Buber

To może być dużo rzeczy ale najbardziej prawdopodbne (bo zimowym staniu) jest zasilanie czyli woda w paliwie albo jakieś syfy w gaźniku. Żeby zlikwidować wodę w paliwie, po zalaniu do (prawie pełna) dolej 250-300 ml spirytusu. rozcieńczy wodę, przyjmie się w paliwie, i przeleci przez silnik. A potem wypadałoby wyczyścić gaźniki - chyba że to wtrysk, bo nie piszesz jaki rocznik, ale wtryski tez się czyści.

Aha, no to w drugą stronę, za duże dysze mu dałeś i się dławi. No albo-albo. Z jakichś tam przyczyn istnieje "optymalna" mieszanka paliwowo-powietrzna a Ty ją zmieniłeś....

Naciąć dremelkiem? no i +1 do rozgrzewania...

Prawdopodobnie stożki dają za dużo powietrza i masz zbyt ubogą mieszankę. A jak wyglądają świece? To niby nie moja sprawa, ale po co kombinować? A jak już kombinujesz, to sorki, ale to jest większa inwestycja, czyli w dobrym warsztacie ludzie mają analizator spalin i szeroki wybór dysz, i się zakłada, bada, zakłada inne, bada i osiąga optymalne rezultaty. W garażu niby też się da, ale trzeba mieć kupę doświadczenia...

Z biednych kasków?

Teściu ma takiego, i w sumie wszystko OK, tylko odniosłem wrażenie że brak tapicerki powoduje taką "pudełkową" akustykę. Ale jak autko do miasta, to naprawdę wporzo.

Czarów nie ma - albo linka od gazu albo kable od elektryki który miesza coś w napięciu (przez co silnik może się przydusić). Skoro montowałeś podgrzewanie to grzebałeś przy manetce i przy elektryce. No ale na odległość ciężko coś dokładniej.. ;)

źle zamontowałeś linkę albo ją źle poprowadziłeś i ciągnie. czasami to jest bardzo ważne jak linka jest prowadzona koło główki ramy, w wielu moto jest tam kupa kabli, itp, i jak prowadzisz nie tak jak producent wymyślił, to tak, może ciągnąć przy skręcie. Większość serwisówek ma nawet rysunki jak prowadzić linki i cięgła.

+1 do Hondzi to z nasadki 17. Zrobiłem dwa, bo jeden kiedyś puścił :) :)

To jest na zasadzie jeden obcokrajowiec sprzedaje drugiemu. Lokalez nie może kupić takiego motocykla. No to musiałbyś rozkminić jak się używa i ubezpiecza motocykl np. z USA na rejestracjach z USA kupiony przez Polaka. To też może być problem... ? Bo jak Amerykanin sprzeda drugiemu Amerykaninowi to pewnie nie problem... Tak czy inaczej proste to nie jest. Mała podpowiedź - są firmy oi w Chile i w Argentynie które wypożyczają motocykle....

Taki mały wic - NIE sprzedasz używanego motocykla przywiezionego z innego kraju w Chile ani Argentynie. Przynajmniej legalnie. Albo chyba że na części. A co do przejeżdżania to o ile się nie mylę, przez Panamę ciężko jest jechać z północy na południe. Bardzo mało dróg. Chile jest najbezpieczniejsze, a Panama tak sobie - o wiele częściej w Panamie kroją turystów niż w okolicy.... Powodzenia :)

Nie, jest puszczone przez przekaźnik i podłączone przez stacyjkę. Albo inaczej - stare zasilanie cewki zasila przekaźnik. Więc wszystko jest z zewnątrz "jak wcześniej" tylko że po włączeniu zapłonu zasilanie cewki idzie osobnym kablem z aku. O, takie szybkie wyszukanie w necie: http://gstwins.com/gsboard/index.php?topic=62039.0 To jest popularna modyfikacja....

A suzuki? No sorki, coś dzwoniło ale nie ten kościół. Co do napięcia to cewka to jest po protsu transformator. Dostaje niskie napięcie a na drugiej stronie wychodzi wysokie. Dlatego napięcie zasilania jest takie istotne, bo jak podnosisz z 12v na 4000v (na przykład, strzelam) to każde 0.1v mniej na wejściu to 300v mniej na wyjściu (albo tej okolicy, chodzi o zasadę). Stąd napięcie zasilania cewki - jeżeli cewka jest sprawna ofkors - to podstawa. W mojej starej hondzie mam puszczone zasilanie cewek bezpośrednio z akumulatora. I owszem, impuls idzie z impulsatora, ale to napięcie na wejściu cewki określa napięcie na wyjściu. Bierz miernik i mierz :)

No, uroki starych motocykli :) Ale to właśnie jest fajne - challenge i trzeba sobie dać radę :)

Sorki, nie że chcę być czepialski, ale na oko to chłop w szpitalu umar. Nie ocenisz iskry "po widoku". No nie ma lekko - trzeba znaleźć i mierzyć. Przecież ten Hyosung jest na podzespołach Hondy, pewnie zapłon też jest z niej zdjęty. Z drugiej strony, jak zamieniałeś cewki i to nie pomogło, to może generalnie masz niskie napięcie zasilania cewek. Tu jest prosto - im bliżej 12v tym lepiej.

No ale jak nie masz dostępu do główki śruby, to wiele nie wymyślisz. Pewnie to mała śrubka, typu m6 czy m4. jakby była większa to można coś smarknąć do łba, ale z małą śrubką się nie da. Stąd koncepcja rozwiertu. Jak zrobisz to delikatnie to może da radę? nie wiem dokładnie gdzie ta śruba jest, ale może jak uwalisz łeb, to zdejmiesz element, i zostanie trochę śruby na zewnątrz? wtedy żabka zaciskowa i jest szansa na wykręcenie...

rozwiercić....

Co znaczy "cewki sprawdzałem"? Mierzyłeś napięcie na wyjściu i wyjściu i było takie jak w serwisówce? Jeżeli było, to masz kable wysokiego napięcia i fajki do zmiany. A jak jest niższe od tego w instrukcji.... to masz odpowiedź :)

Spid trypla już proponowałem :D A przy dobrych wydechach, jak się redukuje biegi to strzela na niebiesko... ;) super to wygląda wieczorem....

Kiedyś miałem historię że mi się nagrzewał impulsator i jak się nagrzał to nie podawał impulsów na cewkę i najpierw cylindry głupiały a potem w ogóle zdychały. jak motong ostygł, wszystko było git. Co ja się naszukałem.... Także spróbuj to - jak będziesz miał rozgrzane moto i ci zacznie kwękać - stań, wykręć świece i spróbuj zobaczyć czy daje iskrę.

tak na szybko - sprawdzałeś odpowietrzenie zbiornika paliwa? Prosty test - zatkaj bak szmatką, i się przejedź.

No, ta droga jest otwierana "na wiosnę" pod koniec maja albo na początku czerwca. Czasem jest i więcej tego śniegu :)

Sorki, parę metrów w tą czy w tą.. ale widok fajny! O, taki:

Osobiście to bym odpuścił. To jest tylko mały kawałek, a daleko od najładniejszej Norwegii. Pokręć się lepiej wokół Stavanger, Voss, tamtych górek i fjordów. Jedyne takie miejsce na świecie... Już bym szybciej zainwestował dzień na wycieczkę na Trolltungę, koło Hardangerfjordu. Atlantic road wg mnie jest przereklamowana (tak jak i nordkapp).

Normalnie aż nie wierzę.. Nordkapp ze słońcem. Fuksło Ci się niesamowicie. :) Ja tylko raz widziałem Nordkapp bez mgieł... Gratki! Piękna trasa! P.S. Następnym razem jak będziesz przy takiej pogodzie w Geiranger to dopłać parę groszy i wjedź na Dalsnibbę - taka górka (1900m) na końcu fjordu z zabójczym widokiem. Przy chmurach nie warto, ale przy słonku piękny widok z góry.