Cześć,
Zastanawiam się, czytam, oglądam od ponad roku i nadal nie mogę się zdecydować na pierwsze poważne moto pod siebie. Jestem początkujący i potrzebuje opinii kogoś, kto ma praktyczną wiedzę, faktycznie JEŹDZIŁ i mój aktualny etap rozwoju ma już dawno za sobą, a nie teoretyków subujących motobandę, jak ja.
Co jest dla mnie ważne:
-mały i zwinny, aby nadawał się do miasta, do korków i na krótkie wypady z pasażerką.
-najlepiej naked, ale uwzględniam też sporty.
-możliwie prosty i mało awaryjny (chcę jeździć, a nie trzymać go w naprawie, czy czyścić gaźniki).
-musi się nadawać do świrowania i być gotowy do wyjebek do 30-50km/h. Chcę nim bezwzględnie ćwiczyć ostre hamowania bokiem, gumowanie, drift na asfalcie i gymkhanę.
-celuję w pojemność 300-900cc, a najlepiej 600-800cc.
Na tę chwilę mam kosiarkę Benelli BN 125 i zasadniczo gdyby Benek miał 4-8x więcej mocy i nadawałby się pod pasażera to byłby to dla mnie zasadniczo świetny motocykl na dłużej.
Budżet: do 30 tys, ale wolałbym się zmieścić w 20k, a przy tym rozważam jeszcze opcję z kupieniem gruza do 10k na początek, aby nie martwić się o ewentualne straty.
To o czym myślę:
1. MT-07 i 09 - najbardziej polecane. 07 bedzie tańsza i łatwiejsza, a 09 bedzie lepsza pod pasażera(?), ale dłużej bede ją też przysfajał. MT-07 miałem na prawku i w sumie nie do konca pasowała mi pozycja i grip (tutaj mój chińczyk wypadał dla mnie - subiektywnie - lepiej).
2. GSX-S - najbardziej mi się podoba całościowo, ale jest też drogi i względnie ciężki - za bardzo martwiłbym się, aby go uchować w pięknym stanie, zamiast czegoś się naprawdę na nim nauczyć.
3. SV650 i CB650R - Tutaj moja bajka jak chodzi o wygląd, ale wygląd to nie wszystko. Honda jest przewidywalna i dobra dla początkujących, ale przez to może mi się też szybko znudzić, a ja szukam miłości na lata. SV też tak trochę bez charakteru.
4. Kawasaki 636 - Moto używane przez stuntera Brian_636, który gdzieś tam duchowo jest mi najbliższy jak chodzi o podejście do motocyklizmu na tę chwilę. Do niedawna latał na starej, ale zadbanej ninja'y, a teraz wskoczył na nową. Nasz najmocniejszy stunterski rodak też lata na zielonym, a to coś oznacza.
5. KTMy co do filozofii i stylu mnie kupują, ale kolor i awaryjność są - jak dla mnie - zaparowe. Niemniej chętnie posłucham o ewentualnych alternatywach.
6. Sporty - Problem polega na tym, że nie jeździłem, więc mój gust jest nadal otwartym tematem. Szybka jazda mnie do końca nie kręci, a pozycja nie przekonuje, więc raczej jestem za nakedem. Niemniej chętnie posłucham opinii kogoś, kto próbował jednego i drugiego.
Z góry dziękuję i zapraszam do dyskusji.