Silnik 4T spokojnie to przeżyje, oczywiście skraca to jego żywotność. Wysokie obroty = słabsze smarowanie. Ale też im większa pojemność tym większa masa ruchomych części, czyli układu wał-korbowody-tłoki, a co za tym idzie większa siła bezwładności, większy pęd tych ciał, czyli dużo łatwiej o uszkodzenie silnika.
Ale np. jeśli obrotomierz RS 125 (2T) kilka razy zapędzisz na czerwone pole, możesz szykować się na szlif cylindra i wymianę tłoka, zbyt słabe smarowanie ;)
Pozdro