Skocz do zawartości

jannikiel

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    4799
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez jannikiel

  1. Wszystko się zgadza, lata produkcji 1984 1986, potem były produkowane chłodzone cieczą... Ten rok produkcji, to przy przeglądzie wpisali ostatnią rejestrację za granicą , albo rok sprowadzenia do PL , tym się nie ma co przejmować... Najważniejszy to stan techniczny i ewentualna logistyka... Masz ją opanowaną?
  2. No bo jestem szybki, a w zasadzie najszybszy.... jak w Kargulu i Pawlaku jak byli w Ameryce, gdzie wszystko, było: największe, najlepsze, i najszybsze hahahahhahahahahah :icon_razz: Pozdr. J-999 P.S. A poważnie dooopa tam żem taki szybki hahhahahahhahaha Jednak to nie SST 125 ( starszy), a Aletta Electra 125 albo Classic( chyba Clasic miał szprychowane koła)... rok około 1985/86...
  3. To wcale może nie być sprawa oleju do mieszanki, tylko wywalonych(ego) uszczelniacza na wale korbowym i olej przekładniowy może dostawać się do "wstępnej komory sprężania" jakim jest skrzynia korbowa...lub zbyt dużo paliwa jest w tejże skrzyni korbowej i teraz próbuje to przepalić, a że nie może to gaśnie (zalewa świecę?)... Kiedyś chyba w MZ, albo WSK, była taka śruba na dole do spuszczania zbyt dużej ilości paliwa...tutaj tego pewnie nie ma, więc... Ja to na początek zrobiłbym tak, zamknął dopływ paliwa oraz oleju do mieszanki ( najlepiej zdjęć gaźnik), oraz zdjął kolanko z cylindra, oraz wykręcił świecę, potem nie włączając zapłonu, albo kopniakiem( jak jest) albo na popych wygonić te hipotetyczne ilości paliwa, aż nie będzie wylatywać z wydechu lub otworu na świecę...jak bym już był pewny, że komora jest osuszona ( można dodatkowo przedmuchać sprężarką przez otwór świecy , kręcc wałe żeby tłok odpowiednio się ustawił), założyłbym kolanko wydechu ( sprawdzić należy czy jest nagar - od słabej jakości oleju- i jak dużo może warto wyskrobać skrobakiem?), dobrą pewną najlepiej nową świecę, o wartości wskazanej przez instrukcję, otworzyłbym dopływ paliwa i oleju mieszankowego i wtedy próbowałbym odpalić... Jednak myślę, że i tak nie obędzie się bez czyszczenia gaźnika, w tak małej pojemności dysze nie są zbyt okazałe ( chociaż większe niż podobnej pojemności- 4 suw), i mogą być co nieco przytkane, należy czyścić przy pomocy sprayu do czyszczenia gaźników, specjalnych cienkich "druciczków" - mosiężnych in sprężonego powietrza... tutaj od razu ostrzegam, wszelkiego rodzaju domorosły tuning( np. rozwiercanie dysz) bez elementarnej wiedzy n/t silników 2 suwowych ( gaźnik, silnik- a w zasadzie rozwinięcie gładzi cylindrowej - rozmieszczenie i wielkości kanałów oraz sterowanie poprzez tłok) i układ wydechowy jest specjalnie parametrami dobrany do siebie) i parametrów tego konkretnego silnika nie dość, że prawdopodobnie zmniejszy moc, to jeszcze trwałość może drastycznie spaść... Jeśli przedmuchanie silnika, czyszczenie gaźnika nic nie dało, należy jeszcze sprawdzi ciśnienie sprężania , manometrem, trza podjechać do zakładu z naprawą aut powinni mieć manometr z odpowiednimi końcówkami... Ciśnienie poniżej wartości wskazanych w serwisówce, predestynuje silnik do remontu i cała ta moja pisanina to "....abstrachowanie od punktu odniesienia..." jak powiedział Klasyk... Pozdr. J-999 P.S. Może warto jednak zacząć od pomiaru ciśnienia sprężania.... http://sst125.altervista.org/manuals.html Tutaj coś znalazłem....
  4. No uprzedziłeś mnie :icon_razz: :icon_mrgreen: Produkowany w latach 1976- 1985( 1986), jako ciekawostkę można dodać, że motocykl będący kontynuacją H-D Aermacchi, co do logistyki dotyczącej tego modelu, nie mam dobrych wiadomości, bo nowych oficjalnych części brak, trzeba zdać się na e-baye, i inne aukcje internetowe, lub poprzez dopasowywanie podobnych części z nowszych modeli Cagiva ( ale jak to będzie pracować, nie wiadomo...), prawdopodobnie motocykl ma oddzielny zbiornik na olej do stworzenia mieszanki: albo pod boczkiem, albo pod siedzeniem, jeśli takowego nie ma, należy jeździć asekuracyjnie na bezpiecznej mieszance 30:1 ... a najlepiej trzeba ściągnąć sobie serwisówkę z netu i poczytać... Pozdr. J-999
  5. Zrobiliśmy sobie małą 2 dniową wyprawę w stronę granicy polsko-ruskiej...i tylko moja Cagiva M600 nie potrzebowała dodatkowego serwisowania, a 1 raz mieliśmy małą awarię małej Yamahy... Cagiva jeździła po ogromnych błotnych koleinach, przejechała przez bród, przeskoczyła - 2 koła w górze, przez zwalone na ziemię drzewo, spalanie 5,2, przy niezbyt ludzkim- jak na szutrowe kręte drogi, traktowaniu, znaczy zawsze jechałem bokami- wspomagały mnie zresztą nówki opony - to muszę przyznać... Spod granicy zawrócił nas partol SG który wyskoczył nie wiadomo skąd ( spod ziemi), ale grzecznie i rzeczowo nas sprawdzili, a po poinstruowaniu jak się poruszać i gdzie i jak dojechać, puścił nas wolno... Ja to zaskoczony jestem, że tak szybko zareagowali, na "obcych" w pobliżu - BRAWO Był postój nad jeziorem i obserwacja spadających gwiazd, zwiedzanie bunkrów w Mamerkach no i po wszystkim szybki przelot w rodzinne pielesze...
  6. Marcinek na tym mostku co Ducat 1098 pokazał 2 koła w powietrzu, B 1250 umarł, ktoś mniej rozgarnięty poszedłby w barierki jak dzik w sosnę, a asfalcik Kolno-Stawiski, nie poprawił się od czasów Ducata 1098 a wręcz przeciwnie, może rzeczywiście nie dobijało, ale sprawiało ogólnie tępe wrażenie niekontaktowania się na linii kierownik- motocykl...no ale toja cały czas może dobieram zły punkt odniesienia - moje TrzyDziewiątki :icon_mrgreen: ... ... no ale my tu sobie łubudubu, a zakładnik tematu milczy... pewno ciężko pracuje na przyszły obiekt śmigający :lalag: Pozdr. J-999 P.S. Rzeczywiście może chłopaki trochę przez palce patrzcie na moje wywody skrzywione użytkowaniem jedynych w swoim rodzaju włoskich tankietek hahahahhahahah :buttrock: :icon_razz:
  7. A może "zakładnikowi" tematu właśnie o taki chodzi?? Ja jeździłem B 1250 -wtrysk, nie lubię motocykli, w którym hamownia działa gorzej niż w moim prawie 30 letnim Paso 750..przeszkadza: jak jest tłumik oryginalny, a ktoś ma duży rozmiar buta- szorowanie napiętkami o kolektor, rozwarcie kolan- jak u emerytowanej panny nieskromnych obyczajów, dobijające zawieszenie na szosach w moich okolicach, mimo, żem człek niezbyt dużych gabarytów i masy... a pozatym jak Przedmówcy zdogmatyzowali- nudny aż do rzygów.... Pozdr. J-999
  8. Zdjęcie fajki ze świecy na działającym silniku, może uszkodzić moduł zapłonowy, to raz, a dwa, masz gaźniki do roboty na 100 %... ...i tyle na temat, albo aż tyle... zmień mechanika od gaźników, bo czyszczenie/regulacja nie polega na popsiukaniu tu i tam carbucleanerem i przedmuchanie sprężarką, taka robota mi zajmuje cały dzień z kawą i przerwą na bułkę- bo to bateria 4 gaźników...a jak ktoś zrobi to w 2 godziny, znaczy że nic nie robił... Pozdr.J-999 P.S. dodatkowo jak gaźniki będą OK to załóż porządny o właściwej wydajności filterek paliwa, bo ten w zbiorniku może być niedziałający...
  9. Napiszę po kolei... ....jak motocykl był sprowadzony z zagranicy, to 90 % prawdopodobieństwa, że był uszkodzony( jak - nie wiadomo), ktoś go poskładał, gorzej, lepiej, mniej bardziej, .......a przy ponownej przygodzie, motocykl być może chce( ał) wrócić do swej poprzedniej egzystencji zdefiniowanej jako hybryda motocykla z przystankiem autobusowym...ot co ? tego nie wie się na 100 % i możemy sobie gdbać i pytać do woli, ale żeby odkryć co jest, trzeba postawić w przyrząd pomiarowy i sprawdzić porządnie geometrię, ja to jeszcze pokusiłbym się o demontaż półki ramy i sprawdził gniazdo łożyskowania... Takie moje zdanie...
  10. W japońskich bikach te "solidne" odlewy są z chińskiego gównolitu i byle piardnięcie je krzywi... Monter ma rację...., Im grubsze i solidniejsze lagi tym szybciej krzywienie może nastąpić podczas typowego bumc... a dodam tutaj, że 90 % motocykli sprowadzonych z zagranicy owe bumc miało w mniejszym/większym zakresie.. Podczas ostatniej mojej przygody z błyskawicznie i nagle wyskakującymi z podłoża hałdami szlaki-żużlu, na leśnej szerokiej szutrówce, też mi motocykl się lekko skrzywił, poszła kierownica ( wyprostowalim w 3-ech), i lekko półki się poddały- poluzowałem śruby pokręciłem kierownicą i skręciłem wsio gra... Ja u kolegi wyżej podejrzewam jeszcze być może owalizację łożyska główki ramy/ podbicie główki ramy + krzywe półki, tak się dzieje przy mocnym czołowym bumc...a same lagi kosztują chyba 380 sztuka u Olka... Należy sprawdzić podejrzane miejsca, jeśli rama jest aluminiowa- trzeba zkupić nową sprawną, jeśli stalowa, można naprawić, przy pomocy fachowej wiedzy, narzędzi i oprzyrządowania pomiarowego....tylko nie pisać mi, że ram się nie naprawia- a i owszem naprawia, wszak nie P.Bóg stworzył, tylko małe żółte rączki, inaczej z alu-ramami- jak coś mi tam lata po głowie następuje zmiana krystalizacji odlewu i spawanie nie pomaga...
  11. No wtrysk wygrywa z gaźnikiem to fakt niezaprzeczalny...i w takiej exploatacji jaką zamierzasz to chyba jedyne rozwiązanie :lalag: Kuczę, z takich klasyków, na wtrysku to jedynie Geniego-Marcinka mi się podobuje Ducati GT 1000, bo zwyczajnie jest lekki... Tylkodla Ciebie raz, że nie rzędówka a dwa pewno za drogi w USA już poniżej 7000 dolara nic sensownego nie kupisz....
  12. Marcinek, ja wiem, ale Kolega szuka czegoś nietuzinkowego chyba, a części exploatacyjne do w/w bików nadal występują.....hahahhaha :-) a jeśli pragnie współcześnie, czyli na wtrysku i turbo, proszę: a co że na koło nie idzie ??? :icon_mrgreen: Marcin wiesz jak to jest, z nowoczesnymi motocyklami jak z autami: ....idziesz i jedynie kluczyk z pilotem potrafi właściwie wybrać Twój pojazd w rzędzie takich samych innych wehikułów :buttrock: :icon_mrgreen: :icon_razz: Ja mam wspaniały ( chociaż nie swój- nadal baby- Yaris 1300, czasem pod Kaufem zapomnę gdzie stoi i mam zagwozdzkę bo jest 7 takich samych czarnych....)... No ale wybór jak zwykle należy do wybierającego....
  13. A ja będę nietuzinkowy jak i te sprzęty: a co do jazdy nakedem, tym wynalazkiem osobicie jechałem 2,46 https://www.youtube.com/watch?v=oc9LEH8SD64 Geni... dzięki za film hahahahhahahahha :-) W/w motocykle mimo, że mają gaźniki ( tego Ducati nie liczę, bo do tematu chyba się nie nadaje- bo do spokojnych nie należy hahahahhahahahahha ), mają parę fajnych zalet: - już nigdy nie będą produkowane - klasyki pełną gębą, za parę lat, jeśli już nie teraz można traktować jako lokatę kapitału - można naprawić u średniozaawansowanego kowala ( szczególnie GL 1000 ) - rzucają się w oczy - nikt ich nie "skroi" - bezproblemowa expolatacja ( napęd wałek, prostota konstrukcji, wytrzymałość silnika- szczególnie GS 1000 ) - a i swoje osiągi też mają, szczególnie KZ 1300, robi robotę, 120 KM, długoskokowy silnik, power od 30,40 km/h na ostatnim biegu przyspiesza bez zająknienia, pod warunkiem sprawności i czystości gaźników... ) Jako, że miałem okazję na nich jeździć i mogę porównać do Bandziorka 1250, Bandziorkowi- dawno spadła bandana ui teraz jest potulnym skapciałym wyleniałym kocurem hahahahhahahahahah... Ale.... to mój pkt. widzenia ... ja lubię motocykle, które coś sobą reprezentują, lub były prekursorem czegoś, te współczesne replicy, może ładnie wyglądają, ale nic poza tym....
  14. Lepiej ją na miejscu sprzedaj- chyba szybciej znajdziesz kupca... W PL chętnych na taki motocykl można policzyć na palcach 1 ręki emerytowanego drwala, prawdopodobnie tylko mnie może by zainteresował... To trudny temat dla nie mających krzty zacięcia mechanicznego i zaplecza, jakkolwiek silnik jeszcze idzie ogarnąć to pozostałe elementy ważkie dla exploatacji: tylne zawieszenie/ elementy wspomagające, łożyska igiełkowe( nietypowe) ect, oraz hamownia może nastręczyć sporo trudności... Mnie ciekawi ten motocykl ale tylko jako podstawa do przeróbki ( oczywiście jeśli ma dokumenty- bez papierów motocykle w ogóle mnie nie interesują), oczywiście pod warunkiem wolnych $$$ i ewentualnie pozbycia się przezemnie 1 motocykla, narazie jednak na to się nie zanosi ( PL to trudny rynek dla używanych ekskluzywnych motocykli Ducati), czyli wracamy do pkt. wyjścia... Jak masz facebooka, tam jest otwarta grupa Cagiva Elefant, tam może zapytaj- sporo jest tam NL i Belgów, może się komu przyda... Dla ciekawości ja swego Ducata Elefant 350 kupiłem za 1000 ( tysiąc) złotych( 200-250 EU ?)z papierami i wrzuciłem silnik 600 i robię już ok. 14000 km :icon_mrgreen: Pozdr. J-999
  15. "...Ok. Teraz wszystko jasne. Nie lapalem za slowka. Po prostu nie widzialem zwiazku pomiedzy uszczelkami a napedem zaworow, jako ze i zawory i walki rozrzadu sa w glowicy, w zwiazku z czym uszczelki lub ich brak nie maja wplywa na ich odleglosc..." Hehhe... to moja wina, po prostu odzwyczaiłem się od alkoholu i nawet 100 g w drinku sprawia, że głupoty plotę....dlatego( to poza wątkiem) uważam, że kto nie może pić ten niech nie pije.... Jeszcze jeden trop może ta benzyna w oleju... czy aby napewno autor nie jeździł na takowej mieszaninie? Pozdr. J-999
  16. Hehe, nie ma jak łapanie za słówka ( podparcie zaworów związane jest z mechanizmem rozrządu), chodziło mi że zawory mogą przywalić w tłoki jak będzie za cienka uszczelka, chociaż pewno szybciej oprze się głowice, w każdym bądź razie jak wspomniałem bez rozbiórki nie ogarnie... P.S. Śp. Dudka już z nami nie ma, może Kolega do administrowania i Moderacji działu Mechaniki ????
  17. W każdym bądź razie bez serwisu się nie obędzie... Ps. złóż silnik bez uszczelek to zobaczysz...
  18. A może nie właściwe uszczelki ( za wysokie) i zawory podpierają??? No ciężko znaleźć odpowiedź na odległość...ale kierunek jest jeden do mechanika....w celu rozebrania tego i owego...
  19. Jak nie ma reakcji na kręcenie składem to gaźnik do czyszczenia i ponownej regulacji, czy masz filterek założony ? Jak nie to trza założyć..., a ssanie prawidowo działa? Linka nie przyhaczona, moeże nie otwiera do końca??? Tego typu gaźniki bardzo reagują nawet na delikatne dotknięcie śrubkami regulacyjnymi... ot co...wiem bo mam...
  20. Napewno kup z dobrych i pewnych rąk, ponieważ wiele z tych maszyn sprowadzanych z zagranicy miało mniejsze/ większe przygody o czym przekonał się mój znajomek z Ostrołęki kupując 954 z dołożonymi oddzielnie owiewkami... Na szczęście znalazł na ebayu 100 % ramę z papierami... Tak wiięc rozwaga i uwaga jak najbardziej, a rodzaj/pojemność to już szczegół... Pozdr. J-999
  21. ja miałem K6 a tu tradycyjnie... warioty hahahahhahahahha :-)
  22. Może trzeba zacząć od tego, czy ma się doświadczenie w jeździe takimi klocami, bo jak ja mając 30 + jazdy motocyklami usiadłem na VTX 1800 i zacząłem cofać się do tyłu, odpychając odnóżami to dostałem gęsiej skórki ze strachu - motocykl ewidentnie ma skłonność do walenia się przy małych szybkościach, jazda nim po śliskiej mokrej trawie np na zlocie, to proszenie się o "parkingówkę".... Ze wszystkich dużych ciężkich cruiserów najlepiej wychodzi GL1500 oraz każdy duży H-D ( H-D Road King Polcjantem - po Ryśkowej drodze szutrowej do Jedwabnego takiej z dziurami i zakrętami dawałem 80 km/h, a pozostałymi również tymi wymienionymi wyżej najwyżej 40 km/h),, reszta to ciężkie kloce trudne do manewrowania... Co do H-D kolega właśnie wrócił cały i zdrowy z wyprawy na Road Kigu do Workuty ( północny skraj Uralu- tundra), z kolegami na Varadero, Afrika Twin oraz XTZ Tenere....to daje obraz możliwości Harlejka... Pozdr. J-999
  23. Żebym był dobrze zrozumiany: Uszkodzonych ( powycieranych- fiolety i róże, zowalizowanych) wałów korbowych motocykli japońskich nie regeneruje się, jedynie co można to dobrać selekcje panewek korbowodowych pod warunkiem, że wał osiąga wartości podane w serwisówce... wszystko jest w serwisówce opisane... Z reguły i najczęściej dochodzi do takich uszkodzeń, że wału się nie naprawia, a na dodatkowe selekcje panewek jest ZA PÓŹNO.... Jeśli ktoś oferuje usługę regeneracji wału :banghead: Koledzy dobrzy dobrze sugerują, należy zakupić silnik z motocykla z małym przebiegiem po crashu ( aby silnik był OK) http://allegro.pl/suzuki-sv-1000-s-03-07-silnik-motor-i6320104335.html http://allegro.pl/cagiva-raptor-1000-rama-silnik-wtrysk-chlodnica-i5763757366.html to łatwiejsze do naprawy http://olx.pl/oferta/silnik-suzuki-sv1000s-CID5-IDgAWvx.html#0c7bcb93ba
  24. Hahhahahahhaha :-) No nie wiem, jeszcze takiego na aukcji w USA nie widzielim hehehe.... Pozdr. Janek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...