Skocz do zawartości

jannikiel

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    4974
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Treść opublikowana przez jannikiel

  1. Nie , nie dźwięk, po prostu... nie o tym jest temat :icon_mrgreen: ... Trzeba w odpowiednim dziale zapodać: Dlaczego kocham R4 i dlaczego mi się tak podoba... i tam można sobie dowolnie odpowiadać i pisać..
  2. A podobnież przy 40tys stuka prawa panewka :icon_mrgreen: :icon_razz: ... Czy tu chodzi o porównanie, czy bardziej czy mniej wytrzymała niż konkurencja, nie.... chodzi o test, który jak zwykle spier.....li, bo nie zachowano podstawowych reżimów serwisowych... niestety... serwisy Ducati w PL i nie tylko w PL, kuleją i tu .... nie ma co się oszukiwać, rada, kształcić się, wymagać od siebie max...zbierać doświadczenia i robić to porządnie, a nie na odwal... Jeszcze w czasach Boldora, podobno był chłopak, co do Ducatów sypał piach do silnika ( z zazdrości, bo nawet na padniętego japończyka nie było stać, a co dopiero Ducata), ale nie wiem czy to prawda... To co o 0.10 napisałem, proszę jeszcze raz ze zrozumieniem przeczytać i wziąć sobie do głowy, że przy takim traktowaniu japończyka, niemca czy chińczyk, silnik też się uwali i nie ma o czym dyskutować... Zasada jest jedna: Nie lubisz Ducati, albo nie masz i nigdy nie będziesz miał, się nie wypowiadasz, no bo nie masz o czym- nic konkretnego i RZECZOWEGO do dyskusji nie wnosisz...bicie piany i tak pozostanie biciem piany... Mam 3 Ducati, teraz znów w testach mam tego: https://www.youtube.com/watch?v=oc9LEH8SD64 Byłem na wsi u brata i z powrotem, i skłaniam się ku pytaniu: na ciul Multistrada 1200, jak tutaj mam niskobudżetowy sprzęt, co daje radę na ciulowych drogach i piachach jak wspomniana Multi ( a jechałem na typowo szosowych oponach)...i jest wygodny, oczywiście dla takiego knypa jak ja :icon_mrgreen: :icon_razz:
  3. Ale r4' to nie Ducati tylko jakiś pokemonski wyjec wydający dźwięki jak zarzynane prosię.....ahahahahaha...a to nie należy do tematu....ahahahahahaa... A w r4, nie wymienia się zębatek, opon.... kto tak robi? No przecież nie ważne jakiej produkcji jest motocykl, a serwisować trzeba....mam fajny filmik jak kraze swoim Paso dookoła szopy, tam w tle jest piękna r4 R6' niestety, były śp. Kierowca kierował się podobnym schematem, aby jeździć bez wymian... Tak więc proszę nie wprowadzać zamieszania, przy ekstremalnym sporcie jakim jest jazda motocyklem, wsio musi być extra biutiful serwisowane i jak najlepsze, kto tego nie rozumie, niech zmieni pojazd, bomoze sobie lub co najgorsza zrobić innym krzywdę.....
  4. No myślałem, że gorzej opiszą...jeśli chodzi o szczegóły, to masa sucha 199 kg, stare wersje do 2004 włącznie oprócz 999 R miały silnik 124 KM, w 2005 roku silnik( a w zasadzie głowicę) znacznie poprawiono, i moce kształtowały się odpowiednio: - 140 KM - stalowe korby - 143 KM - tytanowe korby - 150 KM - tytan w korbach i zaworach, niestety tłoki mocno slippery - ( inne wtryski, wałki, ECU, ect...)wersja R Co do samego tekstu o teście 999: .....niestety, Niemcy nie są predysponowani do użytkowania dość specyficznego motocykla jakim jest Ducati i to niezależnie od tego czy to będzie Monster, 916, 998, 999, czy 1098, .....Niemcom( tym "prawdziwym" ) pasuje tylko i wyłącznie Pancerkampfwagen Panzer 6 zwany KonigsTiger, ewentualnie urządzenie popularnie zwane pancerfaustem ( pięść pancerna) tylko i wyłącznie!!! Podane widoczne zużycie gładzi cylindrowej jak byk widać -jest wynikiem zaniedbania, przy wymianie fitrów powietrza, tudzież niedokładne dopasowanie filtrów, do obudowy, albo zbyt dużej przepustowości bez poprawienia AFR... ( bardzo podobne zużycie wykazuje motocykl enduro MX, przy słabo nasączanych, lub niewymienianych na czas filtrach powietrza! ) to jest ewidentne! Wypalenie - mocne zużycie zaworów, jak byk widać jest wynikiem, złej jakości paliwa, lub jak jazdy na zubożonej mocno mieszance paliwowo-powietrznej, być może jak niedokładnie założono filtry ( lub słabej jakości, lub zbyt wysokiej przepustowości bez potem odpowiedniej regulacji AFR), nie wiem w którym miejscu panewki się zużyły, ale moje podejrzenia padają na zbyt wolną jazdę na zbyt wysokim biegu, pompa nie ma odpowiedniej wydajności, i smarowanie jest nieodpowiednie, błąd użytkownika !!!!!! Nie pokazano jeszcze wałków rozrządu, i dźwigienek, mam podejrzenia do zbyt dużych ubytków, przez zbyt częstą jazdę na nerozgrznym odpowiednio silniku, który po postoju większym niż 3 minuty , należy odpowiednio delikatnie ponownie rozgrzewać.. Jedynie co do sprzęgła, nie mam zastrzeżeń, tak pracuje suchosprzęgłowy Ducati i na takie zużycia powinno się być przygotowanym, a nie to się kupuje piękną pachnącą świeżym sprajem Cebeerkę, lub Nindżę.... to jest cecha charakterystycha suchego sprzęgła, więc nie wiem, czy można to uznać za wadę, ten typ tak ma.... Te koszt serwisu mnie powaliły, ale nie do końca, w zasadzie ilość serwisowania nie odbiega znacząco od Suzuki GSXR, czy Kawasaki ZX, więc nie wiem o co chodzi temu opisywaczowi testu ??? Co do sprzęgła: - kosz Barneta koszt od 150 do 200 $ - kpl . tarcz + przekładki + sprężynki Barneta- 200 $ Ja kupiłem okazyjnie nówki tarcze Newfrena za 217 zł, - komplet pasków 2 sztuki to 150, albo 170 zł - załatwił Edek-Edhaust, oczywiście cały czas może to zrobić... Klocki hamulcowe, ogólnodostępne, tam podali 582 zł- to z czego są ze złota ???? Jak się nie mylę to 120 zł / tarczę, filtr oleju ten droższy Mana- to 38 zł, a Hiflo chyba 25 zł, olej niestety drogi ja stosuję Shell Adv Ultra 4. Co do regulacji luzów zaworowych temat jest tak szeroki, że nie będę się rozpisywał, zainteresowanym mogę wyjaśnić na priva- bo to trochę skomplikowane i to nie jest tak że mam podane granice luzów i se ustawiam w tych granicach, trzeba zrozumieć jak i co szybciej ulega zużyciu i odpowiednio dobierać do tego płytki, a w zasadzie szajbki i kapturki + półksiężyce które kosztują 8-10 zł sztuka ( a nie podkładka- szajba + kapturek na 1 zawór to ok. 150 zł), ale z reguły wymiany potrzebują 2 - 3 zawory, raz tylko w pewnym Desmoquatrro wymienialiśmy chyba zestaw na 6 zaworów... Co dalej: -elektryka - niestety należy zwracać uwagę na motocykle z "zasolonych krajów", najlepiej sprawują się motocykle z miejsc gdzie wody i soli mało ( hahahhaha mój jest z Texasu :icon_razz: ), jeśli gdziekolwiek we wtyczkach widoczne będą "zielone smarki" to zwiastuje rychłe kłopoty... ja na własne oczy widziałem skorodowany kabel + ten do akumulatora, nie należy rwać włosów z głowy tylko w sklepie elektrycznym zaopatrzeć się w kabelek słusznej grubości wiązki (pod izolacją), zarobione z każdej strony- wymienić i nie trzeba szukać serwisu, czy autoryzowanego dealera, to lepiej zda egzamin... Regulator napięcia - w/w zielone smarki powodują jaja i w efekcie uszkodzenie regulatora, należy poszukać w ebayu nówkę od H-D Dyna, bo Harlejowcy co pierwsze to wywalają ten oryginalny czarny regulator a wkładają akcesoryjny piękny nowy chromowany i świecący, ja kupiłem za 20 $ nówkę przesyłka gratis,lub można kupić Rick'sa, albo tej firmy Electrosport czy jakoś tak... Kolejna rzecz związana z zaniedbaniami serwisowymi- jak się wypalą uszczelki między kolektorem a głowicą, lub przejściówką, z przedniego cylindra,( z jakiegokolwiek powodu) to ogień z rury może usmażyć ECU, bo znajduje się blisko kolektora mimo, że osłonięty osłoną termiczną, ale 1000 stopni nic nie wytrzyma... Co do jazdy w mieście: -nie wolno jeździć na "półsprzęgle" - należy zaopatrzeć się w odpowiedniej wielkości zębatki ( ja z przodu mam 14, a tyłu 39- oryginał jest chyba 15/36), można sobie podobierać jest tego w necie - i.... lać na te "wypociny" wyssane z palca :buttrock: ..... :icon_mrgreen: :icon_razz: , a co, że 270 nie osiągnę, a na ch....j mi to , jak wiadomo jakie kary są za przekroczenie, ect... a na torze te zestawy nie wiem, czy nie lepiej pasują niż oryginał.... Co do opon, podobno- jeszcze nie sprawdzałem, lepiej na tył założyć węższą niż oryginał( 190) 180-tkę, motocykl łatwiejszy do przerzucania i śmigania przez nasze "koleinowe drogi"... O i to jest ku....a test........ Chyba :icon_mrgreen: :icon_razz: Jak mata jakieś jeszcze pytania, to śmiało... Pozdr. J-999 Silnik Testastretta wygrywał : 2001 - Troy Baliss (w 2002 - Troy Bayliss - 998- wygrał 14 razy, a Colin Edwards VTR1000 -11 razy) 2003 - Neil Hogdson 2004 - James Toseland 2006 - Troy Bayliss
  5. Trzeba to powiedzieć mym kolegom( jeden Polak a drugi Fin Yukki"s ), pewnie ich motocykle ( 1 ma ok.60 tys km, a drugi 150 tys km), że ich motocykli praktycznie nie ma :icon_mrgreen: :icon_razz:, już nie istnieją... Przeczytajcie co napisałem wyżej i na tym możecie sobie opierać opinię...
  6. Spróbuję, ale z góry wiem, że mnie szlag trafi, no bo jak piszący jedzie suchosprzęgłowym Ducati przez miasto na półsprzęgle, to co o nim świadczy???? Że jest motocyklowym tępakiem, czy tylko takiego udaje podczas testowania Ducatów???? P.S. Aha, żeby nie było, że nie chciałem coś z tym zrobić, kiedyś nie pamiętam czy to nie w zeszłym roku, pokusiłem się o wysłanie małych sprostowań do redakcji Motocykla.... jak myślicie, no cóż do dnia dzisiejszego nikt się nie pokwapił o nawet słówko,: dziękuję, spier...aj, na ch...j mi pana texty ect..... Chyba nikt nie lubi być ignorowany... Nawet kiedyś wysłałem do Muzeum Ducati w Bolonii, to dostałem odpowiedź o P. Lodi co prawda pisany pewnie ze sztampy, ale miły gest w postaci jakiegoś znaczka czy naklejki też był i podziękowania....
  7. Ten nowszy 2014, to inna liga, ważył podobnie jak Ducati Multistrada 1200, a w porównaniu do Wojtkowego R1150GS ADV, to już zupełnie chuderlak.... Kiedyś wybralim się w traskę taką asfaltowo- szutrowo-terenową do brata i z powrotem, ja na Ryśkowej Cagivie Gran Canyonie 900( Ducati), a Rych na BMW R1200 GS 2014, no i dość zaskoczony był, niestety, ten nasz nie miał tych map zapłonu, i cały czas było 125 KM, co przy łysawych oponach nie było zbyt dobre, ale sam na własne oczy widziałem jak Rycho przeskoczył przez muldę piachu.... Na "naszą" pustynię się nie wybieraliśmy, bo i GC i GS nie bałby rady... Jak widziałeś na filmiku, taki knyp jak ja dawał radę jechać 1 ręką i filmować.... Będziesz miał czas to się przymierz, sprawdź porównasz... Pozdr. J-999 P.S. i ma fajniejszy wygar na fabrycznym wydechu,( niestety 1150 musi mieć akcesoryjny - do wygaru, bo oryginał jak u Wojtka to taka pedaliada trochę) jak on przeszedł test EPA ?? Inna rzecz, że BMW ma u nas trochę zepsutą opinię, przez te niemieckie stare dziadygi, co jeżdżą z zapuszczonymi płozami, albo nadmiernie tuptają odnóżami- jakby to miało pomóc przy pierdaknięciu, nie wiedzą, że jak BEEMA zacznie się kłaść, szczególnie wysokoobciążona, to nic nie pomoże trza spierdzielać jak najdalej, bo i tak się położy, chyba, że ktoś ma nogi jak Pudzian, ale jeszcze nie widziałem takiego 60 letniego Helmuta... ... i przez te spedalone modele tak popularne wśród gajów w USA ( tak Adam-amerykanin brat Ryśka twierdzi- że to ich ulubiona marka), powiedzta mi proszę, jednej rzeczy nie rozumiem, jak chcę jechać komfortowo i elegancko, wsiadam w pierdzipęda Yariskę i lecę ( extra, ciepło, klima i na głowę nie pada, a 170 km/h też potrafi...), a motocykl z samej definicji to sprzęt do jazdy extremalnej, ma wywoływać ogromne dozy adrenaliny.... a co może... wywołać BMW James Bond, albo K 1200 LT - co w kufrze ma światełko, lusterko i grzebionek ???? Może to mój pkt. widzenia, ale gdzieś to wszystko chyba idzie nie w tą stronę...
  8. Qadrat, współczuję połamania... najważniejsze zdrowie i na tym się skup, jak Ci się polepszy, wtedy pomyśl o jeździe i temacie dużej rzędówki... Ja osobiście coraz więcej wagi przywiązuję do wagi, człek się coraz bardziej używany robi a nie nowszy, to i bardziej to odczuwa... A nie myślałeś o takim czymś? Jest duużo lżejszy niż poprzednik a i swoje KM z momentem też ma...
  9. Prawdopodobnie dozowanie oleju jest albo na linkę, albo na mimośród, albo jeszcze inne rozwiązanie, prawdopodobnie tak...
  10. Z logistyką - znaczy części, skąd weźmiesz do motocykla nie produkowanego ...dziesiąt lat ??? W 2-suwie wymiana tłoka/ szlif cylindra, pierścieni, łożysk, simmeringu na wale to podstawa ect..dodatkowo bardzo są wrażliwe na właściwą mieszankę paliwowo-powietrzną...( nie mylić z mieszanką palia i oleju) To mi przypomina, los pewnej Cagivy Elefant 650 z podobnego wątku umieszczonego tutaj... chłopak oraz ojciec, nawet mechanik nie mieli pojęcia o podstawowych parametrach motocykla, notabene chciałem odkupić na części - stwierdził, że napewno go naprawią... a potem, że sprzedał i to bardzo korzystnie, a mój wywiad ( bo to było w moich dawnych rodzinnych stronach), stwierdził, że stoi w stodole przykryty ciukami słomy, bo tak się wkurzyli na wydane 500 zł ( a motocykl dalej nie działa - a ja wiem dlaczego) , że nie pokazują i czekają ...na co nie wiem....może aż zgnije(?)... tak...są tacy ludzie na świecie, sam to wiem, sami nie użyją i nikomu też nie dadzą, żeby się "pożywił".... Nati ...chyba Aletta Electra, mało o tym jest informacji, oprócz tego, że produkowany w latach 84-86, i e... tam zaraz orkiestra hahhahahahhaha P.S. Jak domyślam się zapewne chcesz odkupić od obecnego właściciela, mój Śp. Ojciec miał bardzo mądre powiedzenie: ...co masz kupić gó...o nie kupuj nic..." i ja się z tym w zupełności zgadzam... lepiej odłożyć nieco więcej grosza i kupić jakiegoś starszego japońskiego 125 w 4 suwie : Suzuki GN 125, Yamaha SR125 lub XT 125... to moje zdanie, a koledzy z Forum mogą potwierdzić, że nieczęsto się mylę....
  11. Wszystko się zgadza, lata produkcji 1984 1986, potem były produkowane chłodzone cieczą... Ten rok produkcji, to przy przeglądzie wpisali ostatnią rejestrację za granicą , albo rok sprowadzenia do PL , tym się nie ma co przejmować... Najważniejszy to stan techniczny i ewentualna logistyka... Masz ją opanowaną?
  12. No bo jestem szybki, a w zasadzie najszybszy.... jak w Kargulu i Pawlaku jak byli w Ameryce, gdzie wszystko, było: największe, najlepsze, i najszybsze hahahahhahahahahah :icon_razz: Pozdr. J-999 P.S. A poważnie dooopa tam żem taki szybki hahhahahahhahaha Jednak to nie SST 125 ( starszy), a Aletta Electra 125 albo Classic( chyba Clasic miał szprychowane koła)... rok około 1985/86...
  13. To wcale może nie być sprawa oleju do mieszanki, tylko wywalonych(ego) uszczelniacza na wale korbowym i olej przekładniowy może dostawać się do "wstępnej komory sprężania" jakim jest skrzynia korbowa...lub zbyt dużo paliwa jest w tejże skrzyni korbowej i teraz próbuje to przepalić, a że nie może to gaśnie (zalewa świecę?)... Kiedyś chyba w MZ, albo WSK, była taka śruba na dole do spuszczania zbyt dużej ilości paliwa...tutaj tego pewnie nie ma, więc... Ja to na początek zrobiłbym tak, zamknął dopływ paliwa oraz oleju do mieszanki ( najlepiej zdjęć gaźnik), oraz zdjął kolanko z cylindra, oraz wykręcił świecę, potem nie włączając zapłonu, albo kopniakiem( jak jest) albo na popych wygonić te hipotetyczne ilości paliwa, aż nie będzie wylatywać z wydechu lub otworu na świecę...jak bym już był pewny, że komora jest osuszona ( można dodatkowo przedmuchać sprężarką przez otwór świecy , kręcc wałe żeby tłok odpowiednio się ustawił), założyłbym kolanko wydechu ( sprawdzić należy czy jest nagar - od słabej jakości oleju- i jak dużo może warto wyskrobać skrobakiem?), dobrą pewną najlepiej nową świecę, o wartości wskazanej przez instrukcję, otworzyłbym dopływ paliwa i oleju mieszankowego i wtedy próbowałbym odpalić... Jednak myślę, że i tak nie obędzie się bez czyszczenia gaźnika, w tak małej pojemności dysze nie są zbyt okazałe ( chociaż większe niż podobnej pojemności- 4 suw), i mogą być co nieco przytkane, należy czyścić przy pomocy sprayu do czyszczenia gaźników, specjalnych cienkich "druciczków" - mosiężnych in sprężonego powietrza... tutaj od razu ostrzegam, wszelkiego rodzaju domorosły tuning( np. rozwiercanie dysz) bez elementarnej wiedzy n/t silników 2 suwowych ( gaźnik, silnik- a w zasadzie rozwinięcie gładzi cylindrowej - rozmieszczenie i wielkości kanałów oraz sterowanie poprzez tłok) i układ wydechowy jest specjalnie parametrami dobrany do siebie) i parametrów tego konkretnego silnika nie dość, że prawdopodobnie zmniejszy moc, to jeszcze trwałość może drastycznie spaść... Jeśli przedmuchanie silnika, czyszczenie gaźnika nic nie dało, należy jeszcze sprawdzi ciśnienie sprężania , manometrem, trza podjechać do zakładu z naprawą aut powinni mieć manometr z odpowiednimi końcówkami... Ciśnienie poniżej wartości wskazanych w serwisówce, predestynuje silnik do remontu i cała ta moja pisanina to "....abstrachowanie od punktu odniesienia..." jak powiedział Klasyk... Pozdr. J-999 P.S. Może warto jednak zacząć od pomiaru ciśnienia sprężania.... http://sst125.altervista.org/manuals.html Tutaj coś znalazłem....
  14. No uprzedziłeś mnie :icon_razz: :icon_mrgreen: Produkowany w latach 1976- 1985( 1986), jako ciekawostkę można dodać, że motocykl będący kontynuacją H-D Aermacchi, co do logistyki dotyczącej tego modelu, nie mam dobrych wiadomości, bo nowych oficjalnych części brak, trzeba zdać się na e-baye, i inne aukcje internetowe, lub poprzez dopasowywanie podobnych części z nowszych modeli Cagiva ( ale jak to będzie pracować, nie wiadomo...), prawdopodobnie motocykl ma oddzielny zbiornik na olej do stworzenia mieszanki: albo pod boczkiem, albo pod siedzeniem, jeśli takowego nie ma, należy jeździć asekuracyjnie na bezpiecznej mieszance 30:1 ... a najlepiej trzeba ściągnąć sobie serwisówkę z netu i poczytać... Pozdr. J-999
  15. Zrobiliśmy sobie małą 2 dniową wyprawę w stronę granicy polsko-ruskiej...i tylko moja Cagiva M600 nie potrzebowała dodatkowego serwisowania, a 1 raz mieliśmy małą awarię małej Yamahy... Cagiva jeździła po ogromnych błotnych koleinach, przejechała przez bród, przeskoczyła - 2 koła w górze, przez zwalone na ziemię drzewo, spalanie 5,2, przy niezbyt ludzkim- jak na szutrowe kręte drogi, traktowaniu, znaczy zawsze jechałem bokami- wspomagały mnie zresztą nówki opony - to muszę przyznać... Spod granicy zawrócił nas partol SG który wyskoczył nie wiadomo skąd ( spod ziemi), ale grzecznie i rzeczowo nas sprawdzili, a po poinstruowaniu jak się poruszać i gdzie i jak dojechać, puścił nas wolno... Ja to zaskoczony jestem, że tak szybko zareagowali, na "obcych" w pobliżu - BRAWO Był postój nad jeziorem i obserwacja spadających gwiazd, zwiedzanie bunkrów w Mamerkach no i po wszystkim szybki przelot w rodzinne pielesze...
  16. Marcinek na tym mostku co Ducat 1098 pokazał 2 koła w powietrzu, B 1250 umarł, ktoś mniej rozgarnięty poszedłby w barierki jak dzik w sosnę, a asfalcik Kolno-Stawiski, nie poprawił się od czasów Ducata 1098 a wręcz przeciwnie, może rzeczywiście nie dobijało, ale sprawiało ogólnie tępe wrażenie niekontaktowania się na linii kierownik- motocykl...no ale toja cały czas może dobieram zły punkt odniesienia - moje TrzyDziewiątki :icon_mrgreen: ... ... no ale my tu sobie łubudubu, a zakładnik tematu milczy... pewno ciężko pracuje na przyszły obiekt śmigający :lalag: Pozdr. J-999 P.S. Rzeczywiście może chłopaki trochę przez palce patrzcie na moje wywody skrzywione użytkowaniem jedynych w swoim rodzaju włoskich tankietek hahahahhahahah :buttrock: :icon_razz:
  17. A może "zakładnikowi" tematu właśnie o taki chodzi?? Ja jeździłem B 1250 -wtrysk, nie lubię motocykli, w którym hamownia działa gorzej niż w moim prawie 30 letnim Paso 750..przeszkadza: jak jest tłumik oryginalny, a ktoś ma duży rozmiar buta- szorowanie napiętkami o kolektor, rozwarcie kolan- jak u emerytowanej panny nieskromnych obyczajów, dobijające zawieszenie na szosach w moich okolicach, mimo, żem człek niezbyt dużych gabarytów i masy... a pozatym jak Przedmówcy zdogmatyzowali- nudny aż do rzygów.... Pozdr. J-999
  18. Zdjęcie fajki ze świecy na działającym silniku, może uszkodzić moduł zapłonowy, to raz, a dwa, masz gaźniki do roboty na 100 %... ...i tyle na temat, albo aż tyle... zmień mechanika od gaźników, bo czyszczenie/regulacja nie polega na popsiukaniu tu i tam carbucleanerem i przedmuchanie sprężarką, taka robota mi zajmuje cały dzień z kawą i przerwą na bułkę- bo to bateria 4 gaźników...a jak ktoś zrobi to w 2 godziny, znaczy że nic nie robił... Pozdr.J-999 P.S. dodatkowo jak gaźniki będą OK to załóż porządny o właściwej wydajności filterek paliwa, bo ten w zbiorniku może być niedziałający...
  19. Napiszę po kolei... ....jak motocykl był sprowadzony z zagranicy, to 90 % prawdopodobieństwa, że był uszkodzony( jak - nie wiadomo), ktoś go poskładał, gorzej, lepiej, mniej bardziej, .......a przy ponownej przygodzie, motocykl być może chce( ał) wrócić do swej poprzedniej egzystencji zdefiniowanej jako hybryda motocykla z przystankiem autobusowym...ot co ? tego nie wie się na 100 % i możemy sobie gdbać i pytać do woli, ale żeby odkryć co jest, trzeba postawić w przyrząd pomiarowy i sprawdzić porządnie geometrię, ja to jeszcze pokusiłbym się o demontaż półki ramy i sprawdził gniazdo łożyskowania... Takie moje zdanie...
  20. W japońskich bikach te "solidne" odlewy są z chińskiego gównolitu i byle piardnięcie je krzywi... Monter ma rację...., Im grubsze i solidniejsze lagi tym szybciej krzywienie może nastąpić podczas typowego bumc... a dodam tutaj, że 90 % motocykli sprowadzonych z zagranicy owe bumc miało w mniejszym/większym zakresie.. Podczas ostatniej mojej przygody z błyskawicznie i nagle wyskakującymi z podłoża hałdami szlaki-żużlu, na leśnej szerokiej szutrówce, też mi motocykl się lekko skrzywił, poszła kierownica ( wyprostowalim w 3-ech), i lekko półki się poddały- poluzowałem śruby pokręciłem kierownicą i skręciłem wsio gra... Ja u kolegi wyżej podejrzewam jeszcze być może owalizację łożyska główki ramy/ podbicie główki ramy + krzywe półki, tak się dzieje przy mocnym czołowym bumc...a same lagi kosztują chyba 380 sztuka u Olka... Należy sprawdzić podejrzane miejsca, jeśli rama jest aluminiowa- trzeba zkupić nową sprawną, jeśli stalowa, można naprawić, przy pomocy fachowej wiedzy, narzędzi i oprzyrządowania pomiarowego....tylko nie pisać mi, że ram się nie naprawia- a i owszem naprawia, wszak nie P.Bóg stworzył, tylko małe żółte rączki, inaczej z alu-ramami- jak coś mi tam lata po głowie następuje zmiana krystalizacji odlewu i spawanie nie pomaga...
  21. No wtrysk wygrywa z gaźnikiem to fakt niezaprzeczalny...i w takiej exploatacji jaką zamierzasz to chyba jedyne rozwiązanie :lalag: Kuczę, z takich klasyków, na wtrysku to jedynie Geniego-Marcinka mi się podobuje Ducati GT 1000, bo zwyczajnie jest lekki... Tylkodla Ciebie raz, że nie rzędówka a dwa pewno za drogi w USA już poniżej 7000 dolara nic sensownego nie kupisz....
  22. Marcinek, ja wiem, ale Kolega szuka czegoś nietuzinkowego chyba, a części exploatacyjne do w/w bików nadal występują.....hahahhaha :-) a jeśli pragnie współcześnie, czyli na wtrysku i turbo, proszę: a co że na koło nie idzie ??? :icon_mrgreen: Marcin wiesz jak to jest, z nowoczesnymi motocyklami jak z autami: ....idziesz i jedynie kluczyk z pilotem potrafi właściwie wybrać Twój pojazd w rzędzie takich samych innych wehikułów :buttrock: :icon_mrgreen: :icon_razz: Ja mam wspaniały ( chociaż nie swój- nadal baby- Yaris 1300, czasem pod Kaufem zapomnę gdzie stoi i mam zagwozdzkę bo jest 7 takich samych czarnych....)... No ale wybór jak zwykle należy do wybierającego....
  23. A ja będę nietuzinkowy jak i te sprzęty: a co do jazdy nakedem, tym wynalazkiem osobicie jechałem 2,46 https://www.youtube.com/watch?v=oc9LEH8SD64 Geni... dzięki za film hahahahhahahahha :-) W/w motocykle mimo, że mają gaźniki ( tego Ducati nie liczę, bo do tematu chyba się nie nadaje- bo do spokojnych nie należy hahahahhahahahahha ), mają parę fajnych zalet: - już nigdy nie będą produkowane - klasyki pełną gębą, za parę lat, jeśli już nie teraz można traktować jako lokatę kapitału - można naprawić u średniozaawansowanego kowala ( szczególnie GL 1000 ) - rzucają się w oczy - nikt ich nie "skroi" - bezproblemowa expolatacja ( napęd wałek, prostota konstrukcji, wytrzymałość silnika- szczególnie GS 1000 ) - a i swoje osiągi też mają, szczególnie KZ 1300, robi robotę, 120 KM, długoskokowy silnik, power od 30,40 km/h na ostatnim biegu przyspiesza bez zająknienia, pod warunkiem sprawności i czystości gaźników... ) Jako, że miałem okazję na nich jeździć i mogę porównać do Bandziorka 1250, Bandziorkowi- dawno spadła bandana ui teraz jest potulnym skapciałym wyleniałym kocurem hahahahhahahahahah... Ale.... to mój pkt. widzenia ... ja lubię motocykle, które coś sobą reprezentują, lub były prekursorem czegoś, te współczesne replicy, może ładnie wyglądają, ale nic poza tym....
  24. Lepiej ją na miejscu sprzedaj- chyba szybciej znajdziesz kupca... W PL chętnych na taki motocykl można policzyć na palcach 1 ręki emerytowanego drwala, prawdopodobnie tylko mnie może by zainteresował... To trudny temat dla nie mających krzty zacięcia mechanicznego i zaplecza, jakkolwiek silnik jeszcze idzie ogarnąć to pozostałe elementy ważkie dla exploatacji: tylne zawieszenie/ elementy wspomagające, łożyska igiełkowe( nietypowe) ect, oraz hamownia może nastręczyć sporo trudności... Mnie ciekawi ten motocykl ale tylko jako podstawa do przeróbki ( oczywiście jeśli ma dokumenty- bez papierów motocykle w ogóle mnie nie interesują), oczywiście pod warunkiem wolnych $$$ i ewentualnie pozbycia się przezemnie 1 motocykla, narazie jednak na to się nie zanosi ( PL to trudny rynek dla używanych ekskluzywnych motocykli Ducati), czyli wracamy do pkt. wyjścia... Jak masz facebooka, tam jest otwarta grupa Cagiva Elefant, tam może zapytaj- sporo jest tam NL i Belgów, może się komu przyda... Dla ciekawości ja swego Ducata Elefant 350 kupiłem za 1000 ( tysiąc) złotych( 200-250 EU ?)z papierami i wrzuciłem silnik 600 i robię już ok. 14000 km :icon_mrgreen: Pozdr. J-999
×
×
  • Dodaj nową pozycję...