Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'latach' w zawartość opublikowano w Mechanika Ogólna Motocyklowa .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Motocykle
    • Motocykle
  • Mechanika motocyklowa
    • Mechanika Motocyklowa
  • Fora główne
    • Grupy Motocyklowe
    • Szkoła jazdy, stunt, wypadki
    • Sport Motocyklowy
    • Warsztaty, salony, sklepy, komisy...
    • Rynek Motocyklowy - co, jak i gdzie kupić dla motocyklisty i motocykla
    • Nie tylko 2 koła
    • S.O.S. - pomagamy innym
    • Chwalę się!
    • Powitalnia
  • Zloty
    • Zloty
  • Galerie
    • Galeria Motocyklowa
  • Prawo
    • Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
  • Skradzione / Podejrzane
    • Skradzione / Podejrzane
  • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
    • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
  • Informacje i sprawy techniczne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Telefon


Skype


Strona www


Lubię


Skąd


Motocykl


Antyboot

  1. Tłok był wymieniany, ale z racji że było to robione w autoryzowanym serwisie KTM, mieli do wyboru tylko oryginał ELKO którego dostępne są tylko 2 selekcje, wsadzili drugą, ale być może po 10 latach selekcja nikasilu wymagała wiekszego tłoka, czy wręcz regeneracji, co mogło odbić się na kompresji. Czy jest mozliwe, że kompresja tak spadła , że nie jest w stanie odpalić na zimno ? ( przejechałem 1500km od remontu, na ciepłym palił dobrze i miał moc, na zimno faktycznie zawsze cięzej odpalał) Jaka wartość kompresji jest graniczna do odpalenia mieszanki ? Czy jeśli wleje trochę oleju przez świecę i odpali, to znaczy, że problemem jest własnie trzymanie cisnienia na tłoku ? Czy podczas pomiaru cisnienia autodekomprezator nie będzie fałszował wyniku ?
  2. Właściciel VFR-y musi zaplanować rozprowadzenie masy. HONDA w tych latach nie poradziła sobie z produkcją wiązek.
  3. Mój obecny moturek nabyłem ze stanem licznika ok 16tys km, nie wiem ile km miał nawinięty sam łańcuch. Zbudowałem prowizoryczną olejarkę. Dziś po trzech latach i dwóch butelkach hipolu dobijam do 50tys na tym samym łańcuchu. Więc polecam. Faktem jest, że wielu miszczów stwierdziłoby, że jeżdżę jak peezda :)
  4. Gazniki w takich moto to ciekawy temat jest, ja mialem taka sytuacje w 530exc, jak byla dysza 180 to byla swieca normalnie przepalona, a jak wlozylem 184 to swieca byla czarna, niby bardzo mala roznica na dyszy glownej a widac ze spalanie bylo zupelnie inne. Moze u Ciebie po tylu latach i wielu wlascicielach ktos grzebal w gazniku i po swojemu kombinowal, na pewno warto sprawdzic.
  5. Ale po co jakieś techniki? Nie lepiej zalać, zamknąć, poczekać godzinę i pałować? Ja tak zawsze z aku robiłem, i wytrzymują 5-6 sezonów. Pomyliłeś kolejność drastycznie skracając żywot akumulatora ZALAĆ POCZEKAĆ GODZINĘ ZAMKNĄĆ i nigdy więcej nie otwierać a propos żywotności 5-6 lat to wpisz proszę w swój profil wiek a i tak nikt Ci nie uwierzy, że kilka razy akumulator wymieniałeś po 6ciu latach na nowy. moderator
  6. Akurat zajmuje sie importem elektroniki i części elektronicznych . No i oczywista nie wszystko jest z Chin , sa tez Węgry czy Rumunia albo , za przykładem dedry - Indie (akurat tego nie jestem 100% pewien bo nie sprawdzałem) . Profesjonalne marki produkują na miejscu ale tylko dlatgo że nigdy nie wypuściły popeliny na rynek i mogą mieć wyższe ceny . To ze cos ma napis Made in Poland świadczy o tym że ma napis Made in Poland . Klamoty przyjeżdżają złożone z minimalnym zestawem oznaczen potrzebnych do przejścia przez UC a potem w "fabryce" celmy nanosi się nalepki z napisem Made in Poland i logo Celmy . Produkt finalny gdzie powstał ? Ano w Polsce , a że było to przyklejenie znaczka ... W 2004 roku kupiłem szlifierke tasmową Einhell z napisem Made in Germany za ~270zł w zwykłym lokalnym sklepie , nie żadne allegro czy coś . A szlifierka - typowy plastik fantastik - poszła do kosza w typowym chińskim tempie , po 2-3 latach i jakoś dużo się nie napracowała . To taka krótka spowiedź , jak się przy udziale ludzi widzących różnicę pomiędzy milardem a 10 miliardami wali w dupe wszystkie szaraki bez wyjątku . Ale widać progres w społeczeństwie , ludzi zaczyna już walić te 5-10% na cenie w zamian za 3 lata gwarancji na piśmie. Co z tego że komplet ogrodowy kosztuje 160 zeta jak bedzie do wywalenia po 2 sezonach albo zardzewieje po pierwszym deszczu . Co rozsądniejsi zauważają że nie warto kupić taniej bo sie kupi drożej :bigrazz:
  7. Panowie podepnę się pod temat, bo nie wiem czy mam się martwić czy zostawić tak jak jest, ale do rzeczy: Pod koniec zeszłego sezonu miałem niemiłą przygodę na "dzikim wschodzie" naszego pięknego kraju, a mianowicie na jednym z głównych skrzyżowań Białegostoku Viaderko zgasło i już nie odpaliło - po przekręceniu kluczyka kontrolki mrugały jak szalone, a jak się uspokoiły to naciśnięcie startera powodowało zanik prądu i rozrusznik ani drgnął. Wezwałem taksi z kablami i po podłączeniu do aku samochodowego motocykl normalnie odpalał, ale po odłączeniu "bajpasu" zdychał po kilkunastu sekundach. Do domu wróciłem na lawecie. Na miejscu naładowałem aku i zacząłem diagnostykę układu ładowania i wszystko było oki do momentu jak trzeba było odpalić motocykl - to samo co poprzednio - wniosek prosty - aku do śmieci w sumie po 5 latach nic nadzwyczajnego. O sprawie zapomniałem na całą zimę, bo po co kupować akumulator na zimę, żeby stał i się starzał? Kupiłem go więc teraz chcąc rozpocząć sezon. Oczywiście zacząłem od tego że powtórzyłem wszystkie pomiary, no i tu się zdziwiłem, bo wszystko jest niby w normie, ale spokoju nie daje mi jedna sprawa, czyli napięcie ładowania, a wygląda to tak (wszystko mierzone dwoma miernikami stąd podaję zakresy, a nie dokładne wartości): - napięcie na kontaktach akumulatora mierzone według wskazań serwisówki (rozgrzany silnik, długie światła) niezależnie od obrotów silnika wynosi od 13,8 - 14,1 V - napięcie na kostce regulatora 14,0 - 14,5 V - napięcie akumulatora przy wyłączonym zapłonie 12,9 - 13,2 V - napięcie na kostce regulatora przy wyłączonym zapłonie 12,9 - 13,2 V - napięcie akumulatora przy włączonym zapłonie, ale wyłączonym silniku 12,8 - 13,1 V - napięcia na kostce regulatora przy włączonym zapłonie, ale wyłączonym silniku 12,8 - 13,1 V Wywnioskowałem więc że część napięcia ginie gdzieś w drodze między regulatorem a akumulatorem nie ginąc jednocześnie w drodze od akumulatora do regulatora, ale nie mam pojęcia gdzie. Dodam jeszcze, że podczas pracy silnika akumulator się doładowuje, tzn. po lekkim rozładowaniu go tak aby dawał napięcie np. 12,8 V, odpalam silnik i chodzi on sobie pod obciążeniem (długie światła, lekkie grzanie manetek) po jakiś 30 minutach pracy silnika na wolnych obrotach (w międzyczasie kilkakrotnie włącza się wentylator chłodnicy i wtedy napięcie ładowania spada do 13,4-13,6 V, ale po wyłączeniu się wentylatora wraca do poprzednich poziomów) wyłączam silnik, i akumulator jest doładowany, tzn. daje napięcie 13,1 – 13,5 V, a po kolejnych 10 minutach 12,9 – 13,2 V i tak już pozostaje, chyba że go obciążę na dłuższy czas i się znów lekko rozładuje. Dodam jeszcze że wszystkie kostki, które udało mi się znaleźć są w idealnym stanie (zresztą rok rocznie je konserwuję na początku sezonu). Nie znalazłem też nigdzie przetartej izolacji na przewodach. No i co z tym fantem zrobić? Nie chciałbym zarżnąć kolejnego aku jeżdżąc przy zbyt małym ładowaniu, ale też nie uśmiecha mi się inwestycja w regulator skoro teoretycznie ten jest w porządku. Na razie co mi przyszło do głowy to testować napięcia po każdej przejażdżce i zobaczyć czy akumulator będzie się spokojnie trzymał, czy też zacznie się rozładowywać i wtedy zabierać się za wymianę przewodów. Poradźcie coś jak Wam przyjdzie do głowy. Pozdrawiam
  8. A ja mam odmienne zdanie. Zawsze zdejmuję metalowe obudowy z fajek czy cewko fajek bo one tylko ułatwiają przebijanie. Po latach doświadczeń stwierdzam, ze chyba producenci specjalnie zakładają metal aby w końcu wysokie napięcie dokopało się do masy. Kupić drugie zawsze zdążysz, pojeździj na tych i sprawdź.
  9. Jeśli ta uszczelka jest uszkodzona to trza zakupić new. Tutaj http://www.keihin.de/ dostaniesz wszystkie części do FCR`a. Czas oczekiwania to jakiś tydzień. Masz już dość starsze moto, a w FCR po 5-6 latach zaczynają się problemy mniejsze lub większe, wynikające z zużycia. Jeśli po wymianie uszczelki dalej będzie problem z obrotami (bo pewnie masz problem z wolnymi) to najprawdopodobniej będziesz musiał stosować inne półśrodki typu wymiana dysz, spray teflonowy itd. Najpierw zmień , a później napisz czy pomogło, bo bez tego temat będzie bezużyteczny, a napewno wielu osobą się przyda. Pozdr
  10. Czyli nawet jeśli w praktyce mogę mieć rację, to mam być ukarany, bo nie można pozwalać, by ktoś dzielił się swoim doświadczeniem i miał własne wnioski, inne od ogólnie utartych? Producent pojazdu również podpowiada, jak należy docierać motocykl, a na tymże forum propagowane jest zupełnie inne zdanie na temat docierania, którego zwolennikiem jest rówież Pan, Panie Piotrze i jak życie pokazuje nie wszystko co producent podpowiada jest dla dobra użytkownika. No to teraz przejdźmy do konkretów Panie Piotrze, proszę mi siedzącemu w stodole w komórce, wyjaśnić, rzeczowo i technicznie, jakie spustoszenie powstaje w wyniku pracy sprawnej świecy zapłonowej, jeśli termin do wymiany minął? Jedynym sensownym argumentem, jaki przychodzi mi do głowy to, że jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia uszkodzenia świecy. W praktyce jednak przekonałem się, że nowe świece są tak samo nieprzewidywalne jak te już sprawdzone np, na dystansie 12tyś km. W latach dziewięćdziesiątych miałem taki przypadek, że z zapłonem czterocylindrowego silnika samochodowego, nie mogłem dojść do ładu. Nie pomagała wymiana kabli, cewki, rozdzielacza, jeden komplet nowych świec, drugi komplet nowych świec, aż w końcu tak od niechcenia, wkręciłem stare, używane ruskie świece (takie z grubą gładką porcelaną i napisem CCCP). Wszystko jak ręką odjął i silnik zaczął pracować jak zegarek. Od tej pory sprawna świeca, to dla mnie sprawna, a nie że sprawna bo nowa. To, że będzie nowa, nie jest żadną gwarancją, a powiązanie zużycia świecy z przebiegiem jest mało adekwatne do rzeczywistości, bo w praktyce nowe świece potrafią szybko paść a niektóre potrafią prawidłowo pracować kilkakrotnie dłużej niż zaleca producent. Proszę mi rzeczowo odpowiedzieć na pytanie, które zadałem, bez niepotrzebnych stodół i komórek. Poza tym to wyrażam swoją opinię popartą własnym doświadczeniem i nie mam żadnego interesu w tym, czy mi ktoś będzie wierzył, czy nie. Jestem jak najbardziej za okresową wymianą oleju, płynów, filtrów, ale kompletu dobrych , sprawnych świec nie wyrzucam.
  11. Nie, nie chcę szlifować wału. Chcę jedynie wymienić panewki. Tak, kolorami oznaczone są grupy selekcyjne. To jednak niewiele zmienia w przełożeniu tego na system metryczny. Po 23 latach pracy, na połączeniu stopy z korbowodem nie ma już nic... jest równa powierzchnia. Co w takim przypadku? W tylnej części skrzyni podane jest 7 cyfr. Przypuszczam, że 4 z nich służą do oznaczenia spasowania bloku. 3 z nich (nawet mam przypuszczenie o które chodzi) to prawdopodobnie oznaczenie odpowiadające rozmiarowi gniazda w skrzyni korbowodu. To oczywiście tylko moje przypuszczenia, bo znaki nie wyglądają na oryginalne, a wybite przez "fachowca"
  12. a może napiszesz to jeszcze raz po polsku ? czy jest możliwe aby po kilku latach zapomnieć ojczystego języka?
  13. W takim razie nie powinno to nikogo dziwić, że nadal stuka a po kilku latach ponownie się rozleci. Jest tylko jeszcze jedno pytanie - jak odkręcałeś/dokręcałeś nakrętkę kosza sprzęgłowego ?
  14. Wbrew pozorom kulkowe lozyska nie sa wcale zlym rozwiazaniem i wiele firm wrocilo do nich w ostatnich latach. Lozyska waleczkowe moga byc za wysokie - proponuje zalozyc oryginalne.
  15. Przywoziłem masowo silniki z Niemiec w latach 90tych i ani raz nie zdarzyło się aby mnie oszukano. Silnik z rozbitka jest z zasady dobrym dawcą ponieważ aby motocykl rozbić należy rozwinąć nadmierną szybkość :biggrin: a przeciętny motocyklista niemiecki nie wozi się motocyklem ze stukającym silnikiem i nie leje do niego najtańszego oleju co kilka lat w swoim garażu jak to robią nasi użytkownicy :biggrin: można przyjąć, że w skrzyni biegów są bardzo dobre zębatki ( czego nie można powiedzieć o krajowych motocyklach ) ponieważ.w niemcowni jazda na tylnym kole jest karana bardzo ostro a za recydywę zabierają PJ. Jedyny problem to urwany uchwyt na bloku co wymusza wymianę karteru silnika a reszta to już była opisana.
  16. jak masz 95mm to znajdz tłok o 0,06mm mniejeszy czyli 94.94mm, chyba, że do tego modelu zalecają pasowanie na 0.05mm, tak czasami jest az nie chce mi się wierzyc ze po 3 latach jazdy nic nie zszedł nicasil, chyba, ze na górze 95, na dole 95 a w środku 95.30 :D nawet jakbyś się 2x pomylił w szacowaniu ilosci MTH(80MTH na sezon zrobiłem w tym roku i to było sporo jazdy, praktycznie zbiornik co weekend albo i 2) to i tak 125MTH to masakra, manual crf450 - tak samo wysilony sprzet konkurencji podaje wymiane tłoka co 15MTH
  17. w latach 60, pzl zakupiło technologię chromowania czopów wałów oraz gładzi od niemców i było z tym trochę kłopotów gładzie to raczej pokrywane są chromem porowatym
  18. No nie jest tak całkiem z tą moją nieświadomością i nie mam zamiaru podważać wypracowanych sprawdzonych metod, ale coś tam jednak na temat gwintów wiem z racji mechanicznego wykształcenia i wykonywanej pracy. Tak na szybko, na samohamowność gwintu ma wpływ skok gwintu i współczynnik tarcia. Teraz dwa przypadki: Obie śruby wkręcamy tym samym momentem, z tym, że jedna dostała czynnik smarny a druga na sucho. Jekie będą różnice? Na tej z czynnikiem smarnym, przy tym samym momencie wystąpi większa siła osiowa, bo śruba mocniej się zakręci, dzięki zmniejszeniu tarcia, ale w końcu tarcie dochodzi do tego samego poziomu, bo działamy przecież takim samym momentem. Czyli połączenie ze smarem(olejem) mocniej zespala skręcone elementy i śmiem twierdzić, że nie będzie wykazywało większej tendencji do samo rozkręcania niż połączenie na sucho, bo mieliśmy ten sam moment dokręcania. Za to po latach, gdy suchy gwint skoroduje różnice w odkręcaniu będą :icon_mrgreen: Teraz kolejna sprawa, gwintu nie smarujecie, ale łepek śruby smarujecie, by zmniejszyć tarcie. A teraz niespodzianka, co ma praktyczny wpływ na samoodkręcanie się połączenia gwintowego w ciężkich warunkach pracy. Skok gwintu mamy ten sam, smarowany, czy suchy. Ano wpływ ma tarcie samego łepka śruby. Wystarczy zastosować śrubę/ nakrętkę z kołnierzem (zwiększone tarcie) i spada tendencja do samorozkręcania się. Nieśmiało przypominam, że tą część jednak smarujecie. Moje zdanie nadal podtrzymuję, że smarowanie gwintu nie pogarsza w praktyce skuteczności połączenia gwintowego, tylko poprawia odporność na czynniki zewnętrzne. Zapobiega korozi, zapiekaniu się i można więcej razy użyć bez zniszczenia. :) To tarcie na nitce gwintu zależy od siły docisku, a smarując uzyskujesz większą siłę docisku, dokręcająctym samym momentem.
  19. Powiem Ci, że sprawa raczej na szlifierkę kontową niż normalne narzędzia. Jakieś dwa lata temu rozbierałem DT do gołej ramy i sprawa stanęła w tym samym miejscu. Po ponad 15 latach prawdopodobnie nigdy nie wykręcania śruba się "zespawała" na amen do tulei. Gdy poszedłem z tym rodzynkiem do tłumikarza to palnikiem traktował dziadustwo i skwitował krótko, że tego nie mogło dać się rozkręcić.
  20. Kiedys, wiele lat temu tez miałem taki dylemat. Poniewaz lubie dłubac a mam manualne zdolnosci to zainwestowałem w narzedzia i zrobilem sobie mały warsztacik na własny uzytek. Dodatkowo sklonilo mnie to, ze po kilku wizytach u mechanikow przerazilem sie jaka oni odwalaja maniane. Podejscie do roboty jak za czasow sredniowiecznych - młotek i srubokret. Serwisowka? Klucz dynamometryczny? Amperomierz? a po ch....? Wszystko na oko "fachowym okiem" a pozniej tragedia. Od lat serwisuje sobie motocykle sam, ustawiam zaworki i robie inne duperele ale za generalny remont silnika bym sie chyba nie chciał brac. Na szczescie mam teraz nowy motocykl wiec wymaga tylko serwisu. Musisz sie zastanowic, ocenic wlasne sily i umiejetnosci. Jesli lubisz taka zabawe, masz na to miejsce to na pewno warto skompletowac narzedzia i samemu sobie podlubac. W dluzszej perspektywie czasowej to sie szybko zwroci bo narzedzia kupisz raz a zawory i inne rzeczy robi sie cyklicznie dosc czesto. To co kupisz bedzie juz zawsze twoje. Ja po tylu latach na pewno zaoszczedzilem sporo kasy, mam warsztat, nauczylem sie czegos i zimą spedzałem milo czas z motocyklem. Na pewno podjalem ryzyko spartolenia czegos ale jestem dłubek bardzo dokladny, nie boje sie czytac serwisowki, szukac w sieci i pytac ludzi. Na razie sobie radzilem z dobrym skutkiem. Jak jest z toba, to tylko ty wiesz.....powodzenia. :lalag:
  21. Weź pod uwagę to że akumulator samochodowy ma dużą pojemność i nawet przy awarii instalacji(np. zwarciu) jego napięcie nieznacznie tylko spadnie w stosunku do aku motocyklowego w tak krótkim okresie czasu. Sprawdź czy nie masz upływności w instalacji podłączając w szereg z akumulatorem amperomierz. Jak na 3-letni akumulator to wydaje mi się że trochę za wcześnie umarł. Jeżeli myślisz o Varcie to popieram, choćby za stosunek ceny do jakości. Yuasa raczej jakością nie wyprzedza Varty, ale za to bardzo wyprzedza ceną. Jeżdżę od roku na Varcie Fun Start i nie narzekam. Wczesniej też była Varta i umarła po 7 latach... Pozdrawiam!
  22. Jezeli chcesz naprawde dobre szczeliwo do skladania slnikow np w samochodach czy motorach dawane na uszczelki POD GLOWICE ITP lub tam gdzie sie nie daje uszczelki tak jak w oplu miedzy glowica a obudoWa walka rozrzadu gdzie sa odpowiednie gladkie powierzchnie tooooooo: IDZ SOBIE DO SERWISU OPLA I POPROS O TAKIE MLECZKO KOLORU JASNO ZIELONEGO W BIALEJ TUBCE Z NAKLEJKA Z NAPISAMI GM ITD .KOSZT KOLO 60ZL .SMARUJE TYM ZAWSZE USZCZELKI W SAMOCHODACH Z OBU STRON NA RANCIE I JAK SILNIK DOSTANIE KILKA RAZY SWOJEJ TEMP TO SIE ROBI Z TEGO JAKBY PLASTIK SZKLISTY A ZE ZDJECIEM NIE MA PROBLEMU BO ODPRYSKUJE.A SILNIK ZAWSZE SUCHY I NIE CIEKNIE NA KANALACH OLEJOWYCH PRZY GLOWICY I NIE POCI SIE NAWET PO 2 LATACH.....SRODEK TYLKO W SERWISIE OPLA ..POZDROOOOO
  23. Korci mnie by w moich motocyklach wymienić płyny w chłodnicach oraz płyn hamulcowy który nabrał już pięknego koloru herbaty.Problem w tym że płyn hamulcowy jest higroskopijny więc nie wiem czy zimą znowu nie naciągnie wilgoci , ale gdy go zostawię czy to nie będzie ze szkodą dla układów hamulcowych ? Co do płynu chłodniczego to nie wiem jak się zachowuje po trzech latach ( tyle ma w r1 ,a w fazerze nie wiem bo moto odkupiłem ale pewnie jeszcze więcej ) czy taki płyn nie wymieniony nie ma czasami skłonności do zamarzania ? Doradźcie proszę czy ma sens brać się za wymianę o tej porze roku. :mellow:
  24. EBC to bardzo dobre tarcze. O chinskich też słyszałem różne opinie, a kolega kupił do bladego i jest zadowolony po dwóch latach użytkowania. Sobie do GSXRa też bym kupił chinole i zobaczył. Może do inzumy pasują tarcze od innego bardziej popularnego motocykla? Np. Bandit? Z kupowaniem na allegro to bardzo ostrożnie . Ostatnie które kupowałem do TL1000 mimo zapewnień handlarza o super jakości okazały się lekko krzywe i pulsowanie na klamie było odczuwalne:/
  25. ja dbałem o moja pile spalinowa firmy huskvarna zawsze rozgrzewałem ja i się popsuła po 2 latach. ale i tak będę zawsze rozgrzewał moto swoja droga f1 wsbk motogp zawsze sie rozgrzewa stacjonarnie. czy chodzi tu o mojego dzięciolą ( zyje ma sie dobrze )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...