Skocz do zawartości

junks10

Forumowicze
  • Postów

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O junks10

  • Urodziny 07/10/1981

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    kujawsko-pomorskie

Osobiste

  • Motocykl
    KMZ K 750 Suzuki GS 650GT
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia junks10

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. Mam pytanie do znawców starych silników motocykli Suzuki GS. A mianowicie chodzi mi o ślizg łańcuszka rozrządu od strony napinacza. Są tam montowane dwa małe kołki. Czy ślizg opiera się o nie i jest dociskany do karteru, czy ma na ośce mocującej luz góra-dół? Pytam ponieważ kilka lat temu zamontowałem nowe "kołeczki" a obecnie po zdemontowaniu cylindra i głowicy widzę, że ślizg ma ponad centymetr luzu. Może tak ma być? Bez rozpoławiania silnika ciężko stwierdzić czy te kołeczki uległy zniszczeniu czy nie.
  2. Usterka usunięta ! Może ktoś będzie miał podobny problem więc aby nie tracić czasu na szukanie usterki radzę zacząć od rzeczy najprostszych :) W moim przypadku problem tkwił w uszkodzonej membranie kranika. Dziurka średnicy igły była szczelna jak silnik był wyłączony, podczas pracy silnik zasysał paliwo które trafiało bezpośrednio do cylindra i zalewało świece. Stąd brak reakcji na regulacje składu mieszanki itd.
  3. Gaźnik wymoczony w occie, przedmuchany i wyczyszczony :) Zastosowałem tak prymitywne metody czyszczenia ponieważ naprawdę mam problem z załatwieniem odpowiednich "specyfików" do czyszczenia gaźników na tym zadupiu (Irlandia) :) Bez zbędnego rozpisywania się jest tak jak było :( Ogólnie masakra bo przywiozłem motocykl aby w wolnym czasie sobie jeździć a on się zepsuł po przejechaniu 330 km. Chyba morskie powietrze mu nie służy.
  4. Dzięki za cenne wskazówki :biggrin: Postanowiłem dzisiaj po raz kolejny zdemontować gaźnik i go wyczyścić.Rozebrałem go na czynniki pierwsze i zatopiłem w occie. Mam nadzieję, że ocet rozpuści ewentualne osady zalegające w kanałach gaźnika. Łącząc wszystkie fakty stwierdzam, że od czasu remontu motocykla (10 tys/km) zawsze drugi cylinder miał inne parametry pracy niż pozostałe. Świeca była brązowa (pozostałe trzy kolor książkowy, jasne), śruba regulacji składu mieszanki cały czas była wykręcona znacznie mocniej niż pozostałe a kolanko wydechowe chłodniejsze (widać to nawet po kolorze chromu). Usterka pojawiła się nieoczekiwanie, więc uszkodzenie mechaniczne silnika jest mało prawdopodobne. Motocykl po przejechaniu 50 km został zgaszony a przy ponownym uruchomieniu odpalił już na trzy cylindry. Świeca była zalana a po jej wymianie można było przejechać kilkanaście kilometrów i traciła iskrę od czarnego i suchego nalotu. Co do śruby regulacyjnej składu mieszanki to spotkałem się z ukręceniem ostrej końcówki w gaźnikach Yamahy XS 1100. W Suzuki jest wszystko ok, oring -podkładka - sprężyna - śruba. Jutro napiszę jakie są efekty czyszczenia gaźnika. Mam nadzieję, że cylinder ożyje bo kolejny etap szukania usterki to zdjęcie głowicy i cylindra. Pozdrawiam i lewa w górę !
  5. Ciąg dalszy problemów :( W związku z tym, że mam bardzo ograniczony dostęp do narzędzi postanowiłem oddać Suzuki do irlandzkiego "specjalisty". Ten postanowił wymienić świece zapłonowe oraz cewkę zapłonową. Dodatkowo zgodnie z moimi sugestiami sprawdził luz zaworowy i sprężanie. Mimo tych zabiegów problem nadal nie został rozwiązany. Wszystkie parametry (luzy zaworowe i kompresja) w normie. Drugi cylinder nadal żyje swoim życiem. Gaźniki mają odpowiedni stan paliwa, czyste dysze i szczelne zaworki a mimo to drugi cylinder nie działa na wolnych obrotach, a na wyższych obrotach pali ale szybko świeca staje się czarna od suchej sadzy i zanika iskra. Silnik nie kopci i nie bierze oleju. Jak "załapie" na wadliwym cylindrze to motocykl ma odpowiednią moc i zrywność. Przed zdemontowaniem głowicy i cylindrów zastanawiam się czy olej, który jest w silniku Valvoline 20W50 może oszukać pomiar sprężania do tego stopnia że wszystko wygląda na sprawne a w rzeczywistości cylinder, pierścienie i tłok są zużyte ( zatarte itp.). Druga ostatnia przyczyna która przychodzi mi do głowy to brudne kanały gaźnika. Oczywiście dysze i cały gaźnik był czyszczony i przedmuchiwany ale nigdy nie widział myjki ultradźwiękowej. Może w tak starym motocyklu (35 lat) kanaliki wolnych obrotów są zapchane. Dodatkowo zauważyłem, że jest całkowity brak reakcji na regulację składu mieszanki w tym gaźniku. Nawet po wyjęciu śruby składu mieszanki silnik działał normalnie, bez zmian na trzy cylindry. Nie prycha i nie strzela. Może pęknięta jedna sprężyna zaworowa ? Koledzy proszę o sugestie bo już mi ręce opadają :banghead:
  6. Udało mi się dzisiaj załatwić manometr i dokonać pomiaru. Wynik był dziwny bo na zimnym silniku wyniósł tylko 5 bar ale był taki sam na wszystkich cylindrach. Tak czy inaczej odpada kwestia podpartych lub wypalonych zaworów. Przez przypadek zostawiłem otwarty kranik paliwa na dwa dni i ujawniła się nieszczelność zaworu paliwa w gaźniku. Pod gaźnikami miałem mokro od benzyny. Zamówiłem zestaw naprawczy gaźnika a w nim nowy zaworek. Mam nadzieję, że to pomoże. Aby nie było tak kolorowo zacząłem się zastanawiać nad zasadą działania i skutecznością oryginalnego napinacza łańcuszka rozrządu Czy oryginalne napinacze w starych GS-ach mają tendencję do słabego napinania łańcucha lub samoczynnego luzowania się? Pytam ponieważ mam w silniku zamontowane nowe wszystkie ślizgi i sam łańcuszek a mimo to dochodzą z silnika dźwięki jak z sieczkarni. Łańcuszek strasznie szumi i dzwoni na wolnych (do 2 tys) obrotach. Szukając na ebay zestawu naprawczego gaźnika spotkałem prosty, mechaniczny napinacz stosowany jako zamiennik oryginalnego. Jego zasada działania jest bardzo prosta - wykręcana śruba dociska łańcuszek bez sprężyny. Czy to dobry patent wart zastanowienia i montażu?
  7. Witam wszystkich po bardzo długim czasie :) Mam problem z moim Suzuki GS 650 GT z 1981 roku. Usterka dotyczy mokrej i okopconej świecy zapłonowej na drugim cylindrze. Motocykl posiadam od czterech lat i bez najmniejszego problemu zrobiłem nim ponad 10 tys/km. Motocykl przeszedł jakiś czas temu renowację i po remoncie wszystko działało jak w zegarku. Silnik posiadał odpowiednie sprężanie oraz właściwe luzy zaworowe itd. Wszystko działało tak dobrze, że postanowiłem "klamota" ściągnąć do Irlandii aby sobie zwiedzić ten niewielki kraj. No i jak na złość po przejechaniu 300km coś się rozpieprzyło. Motocykl pali bez problemu jednak drugi cylinder zaczął się zalewać do tego stopnia, że po kilku kilometrach świeca traci iskrę i jest cała mokra od benzyny (nie oleju). Dodatkowym objawem jest to, że kolanko wydechowe nawet podczas pracy drugiego cylindra jest letnie, można je dotknąć a świeca jest czarna od suchej sadzy. Aby wykluczyć problem z zapłonem (cewka, przewód) zamieniłem przewody zapłonowe miejscami, bez rezultatu. Kolejna myśl to nieszczelny zawór pływaka - też jest ok. Poziom paliwa identyczny w każdym z gaźników. Tłoczek ssania wygląda idealnie, powinien być szczelny. Kolejną usterką, którą biorę pod uwagę jest podparty lub uszkodzony zawór. Czy problem z zaworami dał by takie objawy jak te, które opisałem???? Gdybym posiadał tutaj manometr to pewnie pomiar sprężania sporo by wyjaśnił :( Czekam na wszelkie sugestie. Pozdrawiam
  8. Zagadka rozwiazana, ten motor to Motobecane 175 typ B2A prawdopodobnie z 1931roku. Zbiornik pod ramą to taka wesoła twórczość poprzednich właścicieli :)
  9. Trafił do mnie do remontu ;) motorek, a właściwie to co z niego zostało. Czy ktoś wie co to za model i marka. Skłaniam się ku Motobecane 170, ale pewności nie mam. Motory z tego okresu we Francji były bardzo podobne do siebie.
  10. W końcu doszedłem do etapu odpalania Terrota, początkowo był oporny ale się udało :biggrin: Niestety cylinder bez honowania to wielka lipa i nie polecam tego nikomu. Mimo iż przy składaniu silnika wszystko było smarowane olejem to i tak tarcie tłok-cylinder przy pierwszych próbach odpalenia było bardzo duże. Dowodem może być olej który zlałem po dwóch minutach pracy silnika - prawdziwa srebrzanka :banghead: . Teraz silnik ma 15 minut pracy na postoju za sobą i jest coraz lepiej, łatwiej jest go odpalić no i powoli wszystko zaczyna się docierać. Oczywiście benzyna z olejem 1:50 ;)
  11. Wyglądają na amortyzatory od SHL M17 Gazela, Sprawdź czy maja regulacje twardość - dwie pozycje.
  12. Wiem że tak się robi, ale nie jest to regułą. Mam do chromowania zbiornik od DKW SB 200 i zastanawiam się jak zabezpieczyć część zbiornika tak aby nie płacić za jej chromowanie. Koszt chromowania całości to 1500zł a gdyby udało się pochromować tylko boki to pewnie zapłacił bym 500zł. Więc zacząłem się zastanawiać nad podkładem epoksydowym. Galwanizernia do której oddaję części robiła już zabezpieczone specjalną farbą zbiorniki, tylko nikt nie wie co to była za farba (zabezpieczał to jeden z klientów). Ogólnie to temat lakierowania zbiornika chromowanego przerabiałem przy okazji renowacji CZ 125.
  13. A czy orientuje się ktoś jak zabezpieczyć zbiornik do chromowania tak aby pokryte chromem były tylko boki? Słyszałem że są jakieś farby które do tego się nadają - może podkład epoksydowy wytrzymał by działanie kwasów?
  14. No nie wiem czy tak najtaniej, ostatnio na allegro był cylinder od SHL m04 za ponad 500zł (stary do szlifu) :banghead:
  15. Może coś takiego:http://allegro.pl/zamek-blokada-kierownicy-kawasaki-suzuki-yamaha-i2213363849.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...