Arcer

Wydaje mi się, że mijałem Cię w Bieszczadach... Nawet pogoda by się zgadzała :). A na jednym ze zdjęć widzę kolesi z Panthery... Kojarzę z widzenia. Kolejna wyprawa, która mnie nakręca na kolejny sezon. Koszty lekko przerażające, ale sam piszesz że sobie nie żałowaliście. Dzięki za tę relację!

Łazy koło Mielna, to dopiero spokojna wioska :). Plaża jest tam (poza weekendem) niemal pusta, cała miejscowość to kilka ośrodków wczasowych i parę restauracji. Mielno to przy tym mrowisko - ale co kto lubi. Policja działa tam (w Mielnie) bardzo efektywnie, rozganiają bójki przed pierwszą krwią tak, że nie zdążysz zauważyć, że się bili ;).

Dokładnie, stabiność w porównaniu z wersją 5.x jest znacznie poprawiona. Nawet sygnał mi szybciej łapie ;).

Była mowa o Włodawie; mogę jakąś część osobiście przekazać forumowiczowi DaltoN01. Rok temu dostał ode kilkadziesiąt sztuk na LWL i nie zmarnowały się. Oczywiście najpierw sam muszę odebrać jakąś ilość.

Oficjalnie mam obsłużyć teren północy lubelskiego, ale żeby uniknąć kosztów przesyłki, mogę odebrać naklejki w Warszawie. Jakieś 300-350 sztuk byłoby jak znalazł, wtedy zdjąłbym kolejną konieczność wysyłki z aftysa. Można prosić? ;) Mój nr gg: 2840781

nufry, selewon nie wiedział że ja to ja :). Tak, czasem razem śmigamy. Jak będzie coś więcej wiadomo o rozpoczęciu w Białej Podlaskiej to dajcie znać w temacie! Czesiek chyba jest jakoś w czerwcu, ale też już dokładnie nie pamiętam.

Podłączę się pod temat. Co może być powodem wycieków z amorów, jeśli wykluczę porysowane lagi? Zaledwie 2-3tys. km po wymianie uszczelniaczy zaczęły się pocić na nowo (jedna bardziej, druga mniej). Jakie elementy jeszcze mogą to powodować? Moto to Diversion 900 '95.

Jak się zrobi ciepło, to brak "ograniczników" będzie tylko problemem :-). Miłego oczekiwania na kurs :). Jeśli moduł z 500 daje 65 KM, to jazda będzie naprawdę przyjemna... Choć to trochę mało prawdopodobne, bo GPZ ma zaledwie 60 KM :wink:. Tak czy inaczej, gratuluję!

Może i rzeczywiście lansersko to zabrzmiało, ale chyba po to jest ten temat :). Zresztą cieszę się z tego auta i chcę się tym podzielić, z motocyklami też tak jest to się proszę nie wymądrzać :wink:.

Z tych samych powodów (może poza ciekawą kontrukcją, ale wygoda niepodważalna) mam od jakiegoś czasu Toyotę Avalon :buttrock: . Rocznikowo niemłoda, bo 1995, ale nadrabia wszystkimi innymi cechami. Nie siedziałem dotąd w innym sedanie, który miałby tyle miejsca w środku, zwłaszcza na tylnej kanapie (proszę mnie poprawić, jeśli znajdzie się godny przeciwnik :wink:). Żałuję tylko, że to wersja 5-osobowa (były też dwukanapowe), ale co tam :-). Linia auta jest dla mnie przepiękna, i to się liczy... Tylko parę aut jest zachowanych w tym stylu i tylko te brałem pod uwagę: Legend, Altima, 929, Diamante - ale Avalon wychodzi najekonomiczniej, jeśli można tu użyć tego słowa :)

Też tego nie rozumiałem, póki nie przeczytałem porad zbyha - http://zbyhu1.republika.pl/moto/manetki.htm . Prosto i zrozumiale.,

Maszynkami powyżej 50cc właściwie kończę dopiero 3 sezon i wygląda to tak: drugim, trzecim i ostatnim moto wyglebiłem po razie, resztą ani razu. Moto mi za to upadały, każde kilkukrotnie :) Sam chętnie poczytam, co powiedzą lepiej doświadczeni.

Pozwolę sobie odkopać temat, bo mam pytanie w kwestii podłączenia manetek do instalacji. Nie ulega wątpliwości, że przekaźnik (załączany z przewodów zasilających tylną lampę) to najlepsze wyjście. Mam jednak inne pytanie: Czy mogę do jednego przekaźnika podłączyć dwa odbiorniki? Mam już założone gniazdo 12V w moto, ale nie zakładałem przekaźnika, a jedynie przełącznik i bezpiecznik (oba przewidziane do max. 15A, czyli tyle, co podane jest na gniazdku). Czy mam podłączyć szeregowo dwa przekaźniki w przewód zasilania tylnych świateł i z każdego z nich poprowadzić oddzielne zasilanie dla manetek i dla gniazdka? A może wystarczy podłączyć je do jednego przekaźnika... Jakie parametry powinien mieć przekaźnik/przekaźniki (gniazdko jak wspomniałem do 15A, manetki ponoć do 5A)? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Twoje filmiki zawsze mi się podobały - zarówno jako pamiątka z podróży, jak i w kwestii montażu. Teraz też jest świetnie. A najmilej mnie zaskoczyła piosenka zespołu Rascal Flats. Miałem ją zawrzeć w filmiku ze swoich wyjazdów ale dotąd nie uzbierałem tyle nagrań. Całość jak zwykle nakręca do jazdy, naprawdę w dechę film!

Od wiosny jeżdżę w Vanucci Tour Fun i sobie chwalę... w chłodne dni wiosenne było przyjemnie ciepło, a teraz ręka się nie poci, choć jest przecież gorąco. Zerknij tutaj, kupiłem tam za 140 a są jeszcze taniej :-)

Mierzyłem dokładnie na tej samej wysokości co Ty i było git majonez. Przepraszam tylko, że piszę teraz, gdy już kask sprzedałem, ale taka informacja zawsze się może przydać.

Sprzedam kask HJC AC-11, rozmiar M (57-58), w czarnym metaliku. http://www.allegro.pl/show_item.php?item=675983549

Szał :-). Gratuluję - Hayki, i syna :-).

Poszukaj jakiejś tymczasowej kurtki, choćby i używanej, a jesienią poluj na okazje w sklepach. Ja późną jesienią kupiłem w Louisie (zamówiłem przez net) kurtkę Roleff Lisboa i wyszła razem z wysyłką 280 zł. W sklepach w Polsce stała wtedy ok. 400, teraz kosztuje prawie 600 zł. Protektory są, podpinka jest, ściągacze są :-).

Może u mnie to jeszcze kwestia kasku, bo przy obciążeniu tyłu powietrze leci nieco niżej. Otwór zmniejszający ciśnienie ma u mnie własny deflektor, więc można jechać szybko patrząc przez ten "wizjer" i wcale nie wieje w oczy, nawet bez kasku :-). Jak w czołgu :biggrin:

Działa, ale tylko do pewnego wzrostu kierowcy. Mam u siebie (w XJ 900 co prawda, ale działa tak samo) szybę z otworem wyrównującym ciśnienie i nie wieje gdy jadę sam, ale z pasażerem i pełnym obciążeniem kuframi (oraz miękko ustawionym tyłem) pęd powietrza rzuca mi delikatnie głową na boki. Lekko się nachylę i problem znika. Czytałem coś kiedyś że podobno wysokie szyby bez wyrównania cisnienia mogą działać nawet gorzej niż niższe - ale to zależy od wzrostu.

Jak można tyle razy wykładać moto na postoju? :-). Świetny był widok polskiej flagi wśród tych wszystkich majtek. Widoki piękne, ale tak opisana samotna wyprawa wygląda na mordęgę, a chyba taka nie była. Ujęcia w namiocie tylko to wrażenie potęgowały. Przypominały mi scenę z Borata (z karaluchami :-)) Wolę podziwiać wojaże w pigułce, jak twoje Przemku, albo wstęp do "Suiza en Moto". Dzięki za te linki!

Jaki teraz wlałeś olej? Możliwe, że wcześniej był wlewany półsyntetyk, a teraz dałeś syntetyk, który rozpuścił nagar (podobno zdarzają się takie przypadki). Ja raz miałem odwrotną sytuację (w NS-1, a więc ta sama rodzina silników): ciągle używałem syntetyka Husqvarny, a raz awaryjnie musiałem nalać troszeczkę półsyntetyka Orlenu. Moto dymiło mocniej niż zwykle i nawet bardziej się grzało; po dolaniu do pełna syntetyka olej się wymieszał i objawy ustąpiły.

No to jest chyba Lancia Delta Integrale, widziałem niedawno na YT kilka filmików... Co nieco jest na allegro. edit: poprawka, tylko dwie :/

W starym modelu były kola 16-calowe, a od 1994 roku miały 17" (przód od '94, tył od '95). To zasadnicza różnica przy pokonywaniu dziur i kolein. Jeździłem, to wiem :P