Skocz do zawartości

Arcer

Forumowicze
  • Postów

    1359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Arcer

  1. A może to było razem z opłatą za kartę pojazdu (kiedyś kosztowała 500 zł, ale jakby dodać inne opłaty, to już prawie wychodzi tysiąc). No ale bezsensem jest rozwiązywanie tego samodzielnie, po prostu zapytaj w urzędzie i tyle. Dowodu ci przecież nie zabiorą. EDIT: O właśnie, konrad mnie uprzedził.
  2. Schemat instalacji elektrycznej A tutaj kilka schematów silnika, jakie znalazłem. Silnik (1) Silnik (2) Silnik (3) P.S. "Montesa", do kroćset! Gdzie wy tam widzicie podwójne "s"? :clap:
  3. Może niewiele to pomoże, ale ja pytałem o serwis mojej NS-1 w serwisie autoryzowanym Hondy w Siedlach (Honda Wyszomirski) i za takie usługi, jak np. wymiana łożysk kół i kontrola dozownika wołali coś w granicach 100-150 zł. Sam przegląd drobiazgów, takich jak łańcuch, klocki i taki tam (czyli to, co widać na pierwszu rzut oka :-)) to kilkanaście - kilkadziesiąt złotych. Ja pytałem o to w kwietniu (w czasie kampanii serwisowej), ale nie było żadnych zniżek na usługi bardziej zaawansowane, jedynie darmowa kontrola pierdółek i zniżki na oryginalne części (których ceny niestety są z kosmosu). Jedyny plus całego tego wywiadu z mechanikami jest taki, że przysłali mi wyciąg z książki serwisowej z numerami części (a po nich można dojść do zamienników). A więc jednak w katalogach serwisowych istnieje coś takiego, jak NS-1 :-) PS. Weź ty przeczytaj dokładnie tabliczkę znamionową, gdzie ty tam masz podwójne "s" w słowie "Montesa"?????
  4. Ekhm... Spójrz na datę. Myślę, że oponki już do tej pory komalo zmienił, bo nawet GPZ już nie ma, tylko Fazera ;-)
  5. Dziś zdałem komplecik A+B, za pierwszym podejściem. Razem ze mną kat. A zdał jeden znajomy, inny koleś, z którym zdawaliśmy, oblał na górce (ale chociaż rozgrzał mi motocykl i za to mu chwała :-)). Chciałem podziękować moim instruktorom z Auto-Agi w Białej Podlaskiej - panu Modrzewskiemu, Nieściorukowi i Uścińskiemu. No i egzaminatorom - od autka pan Lewczuk, a pana od motocykla niestety nie znam nazwiska. W każdym razie w WORD-zie w Białej Podl. nie jest chyba tak strasznie, jak gadają (mój egzaminator od kat. B oblał znajomą, a u mnie tylko do jednej sytuacji miał zastrzeżenia). :flesje: :cool: :P Dziś od razu zapłaciłem 71 zł. Odbiór dokumentu w ciągu 9 dni. Wychodzi na to, że prawko będę miał wcześniej niż dowód osobisty :icon_eek:
  6. Świeca katalogowa to (wg oznaczeń NGK) BR9ECS. Ja kupiłem trochę inną (BR9ES) i jest glanćuś, chodzi na pewno równiej niż na Iskrze, więc nie będę już szukał tej z ECS na końcu. Zwłaszcza, że jest ze dwa razy droższa. Ta, którą mam, nie powinna kosztować więcej niż 15 złotych, a kupić można w każdym sklepie z częściami.
  7. Przepraszam za odgrzebanie, ale okazało się, że jednak nie miałem racji - panie w okienku w WORD-zie przyczepiły się tej daty rozpoczęcia kursu (12 marca) i musiałem jeszcze raz jeździć po nowy kwit z ośrodka. Kazały przynieść dokument, w którym data rozpoczęcia kursu to przynajmniej 16 marca.
  8. Nie bądź śmieszny, tutaj masz taki sam temat (wypowiadałem się w nim - i jeszua też, stąd jego reakcja :-)). Taki problem znaleźć? :-/
  9. http://www.sunsethog.com/groupRiding.html Tutaj jest ciekawy poradnik, jak jeździć w grupie (link z jakiegoś tematu na forum, ale nie pamiętam, którego - miałem w zakładkach, bo to bardzo fajna sprawa).
  10. Ja kupowałem w InerMotors 36-zębową za 17,19 zł + 0 zł za przesyłkę (mają masę oddziałów, zwykle przy sklepach IncerCars) :-). Tak więc można taniej. Z tego co pamiętam, kupowałem też wcześniej jakąś 37-zębową, ale nie pasowała - tylko już nie pamiętam, czy na śruby, czy do łańcucha.
  11. Arcer

    Tłumik do NS1

    Końcówka akurat u mnie niewiele zmienia, jak ją zdjąłem to brzmiała tak samo, nie sprawdzałem tylko, czy jest jakaś różnica w przyspieszeniu. Ale ogólnie brzmi bardzo podobnie jak twoja. Ja nie narzekam - uważam że brzmi ślicznie :-). Na pewno bardziej basowo niż np. TZR50 (2001 - to już Minarelli?).
  12. Myślę, że nie powinno być inaczej niż w przypadku motoroweru, a ja tak właśnie miałem kilka lat temu, gdy jeździłem swoim Ogarem. Kupiłem go i nie był przerejestrowany przez kilka długich lat, a potem sprzedałem go z tym starym dowodem i umową. Ciągłość umów była i nowy właściciel bez problemu zarejestrował, bez żadnych kar. Chociaż podobno policja czepia się, gdy pojazd nie jest przerejestrowany w terminie do 30 dni - ale ja takiego przypadku nie miałem.
  13. Za mało lat i IQ, za dużo koni - to tak a propos tego, o kim piszesz, i tu masz rację. Ale jeśli chodzi o topik, to akurat jestem z nim na bieżąco, bo od marca robiłem kurs A i B. Poza mną z całej grupy tylko jeden koleś robił A (miał już B od paru lat). Za kurs na A zapłaciłem 500 zł. Nie wybrałem tej szkoły z racji ceny, ale dlatego, że jako jedyna w Białej Podlaskiej posiada magiczny motocykl Cobra 200 (jakiś ruski wczesnofederacyjny badziew, ale jak można się spodziewać, technika rodem z początku lat 70.) - a na takim właśnie w bialskim WORD-zie są egzaminy (przynajmniej były jeszcze roku temu, jak jest teraz, nie wiem). Od początku kwietnia zaczęliśmy jazdy. Według wszelkich zaleceń, kurs ma trwać 20 godzin. I nie tak dawno dowiedziałem się, że z tych 20 po mieście będę miał 2 godziny. Tak, słownie DWIE. W moim przypadku to pół biedy, bo jakoś sobie radzę (tzn. nie zdarzyło mi się wywrócić szkoleniowego motonga na placu), dzięki tyci-tyci doświadczeniu na enesce. Ale ten drugi kursant ostatnio miał między nogami Rometa dwubiegowego, jakieś 13 lat temu. Co chwila upadał na pierwszych godzinach (mimo poszerzonej w tym roku ósemki!). Potem jakoś nie mieliśmy przyjemności się spotkać, pewnie szybko wyjeździł te godziny. I tak byłem za to mile zaskoczony filmami, jakie pokazywał nam instruktor, była tam mowa o przeciwskręcie itp. ciekawostkach. Ale na tym się kończy poważna nauka. Reszta to po prostu żałość i kicha. Do tej pory jeździłem w kółko 8 godzin po placu, już niedobrze mi się od tego robi (dosłownie, bo plac jest otoczony budynkami, a pan instruktor leje Mixol :-). Ciekawe, jak ja zdam ten egzamin :-).
  14. Nie ty jeden, mój kontakt z nim (tylko przez net) był dla mnie bardzo nieprzyjemny. Ale teraz jakoś mi głupio, bo w końcu nic złego mi nie zrobił (może poza paroma tekstami zupełnie nie na miejscu). Współczuję jego rodzicom i znajomym, ale tym bardziej sprawczyni wypadku. Nie wiem, czy to prawda, ale podobno z jej domu widać miejsce całego zajścia. Od codziennego przypominania sobie tej sytuacji na pewno jej zdrowie ucierpi :-/.
  15. Zapraszam do szkoły, w której ja robię kurs - lekarz tylko wpisał nazwiska i wziął po 20 czy 30 złotych. Ja jeszcze widzę nienajgorzej, ale był też facet ze sporą wadą wzroku i tylko lekarz coś krakał, że niedługo trzeba będzie robić badania na oślepienie, czy jakoś tak (w ciemni). Ale tylko o tym powiedział :-).
  16. Też od początku tego sezonu zacząłem jeździć w skórzanych rękawicach w każdą pogodę, ogólnie cały strój składam stopniowo (już tylko spodnie mi zostały) i teraz już nie wyobrażam sobie jazdy bez tych wszystkich gadżetów. Jak mi się udawało nie zamarznąć podczas jazdy bez kołnierza? Chociaż wkładam byle wełniany ocieplacz, już jest o niebo lepiej. Buty kupiłem parę tygodni temu i w porównaniu z adidasami jest po prostu jak w niebie. Stopy nawet po długiej trasie są w idealnej harmonii ;-) - ani nie są zmarznięte, ani zgrzane. Ale rękawice, mimo skóry, są trochę przewiewne i bywa, że palce u rąk mi marzną. Jest taka granica przy ok. 60 km/h - jak jeździłem Ogarem czy Chartem, to zawsze w koszulce, w kasku bez szyby (pod koniec ich kariery w moich rękach już z szybą :-)), bez absolutnie żadnych rękawiczek, a na NS-1, gdy pierwszy raz przekroczyłem na niej tę granicę, zaczęło, za przeproszeniem, piździć okrutnie. Kurtka, choć najtańsza, też znacznie lepszy efekt niż nawet najlepsza zimowa. Ale niestety, nie stać mnie na komplet - wszystkie te elementy kupowałem po jednym co miesiąc - dwa.
  17. Magneto, najlepiej odpisuj w tym temacie, od razu ja się czegoś ciekawego dowiem :-). A i sam służę pomocą w sprawie części - mam malutkie doświadczenie, ale zawsze to coś.
  18. Przecudny, malowidło na baku w sam raz pasuje na wyprawę w błotko. P.S. Marta! Wróciłaś!
  19. Zajrzyj tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=62571. Może wydaje się to głupie, ale tak samo zniszczyłem kilkanaście świec w Ogarze i Charcie, a jak kupiłem nową do NS-1, od razu przejechałem jakieś 10 km za jednym zamachem, bez gaszenia. I jest już lajcik.
  20. Tak jak Qóba mam Lazera LZ6, kupiłem go w sierpniu przez internet. Rozmiar dobrałem według skali i na początku faktycznie były problemy, ale wszystko się dopasowało po paru dniach jazdy. Teraz nie mogę narzekać na jego dopasowanie do łba. Poza tym kupiłem też przez net kurtkę (taniocha, tylko wygląda jak motocyklowa :-)) i rozmiar się zgadza - zresztą jest przecież spory zakres regulacji (w pasie i bicepsie). Jedyne, co mi się w niej nie podoba (ale w zwykłych kurtkach jesiennych i zimowych mam to samo) - na prawej ręce rzep do zaciskania na nadgarstku jest wszystko idealnie, a na lewej tak, że muszę go zapinać na 1-centrymetrowym odcinku rzepa. I przez to trudno go dopasować do rękawiczki, co powoduje czasem przewiewy (zwłaszcza jak się spieszę przy zakladaniu). No właśnie, rękawiczki. Te też kupiłem przez internet, w dodatku w środku zimy (najtańsza skóra, jaką znalazłem :-)). Były dwa rozmiary i wybrałem ten, który miał pasować, a potem okazało się, że są troszeczkę za ciasne. Jakby tego było mało, mam tak niewymiarowe paluchy, że w rękawiczce na palcu wskazującym i małym zostawało trochę luzu, a serdeczny i środkowy o mało nie rozrywał końca paliczka. Żeby je rozchodzić, nosiłem je po 5-10 minut dziennie przez 2 miesiące (nawet pisałem w nich na klawiaturze :-)) i tera pasują jak ulał. Nic mi już w nich nie przeszkadza, choć bałem się, że bądą mnie bolały wszystkie kosteczki. Mój kask i rękawice (nie mam jeszcze fotek kurtki, ale to bardzo popualrny krój; niestety, teraz tej aukcji nie mogę znaleźć)
  21. Masz tam też wzmocniony, to możesz spróbowac go kupić (55 zł chyba), ale ja jeżdżę też we dwie osoby i jakoś mi się nie rozciągnął. Chociaż nie najeździłem pewnie jeszcze na nim 100 km :-), to wynik nie jest zbyt miarodajny. Ale wziąłem go, bo poprzedni właściciel wymęczył stary łańcuch, aż nie pasował na zębatkę przy cofaniu :-/.
  22. Jesienią naprawiłem wreszcie prędkościomierz i wtedy przejechałem jakieś 20 km, a sezon zacząłem 3 marca i po ok. 100 km licznik znowu diabli wzięli... Więc jest tego na dziś jakieś 200 km. Dłuższe wyjazdy - wczoraj i przedwczoraj na kurs do prawka, po 20 km w jedna stronę :-).
  23. Łańcuch do NS-1 kupowałem w Larssonie - 126 ogniw (konkretnie to RK 420M), kosztował niecałe 40 zł. Do tej pory nie mam z nim problemów. Poza tym zębatki (15/36) brałem w InterMotors - w sumie trochę ponad 20 zł (VAZ).
  24. Też mam podobny problem. Może mniej z kolanami, ale kostki mnie bola po jeździe przy niskich temperaturach, a jak zwalniam i robi sie troszkę cieplej, to nagle czuję taki tępy ból w stawie biodrowym. Jak dwa tyogdnie temu jeździłem przy 5 stopniach, to pod domem o mało nie upadłem :-/.
  25. Na pewno co nieco będzie pasować od NSR 50, a czy od 125 to nie wiem. Swego czasu nawet założyłem tematw Mechanice, który (jak miałem nadzieję) miał zawierać informacje tego typu. I tylko magneto odpowiedział :-/. Na szczęście właśnie na temat NS-1. Innych też zachęcam do uzupełnienia, jeśli wiedzą coś więcej. Dopasowywanie części od innych modeli, czyli z jakich motocykli wziąć zamienniki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...