Skocz do zawartości

Arcer

Forumowicze
  • Postów

    1358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Arcer

  1. http://www.allegro.pl/item116937849.html Motorower, jak widać na pierwszy rzut oka. Zwłaszcza patrząc na silnik! :icon_exclaim:
  2. Arcer

    Nasze motorki

    We Wrocławiu jest (chyba) większa konkurencja - u mnie na przykład ludzie idą do tego, a nie innego sklepu, bo muszą. Gdyby było ich więcej, rynek wymusiłby lepsze zachowanie i obsługę oraz niższe ceny. Jedno muszę przynać - w sklepie naprzeciwko mojego liceum czasem sprzedaje żona właściciela, i jak na babkę, zna się na tym baaaaardzo dobrze! Ale oboje siedzą w tym interesie od kilkunastu lat... Natomiast nigdy nie spotkałem się ze szpanowaniem w stylu "panie, ja tym wszystkim jeździłem!" z ich strony. Mają tylko punciaka i (podobno) Simsona - kumpel jest ich kuzynem, to mi opowiadał.
  3. Też mi się tak kiedyś wydawało, ale w sobotę doznałem olśnienia. Kumpel na kask - nazwijmy go tak - integralny, ale bez szybki (kumplowi to wisi, bo pomyka w okularkach ;-)). Jest dosyć stary, ma z tyłu naklejkę "Zakład Produkcji Kasków" - niestety, nie pamiętam gdzie, ale jest nawet dokładny adres. Z tym, że kask ma wiecej lat od niego. Wyściółka jest paskudna, ale skorupa jest (tu was zaskoczę :-)) złożona z jednego kawałka plastiku! Ogólnie sprawia wrażenie jakby bardziej trwałego niż tajgier. Ale dla niego to i tak jest za dużo, ma zamiar jeździć w hełmie WP :-P.
  4. Arcer

    Nasze motorki

    W Białej Podlaskiej, gdzie się uczę, jest kilka sklepów z częściami. "Jest", to bardzo adekwatne słowo - niestety, nie o wszystkich można powiedzieć, że "działają". Jeden sklep mam naprzeciwko szkoły - nawet zimą sobie biegam po części na przerwie, dosłownie 10 metrów od wyjścia po drugiej stronie nieruchliwej ulicy. Tam naprawdę lubię kupować. Niestety, już zakończyłem swoją przygodę z demoludami, a tam są części tylko do takich (plus rowerowe). Kolejne 50 metrów od szkoły mam dwa sklepy - jeden jakiś taki dziwny, części tylko do Simsonów, Etezetek, Cinquecento i Seicento, a w drugim, okazało się, sprzedawca chciał nawet sprowadzić mi przepustnicę do Charta! Rzecz niespotykana w całym powiecie :-). Ale szyld zobowiązuje - "części do motocykli japońskich i zachodnich" :-). Natomiast dwa sklepy przyprawiają o zawrót głowy. Jeden, ukryty w ciemnym rogu "Strasznego Dworu", bywa otwarty w godzinach ustalanych przez widzimisię właściciela. Od września do czerwca przechodziłem tamtędy codziennie i może raz był otwearty! Kiedyś sprzedawca zamykał go na cały okres zimowy (głupota, niby kiedy ma się robić grontowne remonty? :-?), a gdy jest otwarte, sklepikarz ma ciągle jakiś problem i wyżywa się na Bogu ducha winnych klientach. Natomiast "salon" "motocykli" i skuterów firmy Motobi, znany jako Skodex, to jakaś jaskinia smoka! Ile razy tam nie wejdę, zawsze muszę mieć do czynienia z paskudną, krzywą i co najgorsze - niechętną do klientów mordą sprzedawcy :-/. Jeszcze nigdy nie zostałem tam miło obsłużony - a najgorsze w tym wszystkim jest to, że on ma największy wybór części...
  5. Arcer

    Aprilia VS Cagiva

    :D :P "słyszałem". :D Po primo: jaki model? Bo chyba nie DNA... :banghead: Po secundo: Wątpię, żeby którakolwiek seryjna 125-tka mogła dorównywać osiągami do Mito 125 (7-biegowej). Nawet biorąc pod uwagę przekłamania licznika, jest jedną z naj-naj-najszybszych. Skoro siódmy bieg załącza się przy 150 km/h...
  6. Arcer

    Nasze motorki

    Wielki Motórze... Swoją przenajświętszą benzynę przemień w wino, aby pragnienie nasze ugasić... :icon_razz: Piękny motocykl, piękny cytat, piękny film! Kto go widział, ten rozumie, co jest pięknego w tych starych, kultowych maszynach. Czy to Komar, czy WSK, czy Junak, wszystkie mają duszę... "O, światło oblaskowe... Módl się za nami" :icon_razz:
  7. Arcer

    ANTY-SKUTER

    Tu niestety, muszę się zgodzić - może tylko ja na takich trafiam, ale policjanci mają chyba jakiś uraz do starszych motorowerów, jednocześnie olewając skuterzystów, którzy często (nie zawsze, ale często!) szaleją na swoich maszynach jak porąbani. Zaledwie tydzień temu w mojej miejscowości jeden cieć na skuterze potrącił jakąś dziewczynę, wylądowała w szpitalu. Demoludy są trochę starsze, więc raczej oczywistym jest, że całkiem bezawaryjne nie są. Ale nie kilkudziesięcio-, czy kilkunasto-, a paroletnie (a nawet paromiesieczne) skutery rodem z Państwa Środka psują się równie często co pełnoletnie (i starsze) sprzęty europejskie czy dżapańskie. Dlatego nie widzę sensu kupowania nowych chinoli, bo to po prostu wyrzucanie pięniędzy w błoto. Możliwe, że zdarzają sie jakieś rodzynki, ale wyjątek tylko potwerdza regułę.
  8. Pisałem wcześniej o wsparciu, ale nie chcę, by były to tylko puste słowa - niestety, na razie nie mam 2oo i ten stan potrwa jeszcze około tygodnia. Tak więc napiszę coś dopiero, gdy kupię nowy moto (chyba coś ok. 125cc). Charta i Ogara może opisać wielu userów, bo ja akurat nie znam sie na nich zbyt dobrze (jeździłem nimi i tyle :-)). Ale naprawdę miłoby było przeczytać jakiś przykładowy tekścik. Panowie Admini strony 50-125, co wy na to? :-)
  9. Arcer

    ANTY-SKUTER

    Kto wozi takie pudła na moto????? :wink: A myślałem, ze tylko ja tak mam :-). Mam troszkę mniejsze wymagania: ścigacz, quad i jakiś stylowy zabytek (choćby zadbany Junak :-)) Znajomy kupił tego Zippa niedawno i nie przejechał jeszcze 1000 km, więc nie mogę o nim wiele powiedzieć - także o wykonaniu, bo akurat temu się nie przyglądałem zbyt długo. Ale inny znajomy ma Keeway'a Hurricane'a i po dwóch latach ma juz zwalony rozrusznik (a nie mogę powiedzieć, żeby się na nim znęcał, bo zbierał na niego kasę przez 5 lat). Tylko że ten nowy Quantum kosztował 4200 zł, nowy Hurricane 3500 zł (2 lata temu), a kumpel kupił rok temu tę Yamahę z rocznika '97 za 2600 zł (japończyk zawsze trzyma cenę, oczywiste). Masz rację, wykonanie Yamahy jest bardzo przyjemne. Widziałem też skuter jednego dziadzia w mojej miejscowości. Firma - Kymco - niby uznana, podobno budowała silniki dla Hondy, ale po 100 km (a może i w nowym była ta przypadłość) przełącznik kierunków latał na boki i o mało nie odpadł. A to nowiutki sprzęt, przypomnijmy, używany przez spokojnego dziadka (wiem, bo go troszkę znam).
  10. Arcer

    ANTY-SKUTER

    Na cudzym sprzęcie zawsze jedzie się dziwnie - ale kiedy jadę cudzyą biegówką, to czuję po prostu różnicę w np. naciagu linek itd. A gdy jeżdżę czyimś skuterem, to czuję, jakby czegoś tu brakowało! Jak to mówił jeden z bohaterów Armaggedonu, "chciałem poczuć moc między nogami" :-P. Albo na przykład Zipp Quantum - znajomy kupił, faktycznie, to spore bydlę :-). Ale inny kumpel ma taką Yamahę Jog, to jest malusieńki sprzęcik. Ja mam zupełnie inne zdanie. Czy to duży, czy mały sprzęt, czy jednoslad, czy samochód, bez biegów jak bez ręki. Biegi to najpiękniejsza sprawa w pojazdach silnikowych!
  11. Arcer

    ANTY-SKUTER

    To już twoje subiektywne zdanie - a ja myślę zupełnie inaczej. Ale ja osobiście uważam, że pięćdziesiątka z automatem jest jednak gorsza od biegówki o tej samej pojemności. Do miasta, owszem, skuter się nadaje, ale w trasie - nuuuuuuuuuda. Jeździłem kilkoma skuterami i na nich najbardziej brakowało mi właśnie tego, niepotrzebnego wedlug ciebie, zmieniania biegów. Poza tym, pozycja na skuterku (małym = 50ccm) jest wręcz dziwaczna, bo siedzi się jak na taborecie. Gdy hamulców nie ma pod nogami, ktoś niedoświadczony w chwili grozy nie wiedziałby, jak zareagować (odruchowo szuka sie hamulca :-)). Nie porównujmy maxiskuterów z pięćdziesiątkami, bo przecież nikt nie bedzie jeździł burgmanem z kartą motorowerową w kieszeni! A poza tym większość maksiskuterów jednak nie ma biegów manualnych, jedynie Burgman ma w sobie tę odrobinę logiki ( :wink: ). Powiem tak: skuter 50ccm jest dla mnie jedną z nudniejszych rzeczy na dwóch kółkach (właściwie jedyną nudną rzeczą na 2oo :-)) - ale taki np. Silverwing (czy Gilera Nexus 500), to już zupełnie inna sprawa. Siedzi się w nich jak w samochodzie, wygoda, ogromny sprzęt. Ale po co taki nastolatkowi??? Osiągi faktycznie, niewiele odbiegają od biegowych odpowiedników, bo np. taki Nexus ma 40 KM (a np. GS500E - chyba 46 KM ?). I to jest duży plus, nie można się już na nich nudzić, mimo automatu. Jednak według mnie skuter 50 to sprzęt na kilkugodzinną zabawę w trasie tudzież dłuższą w mieście i zdania nie zmienię :-).
  12. Arcer

    Nasze motorki

    Fiu, fiu. No to szacuneczek i uznanie. Przypuszczam, że każdy by tak chciał :-). Ja swoją (niestety już byłą) panią woziłem tylko raz, ale wieeeeeele razy do niej przyjeżdżałem Chartem, żaliłem się, co to mam w nim teraz do zrobienia... Ale lubiła ten sprzęcik, bo żaden inny mnie do niej nie przywiózł (raz tylko rower :-)). Dla mnie to nie do pomyślenia - praktycznie nie znam chłopaka w moim wieku, którego nie kręciłyby moto(-cykle, -rowery). Podróże to mniej, ale głównie dlatego, że wszyscy jeżdżą rozklekotanymi szrotami :-). Ale na przykład w mojej klasie tylko jedna dziewczyna (na 28 ogółem!) interesuje się jako tako samochodami, dwie kiedyś tam gadały o skuterach, ale nic z tego nie wypaliło (a szkoda) - pozostałe właściwie potrafią rozróżnić kilka najpopularniejszych marek i modeli aut. Motocykle - czarna magia (albo piekielna sekta :-)). Miło jest więc wiedzieć, że kobiety też jeżdżą. :biggrin:
  13. Arcer

    Monstrum

    Ja jakoś wytrzymuję od niemal 3 tygodni, ale w niedziele to naprawdę nie ma co robić! Nawet net już człowieka nudzi... Na szczęście co chwila na forum pojawiają się nowe posty :-).
  14. Gdy wyśle na przegląd, zabierze też dowód rejestracyjny - czy nie? Wiecie coś o tym? Już raz słyszałem, ze tak sie dzieje (i tak logicznie myśląc, to bardzo możliwe).
  15. Chyba, że tak jest. Ja mieszkam w takiej, gdzie posterunek zlikwidowano parę lat temu, a policja przyjeżdża tylko czasami - często widać tylko tzw. "lotną". Ale ja mam takie zezowate szczęście, że ilekroć policja zaczyna się u nas kręcić, ja mam coś niesprawnego w moto. Najczęscie właśnie wtedy pada mi akumulator, a oni lubią sie przywalać do niedziałających kierunkowskazów. Pewnie stąd mój dystans do policjantów. Tak, ale wiadomo, co im przyjdzie do głowy? Już sama NS-1 to dla łowców mandatów łakomy kąsek, a co dopiero z większym silnikiem! Ale powtarzam, moje uprzedzenie do policji (a zarazem też "malutki" szacunek) są swowodowane moim pechem, niczym innym.
  16. Arcer

    mój chart

    Ja w swoim Charcie miałem założoną na przednim hamplu linkę sprzęgła z WSK 175. Musisz po prostu dokupić końcówkę ze śrubką (w sumie do koszt ok. 8 zł). Masz gaźnik GM12F? Brachu! :-). Tłumik pomaluj na oryginalny, piękny, czarny, metaliczny deseń. Silnik ja bym zostawił, moim zdaniem ładnie wygląda cały srebrzysty (ale porządnie go wymyj, wcześniej czyszcząc np. kompresorem-sprężarką, to będzie jeszcze ładniejszy). Ja swojego czorta kupiłem rok temu za 800 zł, ale z tego co widzę, przepłaciłem sporo - a i tak obniżył mi z 900 zł, bo akumulator miał padnięty i nie mógł mi sprzedawca udowodnić, że instalacja działa w porzadku. Miałem to szczęście, że prostownik pomógł. W tym roku też zbierałem kaskę na RG 80, i z tej racji wołałem za swojego Charta 1200 zł (a co! :-)). Miałem klienta, który dawał 1000 zł, ale nie chciałem za tyle puścić. Kilka razy dawałem ogłoszenie, myślałem, zę się z nim pomęczę do zimy, aż tu nagle 24 czerwca obudził mnie telefon. Parę godzin później poszedł za 1000 zł, bez żadnej negocjacji, jedynie z kaskiem Tornado. A gaźnika nie zmieniałem. Co więcej, tego dnia akurat nie mogłem go nijak odpalić! To trochę winy dzieciaka, który ganiał sobie tu i tam przed kupnem, bo nie zamykał kranika i go zalewało. Wołaj za niego ile chcesz, oczywiście w granicach rozsądku - zawsze się znajdzie ktoś napalony :-). P.S. Widzę, że nie masz osłony łańcucha. Trochę szkoda. Ale mój Chart nie miał nawet klaksona, a i tak go sprzedałem. P.P.S. Czemuż to na różnych zdjęciach masz różne kierunkowskazy? :-) P.P.P.S. Bardzo dobry pomysł z tą stacyjką na kierownicy. Wkurzające jest drapanie sie po tyłku, gdy chcesz włączyć/wyłączyć światła.
  17. Właśnie głównie o to mi chodziło. Ale bezpieczeństwo też chyba jest ważne - czy coś się ostatnio pozmieniało? Problemy z policją... Wątpię, czy gra jest warta świeczki.
  18. Pierwszy post, gratuluję pomysłu. Na większy motocykl rodzice się nie zgodzą, ale na większy silnik w słabszej ramie i pomiędzy gorszymi hamulcami - jak najbardziej. "Troszkę mało mocy"? Wsiadaj na rower! :)
  19. Ale motorynka ma przecież znacznie mniejsze kółka, więc co tu porównywać!
  20. http://www.allegro.pl/item112231208.html To jeszcze lepszy sposób na "TUNING"! Czego to luzie nie wymyślą dla pieniędzy. I już znalazł kilku frajerów... :)
  21. Arcer

    Moja honda

    Lakierowanie za 70 zł? Chyba jednak trochę drożej... Spróbuj wołać za nia jakieś 1500-1800 zł :-), możliwe, że ktoś się skusi. W końcu to Honda, i w miarę młoda (Simson z tego roku to prawie dwa razy tyle :-/).
  22. Wiec pewnie jest z tej książki, nikomu nie chce się pisać tekstów po swojemu. Dlatego własnie kibicuję pomysłowi szada (ups! sorki - mwichana :-)) na temat stronki z testami motorowerów.
  23. Może trochę ofto-pikuś, ale co tam :-). Jeśli powyższy post to cytat z tej żółtej książki "Motorowery Romet - obługa i naprawa", to jest pod wrażeniem, że ktoś w tej książeczce zawarł tak pozytywny opis Charta. Jeśli ktoś zetknłą się tam z opisami obu modeli Ogara, to stronniczość autora graniczy z pisaniem durnot. Ogar 200 z uwagi na poziomo położony cylinder został nazwany "mało nowoczesnym", narzekano też na niską prędkość maksymalną (albo mi się pomyliło, ale na pewno taki tekst widziałem na jakiejś "profesjonalnej" witrynie o Rometach, w zwykle są one wpsort przepisane z tej książki). Natomiast Ogar 205 to według autorów motorower o nowoczesnym wyglądzie, co więcej, zachwalano tam objętość SKRZYNKI NARZĘDZIOWEJ, o której jakoś nikt nie wspomniał przy Ogarze 200, choć są takiej samej wielkości.
  24. Wszyscy uważają, że każdy polski sprzęt to szajs i cokolwiek by ludzie nie mówili, i tak stoją twardo przy swoim. Nie porównuj Charta do Komara, bo z tego, co piszesz, można wywnioskować, że Charta na oczy nie widziałeś. Chyba, że widziałeś - ale jeden przypadek nie może świadczyć za całą serię. Uważam, że gdyby porównywać stosunek możliwości do ceny Simsona i Charta, nasz rodzimy Romet wypada znacznie lepiej.
  25. Arcer

    Pierwszy motorower

    Ja jak kupiłem, to jechałem non stop 20 km na ful gazie. Z pozostałych rekordów to: 7 km non stop na ful gazie we dwie osoby w nocy, ok. 40 km we dwie osoby po polnych drogach w dzień. Jeździłbym więcej, ale nigdy nie tankowałem pod korek. Jak pierścionki się powycierały, to już wolniej jeździłem, ale nadal robiłem długie traski (30-40 km).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...