heniek128

A nie bardziej opłaca się wam kupić oryginalny wydech za 150zł zamiast kombinować z db killerami.

No mi chodziło o takie półprofesjonalne na krajowym podwórku, tam są w czołówce często tacy, którzy nie trenowali na torze od dziecka.

Ale taka jet prawda jeśli nie masz dobrego czasu w PZ to nie ma co liczyć na osiągnięcia. Są osoby które mają po 1.45 na pierwszej w życiu wizycie na torze i z nich może dałoby się zrobić dobrego zawodnika, natomiast cała reszta w tym ja, nie ma co się oszukiwać, nawet przy ogromnej ilości treningów i szkoleń konkurencją dla czołówki nigdy nie będzie.

A jeżdząc samochodem też się do tego stosujesz? Ja tam się staram doskonalić ale rozumiem tych którzy nie mają takiej potrzeby. Jak jadę samochodem to ostatnią rzeczą o jakiej myślę jest doskonalenie techniki jazdy, zresztą podobnie jak 98% innych kierowców samochodów. Dlaczego w przypadku motocykli ma być inaczej? 20% się szkoli, reszta ma to w dupie i też jest jest dobrze.

Ale to jeszcze musiałbyś dwa razy walić w to samo drzewo i z tą samą siłą :biggrin:

Ja się zgłosiłem jako jeden z pierwszych, jak w tym roku znowu mnie nie wezmą to przestanę wierzyć w jakąkolwiek wiarygodność tych zapisów.

Jeśli licznik jest na wskazówkę to wystarczy zamienić tarczę zegara.

ojtam ojtam ;)

Ja natomiast byłem ubrany w cywilne ciuchy i korzystałem z kasku szkoleniowego. Jak bym miał zdawać drugi raz to zrobiłbym tak samo.

Tu chłopakom bardziej rozłożenie nóżek by odpowiadało :biggrin:

Można kupić taki co więcej wytrzyma ale i tak oxford wychodzi najekonomiczniej, podsumowując lepiej zmieniać co rok pokrowiec za 60zł niż kupić za 400zł i liczyć, że wytrzyma trzy lata.

A tam dobrze, myślenie, że coś jest najbezpieczniejsze bo drogie to błąd. Kwestionowanie wiarygodnych testów to tylko dowód jak dobrze działa marketing. Przecież widać nawet na przypadku xr1100, że Shoei dostosowało się specjalnie do tego testu, dlatego teraz ma 5 gwiazdek a to znaczy, że sharp swoją rolę spełnia. Wcześniej producenci tak naprawdę mieli bezpieczeństwo w dupie bo nikt go nie weryfikował.

Kiedyś nawet zxr 750 po szlifie z pukającą panewką i zepsutą skrzynią ukradli. Także to nie od wartości sprzętu zależy.

A właśnie, że dobrze kombinujesz. Kupujesz taki alarm z bajerami ale podłączasz tylko funkcję wyjca. Tym samym unikasz problemów z elektryką. bo na wuj komu to odcięcie zapłonu albo mrugające kierunki, tak naprawdę tylko wyjec jest przydatny. Najlepiej troszkę dopłacić i brać alarm z powiadomieniem radiowym na pilota, na allegro za sto parę złotych można kupić.

Za Ducati pinangsrale muisz dać 100k a wzbudzi dużo mniejsze zainteresowanie niż taki Ural, w tym tkwi sekret.

Bez przesady, jeszcze niedawno, przed szałem na f4i wszyscy jeździli na f2,f3, fakt, że gaźniki to lipa ale latać się jak najbardziej da.

A to niby czemu, wsadza się pompę paliwa i heja banana.

To, że 2t odblokuje się w 5min a w 4t niema takiej możliwości, a koszty utrzymania jak przypuszczam nie stanowią priorytetu jeśli bierze się maszynę z salonu. Też kiedyś jeździłem podobnymi sprzętami i wiem, że tam moc to podstawa, a już szczególnie w wieku gdzie ma się trochę inne patrzenie na świat.

Maszyna z jajami ->125 w 4t, bez przesady. Ja bym brał DT, więcej mocy a w takich pojemnościach to podstawowa kwestia.

Wymiana nie jest trudna, dasz radę http://www.larsson.p...dowe&bid=101849 jak tak zajechałeś łańcuch to zębatki też raczej musisz wymienić.

pewnie masz twarde sprężyny na sprzęgle założone.

Plecaka nie bierz na plecy. Torby też nie kupuj tylko ewentualnie zwykły plecak na siatce przymocuj do zadupka.

W finansowym tak ale w operacyjnym niekoniecznie.

Dobra ale oleje mineralne mają obecnie takie same właściwości myjące jak syntetyki a nierzadko większe. Więc tak naprawdę to wsioryba co lejemy. Chyba że jest to selektol albo superol.

Fajna przyczepka i pasy. Tylko ten zabytek psuje zdjęcie ;)