Skocz do zawartości

Arcer

Forumowicze
  • Postów

    1358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Arcer

  1. Do Łukowa masz kawał drogi, ale jeśli uzbierasz sporą kasę, opłaca się przejechać te 300 kilometrów. Sprzęty u pana Sławka są prześliczne.
  2. Obok/pod/nad klamką tylnego hamulca dodatkowego. Zwykle jedna z nich jest krótsza od drugiej, żeby dodatkowo ułatwić szybką reakcję. Łopatologiczna wersja: poszukaj odcinka "Jednośladu" z SFF Bielawa 2005, tam jest wywiad ze Stunterem13, pokazują też z bliska jego RG80 ze szczegółami ("tak, to jest pięćdziesiatka, check this out" :-)) Jak znajdę linka, to podeślę.
  3. Żaden problem, jak masz kasę, to wszystko zarejestrujesz na motorower. Proszę bardzo: http://www.allegro.pl/item134910839_aprili...ana_na_50_.html Zobacz inne aukcje tego pana i zadzwoń do niego, sprowadzi wszystko, co sobie zamarzysz. Ale pieniądze też bajeczne za to woła... Miałem u niego kupić TZR 125/50 '97, poszła za 7 000 zł (nie, to nie ja ją kupiłem :-)). Stan faktycznie, tak jak pisze, jak z salonu (bo on je bierze z salonu :-)). Miał niedawno Maraudera 125 (4T) za 9000 zł, i sprzedaje też całą masę skuterów, nawet 150/50.
  4. Z Aprilią styczności nie miałem, ale na pewno zaraz ktoś będzie pisał, że to awaryjny sprzęt - więc ja od siebie polecam Hondę NS-1. Primo: tańsza (nie daj się zwieść cenom z allegro :-)), secundo: nie pierdzi aż tak strasznie, tertio: za tę kwotę kupisz motocykl, zaopatrzysz się w cały kombinezon, kask itd. i jeszcze zostanie co nieco na benzynę. No i ważny plus: wspólne siedzenie z pasażerem (pasażerką) :-P, czego Aprilia (z tego co mi wiadomo) nie może ci zaoferować. Z częściami jest nienajlepiej, ale z tego co widze, na brak kasy nie narzekasz :-), więc w razie czego w Motobocie mogą sprowadzić oryginały na zamówienie. Służę pomocą w razie szczegółowych pytań.
  5. Arcer

    Aprilla RS 50

    A w koniach to nie podaje się przypadkiem mocy? :-). Jeśli zależy ci na jakimś mniej pierdzącym dźwięku, rozejrzyj się za NS-1 :-). Ceny wcale nie są wyższe od RS 50. Widziałem bardzo niewiele motorków z grupy "tych lepszych", tzn. Aprilii, Hond, Suzuki, Yamah itd., ale wystarczyło, byzauważyć, że RS pierdzi bardzo podobnie do Komara :-). Ale może to tylko jeden taki egzemplarz. Może... :-)
  6. Eee tam trudno, ja po przesiadce z Ogara 200 na Charta w mig pojąłem, że jest odwrotnie, a wcześniej nie jeździłem niczym poza Ogarem właśnie i Komarem. Nie ma żadnego problemu w zmianie przyzwyczajenia. Ja polecałbym jednak czeski silnik, albo chociaż polski 3-biegowy, bo co to za jazda z dwoma przełożeniami :-).
  7. No to masz szczęście, mi trafiła się padaka, która spalała jakies 5 l/100 km :-/. Ale to przez rozmajstrowany gaźnik od rometa, normalnie faktycznie nie jest źle z tym spalaniem. Mnie najbardziej w Charcie denerwowało to, że przxy przelączaiu świateł strasznie długo było ciemno. W żadnym innym motorku ze światłami z cewek nie było to aż tak dotkliwe. Po prostu ciemność :-). Ja nie narzekałem, chyba że przy jeździe we dwie osoby dało się odczuć dobijanie. Ale za to przednie lagi - cud miód :-). Czego tu wymagać, i tak jak na polski sprzęcik o tej pojemności nie można narzekać :-). No tak, mnie to też wkurzało, gdy na każdym biegu kręciłem do końca i nie miałem żadnego nadbiegu. Ale chyba... ... były tez nieco lepiej wyposażone wersje. Na pewno byly Charty 211 (całość standardowa, tylko felgi z lekkich stopów) oraz 4-biegowe z silniczkami 70 ccm i instalacją 12V. Ale to raczej ciekawostka, bo było ich niewiele więcej niż FSO 125p z silnikiem Diesla. Właśnie, i stąd wszelkie zarzuty przeciwko Chartowi :-).
  8. Ja ma identyczny napis na tabliczce. Poza tym na deklu magneta mam napis "HONDA" i "Made in Spain" - to jednoznacznie świadczy o pochodzeniu jednośladu.
  9. Arcer

    yamaha tzr50

    Też mnie to interesowało i pytałem na forum. Zobacz tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=46059
  10. Nie miałem akumulatora przez bardzo krótki czas po kupieniu Hondy, ale nie zauważyłem jakiejś zmiany w temperaturze po założeniu baterii. Raczej działanie kierunkowskazów i innych światełek troszkę przeszkadzało w jeździe po zmroku. Natomiast tempertaura przed i po założeniu akumulatora pozostała taka sama, czyli baaardzo niska. Nawet podczas jazdy miejskiej nie podchodzi powyżej połówki skali.
  11. Ja też! Ja też! Ja też chcę dołączyć do listy twoich wrogów! Jako że zupełnie nie zgadzam się z twoimi opiniami, mniemma, że za minutkę na nią trafię. Sto na godzinę - ale czego? :-/ Czytając twoje wypociny mam wrażenie, że twoja mózgownica dochodzi w porywach do 100 impulsów na godzinę. Tak więc taka rozmowa faktycznie jest bez sensu, bo to co teraz piszę, dotrze do wnętrza twojej czachy w przyszłym tygodniu. "motere"? Czy to jest po czesku? Może stąd to niezrozumienie. NEVRE, oczywiście nigdy nie jeździsz Fazerem powyżej 100 km/h, prawda? Może ty lepiej to potrafisz wytłumaczyć temu indywiduum. Jadąc dwa-trzy-cztery razy szybciej, proporcjonalnie szybciej przyczynisz się do rozwoju techniki motocyklowej, a moze nawet medycyny sądowej. To miło z twojej strony. Aha, wsiądź na "motor" (najlepiej dobrze rozgrzany) i pokaż jak śmigasz. Tylko ostrożnie, nie poparz dupska. :icon_mrgreen: My som zwykli cieniasy. Ino tyś cwaniak jest, hej. Przeca mieszka we Wrocku! "Przezuc" to sobie możesz orbitówkę, ewentualnie dziąsło. Kto jedzie dłużej niż 140 godzin non stop, jest raczej męczennikiem. Idea selekcji naturalnej jest, jak widać, bardzo popularna. Jak najbardziej popieram twoje wybory, przynajmniej szybciej zrobisz trochę wolnego miejsca dla normalnych użytkowników drogi. No i nie zapominajmy o aspekcie materialnym - sprzedaż rozbitych motocykli na części jest bardzo dochodowa. Moze nawet uda ci się zachować np. siedzenie albo linkę gazu? Kto wie?
  12. Tego posta Marcin Neo wrzucił w maju, więc siłą rzeczy ten przebieg będzie niski. To nie powód, żeby cwaniakować. Poza tym, jeden post nad twoim to właśnie nowy wynik Marcina - poczytałebyś troszeczkę, zanim napiszesz głupoty. Uau! Jesteś guru! :bigrazz: :smile: :P
  13. malys: A, to widocznie tematy mi się pomyliły, bo Charta miałem za 800 zł :-). Sorki za pomyłkę. Ale tak czy siak, okazja naprawdę niezła - za tak wyposażony sprzęt taka cena! Audio moze nie jest tak potrzebne, ale sam wyświetlacz ciekłokrystaliczny to już ciekawy bajerek. Żałuję, że mieszkam na wschodzie Polski...
  14. Wspomogłem chłopa, niech ma coś z życia! Ale wątpię, żeby w takim tempie szybko nazbierał na ten skuter... :wink: :eek: :cool: :icon_mrgreen: Dibo: gratuluję takiej okazji. Za tyle kasy to ja Charta kupiłem w zeszlym roku :-O. <!---EDIT---!> Wziąłem byka za rogi i za "delikatną sugestią" pewnego usera (co tylko "szydzi_i_gani) zamazałem nazwisko na obrazku.
  15. Mam kilka pytań odnośnie NS-1. Otóż mój egzemplarz od kupna dymi niemiłosiernie, mam źle ustawiony dozownik, bo w ciągu 6 tygodni zużyłem już ponad 2 litry oleju, nie jeżdząc wiele (bo paliwa zużył niewiele). Dziś próbowałem luzować śrubkę i nic to nie dało, właściwie dymił identycznie. Czy ktokolwiek wie, jak czałupniczym sposobem ustawić dozownik? Zastanawiam się, czy moze mieć to związek z tym, że zmieniłem olej. W dniu kupna wlałem litr oleju syntetycznego Husqvarny, 3 tygodnie temu z braku innych litr półsyntetycznego Mobila, a dziś znowu ten sam zielony olej Huski. Kolejne pytanie: Jak długo można jechać ze świecącą kontrolką braku oleju? Trzy tygodnie temu, gdy chciałem odpalić moto, za pierwszym kopnięciem była jakaś toporna, a zapaliła za 3 razem, po niezbyt długim czasie (ok. 1 minuty jazdy) pojawiła się owa kontrolka (ale przy przechylaniu motocykla w lewo gasła, czyli było jeszcze sporo troszke oleju). Pojechałem z palącą się almpką na stację (ok. 1 km). Wczoraj Hondzia zaczęła mi zwalniać, a gdy się zatrzymałem - zgasła, i po chwili zapaliła się kontrolka (i wcale nie gasła przy pochylaniu). Zapalał mi kilka razy na ssaniu, by znowu natychmiast zgasnąć, za 3 razem zapalił i ujechałem jakieś 0,5 km, a drugie tyle pchałem do stacji. Po zalaniu setki semisytetyka pojechałem do domu i znowu raz mi zgasła w drodze do domu. Zapaliła dopiero na ssaniu i potem już nie było problemów (i do tej pory nie ma, poza nadal sporym dymieniem). Obawiałem się zatarcia, ale teraz chyba nie ma żadnych oznak... Aha, oczywiście nic nie ma bez powodu, przed tym wczorajszym zgaśnięciem jechałem ok. 5 km na dwójce na minimalnych obrotach (eskortowałem dziecinną wycieczkę rowerową) i wskaźnik tempertaury jak nigdy doszedł aż do połowy skali (nigdy mi się to nie zdarzyło, nawet podczas trzydziestokilometrowych podróży niemal na pełnym gazie, ba!, nawet nie minął on pierwszego znaczka - ot, silnik bywał nagrzany). I coś z innej beczki: Kupiłem nowe zębatki i łańcuch, ale łańcuch wziąłem 420H, był oczywiście zbyt wąski, a teraz zalecany przez producenta 428H co prawda idealnie pasuje na zębatki, ale nie mieści się w deklu silnika! Zwyczajnie trze w ten dekiel. Co to może być? Thank you from the mountain - dziękuję wam z góry :-).
  16. Sam też się dziwiłem, ale właśnie tak było, ze im wyżej podniosłem ten przewód, tym bardziej paliwo uciekało - byle tylko sama końcówka była skierowana ku dołowi. Skoro nie ma kranika, to pewnie właśnie wtedy gdy jest odpalony, gaźnik zachowuje się jak przy otwartym kraniku w "normalnym" moto. Ja od siebie radzę popróbować różnych ustawień tego przewodu i tyle. Więcej nie pomogę, bo nie umiem :-).
  17. Sam napisałeś na BikePics: "and that`s the main reason, why I`ll never sell it" :-). Skoro tyle w niego włożyłeś, to lepiej jest go zostawić i po prostu mieć (za 6 lat zarejestrujesz go sobie jako pojazd zabytkowy :-)). Życzę ci jak najlepiej, przecież zawsze można znaleźć jakiegoś nadzianego, nieobeznanego kupca. Ale nawet gdy się znajdzie, i tak ŻADEN ci nie zapłaci więcej niż połowa tego, co w ogara włożyłeś :-) P.S. Chociaż ja Ogara w znacznie gorszym stanie sprzedałem za 500 zł, a Charta zakupionego za 800 zł - za tysiaka :-).
  18. Nie wiem, czy na pewno o to chodzi, ale to prawdopodobnie przewód odprowadzający "nadwyżkę" benzyny, który zapobiega "zalewaniu" silnika. Sam miałem nie tak dawno podobny problem w Hondzie - podczas zdejmowania owiewek i czyszczenia silnika, przewód ten wygiął mi się tak, że jego środkowa część znalazła się wyżej niż dno gaźnika (ale nie doszło do zagięcia blokujacego światlo przewodu). Po chwili benzyna zaczęła nim lecieć jak szalona. Nie bardzo wiedziałem, co z tym zrobić, ale gdy poprawiłem ułożenie tej rurki, wszystko wróciło do normy. Spróbuj ją po prostu ułożyć tak, żeby opadała w dół :-) - oczywiście, nie ma mowy o żadnych zagięciach uniemożliwiających przepływ paliwa/powietrza. P.S. Wcześniej nie miałem z tym żadnego problemu, paliwo w ogóle nie uciekało, nawet, gdy na dłuuuuugi czas zostawiłem otwarty kranik.
  19. Można, co więcej, Straż Miejska z Gdańska i Krakowa dostały od Toyoty takie samochody hybrydowe do patrolowania starówek (pisali o tym w ostatnim "Motorze"). Ale w motocyklach to się nie przyjmie. Chyba musiałby mnie ktoś zmusić, żeby przesiadł się z cuchnącego, wyjącego motocykla na taki cichociemny wytwór. Ale już teraz norma Euro III wymusza straszliwe obniżenie mocy silników nowych pojazdów :-/. Na szczęście, można nad tym popracować we własnym zakresie :-).
  20. Te, chłopie z miasta, tobie też niczego nie brakuje, co? :biggrin:
  21. Przepraszam za wykopalisko, ale nurtuje mnie ten problem. Miesiąc temu kupiłem Lazera LZ6 Bullet. Na początku para schodziła z szybki dosyć szybko, ale potem ta warstwa ochronna (chyba taka sama jak w okularkach pływackich) lekko się podniszczyła (daj kask dziewczynie do potrzymania :-/) i teraz już nie spełnia swojej roli w takim stopniu. Chciałem wyczyścić te plamy po paluchach i chyba jest jeszcze gorzej. Czy teraz jest sens zakładania na szybę folli antifog? Czy to da jakiś efekt, a moze tylko pogorszy widoczność?
  22. Ja nie zmieniłem avatara do tej pory :-). Ale fajnie, że popiera mnie pare osób w tym, by było więcej ujęć od forumowiczów. Bo to chyba o to chodzi w filmie, którego idea powstała na forum :-).
  23. Film jest interesujący, mi właśnie nie za bardzo spodobało się to, że jest taki krótki :-). No i niestety, nie ma takiego "klimatu", jak filmy chłopaków z RR-Unit. Jakby miał jeszcze narzekać, to przyczepiłbym się do tego, że zbyt małą część filmu zajmują nagrania stałych bywalców forum - sporo jest materiału od gości forum. Ale zaraz wszyscy przyczepiliby się mnie, że nie wysłałem własnego filmiku. Ale ja mam argument na swoją obronę! Nie miałem wtedy żadnego sprzętu :-). Widzę, że NS-1 się nadaje do jakichś tam trików, jak to pokazał ramzes. Jedna rada na następną edycję: Więcej materiału, dłuższy czas zbierania go - można zmontować i wypuścić film zimą. I żadnego klepania tłumika! Toż to świętokradztwo! :-). Montaż niezły, muza pasuje do scen, tylko te teksty bez polskich znaków... Z niecierpliwością czekam na kolejną edycję, to sam postaram się zapuścić jakiś nudnawy kawałek z jazdy ;-). P.S. Zapomniałbym, gdyby udało się zebrać materiał tylko i wyłącznie od użytkowników forum, to może poza ich nickami podrzucać też avatary? Aha, avatar=obrazek z profilu, ten pod nickiem, a nad rangą :-? ...
  24. Co to za nowa choroba? Czytasz tylko nagłówki i pomijasz całą zawartość topiku? Post zakończony DWA MIESIĄCE temu! Puknij się w główkę! Wszędzie musisz wtrącić swoje trzy grosze? Następny nabijacz postów bezsensownymi metodami...
  25. JA jestem. :-). Mieszkam w Łomazach, ale od września znowu bedę codziennie bywał w Białej, w tym porąbanym mieście :-/. Dlaczego porąbanym? Bo tu muszę się uczyć :-). Ta szkoła człowieka dobije...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...