Skocz do zawartości

hubert_afri

Forumowicze
  • Postów

    1275
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hubert_afri

  1. Ja widziałem wersję z naklejkami do samodzielnego naklejenia.
  2. Wiem że to generalnie kupowanie kota w worku, ale może są jakieś symptomy ??
  3. Załóżmy że kupujemy używany silnik, który został już wymontowany z motocykla i nie ma możliwości jego odpalenia. W jaki sposób można sprawdzić mniej więcej jego stopień zużycia i stan ?
  4. Ten znak graficzny YOHE jest łudząco podobny do SHOEI ...
  5. Jeśli chodzi o transport do Polski to kilku Afrykańców wysyłało drogą morską motocykle do Indii a potem spowrotem ... a więc jeśli chodzi o transport to się da to na pewno załatwić. Tylko zastanawiam się jak z rejestracją w kraju ??
  6. Z tego co wiem na takiej karcie motorowerowej nie możesz jechać szybciej niż 45 km/h...
  7. Myślę że ten język urzędowy teraz bardzo dużo im daje ... Spotkałem się wręcz z odwrotną opinią jeśli chodzi o indyjskich programistów ...
  8. Jeśli tak to by było świetnie bo ostatnie modele LR to nadają się do lansu w Sopocie a nie do jazdy w terenie ...
  9. http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5057087.html Jaguar i Land Rover spadł już na psy ale teraz to chyba już całkiem będzie porażka ...
  10. No cóż większy wybór twardości robi się zazwyczaj do motocykli typu enduro. Jeśli ten Hyperpro jest nawet niewiele bardziej twardszy od oryginału to weź pod uwagę że stara sprężyna może być już "siadnięta" (nie wiem ile ma lat twój Fazer). W Afryce oryginał ma podobno 90 N/mm natomiast Wilbers 95 N/mm. Różnica niby niewielka a według mnie mocno odczuwalna. No cóż teraz to rydzyk fizyk .. gorzej z Hyperpro na pewno nie będzie, ale czy na tyle dobrze żeby wydać 350 PLN to dopiero może się okazać. Może poszukać czegoś na anglojęzycznych lub niemcojęzycznych forach ??
  11. Moim zdaniem dużo dała. Ważę sporo i gdy wyruszałem w trasę z plecaczkiem i kuframi to tył mocno siadał. Teraz jest wreszcie OK. W sam amortyzator nie ingerowałem. W Afryce ściąga się sprężynę odkręcając dolną część amortyzatora. Zastanawiam się tylko czy nie będzie problemu ze znalezieniem sprężyny do Fazera bo zajrzałem właśnie na stronę Wilbersa i w zeszłym roku lista sprężyn była duuużo dłuższa. Nie wiem czy rezygnują z produkcji czy co ? Znalazłem jakiś katalog na jakiejś niemieckiej stronce: http://www.google.pl/url?sa=t&ct=res&cd=1&...k_ukLtRO9RhM3hQ i tu chyba jest Hyperpro dla Fazera. Trzeba tylko się upewnić czy jest twardsza od oryginału ...
  12. Nie wiem jak to wygląda w Fazerze ale w Afryce sam wymieniłem sprężynę ... z nietypowych narzędzi potrzebny był jedynie ściągacz do sprężyn. Jeśli Fazer ma podobną konstrukcję amorka to każdy warsztat Ci to zrobi ... Aha jeśli chodzi o twardość sprężyn to Ohlins ma chyba większy wybór. Zresztą musisz sam to sprawdzić bo ja Ci mogę powiedzieć tylko jak to wygląda z perspektywy Afryki :icon_mrgreen:
  13. A może wymienić samą sprężynę na twardszą ?? Koszt - 100 EUR w Wilbers ..
  14. Ziggi niestety statystyki są nieubłagane. Nie twierdzę że każdy w młodości jest brawurowym kierowcą, ale statystycznie rzecz biorąc młodzi jeżdżą brawurowo. Nie jesteś zwolennikiem szufladkowania ludzi wg statystyk, ale ja nie widzę innego rozwiązania tego problemu niż statystyka. Zresztą ja też nie chciałbym być przez firmy ubezpieczeniowe wrzucany statystycznie do jednego worka z motocyklistami jeżdżącymi na sportowych motocyklach, ale nic na to nie poradzę ... Adel nie twierdzę że rozwaga bez dobrego wyszkolenia wyeliminuje wypadki, ale z całą pewnością będzie mniejszy udział wypadków śmiertelnych i kończących się poważnym kalectwem. Pomyśl co by było gdybyś podczas tego wypadku jechał dużo szybciej ?
  15. Nie zgadzam się z tą tezą. Większość ludzi w pewnym wieku zaczyna inaczej podchodzić do życia, lata młodzieńczego szaleństwa mają już za sobą. Przekłada się to również na ich zachowanie na drodze i nie ma to nic wspólnego z doświadczeniem w prowadzeniu moto. Owszem doświadczenie ma znaczenie, ale brak doświadczenia z ułańską fantazją młodego człowieka to już jest groźna mieszanka. Ja co prawda prawko na moto zrobiłem dosyć późno, ale pamiętam jak brawurowo jeździłem samochodem będąc gówniarzem i szczerze mówiąc teraz dziwię się że nie skończyło się to jakimś poważnym wypadkiem. A najciekawsze jest to że wtedy myślałem że jestem mistrzem kierownicy :D
  16. No cóż bujanie się po sądach to niestety proces długoterminowy a jeździć na czymś trzeba ...
  17. Vegathedog , napisałeś coś takiego : "koleżka się zagapił skręcając w osiedlową uliczkę pod słońce i uderzył w przyczepę". Może ta rama była przyszpachlowana, podmalowana i dopiero przy uderzeniu w tą przyczepę pęknięcie się ujawniło ?
  18. Czyli jeśli ktoś kupił minę i odsprzedał ją dalej nie wspominając o tym fakcie nowemu kupcowi to nie można do nie go mieć pretensji ? Ja mówię o sytuacji gdy sprzedający (nieważne, którym był właścicielem) świadomie sprzedaje komuś sprzęt z poważną ukrytą wadą żeby się pozbyć kłopotu. Oczywiście nie sugeruję że tak było w tym przypadku bo tego po prostu nie wiem. A tak w ogóle to sorry że się uniosłem....
  19. Zajc ty taki głupi jesteś czy tylko udajesz ? Jeśli ktoś komuś sprzedaje świadomie minę to należy mu się powieszenie za jaja. Piszesz też że jeśli ktoś chce mieś pewny pojazd to udaje się do dilera. Po pierwsze nie każdego stać na nowego sprzęta. Po drugie spróbuj kupić np Afrykę w salonie - nie każdy znajduje coś dla siebie wśród obecnie sprzedawanych motocykli . Poza tym nie wiem w za ile został sprzedany ten Trampek, ale rocznik 93 potrafi nieźle trzymać cenę bo to jeszcze jest Japonia a nie Hiszpania ani Włochy ...
  20. I tu się mylisz bo prokuratura nie zajmuje się takimi sprawami. Miałem podobny problem z tym że ze skuterem. Zrobiłem ładne foty i poszedłem z tym na policję i niestety powiedzieli mi żebym się w pupkę cmoknął i załatwiał to na drodze cywilnej. Ponieważ jestem w 99,99 % przekonany że poprzedni właściciel nie miał pojęcia o tym pęknięciu, dałem sobie spokój żeby chłopa po sądach nie ciągać .... no ale u mnie była inna sytuacja bo po pierwsze sprzęt był dużo mniej wart niż ten felerny Trampek, po drugie lżejszy i wolniejszy. Ramę pospawałem i po sprawie. W przypadku Trampka chyba tak łatwo bym nie odpuścił.... Moim skromnym zdaniem poprzedni właściciel Trampka jeśli nawet nie wiedział o tym pęknięciu powinien przynajmniej dla czystej przyzwoitości partycypować w kosztach wymiany tej ramy. A jeśli wiedział to należy mu się publiczne powieszenie za jaja .... A tak przy okazji to długo miał tego Trampka ?? Jeśli bardzo długo to nie wierzę że nie zrzucił baku, jeśli bardzo krótko, to czemu tak szybko się go pozbył ?? Cholera chociaż nie wierzę żeby jeden Czarnuch robił taki numer drugiemu Czarnuchowi :P
  21. Najczęściej z powodu zanieczyszczonych styków i klem na akumulatorze ..
  22. Skoro przytaczasz raport Hurta to proszę bardzo: Przypuszczam że większy udział mniejszych pojemności w wypadkach wynika z tego że jednak spora część ludzi zaczynających jazdę na motocyklu ma pewien instynkt samozachowawczy i kupuje mniejsze pojemnościowo motocykle .
  23. Zależy czym się jeździ. Afryczka aż się prosi o to żeby omijać korki poboczem :biggrin:
  24. Jakoś dziwnie krótki ten numer VIN .... Jeśli chcesz to wyprostować to idziesz do rzeczoznawcy, on po oględzinach wystawia Ci papier że numery na ramie są takie a takie i nie było ingerencji w numery. Idziesz z tym do wydziału komunikacji i załatwiasz sprawę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...