Skocz do zawartości

awful

Forumowicze
  • Postów

    972
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez awful

  1. Bez urazy, ale jeśli chodzi o jazde konną, to nie znam takich którzy dłużej jedżą i nigdy nie spadli (moja gleba nr 7 była dopiero poważną) :D bo łatwo nie spaść z konia- wystarczy lecąć na pysk powidzieć 'schodzę' :D... z konia też zleciałem(z okrzykiem schodze)- jakis burak zaparkował swoją kobyłę blisko mojej tyłem i zaczęły się kopać :> chciałem zejść i je odciągnąć,w połowie drogi był bryk - i spadłem na 4litery( nie dłoń) ;)... w pozostałych sytuacjach zawsze spadałem z tego na obie nogi :)... piszę o tym bo może warto przetransportować jeden zwyczaj z tamtąd: kto zaliczył spada: stawia wino ? :twisted: :twisted: osobiście jestem pełen podziwu dla ludzi,którzy po napradę cięzkich wypadkach wracają do jeżdzenia. jeszcze nie miałem nic cięzkiego(przynajmniej w skutkach) - i mam nadzieję,że nie będę miał...ale i tak jestem pewien ,że przemyśle kolejne moto... sądzę,ze w razie czego(odpukać-poważniejszy wypadek niz to co było do tej pory), jesli bede mogl jezdzic- to sie przerzucę na enduro i las... tam jakoś mniej wszystko boli... każda gleba uczy pokory- po najcięższej mojej, zabrałem kawałeczek odłamanej owiewki i noszę go przy kluczykach. zawsze jak na niego patrzę ma mi przypominać,zeby nie pałować jak idiota...
  2. moje to po kolei: - na motorynce i na piachu- jakieś 12lat temu.. mnie sie nic nie stało(Albo nie pamiętam)-bzyne poprostowałem :)... -potem af1 w zakręcie hamowałem przed przejsciem dla szkodników- padła mi na lewa stronę-ja jakoś zeskoczyłem dziwnie- złapałem ją tuż nad ziemią(lusterko poszło podniosłem- i tu stało sie cos dziwnego-nie bardzo wiem co, w kazdym razie poleciała mi na prawą strone- straciłem drugie lusterko(znów złapałem tuz nad ziemią). poza lusterkami strat brak :D... -dalej nsrką w lesie(nieco przerobioną) , na szutrowej drodze... przesadziłem z prędkością(gruuubo przesadziłem) awaryjne hamowanie skonczyło sie blokiem tylnego koła i efektowną glebą- zrobiłem 2 koziołki i zatrzymałem się na drzewie... kaskiem nie ruszyłem podłogi... wstałem ,wytrzepałem sie, podniosłem moto(pozbierałem fagmenty kierunkowskazu :P ) owiewek większość zdjąlem przed lasem,wiec przeżyły :>...i pojechałem dalej :D. kolano mnie bolało tylko przez pare dni... -gsem: najpierw jak dałem sie pannie przejechac- siedziałem z tyłu,gleba przy ruszaniu- 5/h ;)- zryta pokrywa silnika lewa, kierunki uszkodzone,podnozki,klamka sprzęgła, lampa przednia,lusterko... panna kolanko ostro zjechane i dłonie, ja dłoń... -niedawno dosc chciałem sie gskiem przejechac po lodzie... glebnął mi sie wyjezdzajac z garazu ... ja ustałem- samo moto padło,ciekawe. po tej jakies drobne ryski tylko... mam wrazenie,ze miałem sporo szczęscia(zwłaszcza w lesie)... oby wszystkie kolejne konczyły się nie gorzej...
  3. no właśnie ta druga opcja mnie martwi- chce kupić gmole,ale boje sie ze jak je zamontuje ,to się okażą bardziej wytrzymałe od ramy... imho gmole powinny być mniej wytrzymałe- coś jak kontrolowana strefa zgniotu - przejmująca energię i osłaniająca to najważeniejsze :D... interesuje mnie czy tak rzeczywiście jest- producenci robią jakieś testy?
  4. no i do takiego gmola mozna zamontować np dodatkowe podnóżki- spacerówki :D.
  5. gs ma nowoczesniejszą konstrukcję:przestrzenna rama ;p ponadto: -z tyłu ma tarczę - nie wazne jaki rocznik - a cb do 97 miał bębęn(wstyd) (tu od razu komentarz do lepszych hamulców) -z tyłu ma centralny amor- a cb hehehe wygoda jest sprawą wzgledną.tak samo jak estetyka- dla mnie honda przez swoje zawieszenie tylne wygląda beznadziejnie- nawet mi do głowy nie przyszło zeby ją kupić ...czy jakiś dinozaur(dino są fajne- ale nie do jeżdzenia ;P:P ). v max o 30wiekszy? cb poleci 210-220??lol :D:D:D:D:D gs jest duzo tanszy przy kupnie(na starcie ok 20%mniej) i częsci są duzo tańsze- bo jest ich więcej... ale zgodze sie - honda silnik ma lepszy.
  6. jest taki dziwny dodatekdo oleju(nie wiem jak sie zwie) do diesla- kumpel mechanik wyczaił to u mnie na półce(starszy kupił) - powiedział ze mam to wywalić zanim moj ojciec doda to do oleju :D. podobno do starego silnika ma się nadawać- bo uszczelnia - ale nowy zarżnie. stary definiujemy przez: merc beczka '76 :P
  7. już z Tomkiem rozmawiałem na ten temat-teraz szukam takiego miejsca. Jedno juz znalazłem- ale musialbym zapłacic za wynajem- a nie chce robic zadnego wpisowego,zeby jak najwiecej ludzi skozystało. Kto może- niech szuka :D
  8. jak masz elektroniczny obrotomierz-a na to wygląda- to bez prądu nie będzie działał :) dla silnika wystarcza- dla obrotomierza juz nie :P;) dasz sprawne aku(albo nowe albo uda Ci się wskrzesić) to będzie działał...
  9. pistolet(sam aerograf) od 100zł < kompresor od 200zł < tak pi razy oko... czasem na all są całe zestawy,ale albo mają za duze dysze, albo gó*niany kompresor. albo nadają się do czegoś i nie są takie tanie :).
  10. ja znam takich ziomów co pomalowaliy równo i bez zacieków:P na pewno znasz tez jakichś spoko ziomów-luzak dropsów-czujnych jak ważka hiphopersów, którzy znają jakichś innych - co Ci odstawią dzieło na kasku- będzie równo, ładnie - i za piwo :)... poza tym i tak najlepsze wyjscie - kupić nowy. to powyzsze to najtańsza opcja - i na pewno sensowniejsza niż aerograf czy inne porządne malowanie szajskasku jakim jest tornado. pamiętaj- Ty go pomalujesz, a on Ci pęknie przy pierwszym uderzeniu komara ;):P...
  11. słusznie- puszka spraju i sruu. spraj Cie wyniesie 6-7zł i będzie działać. a malowanie porządne- wyniesie Cię tyle, co przyzwoiti kask uzywany z allegro( zawsze lepsze niz tornado). z drugiej strony dodatkowa warstwa farby na tornado zwiększy jego wytrzymałość o 136% :););););)
  12. wszyscy chcą żyć- żeby móc dłużej jeździć ;) pozdrawiam ;)
  13. Wnioski proste się nasuwają: masz zabytka: nie poszalejesz nim- ręce wystarczą... Chcesz pocinać 90< po mieście- kierunek się przyda. To nie tylko bezpieczeństwo jadącego-ale i innych. niektóre buraki myślą,że kierunki są dla nich.(pewnie mają sklerozę, i myślą ,ze kierunki mają przypominac kierowcy w którą stronę chciał skręcać:)). w sumie wydaje mi się,że w niektórych sytuacjach kierunek nie jest potrzebny- ale po co nabierać złych nawyków...
  14. a chodzi o to,zeby nie dać się złapać, czy żeby jeździć bezpiecznie? imho różnica kolosalna. w jakimś programie było o alkomatach- ichni expertos orzekł,iż od300zł zaczynają się sensowne i ważne jest,aby była możliwość ich kalibracji. dodał,że te tańssze to jednorazówki- po1wszym pomiarze pokazują losowo niemal :)...
  15. mhm jeszcze boję się przejeżdzać przez pasy na jezni- oddzielające pasy ruchu...i wszystkie inne -te gładkie, wystające...(o przejściach dla pieszych nie wspomnę...).zwłaszcza jak są mokre. tory takowoż. no i kierowców katamaranów spychających mnie z drogi... nie raz bywało...:/
  16. nie mam wyczucia.po prostu. a drogi jak diabli,więc szukam rzeczonego klucza ;);)
  17. o to mi chodziło- dzięki :). pozdrawiam ps mimo tego ze nie kręcę na chama-dość często zgrywam gwinty... nie kumam czemu-więc szukam klucza dynamometrycznego ;)
  18. ja miałem af1. z 1992. tylko jedna laga miała sprezyne w srodku(oryginalnie)- druga była prowadnicą... korodowały tarcze hamulcowe i masa innych rzeczy- mimo garazowania. elektryka mocno taka sobie- musiałem sporo rzeczy wymienić... silnik mhmm. no niby jeździło. ale bezawaryjne to to nie było... NIGDY więcej aprilii- chyba ze pegaso :notworthy:...
  19. jak nie ma się kierunków to w prawo tez da się pokazać(wiem bo jezdziłem motorynką parę lat za gówniarza- na dodatek zupełnie legalnie :))- wcale nie trzeba miec łąpy wyprostowanej przez całą długosc zakrętu- wystarczy pokazać PRZED manewrem- w trakcie jest juz nieco po ptokach :clap::notworthy:... zawsze mozna zrobić tak,zeby się gaz blokował w tej pozycji w jakiej go puscimy. mamy prawą grabę wolną, a moc na kole regulujemy sprzęgłem... jak ktoś baaardzo chce to się wszystko da :) ale pomysł z podnoszeniem ręki do góry- coool :notworthy:... mozna tez nogą...ale trzeba się nagimanstykować :) :buttrock::D
  20. mnie tam sie wygodnie buja na gsie- w ogóle nie czuję się napięty- wręcz przeciwnie- napięty jestem na czoperkach(a potem wszystko mnie boli). pewnie to zalezy od osoby:)... gs ma gdzie przymocować stelaże...er pewnie też... jak chcesz jezdzic od 3k obrotów to mhmm- raczej powyzej 600pojemności... tj pojadą- gs ciągnie od 3k ale to chyba nie to... jak chcesz tak jezdzic- polecam b12- przy 4500ma max moment, więc od 3k będzie ciągnął odpowiednio dostojnie :clap::P :buttrock:
  21. za zagięcie tez jest mandat... :notworthy: zarejestruj na motorower- motorowerowe blachy są mniejsze :buttrock::P
  22. jeśli w środku jest młoda para- to nie sądzę ,żeby robili problemy... chyba,ze łamiesz przepisy...(z tego co wiem- to mógłby,ale nie sądzę zeby się taka świnia znalazła-no chyba ze autko niesprawne,kierowca pijany i jedzie niezgodnie z przepisami). raczej zrobią bramę po flaszkę ;):P
  23. to ze odpaliło na drugi dzien o niczym nie świadczy- zeby wysnuć tak daleko posunięte wnioski- przydałoby się dodatkowe info - co dalej z silniczkiem... chętnie bym obejrzał zdjątka wewnątrza tegoż silniczka... to że odpalił o NICZYM nie świadczy- miałem raz silniczek, który odpalał i chodził sobie- dodanie gazu zabijało go na miejscu.palił na dotyk. generalny był potrzebny. pzdr
  24. +zawsze kiedy widzę znicze na poboczu... boję się zapłacić za pasję najwyższą cenę... pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...