smarowanie łańcucha....

[Tifosi]

Ok dzięki, a co z podstawkami, rolkami (widziałem takie rolki pod tylnie koło w katalogu Luisa) mój motocykl nie ma stopki centralnej i wkurza mnie to że musze z nim wychodzić na ulice i przepychać po kawałku, do tego nie wiem nigdy czy w tym miejscu już smarowałem czy jeszcze nie :icon_evil: może macie na to jakiś sprytny sposób czyli knif ;)

[enduromaster]

podeprzyj lewarkiem prawą stronę wahacza żeby koło się leciutko uniosło, stopki nie urwiesz

[hikor]

Ja też nie mam centralnej podstawki i wędruję podczas czyszczenia łańcucha po całym podwórku ;) Wiążę po prostu kawałek sznurka na łańcuchu jako znacznik.

hikor

[Andon13]

Temat wrócił jak bumerang :D

[zbyniooo]

Przeczytałem z uwaga tego posta i zabieram sie do czyszczenia łąńcucha nafta tak jak zaleca hikor :banghead: Z racji ze to moje pierwsze moto, nabyte zaledwie 2 miesiace temu, nigdy nie smarowałem łąńcucha no chyba ze w motorynce lub rowerze :icon_mrgreen:

 

Ps. dodam ze takie posty powinny powracac bo macantów tematu przybywa :buttrock:

 

 

Thanks guys :icon_razz:

[Tifosi]

Z lewarkiem muszę spróbować, ze sznurkiem też ciekawy pomysł, to spacerowanie po podwórku własni mnie wkurza, tak sobie po przeczytaniu tego wszystkiego pomyslałem że chyba najłatwiej będzie po prostu załorzyć centralną stopkę ;)

Dzięki za odpowiedź :)

[zaza]

Wiem ze szukanie "najlepszego" smaru do lancucha to jak szukanie Swietego Grala, ale moze mi w tym pomozecie. Zapraszam do wypelnienia ankiety na moim blogu -> http://yellowmonster600.blogspot.com. Z gory dziekuje ze wszelkie oddane glosy i ewentualne komentarze.

[Stifler]

Ja ostatnio kupiem syntetyczny spray Midland. Oleje tej firmy są stosunkowo tanie a ten spray kosztował 45zl(może przepłaciłem). Sprawdzałem już Castrola, valvoline i kilka innych nie znanych marek i powiem, że jestem mile zaskoczony.. Spray trzyma się łańcucha bardzo dobrze, nie rozchlapuje się prawie wcale, nie tworzy glutów, nie łapie brudu ale najlepsze jest to, że trzy razy jeździłem w deszczu, myłem sprzęta i on nadal jest na łańcuchu.. W przypadku Castrola praktycznie po deszczu już go nie było..

 

Jak czyściłem łańcuch tylko naftą to podobała mi się czystość zębatek i koła ale jednak łańcuch zawsze jest troche głośniejszy..

Edytowane 12 Sierpnia 2007 przez Stifler

[MłodyWilk22]

Panowie, a ja wpadlem na jeszcze odmienną metodę :biggrin:

 

Smaruje ostatnio hipolem, ale podgrzewam go w puszce po konserwie na palniku gazowym :bigrazz:

Gęsty olej przekładniowy zamienia się w straszną rzadziznę i dociera naparawdę wszedzie :) Ciepłe resztki po przerniknięciu przez całą strukturę spadają na szmatę, a reszta ślicznie zastyga w środku łancucha. Wycieramy szmatką i takie smarowanko wystarcza na 300-400 km spokojnie :)

 

Oczywiście olej ma byc bardzo ciepły, a nie bardzo gorący!!!

Choć wydaje mi się, ze te uszczelki są odporne nawet na wysoką temperature i nawet goracy olej im nie zaszkodzi. W czasie nabarnia takiego oleju na pedzelek i nałozeniu go na zimny metal to do uszczelek dotrze już w całkiem bezpiecznej ciepłej temperaturze...

Choć i tak stosuje bardzo ciepły a nie gorący dla ostrożności....

 

Może troszeczkę brudzi przez pierwsze kilometry, ale w związku z tym, ze mam czarna felgę to w ogóle sie tym nie przejmuje i nigdy w sezonie jej nie czyszcze :) Gorzej było z jaskrawo-zieloną felga w kawasaki albo z niebieską w R6 :biggrin:

 

Czarne felgi to wielka wygoda ;)

 

jedynie co to przecieram wahacz i rąbek ramy...

 

Pozdrawiam :)

 

 

Ps. Nie próbujcie tego oleju podgrzewać w kuchni na palniku :banghead: Bo za ten smród żona może zbarć wam kluczyki na cały sezon :biggrin:

[loko]

Ja …pod łańcuch stawiam stara tackę do pieczenia placków z olejem :) i tak myje łańcuch, co musi to spływa do tacy i ( i często używam powtórnie) …potem papierem toaletowym ;) …dokładnie „susze” i jazda …tyle ze ja robię to dość często …zawsze po myciu lub co jakieś 400km… tylko w gs użyłem matula …i po za wygoda ..to mi to się nie podobało …jeśli nawet troszkę moto się gdzieś zabrudzi od oleju to czysta szmatka i ładnie to się ściera :biggrin: … a taki motul jak zasyci felgę to przeżegnać się :banghead: … taka operacja to kilka minut :biggrin:

[Leon84]

To ja też coś napisze w tym temacie.

 

Używałem przez ostatnie miesiące Bel Raya Super Clean.

Sprawował się swietnie choć nie starczał na długo.

 

Kupiłem kilka dni temu Castrola jakiś tam... clean - Z CIEKAWOŚCI

Kur... 30 zł poszło w piz....

 

Szajs jakich mało.

Łańcuch oklejony gęstym niezmywalnym glutem.

Felga zabryzgana - odczekałem z jazdą po nałożeniu z 5 godzin.

Po deszczu łańcuch miał na sobie z tonę piachu.

Niczym tego zmyć nie mogłem.

łańcuch przyklejał sie do zębatki.

Smaru nałozyłem tyle co zwykle - czyli raczej z umiarem.

TRAGEDIA

 

Z miłą chęcią znów przejdę na Bel-a.

łańcuch zawsze był czyściusieńki.

Kończył się po jakiś 300km ale nie pozostawiał na łańcuchu gnoju.

Puszka jest znacznie więksa a cena taka sama jak castroal.

 

]Bel Ray idealnie zmywa się naftą..

 

Więcej już ze sprayami nie będę kombinował.

 

Pozdrawiam

[pit]

No dobra, a jaki wpływ na oringi ma nafta i zwykły olej????

Niektóre rodzaje gumy znoszą takie traktowanie bardzo kiepsko...

[Leon84]

O tym juz pisaliśmy wiele razy.

 

Myjemy łańcuch nafta, która właśnie nie szkodzi łańcuchowi.

 

A olej... producent łańcucha zaleca smarowanie własnie olejem.

 

Uszczelniacze łańcucha są odporne na działanie oleju - na benzyne juz nie.

[mati27d]

Oringi są wykonane z gumy olejoodpornej i nie szkodzi im nafta i olej

[abu]

mam pytanie - umyłem łańcuch naftą - teraz muszę go smarować co ok 120-150km, bo po przejechaniu takiego dystansu rolki zaczynaja błyszczeć - gdzies wyczytałem, że włażnie do takiego błyszczenia nie powinn sie dpuszczać, czy może smarować co te 300km jak mam napisane na smarze i nie przejmować się niczym? Używam jakiegoś samru w spreju Motula.