ANDY

Z opisu można by sądzić że to jedno z uzwojeń jest uszkodzone. Jedyne co można zrobić bez rozbierania silnika, to sprawdzić czy nie ma na którymś przewodzie masy. Sprawdzić trzeba na wypiętej kostce. Zwarcie może być do stojana, ale też i na przewodach wewnątrz. Pomiaru oporności można dokonać tylko mostkiem. Oporność jest na tyle mała, że popularnym omomierzem nie zrobi się dokładnego pomiaru. Jeśli wynik będzie OK, to znaczy wszystkie (3) pomiary jednakowe, pozostaje regulator. Najprościej pożyczyć od kogoś i podłączyc na chwilę i zrobić pomiar napięcia bez i pod obciążeniem. Istotny jest jeszcze kolor uzwojenia. Drut nie może mieć brązowego koloru. Sprawna cewka jest jasna. Kolor nazwał bym go umownie "sraczkowaty". W Virago miałem walnięty alternator i regulator. Spalił się bo ktoś przykręcając pokrywę przycisnoł przewód. Usterka dość kosztowna.

Przepalić raczej ciężko, ale rdza robi swoje - z czasem.

Diversja trafiła w moje ręce przypadkiem, okazało się że jest super. Ale tak po cichutku chodzi za mną schedowka oczywiście tylko z kardanem.

Jedyny skuteczny sposób to piaskowanie. Chemia nie daje rady. Mogą być wżery a na pewno dziwne zacieki.

Jeśli nie masz rezerwy paliwa bo nie przewidziano, to jest problem. W sprzedaży nie ma kanistrów mniejszych jak 5 l. Wożenie takiego baniaka myślę że nie wchodzi w rachubę. Ja obeszłem temat w inny sposób. Jakiś czas temu miałem uszkodzony mechanizm rezerwy i życie zmusiło mie do działań doraźnych. Z gaśnicy 1 kg w plastikowej obudowie, wywaliłem proszek i mechanizm uwalniania gazu. Bańkę dokładnie wypłukałem i wysuszyłem. Wyciąłem uszczelkę z grubej gumy olejoodpornej podłożyłem pod nakrętkę i gotowe. Pojemnik ma 0,9 l pojemności. Waga troszkę więcej niż 1 kg. Skorzystałem z niego 2 razy, pomimo pilnowania licznika. Pojemnik jest ciśnieniowy i benzynoodporny, bo inaczej nie dostał by atestu. Przy właściwym wykonaniu uszczelki lub wykonaniu nowej nakrętki pojemnik na powno będzie bezpieczny.

Można by i tak próbować. Tylko trzeba by kupić inny wydech. Mógłby mieć przerdzewiałą puszkę. Szansa na popsucie jest spora i dlatego eksperymentował bym na innym.

Wszystko się psuje, zdrowie też. Kupiłem virażkę od morderców motocykli. W zasadzie wszystko da się zrobić. Podsumowując to co było do kitu a mimo wszystko jeździła to dobry motocykl. Przy 750 i 1000 prodlemem może być miejsza dostepność części. Autoryzowany serwis odpada ze względu na ceny.

Jest to sporo, jeśli był kręcony i ma tyle teraz to może być różnie. Przy normalnej eksploatacji prawdziwy taki przebieg jest do strawienia, myślę że do prawdziwych kłopotów dojdzie jak dołożysz mu od siebie jeszcze z 50 kkm. Czyli spokojnie.

Na Służewcu , na ul Kłobuckiej w dawnym Ceradzie jest taki gość. To może być Kłobucka 23 , 25 coś koło tego. Trzeba się kogoś spytać. Facet jest upierdliwy nic nie chce robić od ręki, ale dobry fachowiec. Dałem mu temat ciężki, na którym paru poległo, on zrobił to extra. Była to BARDZO nietypowa nakrętka do anglika. Nie tylko calowa, ale gwint był jakiś porąbany. Wyszło - kasa przyzwoita.

Dodam jeszcze że w pozycji 4 ti xj z 94 r. według mnie są dwie rzeczy do sprawdzenia. Pierwsza to silnik a dokładnie dekiel na wale (z tej strony co sprzęgło) jest od późniejszej wersji, są niezamienialne. Druga to nalepka na owiewce też z werji po modernizacji. Może tak bywało ale chyba trzeba by sprawdzić.

Rocznika nie masz się co bać. Bywają starsze. Wszystko zależy jak był eksploatowany. Do stanu licznika podchodź ostrożnie, szczególnie jeśli pochodzi z Włoch. Z Niemiec jeśli ma książkę serwisową jest bardziej wiarygodny. Dalej to tylko oglądać, oglądać i jeszcze raz oglądać.

Właśnie te tuningowe są bez puszki. Puszka to jest właśnie właściwy tłumnik. Te co miałem, to rury się przeplateły. Tak że wydech pierwszego był u góry, a drugiego na dole. Dodatkowo był przedmuch pomiędzy nimi.

Ponadto w N - ce są inne zegary i co oczywiste inna lampa. Jeśli chcesz jeździć szybko to N się do tego nie nadaje. Chyba że wymyślisz jakąś owiewkę czy szybę. Ale po co kupować wtedy N?

Dobra - dobra. Jak byłoby wszystko jedno to lelibyśmy kujawski i byłoby OK. Myślę że jeżeli producent pisze, że dany olej jest przeznaczony do silników ze zblokowaną skrzynią biegów i sprzęgłem to jest właśnie do tego przeznaczony. W olejach silnikowych jednakowa jest tylko "baza" reszta do dodatki. I w tym jest sęk. Pomijam sferę marketingową. A tak poważnie czy pamięta ktoś SELEKTOR +. To też był olej silnikowy.

Popularność DKW przekłada się z ilości. Szególnie setek i dwusetek. Armia niemiecka jeździła nie tylko na sacharach ale też na DKW. Do tego dodaj policję pocztę itp. Po wojnie sporo tego sprzętu dostało się w cywilne ręce i stąd w wielu albumach rodzinnych są zdjęcia z nimi. I jak zwykle bywa we wspomnieniach był to najwspanialszy motocykl.

Za max 5500 ciężko będzie znaleźć "igłę". Najlepiej zrobić przegląd w serwisie, i dopiero podjąć decyzję. Jeśli nie ma takiej możliwości pozostaje tylko zaufana osoba, która jeździ lub przynajmiej jeździła xj. Motocykl ciężko "zamordować", ale można trafić taką prawie zamordowaną, sprowadzoną z dużym przebiegiem i skręconym licznikiem. Ktoś wcześniej wspominał o wachaczu. Widziałem spawany wahacz, spawana była jego cząść do zamocowania amortyzatora. Czyli coś w tym jest.

Jeśli był to olej przeznaczony do motocykli, to nic złego się nie stało dla silnika. Odczuła to tylko kieszeń. W wypadku wlania typowego oleju do samochodów, to zacznie się ślizgać sprzęgło. Myślę że jeśli to był serwis nastawiony na motocykle pomyłki nie było.

Jeśli plecak jest zdyscyplinowany i nie wierci się, to ujdzie.

Dodam jeszcze, patrząc na pojazd wskazany przez Drobiego, że tłumnik bardzo utrudniał zdjęcie koła. Zasłaniał ośkę.

Jak kupowałem Virażkę to miała tuningowy wydech. Różnił się tym że był bardzo głośny. Kwestia co się komu podoba. Miał tylko jedną zaletę. Nie było puszki pod spodem i można było zainstalować centralny podnóżek. Gdzieś taki widziałem na eBayu. Wizualnie nie taka wielka róźnica. Raz tylko widziałem wydechy bardzo oryginalne. Były bardzo cienkie, około 4 cm i jednakowe na całej długości. Zmienić trzeba też cięgło tylnego hamulca. U mnie był to po prostu pręt o średnicy 6 mm. Musi być odpowiednio wyprofilowany. Czy ładne, jw. Myślę że fabryczne są jednak najładniejsze. Co do dźwięku to można w nich podłubać, jak kogoś swędzą ręce. Dodam że jazda z takim wydechem była mało komfortowa.

Mam identyczną z 91r. Poprzednio była w rękach rzeźników więc problemów miałem z nią sporo. Moim zdaniem jeśli pali w granicach normy (ok 5 l). To powinieneś sprawdzić stan membran w gażnikach. Ostrzegam, mogą być problemy z odkręceniem śrub. Odkręcasz metalowe dekielki po prawej stronie motocykla. U mnie po wymianie membran było trochę lepiej, ale nie całkiem. Oddałem do serwisu na regulację zaworów i gażnika. Co do zaworów to w pierwszym cylindrze podparty był lekko zawór wydechowy. drugi był OK. Gażników nie robił bo nie mógł adkręcić czegoś-tam. Ale można jeździć, powiedział. Traz moje uwagi. W zasadzie jest OK. Odpala dobrze, zimny i ciepły. Jedyną uwagę mam do tego że po odpuszszczeniu gazu troszkę strzela. Machnąłem na to ręką. W miom przyczyną złej pracy były dziurawe membrany (na oko nawet nie bardzo) i regulacja zaworów. Pozdrowienia.

Pytanie. Ile pali paliwa podczas normalnej jazdy?

Zdecydowanie Kardan. Trzeba pamiętać że co jakiś czas trzeba łańcuch zmienić. O koszcie nie wspomnę bo powoduje bul głowy.

Starsze modele miały malowane na czarno cylidry. Po pewnym czasie farba zaczyna złazić i widać aluminium, które się utlenia i to widać. Ponadto reszta silnika też była malowana na czarno. Nie da się jeździć i utrzymać moto bez jednej ryski. A przy takim malowaniu wszystko jest widoczne. Rrzy innych kolorach (srebrny) nie widać tego tak bardzo.

Przy nowym sprzęcie wygląd bez owiewek jest OK. Po pewnym czasie silnik w starszych modelach zaczyna wyglądać byle jak. Owiewki zasłaniają go i znowu jest OK. Tyle co do wyglądu. Praktycznie to jazda bez owiewki z szybą poza miastem jest beznadziejna. Dziś to sprawdziłem na xj 600 dyversjon. Zdemontowałem bo musiałem pokleić. Wyjechałem bez owiewki, która nie jest wcale wielka, ale jazda była do d.... powyżej 120 strasznie szarpie. Myślę ze wiele więcej nie dałoby się jechać.