Skocz do zawartości

heniek128

Forumowicze
  • Postów

    3975
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez heniek128

  1. Bo to za drogi sport jest na średnim poziomie 20tys. sezon wystarczy ale jak ktoś jest ambitniejszy to pewnie z 200 tys. na rok musi wydać - kogo na to stać. Sponsorów nie ma i nie będzie bo to sport niszowy. Sam jak bym miał dużą firmę to bym nie sponsorował bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Lepszą reklamę za 500zł można zrobić. Taka jest smutna prawda.
  2. Oprócz spalania, to nsr będzie lepsza w mocy, szybkości, trakcji, hamulcach.
  3. A opłata za licencję (te 300zł) to jest raz do roku czy raz na zawsze?
  4. Mają dwie sesje mniej ale czas jazdy o 40 minut dłuższy więc czasowo wychodzi na to samo. Opłata na bank nie jest niższa.
  5. Jakby Orlen się tym zajął to bez problemu by zorganizował, a tak prywatnie to marne szanse.
  6. Przecież po wewnętrznej jak dla mnie jest dużo bezpieczniej niż po zewnętrznej a że czasami ktoś musi przyhamować to trudno - o to chodzi w tej zabawie.
  7. Ja mogę takie szkolenie zrobić połowę taniej :biggrin: No i w odróżnieniu od prowadzących mogę pochwalić się jakimiś sukcesami. Zbieram listę chętnych :P Olsen, to powiedz mi kiedy będą stały wysoko (tak z dziesięć pipów od maksimum). Jak przepowiesz to razem zrobimy miliony i już nigdy na Tajki ci nie zabraknie ;)
  8. Czekaj, przecież teraz mi dopiero zaświtało, że ten cylek pewnie jest na nikasilu. A jeśli tak to na pewno winą nie było twoje odkręcenie gazu bo na nikasilu praktycznie nie ma potrzeby docierania. Ja obstawiam, że miałeś coś źle zmontowane albo źle dobrany tłok. A na korbie czasem nie masz luzów?
  9. Żadne pesudoenduro, jeśli udźwigniesz finansowo bierz tą 85 np. kx. Koszty będą spore ale za kilka lat będziesz wymiatał na torze. Ale jeśli nie masz za bardzo kasy to raczej celuj w coś mniej wysilonego bo takie "80" to studnia bez dna.
  10. Spróbuj na pych jeśli wyjątkowo małe opory będzie stawiał to sprzęt stracił kompresję. Miałem kiedyś taki przypadek, że odleciał mi kawałek pierścienia i rozwalił kawałek cylindra. Dało się później nawet odpalić sprzęt ale ledwo co jechał.
  11. Co jakiś czas w lidlu za kilka złotych jest dobry środek do czyszczenia ale nafta też może być. Łańcuch zabija szybciej nadgorliwe smarowanie niż brak smarowania. Podejrzewam, że najdłużej by chodził smarowany olejem silnikowym tylko jest to strasznie niewygodne. No i smarowanie boku łańcucha albo miejsc tam gdzie są oringi uważam za bezsensowne bo smar pod oringi i tak się nie dostanie. Chyba, że ktoś ma bezoringowy to jak najbardziej. A tak poza tym to łańcuch jest na tyle tani, że nie warto się z nim przesadnie pieścić bo można chemię wydać więcej jak na nowy łańcuch.
  12. Wiem, że koleś miał pierwszy rocznik (kiedy tylko wyszła) i silnik skończył się po 20tys. km. ale nie na panewkach, po prostu cylindry i tłoki się zużyły. Te egzemplarze również miały jakieś problemy z przegrzewaniem się, niestety nie wiem kiedy to poprawili. W każdym razie pierwszego rocznika na pewno kupować się nie opłaca.
  13. Kupić ramę jest legalne ale przebijać numery już nie. Jedyne wyjście to kupić ramę z papierami. Jeśli przebijesz i jak się wyda (nawet u następnego właściciela) to i tak dojdą, że to ty przebiłeś bo nie będzie innej opcji. A w takim wypadku zawiasy i nasrane w papierach. Brak możliwości pracy w wielu zawodach finansowych, prawniczych itd. Reasumując nie warto.
  14. Wszystko przetnie się palnikiem albo kątówką w 10sekund, przed nożycami ochroni duża średnica - niestety producenci zdają się tego nie zauważać. Kiedyś widziałem takie zabezpieczenie, że było na stałe zamontowane w podłodze, wjeżdżało się do niego przednim kołem, które całkowicie było osłonięte blachą. Niestety było to drogie ale złodziej miałby duże problemy aby to sforsować
  15. Te przykręcane na kotwy nie zdają egzaminu. Z garaży gdzie kiedyś trzymałem sprzęt ukradziono prawie nowego gsxera który był właśnie przyczepiony do takich kotew. Po prostu wyrwali uchwyt. Nie wiem jak ale przypuszczam, że samochód załatwił sprawę. Co ciekawe sprzęt szybko znalazł się ponieważ został porzucony na stacji benzynowej w oddalonej o 30km miejscowości.
  16. Najlepsza i praktycznie na wszystko odporna jest rura w kształcie litery U zalana całkowicie betonem (łańcuch przekładasz przez środek rury). Do dostania na aukcjach w UK lub zrobienia samodzielnie. Jak dospawasz do tego jeszcze pręty to jest to praktycznie nie do sforsowania przez złodzieja (chyba, że przyjdzie z młotem pneumatycznym:P) Tylko zwiększyłbym powierzchnie pod betonem aby praktycznie nie dało się tego wyrwać
  17. Jak nakrętka idzie z oporem to bardzo długo, w sumie nawet sama oś bez nakrętki tak szybko sama nie wypadnie. W każdym razie jeśli jest zabezpieczanie na nakrętce to nawet na koniec świata.
  18. Chiński złom, za 500zł można kupić ale za 2k powinieneś wyrwać jakiegoś podstarzałego japońca. Obok Dr125 to nawet nie stało (która też nie jest za dobrym sprzętem). Szukaj dt, mtx 80,125.
  19. Nie będę po raz dziesięciotysięczny tłumaczył, tak po prostu się robi i już jak się chce jeździć porządnie. Hamować też można tylko tyłem ale czy jest to skuteczniejsze od hamowania przodem?
  20. heniek128

    Dt 50

    Za mały gaźnik w stosunku do cylindra. Może większa dysza trochę pomoże. Ale to mówię tak na chybił-trafił bo przyczyn może być więcej. Ogólnie żeby taki sprzęt trochę więcej mocy miał trzeba wymienić gaźnik, cylinder i wydech ew. filtr powietrza udrożnić. Jak któraś z tych rzeczy blokuje resztę to modyfikacje nie mają sensu.
  21. Nie jeden po kilku strzałach wymieniał a 24tys. to cała wieczność. Ja bym już pewnie trzeci komplet zakładał.
  22. Jak dla mnie dobre, zrobisz wolniejsze to będzie przygasał.
  23. Ja też bym się chętnie przesiadł na SM ale trochę przeraża mnie wizja jak wyprzedzają mnie golfy o pojemności 1.3. Nie wiem czy wytrzymam to psychicznie. Sm spoko ale raczej tylko w dużym mieście, tylko na tor albo jako drugi motocykl (chodzi mi o te bardziej wyczynowe 450,510.525 bo na takie co udają SM to szkoda pieniędzy).
  24. Ta wiem, że model motocykla jest w tym przypadku niezwykle istotny ale niech będzie Kawasaki Ex650a6f, 2006, Vin: JKAEX650AAA009523, rok 2006. Przegląd ważny do 12.07.2006, pierwsza rejestracja 2008.04.28, dop. nacisk osi 1,96kN, dop. ładowność 355kg, masa 170kg, poj. 649ccm, stosunek mocy do masy 0,3118kw/kg. Mój numer buta 44 ale często 43. Wgniecenie na baku po prawej stronie, opona z tyłu rok 2012, z przodu 2007. Przebieg 12000 mil. Olej 10w50, nowe uszczelniacze na teleskopach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...