Czyli co oprócz Motula możecie polecić? Co do gleby to wszystko działo się ułamek sekundy, więc trudno mi przeanalizować całą sytuację. Wyglądało to mniej więcej tak: zbliżam się do puntu mocnego hamowania przed zakrętem. Wciskam jak zwykle dźwignie hamulca, a tu zdziwienie, nie zwalniam. Ułamek sekundu póżniej zablokowany przód ucieka w bok a ja lecę na ryj. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka