Obecny właściciel dopiero co go kupił. Stwierdził, że tłok był zmieniony i cylinder po szlifie u poprzedniego właściciela. Nie jestem na kupnie, a gdybym nawet był to takiego czegoś bym nie kupił, bo nawet w dowodzie nie ma modelu. Tak samo mógłbym kupić kota w worku. Miałem simsona kiedyś, to najmniejsze części można kupić, a tu znalazłem jedną linkę do licznika na ebayu za niecałe 200 zł. W grubsze naprawy nie mam zamiaru się pchać, jedynie co przy elektryce no i to kopcenie, z którym pewnie go odeślę do kogoś kto się tym na codzień zajmuje. Aa i pod deklem od pompki olejowej jest nakrętka od napędu i śruba z nacięciem. Możliwe by to była regulacja? Mój ojciec ma podobne zdanie. To on mi doradził simsona i w sumie nie żałowałem tamtego zakupu.