jannikiel

Na porządnego "kreszera" nie ma szczelnej wtyczki...a jak to nas na wsi się mówi: częste mycie skraca życie.... Kolega pożyczył Multistradę 1200 S Craigowi z Kanady, maniakowi myjek ciśnieniowych, w efekcie po kolei włącznik na prawej stronie przestał prawidłowo działać, , klapka do końca się nie zamykała, przez co rozładowywał regularnie akumulator, a kiedy poradziliśmy sobie z tym problemem, to się okazało, że zegary od środka się deko zaparowały, i delikatnie podświetla się czujnik od luzu nawet jak nie jest na luzie... Być może w wypadku wyżej było podobnie ( poprzedni właściciel czyścioszek)... Trzeba przejrzeć instalację oraz przełączniki + łożyska w kołach wahaczu kiwaczek zawieszenia i główki ramy... tak zapobiegawczo... Powodzenia... Pozdr. J-999

Limo, no co Ty, teraz to ludzie są uczciwi... że c....j hahahahhahaha http://www.ebay.com/itm/98-99-00-01-2000-Yamaha-YZF-R1-R1-YZF-Engine-Motor-18K-VIDEO-3265-/132293657103?fits=Make%3AYamaha&hash=item1ecd51020f:g:5eMAAOSwQ6pZj4bo&vxp=mtr

Heh... Limo spojrzałem w katalog części i racja ;-) Generalnie chodziło mi o bezsens remontu, skoro, można czasem wyhaczyć sprawny silnik z "rozbitka" za 1/3 ceny kosztów...

OK: wał + korby + tłoki + cylindry+ głowica wymieni się, ale co z blokiem silnika w miejscu łożyskowania wałka zdawczego , koledze tak wygniotło, że musiał kupić używkę silnik z powypadkowego silnika z małym przebiegiem....

Kurde...co ma łańcuch do wygody pasażera... ? :icon_mrgreen: aaa... już wiem, że niby pasażer, nie będzie się babrał ze smarowaniem :icon_razz:

Stary to ja będę za 45 lat i to zamierzam motocyklem jeździć, albo przynajmniej go mieć :D. Zaczynałem życie na motocyklach i tak jest w planie finiszować te obecne wcielenie ahahahhahahahhahahhah :lalag: :icon_mrgreen: To czegoj marudzi ahahahahhahahha

Oooooo... nawet Misiek się zirytował hahahhahahahah :icon_mrgreen: ... Misiek, spoko, chłopak pewnie jeszcze nie dorósł, do zakupu uterenowionego właściwego sprzętu... Starsi ludzie tak mają, szukają niewiadomo czego, a jak w końcu dokonają wyboru, to z zasady najgorszego z możliwych, bo z reguły oleją w końcu czyjeś rady hahahahhahah :icon_razz: .... A poza tym, każdy by chciał, kupić tak cwano: by sprzęt, był możliwie jak najtańszy, i możliwie, w jak najlepszym stanie, a najlepiej, żeby to była nówka z salonu, za cęnę 20 letniej używki... :icon_mrgreen: :icon_razz: ... czy tak się da szczerze wątpię...

Jak na tej stronie są części dostępne do tego motocykla, to u polskiego dealera Hondy również, a takie rzeczy jak filtry powietrza, oleju, łańcuch rozrządu,ślizgi łańcucha, rolki łańcucha ect, to masz od ręki... Piszesz o starszej Yamasze TTR 600- a czy wiesz że ma mankamenty? I to poważne jak miałbyś pecha? Masz swoje lata, może czas na męską decyzję, a nie pitolenie tu i ówdzie, czy wart, czy mogę, czy podoba mi się, czy silnik wybuchnie ect... nikt nie jest wróżką, co ludzie mogli to nakierowali...hehhehee... Najlepiej to rusz du...ę i sam podjedź, usiądź przekonaj się jak to wygląda, ja pasuje ect.... to chyba najwłaściwsze rozwiązanie hehhee

Bzdura... o masz.. http://www.mrcycles.com/oemparts/a/hon/5053e973f870021c54be378e/camshaft-valve

https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha-wr-250x-30-km-i-wlasciciel-salon-polska-rej-11-2011-ID6z2MiB.html Dogadać sie na obniżkę ceny, tak sobie skalkulować, by można było dokupić koła 21/18 do latania po terenie... Sprzęt łatwy do okiełznania- powiem, że o zgrozo nawet przyjemny i wygodny w jezdzie terenowej, skoki zawieszenia wg. katalogu prawie takie same ( tył się różni o 5 mm), jak wersji R, Ogromna zaleta- motocykl ekonomiczny i niezawodny. To tyle. P.S W Niemcowni https://suchen.mobile.de/fahrzeuge/details.html?id=248577889&damageUnrepaired=NO_DAMAGE_UNREPAIRED&isSearchRequest=true&makeModelVariant1.makeId=26000&makeModelVariant1.modelDescription=WR+250+R&pageNumber=1&scopeId=MB Poczekaj jeszcze z pół roku, a w Niemczech/Francji będą wyprzedawać motocykle na potęgę, tak sprzedaja i kupują dywaniki modlitewne - taka u nich teraz moda hahahhahah

Nie znam totalnie Husqy, oprócz 125 mego bratanka, tak więc niewiele mogę C pomóc... Jak masz wątpliwości, to szukaj typowych motocykli w rodzaju DRZ 400, WR 250 i wyżej, XR 650R...ale lepiej zacząć od 250, głowy przynajmniej sobie nie urwiesz... P.S. Koleżanka pojechała właśnie na wyprawę, Węgry Rumunia Ukraina ect. na Yamasze XT 250- ma to coś ok. 20 KM... i daje radę..

Kolego, ja Ci już dałem wcześniej rozwiązanie problemu... myslisz , że będzie taniej sprowadzić porządnego enduraka z USA... koszty sprowadzenia takiego sprzętu sa prawie identyczne ( niemałe), dla 10 letniego mało używanego enduro, jak i dla 3-4 letniego H-D.Wiem, bo sam przerabiałem, motocykl warty 2000$ ( ok. 6000 zł wtedy), a wyniósł mnie 16000 zł, czyli samych kosztów nadleciało 10 tys zł. Szukaj motocykla z PL, nawet jak zapłacisz 1, 2 tys drożej, ale uważnie przeglądaj zdjęcia, najlepiej jak motocykl stoi w oryginalnym wyposażeniu i oryginalnym kolorze, oraz na trawniku, a w tle gdzieś będzie duży Suv, lub terenówka wypucowana i na szosowych kołach... wiadomo, własciciel raz ( no może kilka razy) się przejechał, myślał, że będzie skakać w powietrzu, a tu było jedno buuuuum, noga może złamana, lub przynajmniej porządnie się poobijał i dlatego sprzedaje....bo ledwo duuu... ę za sobą ciąga... to są częste przypadki- tak mój kolega zakupił DRZ-ta 400, sprzęt praktycznie nówka, co z tego, że 2 tys. więcej kosztował, ale za to porządnie utrzymany. A mój brat, przekonał się osobiście dlaczego nie warto brać motocykla "po zawodniku" jak po roku exploatacji i właściwej obsługi wybuchł mu silnik KTM-a. Pozdr. J-999

Niestety, łatwo nie będzie przeróbki są kosztowne, czasem niewiele przynoszą korzyści ( większa moc przy słabej ramie ?), a raczej nie zwrócą się przy próbie odsprzedaży... Jeśli chodzi o lokatę kapitału, to lepiej kupić coś rzadkiego za okazyjne pieniądze, w stanie jak najbardziej zbliżonym do oryginału np. R69S, R90/S, lub Moto Guzzi Le Mans 850, czy znajdzie się chętny zakupu w Polsce w razie jak się znudzi, raczej wątpię, jest jeszcze zbyt mała dynamika rozwoju kapitału, szczególnie w postaci osób podchodzących z sentymentem do motocykli i historii motocykli...

Czasem wpadają tu miłośnicy Ducati ( w tym klasyków), powiedzmy nie zrzeszeni w "klubach" Ducati w PL, a Niemcom nie za bardzo chce mi się oddawać w zasadzie rodzynka, dlatego m. in tutaj ( chociaż nie tylko)... Geni... każdy ma prawo do wypowiedzi, z komuną skończyliśmy ( chyba), więc chłopaki nie zaśmiecają ( chyba?) ... Trochę luzu, a wszystkim będzie żyło łatwiej......Peace and Love ( to drugie proponuję w szczególności hahahahhaha ) Ma ktoś miejsce w garażu do wypełnienia, oprócz full wypasionego S-bika, a chce klasyka, i to takiego, na którym można jeździć ( a nie tylko się przyglądać), który jeszcze narazie jest tani ale być może już niedługo ( warto przypomnieć choćby Harleya Davidsona żeliwniaka parę lat temu kosztował grosze, a teraz co się porobiło...? )... cena w sumie jest na poziomie chińczyka 125 z homologacją i z gwarancją do bramy sklepu sprzedającego... tak więc?

Nie muszę chyba dodawać, że motocykl jest zarejestrowany, ubezpieczony i jak najbardziej sprawny, ponieważ nabijam nim kilometry :-) Powód sprzedaży teraz jest prozaiczny, bo nie mam gdzie trzymać tylu motocykli ;-) Proszę telefonicznie nie pytać czy za 4-5 tys sprzedam, nie nie sprzedam za tyle... Cena 7500 dla forumowiczów do negocjacji

Spox..może jeszcze trzeba wziąć pod uwagę inne aspekty: do czego taki zabytek, będzie Ci potrzebny...jeśli do normalnej eploatacji, to może należy zastanowić się jeszcze nad innymi opcjami: klasyczne japońskie Su-biki tamtych lat...CB 750 SOHC, czy Kawasaki Kz 1300( Z1300), jeździłem, miałem, i powiem szczerze, szczególnie Kwak- nadaje do normalnej eksploatacji i w dzisiejszych czasach... ma dobre hamulce, dobre zawieszenie( mozna jeszcze nieco poprawić), a odpał na 5 biegu daje niesamowite wrażenia ...praktycznie mozna nim od 40 km/h wrzucić 5 i pałować az do końca... Co do CB 750 SOHC, niektórzy twierdzą, że to tak dobry motocykl, że aż nudny hihihihi, co prawda wymaga nieco więcej uwagi niż współczsne motocykle a zawias i hamowanie powiedzmy jest takie sobie, ale często na rynku( szczególnie zachodnim) sa egzemplarze naprawdę zadbane ... Jeśli jednak będą to tylko okazjonalne przejażdżki to nawet Gutek wydaje się być spoko , należy tylko celować w sztuki lat 70-tych , które posiadają gładzie na "nicasilu" i filtr oleju typu samochodowego ( chociaż ukryty pod miską olejową..)...Gutek ma lepsze zawieszenia i hamulce niż BMW z tych samych lat... Jeden wielki minus- zresztą wymaga to sprawdzenia np. trzeba zadzwonić na ul Kaczeńca .... - to dostępność części... Do BMW dostanie się praktycznie wszystko ( co prawda ceny zwalają z nóg), ale są... Z racji tego, że jestem Ducatisą, powinienem proponować Ducati, ale "weterańskie" sztuki są koszmarnie drogie, obsługa trudna ( np. nie każdy potrafi odpowiednio zdystansować przekładnie wałków królewskich, bo desmo nie jest aż takie trudne i skomplikowane) i trzeba mieć zaplecze sprzętowe w razie "W", ponieważ części dostępne są tylko via ebay-e... W dziale weterańskim są filmiki, gdzie słychać KZ 1300.... a jeszcze przypomiał mi się GL 1000 motocykl na którym nie bałbym się jechać "na Mongolię" http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/172714-filmiki-z-klasykami/

No własnie to jakiś pewnie ukryty sens, znany tylko pewnie eurocipom od norm spalin :icon_mrgreen:

Nie nie, ja wiem, jak to się odbywa, najpierw produkcja na rynek, a dopiero potem Superbike, szczególnie, że pierwszy model ma ponad 1100 cm sześc pojemności, czyli poza regulaminowym w Superbike... sam jestem ciekaw jak to wyjdzie, ale wygląda to obiecująco, może tylko stylistykę niech poprawią i wrócą do trellisowej ramy hahahhahahahahhahahahah :-)

Niestety, w używanych motocyklach, jest tak, że nigdy nie masz 100% pewności, że za tydzień, lub miesiąc nie trzeba zrobić generalki, szczególnie jak motocykl miał kilku włascicieli, odnosi sie to także do zabytków... Jak nie chcesz ryzyka, po prostu nie kupuj nic i tyle.... to taka smutna... ale prawda.. Ja też ryzkowałem, kupując po kolei swoje Ducati, a w 1 sztuce mocno wyexploatowanej w PL, niestety musiałem wymienić silnik, ale liczyłem się z taka możliwością już w fazie zakupu ( a może dlatego, że jestem gościem starej daty jak to się mówi z jajami, a nie metrosexualnym mermladziakiem), dlatego uniknąłem niepotrzebnego kwasu i rozczarowań... Trzeba też dodać, że często poprzedni własciciele odsprzedając motocykl nie mają pojęcia o konkretnym stanie motocykla, przecież malo kto zagląda do wnętrza silnika... Jeśli nie jesteś gotów na przełknięcie czasem gorzkiej pigułki, odpuść sobie temat i dozbieraj kasy i kup nówkę z salonu( współczesnego "weterana"), unikniesz rozczarowań i wieszania na kimś psów ( a kto byc może w ogóle nie jest winny)....

Co prawda Superbike dopiero w 2019, ale technika brzmi obiecująco :-) http://desmosedicistradale.ducati.com/en_ww/

Z doświadczenia wiem, że lepiej brać BMW z lat 70 tych niż M-G, ponieważ łatwiej o części... Ma swoje jakieś mankamenty co prawda ( słabe hamulce, niespecjalne zawieszenia i słabą ramę- nie dostosowaną pod wózek boczny- wymaga dodatkowych prac wzmacniania dokładania ect..), ale jest bardziej przyjazny po ogarnięciu niż starsze BMW z lat 60 tudzież M-G... Jeśli zdecydujesz się na BMW lat 70-tych - to trzeba sobie potem pokombinować który model: R75/5 ( ładniejszy), czy mocniejszy R90/6... R 75/5 to powiedzmy sobie szczerze taka bardziej sportowa wersja Urala, z dużo lepszym momentem obrotowym, co prawda podobno rozpędza się do 175 km/h ( ja jechałem 100 mph), ale z racji 4-biegowej skrzyni jest to kosztem zużycia paliwa, oraz potrzeba na to dużej drogi do rozpędzania... można sobie wejść na mój kanał i tam jest jeszcze więcej chociaż słabej jakości filmików ...:-) a tu sa fiszki do BMW http://www.maxbmwmotorcycles.com/fiche/PartsFiche.aspx części zamawialiśmy kiedyś tutaj a potem przez BMW Białystok chyba...np. pokrywy zaworów tzw cycki https://boxer-parts.eu/ Pozdr.J-999

Przy uniwersalach jedyny problem jaki może wystąpić, to późniejszy utrudniony montaż demontaż tylnego koła( o ile wystąpi)... jak mielim w 1 sztuce BMW..

Songoku... masz rację :notworthy: No i co ten Rossi zrobił? Choć nie mój idol, to Misano bez niego to nie to... :icon_rolleyes:

Mrio, słyszeli my już hihihiihih... Dzięki...

:lalag: Hehhehe... masz rację, nie sprecyzowałem myśli, oczywiście kompresor hhahahahha :notworthy: