Qadrat

Zamiast męczyć się ręcznie z pompowaniem i odpowietrzaniem to proponuję kupić taką oto maszynerię do podciśnieniowego wymieniania płynu hamulcowego i odpowietrzania. Żadnego pompowania klamkami, żadnego odkręcania odpowietrzników po 10 razy, druga osoba nie potrzebna. Jedynie wystarczy kontrolować poziom płynu w zbiorniczku. Mam, używam, żałuję że tak późno to odkryłem:

Tańsze niekoniecznie. Ale dużo lepsza dostępność nietypowych części OEM, do BMW dostanie się każdą najmniejszą pierdołę. Kwestia ceny. Japonia co ma >15 lat już ma z tym ogromny problem, oryginałów po prostu brak, trzeba siedzieć i żmudnie szukać w używanych. A do starszej japonii to już w ogóle można zapomnieć nawet o używkach. Mi kilka miesięcy zajęło znalezienie zegarów do Hondy Revere starszego typu. Do tej samej Hondy również kilka miesięcy szukałem gumowych uchwytów tylnych kierunkowskazów. Gdybym tego samego szukał do BMW to po prostu wchodzę na realOEM, znajduję w katalogu i za kilka dni mam paczkę do odbioru. I kolejny plus dla BMW - są bardziej trwałe i łatwiejsze w serwisie od japońskiej konkurencji. Z tym, że ich serwis wymaga specyficznej wiedzy. Mój poprzedni 1150 GS przy sprzedaży miał blisko 250 000 km na liczniku. Zużycia jakoś nie było po nim widać. Obecny 1100 RS ma ponad 100 000 km. Jak na taki przebieg również typowego zużycia nie widzę.

A ja w motorynce z 1980r nie mam ani prędkościomierza ani licznika kilometrów. I przegląd przeszła. I diagnosta sobie nawet kazał zdjęcie zrobić jak siedzi na motorynce. 🙂

Jak wpiszesz w google "zestaw naprawczy łącznika wahacza Husqvarna CR250" to wyskoczą oferty sklepów i tam jak najbardziej są łożyska igiełkowe. Obejrzyj sobie jak to wygląda i porównaj czy w swojej kiwaczce masz takie elementy.

Do czasowego wyłączenia ABS oraz druga funkcja: reset ABS po uprzednim zmasowaniu środkowego pinu we wtyczce pod siedzeniem.

Przecież tam nie masz wentylatora. O ile go ktoś nie dołożył. Normalne, że na postoju się będzie grzał i wyrzucał płyn. To nie jest sprzęt do stania w miejscu przy odpalonym silniku.

Sprzęgło odśrodkowe też wymieniałeś?

A co mam powiedzieć? W garażu mam motocykl co ma 60 KM i waży coś koło 230 kg. I powodów do narzekania nie mam 🙂 A takimi skuterami o pojemnościach >800 ccm chętnie bym się przejechał bo to musi fajnie jeździć. Zwłaszcza, że są na przekładni cvt.

Pytałeś o szybkie skutery to napisałem, że są. Taka SRV kręci 5s do setki i prędkość max coś koło 200 km/h. Jak na skuter to chyba dobry wynik.

Gilera GP 800, Aprilia SRV 850

Pewnie masz na myśli maxiskutery typu Burgman - one faktycznie są wielkie. Ale Beverly, Scarabeo czy Citycom wielkością są niewiele większe od Aeroxów czy Runnerów. W każdym razie jak mojego Citycoma postawiłem na parkingu obok Peugeota Elyseo 50 to właśnie mój się wydawał mniejszy 🙂

Jeśli chcesz 50cm i robić w nim tuningi to jest gra nie warta zachodu. Chyba, że dla własnej satysfakcji i gdy budżet nie gra roli. Mialem kilka lat temu Aprilię SR50 LC. Bardzo mocno porobioną, wrzucone w nią około 3500 zł. Niby leciała te 110 km/h, niby fajnie przyspieszała. Co z tego jak chlała ponad 8 litrów na setkę. Akurat zrobiłem to z własnej ciekawości żeby zobaczyć co można wykrzesać z 50 ccm. A przy sprzedaży i tak dostałem za nią 2000 zł 🙂 Ale jako bazę do modyfikacji to jak najbardziej polecam ten model, byle na gaźniku. Wiosną kupiłem sobie skuterek SYM Citycom 300i, dałem 6500 zł. Na miasto idealny, spod świateł bierze większość aut, nie jest duży, pali 3 litry. W życiu bym go nie zamienił za taką podłubaną Aprilkę co miałem.

Spokojnie w tym budżecie kupisz Beverly 500 albo Scarabeo 500. Nie są to duże krowy, wyglądają jak jakieś skutery 125. Myślę, że w nich to raczej już nie musisz nic tuningować.

Tobie to trzeba jakiegoś KTM w wersji supermoto.

Zajrzyj do zaworów bo zły luz zaworowy też objawia się czerwonym kolankiem.

Zapytaj go dokładnie czym się objawia to "cieknie uszczelka pod głowicą" bo na 99% po zakupie będziesz miał silnik do konkretnego remontu.

To wygląda jak złącze OBD czyli prościej mówiąc, gniazdo diagnostyczne do wpięcia się komputerem. A tak z ciekawości: jaki jest rocznik tego motocykla? Bo korozja tam ładny sajgon poczyniła a to chyba dość świeże modele te Superlight?

RS ujeżdżam od początku roku, do RT się przymierzałem. Jeśli chodzi o turystykę z kuframi to ja jednak bym poszedł w stronę RT - a przynajmniej moje plecy. Po wypadku sprzed 10 lat niestety mam problem z bólem odcinka lędźwiowego i odczuwam to na motocyklu. Reverką mogę przejechać max 100 km i plecy bolą. RS-em trzaskałem bez problemu po 300 - 400 km i niemal nic nie czułem. Myślę, że tu sporą zasługę ma też zawieszenie BMW telelever / paralever, regulowana kanapa czy kierownica na tulejach, która niweluje drgania. Ale jednak jest się trochę pochylonym do przodu. RT przejechałem testowo ~100 km i tam dla mnie to już w ogóle była bajka.

Nie ma czegoś takiego jak "miesiące z obniżkami na ciuchy motocyklowe". Upatrz sobie konkretne modele danych kasków / ciuchów i szukaj po różnych sklepach. Nieraz różnica na danym modelu kasku może wynosić kilka stówek jak przejrzysz sklepy. Dla przykładu dwa lata temu kupiłem kask Airoh za 899 zł gdzie jego standardowa cena wynosiła prawie 1200 zł. Akurat trafiłem na dobrą promocję w danym sklepie i jeszcze miałem kupon na 50 zł bo jestem tam klientem od lat i dają takie kupony na urodziny. Warto też zainteresować się lumpeksami bo tam często za kilka zł masz fajne motocyklowe ciuchy, które są warte dużo więcej. Przykład: moja kobieta jeździ w kurtce tekstylnej BMW Rallye, która została kupiona w lumpie za 50 zł a jej realna wartość to jakieś 1300 zł. Ja z kolei za 30 zł kupiłem spodnie tekstylne Held z minimalnym rozdarciem na nogawce (około 2 cm do zeszycia). Dokupiłem protektory i za 8 dyszek mam gacie, które są warte około 7 stówek.

BMW R1100 RT.

Po co aż takie duże obroty chcesz? Przecież wg książki wolne obroty to 1100 plus minus 100. CB ma pod gaźnikami pokrętło wolnych obrotów, palcami je kręcisz.

Rozkręć wariator (te talerze z wiatrakiem, bliżej silnika), tam wielkiej filozofii nie ma. Może rolki hałasują. Jak będziesz miał talerze na wierzchu to sprawdź palcem czy nie mają nigdzie rantu. Jak będzie rant to drobny papier ścierny i szlifujesz, mają być gładkie. Pasek czasami nie jest zbyt mocno wyciągnięty? Bo na taki wygląda. Drugi "bęben" to sprzęgło odśrodkowe. Też żadna filozofia, prosta budowa. Rozkręć, sprawdź czy sprężynki są nie popękane. Tam masz też sprężynę centralną, również mogła pęknąć. Przy okazji sprawdź stan okładzin sprzęgła czy nie przypalone. No i oczywiście przed złożeniem wszystko ładnie odtłuść i wyczyść.

Też potwierdzam. Honda u mnie kręci rozrusznikiem ale nie zapala. BMW wcale nie zakręci (ani 1100, ani 1150 ani F650). Suzuki kilka modeli pamiętam, że też wcale nie kręciły.

Wykręć świece a ich kolor powie czy gaźniki nie podlewają za dużo paliwa. A co do spalania - no cóż, zależy od stylu robienia kilometrów. Jak pojeździłeś typowo po mieście to jak najbardziej normalne spalanie. Jeśli to były spokojne jazdy za miastem to mogło by być mniejsze. U mnie przy pojemności 1100 rozstrzał jest spory - od 5 litrów przy spokojnej, pozamiejskiej do prawie 10 litrów przy autostradowej jeździe > 200 km/h.

Na Brembo kilka lat temu (chyba 2015r) się zawiodłem w Accordzie. Z przodu tarcze zaczęły bić po niecałym tysiącu km od założenia. Przy normalnym hamowaniu przy 100 km/h kierownica latała mocno na boki. Nie były ani przegrzane ani na gorąco wjechane w kałużę. Reklamacja uznana. Sprzedawca mi wprost powiedział, że odkąd zaczęto je produkować w Polsce to jakość w dół. Drugi komplet po 300 km znowu to samo. Już się nie bawiłem w reklamacje tylko tokarka poszła w ruch.