwa. Zostaje tylko droga cywilna ... K..wa co za prawo!!!
  11. Tomku, do tej pory nie używałem olejów typu Lotos czy Orlen a jedynie samych "dobrych" marek np Castrol czy Texaco. Wydaje mi się że ta poprawa kultury pracy z silnika musi wynikać z jakiś dodatków w tym oleju Liqui Moly. Natomiast jeśli chodzi o rozróżnienie olejów na takie dla singli, fałek itd to tak sobie myślę że może jest jakieś uzasadnienie ?? Ale tak jak pisałem olejów Bel-Ray nie znam więc nie wiem czy to ściema czy nie .... Słyszałem tylko że robią zajebisty smar wodoodporny ..
  12. Może opiszę moje doświadczenia związane z olejami ale z punktu widzenia mojego samochodu a nie motocykla. Mam starego LR Disco z silnikiem diesla a więc niezłego klekota ... Do tej pory stosowałem różne oleje oczywiście zawsze tej samej klasy lepkości i zawsze półmineralne. Ostatnio jednak trafiłem na Liqui Moly DIESEL LEICHTLAUF o którym przeczytałem że znakomicie smaruje części silnika podczas zimnego startu i różne takie tam .. Oczywiście nie spodziewałem sie żadnych rewelacji po tym marketingowym bełkocie ale się miło zaskoczyłem. Olej okazał się dużo lepszy od poprzednich .. po uruchomieniu słyszę jak olej rozchodzi się po silniku i silnik cichnie w ciągu kilku sekund. Silnik już tak nie klekocze i jest żwawszy. Jak widać marketingowy bełkot nie do końca okazał się bełkotem. Druga sprawa - olej do skrzyni biegów w tym samochodzie. Texaco robi olej Rover MTF 94 dedykowany do skrzyń biegów tej marki. Na wszelkich grupach dyskusyjnych dotyczących LR czytam żeby używać wyłącznie tego oleju bo jeśli nie to prędzej czy później można skrzyni powiedzieć pa pa, więc nie wnikam w to ile w tym jest prawdy i grzecznie stosuję ten olej ... Prawda pewnie leży pośrodku. Pewnie w większości przypadków te wspaniałe właściwości olejów to tylko chwyt marketingowy tak jak w przypadku np szamponów itd, ale pewnie są oleje, które faktycznie pod jakimś względem są lepsze do danego typu pojazdu czy silnika niż inne ... Bel Ray nie znam, bo jeszcze nie stosowałem i trudno mi się na ten temat wypowiadać.
  13. Nie wiem jak to u Ciebie wygląda. U mnie obie bieżnie trochę wystają, ale dosłownie o 1 mm więc tez nie jest lekko, ale daje radę. Myślę że tak, nie przypuszczam żeby KLASA sprzedawała jakieś badziewie a zawsze możesz zapytać jakiej firmy są te łożyska. Z dorobieniem tych osłon na własną rękę może być problem... Może lagi po były prostowane przez kogoś ?? Szczerze mówiąc po tym co odkryłem ostatnio w moim skuterze to już chyba nic mnie nie zdziwi ... A to sorry wydawało mi się że to rdza bo siakiś taki pomarańczowy ten smar ...
  14. Mam w pracy na notebooku, więc jeśli nie zapomnę to wyślę Ci w poniedziałek. Dolną bieżnię wybijasz od góry posługując się młotkiem i jakimś długim wybijakiem. Górną bieżnię w ten sam sposób tylko od dołu. Wązne żeby to robić delikatnie tak żeby łożysko wychodziło równolegle - tzn obstukiwać po trochu dookoła ... Raczej nie wyobrażam sobie żeby ściągnąć bieżnię ze sztycy nie uszkadzając osłony przeciwpyłowej ale może się mylę. Łożyska np z Larssona mają tą zaletę że osłonę mają w komplecie i po kłopocie ... No cóż ja kiedyś tak zrobiłem bo musiałem dolne łożysko wymienić na stożkowe a że niedawno wymieniałem łożyska więc stwierdziłem że górnego mi sie nie chce wymieniać. Tak więc dolne było stożkowe a górne kulkowe. Niestety za cholerę nie mogłem tego zestawu wyregulować. Jak skręciłem za słabo to był luz, jak skręciłem tak żeby nie było luzu to znowu za ciasno wszystko chodziło. Jesteś pierwszym właścicielem tego motocykla ?? Jesteś pewny że to był tylko lekki szlif ?? I jakoś tak dziwnie podrdzewiała ta bieżnia. Może smaru tam nie było ?? Spoko, kto pyta ten nie błądzi :icon_question:
  15. Sprawdzałem w sklepie internetowym Larssona i wydaje mi sie że mają łożyska do Twojego motocykla. Przecież to chyba jest bardzo popularny model ??? Nie chcę Cię zniechęcać bo wiem że warto się nauczyć grzebać samemu przy własnym motocyklu, ale może pierwszy raz zrobiłbyś to pod okiem kogoś kto ma już jakieś doświadczenie. Stare bieżnie z główki ramy oraz ze sztycy można usunąć bez ściągaczy ale można np wybijając bieżnię z główki uszkodzić gniazdo łożyska ... Poza tym trzeba być ostrożnym przy zakładaniu nowych bieżni żeby ich nie uszkodzić ... Zdecydowanie lepiej jest je wciskać niż wbijać. Zrób sobie takie urządzenie jak na poniższym rysunku: http://img515.imageshack.us/img515/6647/drawboltmb6.jpg Do dokręcania na oko służy Ci klucz pazurkowy. Natomiast mimo usilnych poszukiwań nigdzie nie znalazłem takiej nasadki, którą można by założyć na klucz dynamometryczny... Aha jeśli chcesz to prześlę Ci skan Honda Common Service Manual ... Jeśli znasz w miarę angielski to przyda Ci się z pewnością ...
  16. Moim zdaniem czasami można przejechać i 50 metrów ale jeśli mi się to zdarza to zawsze stosuję zasadę że to pieszy ma pierwszeństwo przede mną, poruszam się z prędkością nie większą niż 5 km/h i gdy parkuję moto to w taki sposób żeby nikomu nie przeszkadzało ...
  17. Jeśli nie masz klucza dynamometrycznego, albo nie masz do niego odpowiedniej końcówki to jest pewien sposób, który pozwala upewnić się czy dobrze dokręciłeś tą nakrętkę... Kupujesz wagę wędkarską (ważne żeby była w miarę dokładna). Dokręcasz nakrętkę łożyska na oko, następnie zakładasz półkę i przykręcasz ją śrubą z taką siłą jak jest podana w serwisówce (jeśli nie masz klucza dynamometrycznego to robisz to na oko. Założenie i dokręcenie półki jest ważne, bo wtedy jeszcze bardziej kasujesz luz na łożyskach. Następnie wiążesz kawałek sznurka, kabla na ladze poniżej półki .. zaczepiasz za to wagę , ustawiasz koło na wprost i delikatnie ciągniesz patrząc jaka jest potrzebna siła do obrócenia zawieszenia. Nie wiem jak w Twoim motocyklu ale w Afryce ta wartość powinna wynosić 1,1 do 1,6 kg ... Aha tą czynność wykonujesz oczywiście z podniesionym przednim kołem. Jeśli wychodzi Ci nieprawidłowy wynik to odkręcasz półkę i luzujesz albo dokręcasz nakrętkę łożyska ... Tak to mniej więcej wygląda obrazowo: http://img517.imageshack.us/img517/9536/steeringts0.jpg A tak w ogóle to radziłbym kupić klucz dynamometryczny jeśli nie masz ...
  18. W terenie musisz po prostu nap...dalać cały czas przed siebie i nie stawać to nie będzie problemu ;)
  19. O takim kredycie nie słyszałem,ale może banki spółdzielcze oferują coś takiego bo nastawione są chyba głównie na rolników. Ale może alternatywą będzie kredyt z karencją w spłacie kapitału na 12 miesięcy. Pierwsza rata jest po 12 miesiącach więc po tym okresie możesz wpłacić na 12 rat i przez ten czas bank będzie "zdejmował" z konta co miesiąc pewną kwotę. Za rok wpłacasz kolejne 12 rat i tak dalej ...
  20. Ostatnio widziałem motocykl z jakiejś szkoły na którym za kursantem siedział instruktor ale w krótkich spodenkach i koszulce :D Czyżby to Imola ??
  21. Zgadzam się z tym. Niestety u nas panuje przekonanie że skoro dałeś się naciąć to Twoja wina ... Ale gdybym cholera chciał na każdym roku uważać na to czy nikt nie chce mnie naciąć to już dawno bym w Tworkach wylądował z manią prześladowczą. Uważam że problem nie tkwi w tym że w pewnym stopniu ufam ludziom, tylko w tym że jest cała masa zasrańców, którzy chcą to wykorzystać i nic im za to nie grozi, bo większość społeczeństwa uważa że takie cwaniaczki to są "goście" bo umieją się w życiu ustawić .. Czyli nie mogę iść z tym na policję ?? Kurcze nawet nie ma znaczenia to że ktoś świadomie, z premedytacją ukrył tak niebezpieczną wadę ?? Rozumiem prawo karne miałoby tu jakiekolwiek znaczenie gdyby podczas jazdy odpadł mi przód i zabiłbym się na latarni ?? A może potraktować to w kategoriach oszustwa ?? Chodzi mi o to żeby dorwać sprawcę tego "usprawnienia" a nie poprzedniego właściciela. Mam nadzieję że rozumiesz co mną kieruje ??
  22. Dzięki Lukasz-Aprilla za wyczerpującą odpowiedź. Problem polega na tym że nie wiem kto jest odpowiedzialny za tą szpachlę i nie wiem czy poprzedni właściciel wiedział o tej wadzie. Jeśli nie wiedział to nie chciałbym Bogu ducha winnego faceta ciągać po sądach. Tak jak napisałem już wcześniej nie zależy mi na tym żeby odzyskać pieniądze, no chyba że okaże się że ramy nie da się zespawać (z tego co się dowiedziałem nie powinno być z tym problemu). Bardziej by mi zależało na tym żeby dowiedzieć się kto jest odpowiedzialny za ukrycie tego pęknięcia. Nawet jeśli facet wyprze się wszystkiego i nie uda mu się nic udowodnić to może przynajmniej się naje trochę strachu ... Lukasz, to co napisałeś dotyczy Kodeksu Cywilnego. Czy istnieje natomiast jakaś podstawa w prawie karnym żeby zgłosić to na policję ?? Ktoś przecież świadomie ukrył wadę, która zagrażała bezpieczeństwu. Kurcze, z tego niestety wynika że nawet kupując skuter za kilka tysięcy najlepiej byłoby go oddać do ASO żeby go rozebrali i dokładnie sprawdzili co niestety kilka stówek by kosztowało ... No cóż motocykl sprawdzałem w Hondzie, natomiast w przypadku skutera stwierdziłem że mam już na tyle duże pojęcie o tym że nie dam się naciąć ... ale jak widać się przeliczyłem Olsen, tylko co oznacza osoba godna zaufania lub pewne źródło ?? Kupując kolejną Afrykę szukałbym wśród znajomych z tego środowiska lub u dwóch handlarzy, o których wiem że sprowadzają Afryki w dobrym stanie. Natomiast kupując skuter nie znałem takich źródeł. Trafiłem na faceta, który nie był handlarzem, co więcej jest motocyklistą w średnim wieku, skuter tak jak mi służył mu do poruszania się po mieście, więc uznałem go za godnego zaufania ... ale tak jak pisałem facet mógł nie wiedzieć o tej wadzie.
  23. Czy łukasz-aprilla miał podobny problem ?? Barnaby, nie mogę go znaleźć wśród użytkowników ... Najprościej by było żądać od poprzedniego właściciela unieważnienia umowy, albo zwrotu kosztów naprawy, ale jeśli facet nie miał pojęcia o tej wadzie to nie chciałbym go ciągać po sądach ... bardziej niż na kasie zależy mi na dorwaniu tego kto to zrobił. Aha na razie oderwałem tylko kawałek szpachli tak żeby było widać pęknięcie ... reszty nie usuwam żeby potem ktoś nie powiedział że gdzieś pi..prznąłem i rama pękła. Zresztą tylko ta szpachla moim zdaniem daje jakiekolwiek szanse na udowodnienie czegokolwiek. Gdyby jej nie było to każdy mógłby powiedzieć że pęknięta rama to moja sprawka, a tymczasem szpachla dowodzi że ktoś próbował to ukryć ...
  24. No cóż wszystko zależy od tego co powiedzą poprzedni właściciele i handlarz ... Pierwszego właściciela chyba namierzyłem bo facet ma nietypowe imię i nazwisko ...ale zastanawiam się czy do niego dzwonić bo jeśli w tym maczał palce to będzie już wiedział czego się spodziewać ... Muszę to sprawdzić w umowie, ale według mnie nie ma to znaczenia .. przynajmniej jeśli chodzi o punkt ze kupujacy zapoznał sie ze stanem pojazdu... Zaszpachlowanie pęknięcia ramy to jest zwyczajne oszustwo, tylko problem polega na tym że nie wiem kto to zrobił. Poprzedni właściciel mógł w ogóle o tym nie wiedzieć bo podstawowe czynności serwisowe można robić w tym skuterze poprzez specjalnie klapki w osłonach. Inna sprawa że to pęknięcie mogło być w ogóle niewidoczne do czasu gdy ostatnio lekko puknąłem w samochód, ale zaznaczam że nie było to mocne p..prznięcie tylko lekkie uderzenie porównywalne do wjechania w warszawską dziurę. W każdym bądź razie to puknięcie przy zdrowej ramie nie miałoby żadnego znaczenia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...