Skocz do zawartości

grizzli

Forumowicze
  • Postów

    3585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez grizzli

  1. 1.6 hdi nie potrzebuje aż tak dużego uderzenia przy rozruchu, bo to mała pojemność silnika jest. Duży akumulator stosuje się dzisiaj przede wszystkim ze względu na ilość odbiorników elektrycznych na pokładzie. Poza tym, dzisiaj często kupujemy naklejkę, nie akumulator, bo to, co deklaruje producent, nijak ma się do rzeczywistości. Życie warsztatowe powoduje, że robi się rożne miksy. Więc z doświadczenia mówię-da radę Jeśli jest sprawny, rzecz jasna, bo to różnie bywa, nawet przy świeżych bateriach (możliwe do sprawdzenia na opornicy w punkcie sprzedaży aku lub u elektryka). Tym bardziej, że zim dzisiaj nie ma z powodów bliżej nieokreślonych. Nie masz nic do stracenia, bo nawet, jeśli się mylę, wywalisz go pózniej.
  2. To niech nie zakłada... A dlaczego ma zdechnąć?
  3. Jazdy próbnej nie zrobię, bo musiałbym położyć kasiorę. Ale obejrzeć mogę, bo daleko na Zawady nie mam. Tym bardziej, że pracują w weekend. Na razie szukam wśród kumpli, czy ktoś ich nie zna prywatnie. Oględziny robię, ze względu na znajomość poprzez FM, za free, albo wcale.
  4. Ten model suzuki nie jest zbyt udany, do tego mało popularny. Ale ok. Dzwoniłem. Na temat moto nie są w stanie powiedzieć mi w zasadzie nic poza tym, że jest w bardzo dobrym stanie (bez konkretów), co w zasadzie nie dziwi, biorąc pod uwagę, że kupują-sprzedają, choć na miejscu robią serwis. Dowiedziałem się tylko, że mam obejrzeć na monitorze w dużym powiększeniu, bo wszystko widać.
  5. Na razie jesteś SamotnymWilkiem. Obyś nie został PieszymWilkiem. Ale dobra. Jak chcesz, podjadę Ci go obejrzeć. A swoją drogą, to chyba nie jest klasyk, tylko zemsta skośnookiego Azjaty.
  6. O łańcuch nie musisz się martwić. Bieg, tylny hamulec i klucz na przedłużce. Jeśli nie masz klucza nasadowego, to czym chcesz odkręcić? Bo pneumata nie masz, wnioskując z treści Twojego postu. Choć nie zawsze daje radę.
  7. Eeeetam, prawie miałem, ostatni wypust na pełnej pizdzie, niestety, moja żona oświadczyła, że albo ona, albo multipla. Nigdy mi się nie wtrącała w moje motoryzacyjne zakupy, ale tu okazała się wyjątkowo zdesperowana. A z innej beczki-ze dwa lata temu na motoryzacyjnym spotkaniu poznałem paru ludków z Klubu Multipli. Bardzo fajni, pozytywnie zakręceni ludzie. Wspominali, że pewien znany, motoryzacyjny dziennikarz poprosił ich klub o udostępnienie jakiejś multipli na potrzeby nagrywanego właśnie programu. Jeden z nich się zgodził. Potem mówił rozżalony, że gdyby wiedział, że jego wymuskane cacko będzie tak brutalnie traktowane, nigdy by na to nie poszedł.
  8. Fajne auto. Trzeba tylko pamiętać, żeby na noc garaż zamykać, jak jest pusty, żeby drugiej nie podrzucili...
  9. Wpadł, wypadł, i chyba się zdenerwował i nie zdzierżył. I rękawicy nie podjął. Dziwni ci rycerze dzisiaj.
  10. Hartowanie elementów w motocyklu. Skupmy się na tym wątku. Możesz uściślić, których? Do jakiej, Twoim zdaniem, temperatury, są rozgrzewane i w jaki sposób i w jakich warunkach schładzane. I dlaczego różnica zewnętrzna na poziomie kilku stopni ma aż tak duże znaczenie? Bo masz na myśli obróbkę cieplną?-tak to rozumiem.
  11. grizzli

    Junak Huntera

    Po winklach z pewnością. Na prostej nie, bo odwinąć manetę potrafi byle baran. A przysłowiowy erłan nawet pod baranem możliwości ma dużo większe. Choć dłubnięty janek robi wrażenie. Ciekawe, gdyby dłubnąć ts350, jako, że dwusuw rezerwy ma, ile by się dało nawet kosztem trwałości z tego wynalazku wykrzesać.
  12. Silnik obejrzałeś, odpala, dobrze chodzi-to dlaczego ma być pod górkę?
  13. To ja pociągnę wątek. Mam podobny temat, dotyczący Jetty kupionej przez mojego klienta z komisu pół roku temu. Auto 2008 rok, silnik 1,9TDI, wyrzucało płyn po zagrzaniu. Po rozbiórce brak śladów uszkodzenia uszczelki pod głowicą, podejrzenie na pęknięcie głowicy lub bloku. A teraz uwaga-silnik nie jest oryginalny, pochodzi z auta znacznie starszego, do tego ma ślady znacznego przebiegu (stan gładzi cylindrów, gniazd pompowtryskiwaczy, do panewek nie kopaliśmy, bo na tym etapie nie ma sensu robić już kosztów). Auto kupione w komisie na Fvat z adnotacją-"Kupujący akceptuje wizualny i techniczny stan pojazdu. Auto bez gwarancji. Nie podlega zwrotowi". Nie wiem, czy taki zapis w świetle prawa jest ważny. W skrócie-ze względu na stopień zużycia jednostki napędowej, powyciągane gwinty, i dziwne patenty stworzone po to, by całość nie rozjechała się w czasie jazdy, naprawa wyżej wymienionej jest nieuzasadniona ekonomicznie. Przy okazji oględzin doliczyliśmy się, że było po jakimś poważnym zdarzeniu, bo ślady wskazują na wymieniony dach. Jutro temat bierze kancelaria prawnicza. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Będę informował. Nie muszę chyba dodawać, że klient-obecny właściciel auta jest lekko zaskoczony zaistniałą sytuacją.
  14. Wersja optymistyczna i jak najbardziej możliwa. Jest jeszcze wersja znacznie mniej radosna, bo trudno jednoznacznie ocenić po dzwięku.
  15. Tak sobie myślę, że trzeba by zajrzeć do silnika od strony rozrusznika.
  16. No to wiemy, że stoi silnik. Spuść olej do czystego naczynia, jeśli chcesz go wlać znowu do pieca, i zobacz, jak wygląda. Odkręć prawą lub lewą pokrywę silnika i spróbuj zakręcić kluczem samym silnikiem w momencie, jak jest wbity luz. Tylko nie na chama. Pokrywa zaworów w górę i sprawdz łańcuch rozrządu, bo coś średnio mi pasuje, żeby silnik zatarł się na rozruszniku. Możesz też sprawdzić napinacz łańcucha rozrządu. Ale na końcu tych czynności, które wymieniłem.
  17. Xj600 51J, mój pierwszy japoński wymiatacz, 73 szalone konie, i mimo dobrego stanu silnika nieprzewidywalna konsumpcja oleju.
  18. Jak się kosz sprzęgłowy rozpadnie. Choć muszę przemyśleć, bo mam kaca i ciężko kojarzę fakty. Kac morderca, nie ma serca, głowa pęka, rura pali, po co myśmy tyle chlali...
  19. Nic się nie będzie działo. Po prostu obecny silnik jest przygotowany na więcej, niż poda mu teraz oryginalny komp. To tak na zdrowy rozsądek. Tak myślę, choć tu autorytatywnie wypowiadać się nie będę.
  20. Silnik jest ok i piany bym nie bił, bo miałbym wyj**ane, ważne, że hula. Ale nie zmienia to faktu, że handlarz okazał się zwykłych chu*em, do czego sam się przyznał, stwierdzając:"jakbym powiedział, to by pan nie kupił". I gdybym był mniej leniwym i bardziej upierdliwym, tobym chciał kutasa dojechać. Tym bardziej, że silnik jest "prawie taki sam", a nie "taki sam". W moim odczuciu Tomek ma rację. Zasady i podstawy uczciwości muszą ku*wa być. Poza tym co ma powiedzieć przy odsprzedaży moto? Zataić jak ten kutas? Bo cena wtedy szybuje w dół.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...