ANDY

Jeśli znasz sposób sprawdzenia stanu łańcucha rozrządu, to mam prośbę o podanie go. Pozdrowienia

Z ładowaniem akumulatora miałem problem od początku jak nabyłem Virago. Praktycznie jeździłem tylko na prądzie z akumulatora, czyli ładowałem go często. Wyjazdy były nie większe jak 200 km i jakoś to było. W tą zimę postanowiłem sprawę załatwić. Niestety uszkodzony był alternator i regulator. Jesienią na mototargu kupiłem okazyjnie regulator i on też okazał się zły, raczej go nie uszkodiłem on taki był. Ale wydatek był niewielki i żal też mały. Rozebrałem obudowę i zobaczyłem koszmar. przewody poprzecierane o ośkę wybieraka biegów, pozwierane do siebie przewody przyciśnięte deklem. I rzecz najważniejsza o uszkodzeniu alternatora świadczy kolor uzwojenia. Dobre ma sraczkowaty kolor -dosłownie. Uszkodzone ma kolor brązowy. Niestety zobaczyć to można po zdjęciu obudowy. Nie licz że zdejmiesz ją bez uszkodzenia uszczelki. Raczej od razu ją zamów. Zamówiłem regler w sklepie internetowym a alternator u gościa co handluje częściami z rozbiórki. Przesłał mi alternator, ale z odciętymi przewodami bez uszczelniaczy i kostki. Liczyłem na nie, ale trudno. Przewody wykonałem sam z kabli o zwiękrzonej odporności na tempereturę, uszczelniacze pozostały te same. na szczęście nie ma wycieku oleju. Problemem jest połączenie drutu z uzwojenia z kabelkami trzeba je zaciskać, ja dodatkowo polutowałem (z problemami). Do dziś jakoś to działa. Żeby to sprawdzić wystarczy podłączyć jakikolwiek woltomierz na zaciski akumulatora. Normalnie pokaże powiedzmy 12,5 V. Po włączeniu rozrusznika spadnie na pewno poniżej 12 V. Po zaskoczeniu silnika wzrasta do około 13 V i rośnie (zależy od stopnia naładowania akumulatora) oraz obciążenia. Jeśli włączysz światła drogowe i dodatkowo długie to napięcie nie powinno spaść poniżej napięcia na samym akumulatorze. Jeśli będziesz miał jakieś pytania pisz, odpowiem. Pozdrowienia

Solidnie, kolego solidnie.

Zaletą zmiany jest sama zmiana. Jak każdy element w motocyklu przewody hamulcowe też się starzeją. Zmianie na nowe, oczywiście dobrej jakości należy należy przyklasnąć.

Nie kombinuj z "jakimś" przekaźnikiem, bo narobisz sobie kłopotów. Szukaj na allegro lub ebayu przekaźnika. Może być od 500, lub 600 hondy, suzuki itp. Ale do rozrusznika w motocyklu. Pobór prądu przekracza chyba 20A.

Co do Junaka to inna sprawa. Musisz pamiętać że w tamtych czasach zdobycie części dobrej jakości np uszczelniaczy było problemem. Trzeba było zadowolić się produkcją rzemieślniczą. Efekty po złożeniu silnika czy skrzyni były różne. Potrafiły przepuszczać olej po kilkudziesięciu kilometrach. Stąd bywało że ciągle były utytłane w oleju.

Goska. Wyslij mi na prywatną wiadomość adres mailowy, a prześlę Ci taką muzykę, że spać nie będziesz mogła. Oczywiście jeśli na poważnie lubisz stare motocykle. Zrobię to w ramach edukacji młodszego pokolenia motocyklistów. Pozdrowienia.

ZMOK?EM.

Mylisz się. Plama oleju nie ma nic wspólnego z dbałością o sprzęt. Jest to wada wszystkich "anglików" z tamtego okresu. Trwałą szczelność silnika można uzuskać tylko poprzez poważne ingerencje w konstrukcję motocykla. Dodam jeszcze że "angliki" z tego okresu były najłdnieszymi motocyklami na świecie. Trwało to do lat 50 -ch zeszłego stulecia.

Na wolumenie w W-wie od strony Kasprowicza są chyba dwa pawilony gdzie kupisz okrągłe końcówki do zarobienia i koszulki, o przewodzie nie wspomnę, mają też. Czynne cały tydzień.

Według mnie jedynym wyjściem jest kupienie tak zwanej dętki w sprayu. Jest to pojemnik z płynnym zajzajerem i napełniony gazem. Po przebiciu dętki nakręcasz końcówkę i puszczasz to do środka dętki. Bez zdejmowania jej z obręczy. Skutkuje przy złapaniu flaka od gwoździa itp, jeśli dętka będzie porwana to nie pomoże. Po napełnieniu można dalej jechać. Oczywiście najpierw do fachowca od opon. Obowiązkowo trzeba mieć zapasowe dętki. Oponiarz może nie chcieć łatać takiej dętki. Dość proste i skuteczne.

Nie musisz jechać do Bielska. W Warszawie jest nowy sklep z częsciami do moto, na ulicy Namysłowskiej przy Starzyńskiego (na Pradze). Można kupić przewody montowane ze specjalnego zestawu. Są nowi w tym miejscu więc jeszcze nie zdzierają. Przewody są w oplocie metalowym a końcówki o różnym wygięciu.

Podobnie jak Adam uważam że najlepiej dorobić u Stankiewiczów. Moim zdaniem zrobią to najlepiej. Adres ich firmy to Warszawa ul Gimnazjalna 18 A. Jest to na Jelonkach. Wjazd od placu Kasztelańskiego, ulica jest jednokierunkowa. Musisz mieć starą uszczelkę lub głowicę. Dorobią Ci uszczelki jakie tylko będziesz chciał. Mają różne materiały do uszczelek. Zarówno grubości jak też, pod względem wytrzymałości np zbrojone. Zakład jest czynny 7-15. Napewno doradzą jak rozwiązać problem. Ceny mają przyzwoite.

Zapytaj się o cenę pod tym [email protected] Pozdrawiam

Z liczeniem kosztów jest podobnie jak z popierosami. Jeśli palisz to niepalęcy wytykaja Ci, że wydajesz na nie tyle i tyle. Zaczynasz zastanawiaś się ile w tym jest racji. A jest sporo. Ale jak przestaniesz palić to po krótkim czasie jakoś tej forsy nie widać. Rozejdzie się no co innego. Wobec tego chyba lepiej nie liczyć i jeździć.

Zimą mój kolega miał problem z odpaleniem maraudera. Mimo kręcenie nie chciał odpalić. Sami nie daliśmy rady znaleźć przyczyny. Teraz oddał do serwisu i okazało się, że przyczyną był ALARM. Został wywalony i nie ma problemu. Według fachowca był to tanie skuterowe g...o włączene klamką.

Zawsze lepszy 2-u czy nawet 4-ro letni leżak niż nawet nowy ŁYSIELEC.

Jedynym skutecznym sposobem walki z zardzewiałymi szprychami jest WYMIANA ich. Co do czyszczenia, im wiecej czyścisz tym więcej rdzewieją. Musisz mieć pomysł na to co po wyczyszczeniu, jeśli nie chcesz wymiany. Ja pomalowałem je srebrnyą farbą HAMMER-COŚ-TAM. Efekt jest niezły. Jeśli nie powiesz, to nikt nie spostrzeże. Na razie nie wymieniam , bo nie mam zaufania do tych co zaplatają szprychy.

Najlepiej wywal go tak, żeby Cię nie kusił. Jakakolwiek ingerencja w pęknięty wał to murowana katastrofa.

Cześć. Pofatyguj się na Targową (przy wiadukcie kolejowym), Jest tam prywatny sklepik który sprzedaje części do Simków, Jaw itp. Jeśli nic nie znajdziesz podchodzacego to być może podadzą Ci adres producenta.

Stwierdzam że szukasz ciekawych doznań. Jeśli myślisz o klasycznym trapezie z hamulcem ciernym to--------------współczuję. Po to wymyślili hydrauliczny teleskop żeby było po prostu lepiej. Sztywny tył to też frajda. Można też w zimę za konikiem na sankach. Czemu nie. Postęp ma to do siebie że wzbogaca nas. Cofanie się wstecz na wprost miom zdaniem nie ma sensu. Jeśli chcesz pokombinować to postaraj się o jakąś innowację ą będziesz zapamiętanty. (na mojej opinii zaciążyły programy TV o budowie motocykli). Jeśli chcesz podołać wyzwaniu to odremontuj starego klasyka. Moim zdaniem TO JEST TO!!!!

Cześć. Ja w mojej 535 zamontowałem kierownicę chyba od Jawy. Kupiłem w sklepie z częściami od Jawy, MZ itd. Jest przyzwoita, wyględ, chrom i cena o ile dobrze pamiętam 40 zł. Oryginał też mie wnerwiał i stąd zmiana.

Witam. Na mojej z przodu Metzeler Perfekt M 11 3,25/19 . Wydaje mi się że jest niezła. Na razie zostaje. Tył, zjechana Bridgstone Exedra G 524 140/90-15 Uważam że była bardzo przyzwoita, kupiłem już jeżdżoną. Starczyła na jeden sezon tak jak zakładałem. Teraz mam nówkę Dunlop Qualifier 140/90-15, tylko założyć.

Miałem kiedyś przypadek że rozpiął mi się łańcuch. W 500 - ce. Na bank był zapięty dobrze. Było to strasznie głupie uczucie. Na moje szczęście nie zablokował koła lecz został na asfalcie. Spinki nie znalazłem i nie znam dokładnej przyczyny. Łańcuch wywaliłem. Obecnie mam wał i on zdecydował o rodzaju motocykla którym jeżdżę.