Skocz do zawartości

jannikiel

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    4803
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez jannikiel

  1. Musiały by byc naprawdę mocno wyrąbane, z dużymi, luzami przepustnic i iglic, tak, że same gaźniki po prostu bokiem "biorą" powietrze, ale z reguly czyszczenie i ponowna regulacja pomaga, z tym, że czasem myjka utradźwiękowa nie pomaga, takie tam mogą być osady, dopiero zestaw druciczków- zmymiarowanych+ spray do gaźników( carbucleaner) + sprężarka, coś może dać, dodatkowo należałoby wymienić wszystkie gumowe o-ringi i uszczeleczki... No cóż stare zleżałe gaźniki to nie jest coś co łatwo i szybko się zrobi, ja czasem się biedzę parę dni nad 1 zestawem, a i tak mam ułatwienie w postaci motocykla zkluczykami od w/w gaźników, coś się zrobi, potem test, sprawdzanie świec, i kolejny raz test, aż w końcu zadziała... 1 raz tylko miałem problem nie do pokonania, tzn. źle się wyraziłem, problem został pokonany w inny sposó. Otóż znajomek- spokojny chłopak, taki co ciężko mu przekroczyć na motocyklu dopuszczalne prędkości, kupił sobie GSXR 750 na gaźnikach, z zalożonym tunningowym zestawem: wydech + filterki K@N + zestaw dysz Dynojet do tych filterków. Moto nie chciało jeździć, wstępna diagnoza- gaźniki do czyszczenia, wyczyścilim raz drugi, testy, moto nie chciało jechać, dopiero jak się ostro jechało, tak od 4000 obr w górę, było OK, dla ciekawości rozłożylim gaźniki i się okazało, że miał wstawiony taki zestaw typowo torowy. No to zrobiłem test, zacząłem jechać jak torowo i się okazało, że świece zaczęły ładnie wypalać, moto ładnie chodziło: schodziło z obrotów, wchodziło na obroty..., ale właśnie dopiero od pewnych obrotów... Zaproponowaliśmy właścicielowi powrót do mniej więcej podobnych jak oryginał nastawów, ale nie chciał, zapłacił co miał do zapłacenia dał ognia z rury i tyle go widzieli.... z daleka na asfalcie było go słychać, aż z kolegą martwiliśmy się, żeby się nie rozwalił... na nadal szczęście żyje- ale tego GSXR sprzedał kupił teraz czoppera :-)
  2. O... prościej dostroić mechaniczne gaźniki, no ja mając wieloletnie doświadczenie tego nie potwierdzam... a dodam, że mam sam w Ducati Enduro-Cagiva Elefant M 600 - Dell- Orto z pompką...to coś wiem, i powiem, że znacznie łatwiejsze miałbym życie, gdybym dobrał odpowiednie podciśnieniowe, np. Mikuni, tylko, że z tych co próbowałem dobrac niestety za malo miejsca na montaż... nawet już rozważałem pomysł włożenia wtrysku paliwa i nie wiem, czy się kiedys na to nie zdobędę, mam gotowy piec M 620 + wtryski + czujniki + komp... Do tematu trochę małe to ciśnienie - 12,5(+-)atm byłoby lepsze ( ale to stary silnik i nie ma co wymagać).. Pozostaje otwarte pytanie- i podejrzenie- trza czyścić gaźniki. Pozdr. J-999
  3. Czyli jeszcze raz gaźniki do czyszczenia, z tym, że wcześniej ja dla spokojności zmierzyłbym sprężanie na cylindrach, oraz iskrę ( to akurat łatwo- w takich sprzętach, nawet jak odsunie się na 1,5- 2 cm świecę od bloku - to iskra powinna przeskakiwać, jak zanika po odsunięciu na 5 -8 mm to cos nie halo z zaplonem- ja mam łatwo bo mam przyrząd do pomiaru odległości- długości/wielkości iskry)
  4. Skoro pływaki i patyki je mocujące są plastikowe, to jedno masz już z głowy - znaczy to nie to, przyczyna leży gdzieś indziej... Jaki jest kolor świec?
  5. Dlatego dobre 848 powinno kosztować u nas, minimum 35000 zł....resztę sam sobie dopowiedz.
  6. No właśnie, poprzez zaniedbania techniczne, lub brak odpowiedniego serwisu powielają się niepochlebne opinie n/t fajnego motocykla jakim jest Ducati... Do stuntu - który już niedługo będzie predestynować do miana oddzielnej dyscypliny sportu - najlepiej nadaje się bardzo lekki i wandalo-odporny motocykl, wyposażony najlepiej w tzw suchą miskę olejową... Co do samego Ducata- wywalanie z odmy ( jeśli zdarza się-a w głębokich miskach Testastretta - deep sump i next generation- bardzo rzadko lub wcale), można opanować, potrzebna do tego jest tylko wiedza, materiały i narzędzia - a to niezły kawałek $$.. Dodatkowo dodam, że jako może nie tyle Ducatista, co motocyklista - nie podoba mi się jazda na kole ( oczywiście chyba, że jest zagadnieniem konkurencji sportowych)... ....i co potem taki motocykl idzie do następnego łosia- jako funkiel nówka, dziadek do kościoła ect??? Skoro jeździło się na kole- to żeby być facetem z jajem- a nie wydmuszką, należy ewentualnego kupującego uprzedzić, że moto ma prawdopodobnie uszkodzone elementy zawieszenia, wygniecone gniazdo łożyskowania zębatki przedniej ( szczególnie w mocnych motocyklach), być może walnięte gniazdo łożysk - główki ramy ( nie wspominając o samych łożyskach), ewentualnie popękane półki, uszkodzone tylne zawieszenie itp... Tylko mi nie piszcie, że nie mam racji, bo mam- widziały me gały takich rzeczy wiele..... To n/t "gumowania ode mnie... Co do jazdy po mieście na Testastretta- no cóż, mieszkam w mieście- może niedużym, ale hmm.... nie jeżdżę w klapkach i bermudach, zawsze mam strój motocyklowy, jedynie latem, nieco kiepsko, ale jeżdżąc w dzinsach i ochraniaczach pod spodem jakoś się daje radę, może dlatego,że mam kat-y wywalone i wolny Edhaustowy wydech... Co do klamki hamulca to kwestia niestety dbałości technicznej - zresztą do jazdy torowej- i tak wymienia się oryginalny osprzęt hamulca na bardziej odpowiedni- bo oryginał jest kompromisem między estetyką projektu Terblanchea, a użytkowaniem na drodze- do użytku torowego wymienia się pompę, zbiorniczek i klamkę na zestaw torowy Brembo, albo przynajmniej od 1098+ No cóż, zresztą zainteresowany i tak zrobi co zechce, mnie tam wszystko jedno... może kupi 2 motocykle: 1 do gumowania- jakie tanie Supermoto + drugi na ulicę i tor?? Pozdr. J-999 P.S. żeby nie było 999 też jechałem na gumie, i przedniej i tylnej, ale w zasadzie niechcący- po małych przeróbkach, moto tak oszalał :icon_mrgreen:
  7. No cóż, tak jak są motocykliści i ludzie użytkujący motocykle, tak są Ducatisti i ludzie użytkujący Ducati.... W życiu bym na tajlandzki motocykl nie wsiadł....znaczy poprawka: wsiadłem i nawet robiłem testy 675 aka 749 Dark, i oczywiście stwierdziłem coś zupełnie innego, może i Dajtek jest jakiś zwinniejszy, napewno lżejszy, ale za to jakiś taki gumowo-japoński zarazem, niby hamownia OK( radialki), ale coś im brakowało do zwykłych nieradialnych Brembo w tym samym momencie testowanym 749 Dark, za to o dziwo ( lub nie).... Ducati o niebo wygodniejszy, przy moich 173 cm wzrostu zawsze znalazłem sobie odpowiednie miejsce do ułożenia w motocyklu, co prawda ma siedzisko jest twarde jak deska, ale w taki sposób ukształtowane, że tyłek nic a nic nie drętwiał...za to w Daytonie, gąbka jak w japońskich ( i niestety w nowszych Ducatach- 1098 wzwyż) motocyklach zbyt miękka ( jak dla mnie), po 100 km odczuwałem drętwienie nie tylko tyłka, ale niby 675 jest wąski w miejscu kolan, ale właśnie jakoś tak miałem nogi w kolanach nienaturalnie wykoślawione na boki jak u starej k....y...na dłuższą metę strasznie to niewygodne... ja dawałem radę, bo mimo paru już lat na karku, coś tam się człek rozciągnie ( co prawda szpagatu nie zrobię hihihi)... Pozdr. J-999
  8. Nic nie wiem n/t KRL, poza tym, że od czasu do czasu widzę jakiś wpis w komentarzach w Ścigaczu o takim podpisie, jesli temat dotyczy Ducati, prawdopodobnie dalej ma tą swoją Multistradę 1200 S, zresztą podobnież na niej poleciał i na torze w Poznaniu wykręcił 1.42- 1,43 ??? Ktoś mi kiedyś linka podesłał, ale nie mogę tego znaleźć... Pozdr. J-999
  9. Czy mi się wydaje, czy kolana mają zamiar prawie dotknąć kierownicy hahahhahahaha :-) A tak poważnie to może coś pośredniego między 600 a 1000 GXXR 750, bo wiecej konkurentów nie widzę, bo Ducati 848 może, ale ramę ma cieniutką i ciężko znaleźć bezprzygodową( łatwiej chyba w totka trafić hehehe) Pozdr.
  10. Przy 190 cm wzrostu- każda 600 będzie malutka- kolana będą na wysokości garbu z boku silnika..... żeby Kolega nie bał się Włoszczyzn - zaproponowałbym Apkę, albo Ducata... Trajamf 675 - dla mnie z metra ciętego był za mały, ale pewnie to dlatego, że robią go małe żółte rączki i napewno nie japońskie ( hahahhahahahhahahahahah) - wiem bo rozbierało się silnik i wiem jakie napisy są w środku :icon_mrgreen: Pozdr. J-999
  11. Hm... nie mam serwisówki, więc nie powiem, ale zawsze po czyszczeniach ustawia się na ustawienia fabryczne, a potem poddaje się odpowiedniej regulacji, zawsze i za każdym razem obserwując świece... droga żmudna, acz wskazana... Jeśli na świecach nie widać efektów spalania- tzw sucha świeca- byc może źle ustawiony poziom paliwa w gaźnikach lub słaby przepływ paliwa do gaźnika ( to by częściowo tłumaczyło pracę na 4, potem 3 i 2 cylindrach). Kranik jaki jest - podciśieniowy? ( może nie podłączony dodatkowy przewód sterujący membranką- powinien biec od susiaka z gardzieli łączącej gaźnik z głowicą- do kranika, a reszta musi mieć zaślepki........ zagięty tenże przewód, lub zbyt mały przekrój przewodów paliwa). Jak kranik zwykły, trzeba sprawdzić przepustowość, czy nic nie blokuje, czy działa w ogóle ect... Teraz sam gaźnik: Jeśli na świecach nie widać efektów spalania- tzw sucha świeca- byc może źle ustawiony poziom paliwa w gaźnikach lub słaby przepływ paliwa do gaźnika ( to by częściowo tłumaczyło pracę na 4, potem 3 i 2 cylindrach), wina może leżeć po niewłaściwym doborze zaworka iglicowego, lub pod zaworkiem w "studzience" za nią powinno być sitko, może tam jest od groma paprochów blokujących napływ, delikatnie tą studzienkę należy zdemontować( albo jest wciskana na o-ring i zblokowana z boku śrubką na wkrętak krzyżakowy, albo na kluczyk- demontaż i zobaczyć co tam jest - a same przewody przedmuchać. Poziom paliwa w zasadzie fabryczne ustawienia są takie, że patrząc z boku na gaźniki- pływaki są równoległe do krawędzi dzielenia komór pływakowych, i delikatnie kiwając należy wyłapać moment zadziałania amortyzatorka na zaworku iglicowym, oczywiście poziom paliwa podany jest w serwisówce, i podstawa- ustawić poziom wg. danych fabrycznych, dopiero po testach można ustalić, jak za wolno napływa paliwo w stosunku do poboru paliwa, należy delikatnie podnieść, przyginając lub prostując blaszkę( w zależności od zastosowanego rozwiązania) - ale to naprawdę niewielki ruch... a jak za szybko napływa- przelewając się przez komory( wywali na zewnątrz pod silnik), to poziom za duży ( lub zaciął się zaworek iglicowy).. Jak świeca czarna- wiadomo, świeca czarna los marny- należy ponownie wyczyścić gaźniki zdając się na doświadczonego mechennika , lub za mało jest powietrza w mieszance paliwowo-powietrznej - i w tedy w zależności od zastosowanego rozwiązania przez producenta- należy wykęcić dyszę "powietrza ", ale też za każdym razem należy to robić wykręcając najwyżej o 1/4 obr, nieraz nawet mniej- lub.... wkręcając o tyle ową dyszę- to zależy od rozwiązania!!! Jak świeca jasna, nieraz widać jakieś dziwne "przegrzania" - w mieszance paliwo powietrze za mało jest paliwa, i znów reguluje się owe dysze powietrza... Jak świeca jest zaolejona- tooo bad- olej pod świecą- należy sprawdzić ciśnienie sprężania - różnica między cylindrami nie powinna przekraczać 1 Atm. No dobra, na wolnych ok, a dalej, no dalej- to niestety regulacja jest poważniejsza- bo trza wymieniać zestawy dysza(e) rozpylacze, a potem iglice i rozpylacze - niestety- to już wyższa technika jazdy ciężko jest to robić - wymaga sprawdzania za każdym razem- a bez np. analizatora spalin i hamowni trza to robić jeżdżąc motocyklem- a co dopiero wytłumaczyć.... Dlatego wtryski może i bardziej skomplikowane, ale praktycznie się nie psują ( to nie chińszczyzna jak w samochodach- tutaj elementy albo japońskie, albo niemieckie), zresztą naprawa polega raczej na wyczyszczeniu końcówek lub na wymianie... Pozdr. J-999
  12. Skoro nie ma mowy o budżecie, może MVAgusta ??? A poważnie, brat miał GiXXa 1000, potem R6 i ZX 6( w testach, ale naprawdę takich ostrych po "torze Kurpie") i potem 1198,oprócz tego ma cały czas swą "nieśmiertelną" RSV 1000 2008, no cóż najfajniej jeździło mu się R6- ale dopiero po zamocowaniu regulowanego amorka skrętu... ..hehehe, ale tak naprawdę to niezapomniane wrażenia miał po przejażdżce Ducati 1198...no cóż na własne oczy widziałem jak wychodził bokami z zakrętów to się wcale nie dziwię :icon_mrgreen: ...powiedział, że lżejszy i lepiej się prowadzi od jego Apki, a moment urywa ręce na przyspieszeniu przy samej du...ie, szybkością dorównuje GiXXowi, niestety, nie nadaje się do turystyki, jest absolutnie 1- osobowy, na dodatek, najsłabsze nastawy zawieszenia i tak są twarde, jak na brata niewielką wagę: 66- 68 kg, żeby nie był taki "twardziel" kupiłby go bez zastanowienia, niestety traktorki( brat jest rolnikiem) uszkodziły mu kręgosłup.... narazie nic nie będzie kupować, zreszta ma teraz fajne endurko( WR 250), i tym najwięcej jeździ...
  13. Jeśli gaźniki napewno są czyste, to wymagają odpowiedniej regulacji, w szczególności przy zakładaniu sportowych K@N Podejrzewam znaczne zubożenie mieszanki i niemożność prawidłowego spalania. Niestety, dyszek, rozpylaczy nie można sobie od tak mieszać i będzie po sprawie, trza regulacji a czasem powrotu do starych dysz ( tylko wyczyszczonych), poniewaz motocykl może słabo sprawować się w normalnej exploatacji na tych sportowych K@N, znaczy dopiero świece będzie wypalać prawidłowo- jak się ostro będzie jechać..... Niestety, teraz jak zabrakło Piotrka Dudka nie masz chyba w okolicy speca od takich rzeczy...
  14. Hehee... no nie do końca masz rację, w tej chwili nie pamiętam, kto był prekursorem wtrysku, ale pewno Rudolf Diesel byl jednym z pierwszych ( o ile nie pierwszym) tak więc jak mawiali filozofy: "...wszystko już było..." ale easy Man, nie chodzi o to żeby się sprzeczać... i to co niżej napisałeś, napewno jest prawdą, ale dla mnie "starego pryka" ciężko jest ogarnąć motocykl z pełnią władzą elektroniki, po prostu musi się człek nauczyć na nowo, a czasem zapomnieć dawno nabyte i jakby intuicyjne odruchy, bo być może w skomputeryzowanym 1 śladzie, będą tylko przeszkadzać jeśli nie wpływać negatywnie na zachowanie w czasie jazdy...brrrrrrr.... Co do tematu, jak parę stron wcześniej napisałem miałem możliwość przetestowania Multistrady 1200 S( na Ohlinsach) i BMW R 1200 GS ten najnowszy model lecz bez tych udziwnień: ESA i z pełną mocą cały czas.... -Multi 1200 - asfalt z możliwościa jazdy po szutrach (ale tylko jak gładkie- to z o wiele nadmierną szybkością + nawet 150 KM) + mozna zapuścić się w bagienka, ale bez szaleństw, i jazda typu "narciarz" będzie częstym widokiem, robienie hopek-chociaż mozliwe kończy się czasem urwaniem czegoś... - BMW R 1200 GS- asfalt+ szuter - można w pełni wykorzystać 125 KM aby opony wytrzymały, a z odpowiednimi oponami, przejazd przez bagno nie będzie zbytnią męczarnią, chyba, że moto będzie nadmiernie obładowane...no i można robić hopki, bez zbytniej szkody, chociaż też poluzowało się to i owo ...czyli BMW ma większe możliwości terenowe jak Ducati.. tak wyszło podczas testu przez jednego kierowcę... Co do awarii elektroniki: -w BMW po jakimś czasie nie można było motocykla odpalić, pomógł samostart w rurkę obok gardzieli motocykl załapał, i potem działał bez zarzutu - w Ducati- występowało nadmierne zużycie baterii w pilocie kluczyka( zbliżeniowy), po całodniowym przeglądzie motocykla doszliśmy z jakiego powodu, nie będę tego opisywał- bo to jest $$$ za rozwiązanie tego problemu( już słyszałem o paru przypadkach- oryginalne serwisy w różny sposób to rozwiązują- lecz nie zawsze właściwie)- dodam, że sprawa jest banalna i to nie z winy fabryki co do innych motocykli nie powiem bo nie jeździłem.. Pozdr. J-999
  15. "...Prześledź historię. Wtrysk w samochodach standard od lat 80 i wcześniej. W motocyklach od 2000r. Kontrola trakcji w samochodach z lat 90 była, w motocyklach około 2010 zaczęła robić się popularna. ABS w motocyklach od niedawna w samochodach od bardzo dawna, skrzynia automatyczna, turbo itd. 20 lat jak nic zajmuje wprowadzenie technologii samochodowej w motocyklach. (nie mówię o pojedynczych przypadkach). Teraz masz autopilota w samochodach, jakieś rozpoznawanie znaków, autohamowanie, inteligentne reflektory, rozpoznawanie pasów ruchu itp. i za 20 lat pewnie to samo pojawi się w motocyklach...." Heniek 128 historia dla motocykli nie zaczyna się od 2000 roku, a na świecie nie tylko są Hondy, Yamahy, Kawasaki, czy Suzuki.... - wtryski i ABS nie jest sprawą nową w motocyklach, skoro czytałem o nich w 1982 roku w Cycle World, z elementami "kontroli trakcji" tak samo.... Niestety/ stety... postępu, jakkolwiek różnie postrzegany, nie da się zatrzymać i kto wie czym ludziska będą latać powiedzmy za 50 lat... Jak wyżej wspomniano, motocykle często budowane tak jak przyszły klient sobie życzy, czy to dobrze czy źle, nie mnie to oceniać, zresztą to indywidualna sprawa, dużo zresztą jest tzw. posiadaczy motocykli a nie "prawdziwych motocyklistów" zresztą czym ta prawdziwość ma się objawiać np. tym, że wszystko potrafi zrobić przy swoim biku( to w takim razie jest ich/ nas coraz mniej) ???
  16. hmmm... jesli chodzi o BMW to takie motorki j/w są dla mnie mniammniam.... i może kidyś jak będę starszy.... Pozdr. P.S. Problemy z pompami paliwa nie maja tylko najnowsze R 1200, ale i starsze, oraz 1 cylindrowe 650 GS, z reguły wina leży po stronie słabej jakości paliwa (odkłada się za dużo dodatków- proeko), oraz z powodu drgań, w kilku znanych motocyklach, tak mniej więcej pół na pół- przypadków.... jak sobie radzić w pierwszym przypadku- należy wozić ze sobą specjalny dodatek, albo carburatorcleaner lub samostart- coś co rozpuści to wspomniane cholerstwo, w drugim przypadku pomocna będzie lutownica i trochę lutu/cyny - bo to sprawa banalna.... Kolega co ze swoją lubą jeździ po zapyziałej części Europy na GS 1150 ADV i GS 650 Dakar, właśnie to ze sobą zabierają, jeszcze nie wrócili na lawecie, czy pociągiem :-) Pozdr.
  17. Stara Yamaha YSR 50- 100 km/h , brat ma taką, niestety, wszystko oprócz mocy i v.max, nie przystaje do w miarę bezpiecznej jazdy...słabe hamulce, małe nietypowe kółka, słaba amortyzacja z przodu.... Silnik chłodzony powietrzem, ale trochę stuningowany i na aftermarketowym wydechu. Większe możliwości mają nowoczesne 50-tki, dla przykładu, były bratanka KTM SX65- moc 25 KM, niestety, wysoko stunningowany 2-suw, łapie moc/ moment górkami i takoż należy nim jeździć- kiedyś kombinowalim, żeby taki silnik włożyć do YSR-a, no ale reszta???? To na temat, reszta wiadomo, motorower v.max 45km/h określony przepisami, i właśnie brat ma teraz zagwozdzkę, ponieważ czeka go mandat + ponowne badania techniczne powiązane z blokadą mocy ...
  18. Nie wzrost jest problemem, a technika jazdy, mój bratanek startuje w MX 85, a jeszcze dość mały jest, ja mam 173 cm jeżdżę tylko w wysokich i mocnych amerykańskich butach wojskowych ( mam endurowe, ale jak jadę to muszę mieć możliwość szybkiego biegu, lub spaceru gdzieś w terenie, próbowałem te mx butki, ale nie nadaja się do dalszych spacerów), a mam ciężkie enduro z siedziskiem na 89 cm wysokości, owszem śmiesznie czasem się wygląda, ale daję radę i po mieście i w terenie, czasem trafia się gleba, ale z reguły z powodu: zbyt ostrej( nie chodzi o szybkość, ale o dynamikę) jazdy + słabych zużytych opon - jak na takiego kloca w terenie... XT 660 nie jest zbyt niski, ale można dokupić zestaw obniżający zawieszenie z tyłu, a z przodu trza wpuścić lagi ile się da a jak nie to przesunąć na specjalnych odsuwanych do tyłu "kościach" mocujących kierownicę do półki i wtedy lagi można tyle wypuszczać ile się chce. Przy takich zabiegach zwróć uwagę by okablowanie kierownicy i sterowania motocyklem nie było napięte jak baranie jaja przy max skręcie w lewo i prawo + max obciążenie i odciążenie motocykla... zawsze na kabelkach ma być luz.... Pozdr. J-999
  19. Wszystkie Hornety cierpią na jedno- słabą ramę, co przy fakcie , że 90 % motocykli importowanych jest po mniejszych/większych "paciakach" narazi Cię na stres związany z niepewnością czy moto jest aby napewno OK... Przemyśl sobie od początku do czego Ci moto jest potrzebne( gdzie najczęsciej latasz) i od tego zacznij, bo byc może okaże się, że Ci wystarczy porządny DRZ 400 + mozliwość zmiany opon na SM ? Wtedy wcześniejsze dywagacje mozna o kant d...y potłuc... a naprawdę porządny endurko z oponkami SM, potrafi bardzo wiele, nie jest uciążliwe w exploatacji, jak znanej skośnookiej firmy, to wytrzymałe, jak się wprawisz w jeździe po mieście, to po schodach na skróty ect. jest jak najbardziej możliwe ( chociaż chyba nielegalne)...my na endurakach w terenie robilim dziennie po 400 km - od 10 rano do 2 w nocy i jakoś dawalim radę.... Pozdr. J-999-anek.
  20. Mi się 2 tygodnie temu kolo ślizgało w ok.50 KM Cagivie M600, przy przyspieszaniu.....ale gratuluję zakupu! :lalag: Pozdr. J-999
  21. SV-ka 1000 trzepoce łańcuchem prawie jak Ducat, takoż zdziera opony niemiłosiernie.... a Drosoduro- nie wiem, czy w Polsce ktoś ogarnia serwisowo... Większy silnik 4 cylindrowy to mniejsze ganianie po czerwonym i z reguły mniej się spala ok 0,5 do 1 l/ 100 km w porównaniu do mniejszych motocykli... Gdybys miał $$$ to szczerze proponowałbym Ci : KZ 1300- 6 cylindrów- moto juz na całe życie, kultowy robi 6 cyfrowe przebiegi , i da się nim spokojnie i dynamicznie jeździć w dzisiejszych czasach, a możliwość ostrego przyspieszania na ostatnim biegu od 50-60 km do Vmax. jest naprawdę niesamowita....i wcale nie spala dużo paliwa, w trasie 5-6 / 100 km Pozdr. J-999
  22. Hmmm... no tak, bo o motocykle trzeba dbać i je legulalnie serwisować :icon_mrgreen: Poważnie, to może będęnudny ale chyba nic nie przebije starego dobrego B 1200... Pozdr. Janek.
  23. Przejedź się takim czymś, o 600 zapomnisz... http://olx.pl/oferta/sprzedam-ducati-748-996-CID5-ID7L23Z.html#7c47a021aa https://www.youtube.com/watch?v=oc9LEH8SD64 hahahhahahaha :icon_mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...