Skocz do zawartości

kumpel kalamitki

Forumowicze
  • Postów

    656
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O kumpel kalamitki

  • Urodziny 03/30/1964

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    Uwielbiam motocykle, muzykę wojskową i pieprzną zupę grochową. Po godzinach łowię ryby i pucuje motor i czasem nim jadę na piwo z plecaczkiem. Wracam z pełnym piwa :)
  • Skąd
    z drewnianego garażu

Osobiste

  • Motocykl
    Speed Triple 1050
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia kumpel kalamitki

KANDYDAT NA MOTONITĘ - czyściciel nagaru

KANDYDAT NA MOTONITĘ - czyściciel nagaru (20/46)

2

Reputacja

  1. Tak z własnego doświadczenia się wydaje, że musi 🙂 Mój bokser co to wierzga na boki nawet, a nie tylko w tył przód 🙂 na 6 biegu jedzie już zadowalająco elegancko 80 km/h bez żadnych efektów nieprzyjemnych, a napędzany szorstkim w obyciu kardanem w niemieckim wykonaniu, wiec jak czytam, że Multistrada aby ładnie jechała czy ten KAT 1260 to trzeba na 6 biegu mieć 130 km/h na budziku to mnie zadziwia i w niedowierzanie wprawia. Fakt czytałem, że Multi nie lubi niskich prędkości, wyższych biegów po mieście, ale tu mowa była o prędkości autostradowej na 6 biegu. Coś chyba Kolega który to wcześniej pisał przesadził deko 😉
  2. A to to rzeczywiście stary dzik do orania pola 🙂 ps. Drapię się po łysinie nad tym modelem, tym egzemplarzem, bo chce się trochę jak za młodych czasów zjechać z czarnego. https://www.otomoto.pl/oferta/ktm-lc-8-1090-adventure-salon-polska-gwarancja-ID6CLeyo.html?
  3. O kurdelebele 🙂 to nie może być prawda. Cywilizowany silnik na 6 biegu to musi jechać już sensownie przy 80 km/h
  4. Jak w rażenia z dalszej eksploatacji w 2019 roku ? Sprzęt jest namiastką tego co daje Africa Twin CRF 1000 czy zapić zimną wodą, bo jednak Kat typowo na szosę i w las czy na na polna drogę się nie nadaje ?
  5. Ciekawe sprawy, czyli do Bemek jakiś większych problemów z częściami nie ma, oby kasa była to śmiało można się zżyć z motocyklem na lata 🙂
  6. No cóż. Sezon cały przelatany. Małe podsumowanie pełne samych pozytywnych doznań,no coś tam jakiś plusiki ujemne są, ale takiej frajdy na żadnym moto z których dotychczas jeździłem nie było. Przede wszystkim wygoda, komfort , super ergonomia motocykla. Do tego świetne zawieszenie i małe zużycia paliwa, choć to w sumie nieważne. Hamulce niesamowicie wydajne, do tego ABS z kontrolą trakcji. Po prostu bajka. No i motocykl inne niż wszystkie 🙂 Cóż skrzynka biegów choć podobno już bardzo dobra to do japońców jeszcze trochę zostało 🙂 . Wał kardana, fajna wygoda, ale trzeba się przywyknąć do tak bezpośredniego byczego momentu obrotowego przenoszonego w bezpośredni wręcz rozbójniczy sposób na tylne koło. Dobrze, że jest kontrola trakcji. Moto pięknie jeździ po zakrętach, ale nie samo, trzeba nim skręcać 🙂 Zmniejszone nurkowanie, duża sztywność konstrukcji na skręcanie wzdłużne konstrukcji pojazdu to się czuje. Sam silnik, hmmmm temat na oddzielne achy i ochy przeplatane rzucaniem na boki 🙂 polubić, albo znienawidzić. Polubiłem bardzo ten żyjący ogromny silnik, choć byłem bardzo sceptyczny na początku. Jazda małymi prędkościami, z małymi do danego biegu to jednak smartfon z kieszeni może wyskoczyć 😄 Sposób oddawania mocy i momentu zbliżony silnika turbodiesla. Określony nie za szeroki zakres obrotów 2800-4800 obr/min i nie ważne jaki bieg to zawsze jedziemy mocno do przodu. W zasadzie 6-tego biegu mogło by nie być, albo piątego, bo na obu ciąg taki sam 🙂 Boksera i co potrafi czuje się w trasie, przy wyprzedzaniu, a też przy hamowaniu silnikiem. Warto się rozczulić nad systemem elektronicznym sterującym zawieszeniem, komputer pokładowy i tradycyjne zegary za co lubię Bemkę szczególnie. Szeroka wygodna kierownica, wygodna kanapa, wszystko tam gdzie być powinno i nawet te szalone włączanie kierunkowskazów po paru tys km staje się właściwym i jedynym słusznym 🙂 Ważne info jakby ktoś kiedyś rozważał i był mikrej postury. Duży silny motocykl ale lekki i ze środkiem ciężkości bardzo nisko położonym, wiec nie sprawia żadnych problemów manewrowych, parkingowych. Na centralną podstawkę myk i już postawiony.
  7. Co prawda o GS 1200 ale miałem bliski kontakt z GS 850 praca silnika to porażkowa sprawa, bo klekocze się jak traktorek jakiś.
  8. Jak zakładasz, że te jazdy solo będą to 800 starczy, a jak z plecakiem albo w perspektywie będzie jeżdżone po długich trasach z żoną, dziewczyną to już trzeba by pomyśleć o 1200. Niestety 1200 będzie drożej. Odwdzięczy się małym zużyciem paliwa, nawet bardzo małym.
  9. No weź nie unoś się, że zacytuje kolegę i nie rób żartów z oczywistej oczywistości. Skrzynki napierdalają jep jep przy zapięciu jedynki aż miło, dlatego nawet mówią wbijam jedynkę 🙂 Przyjacielu daj luz nie jednym, nie dwoma motocyklami jeździłem, uwierz, a najlepiej nie uwierz i zachowuj się jak dziecko w piaskowni, bo ktoś powiedział, że masz brzydsze wiaderko 🙂. Stań na skrzyżowaniu z kolegami na jpończykach, albo nawet na chodniku cyk zielone światło i jpe jep jep po kolei w każdym z nich. Po prostu nie jeździłeś Bemką z suchym sprzęgłem więc nie masz odniesienia. Nie bron racji której po prostu nie masz, bo jep w niesynchronizowanych z mokrym sprzęgłem jest zawsze mniejszy lub większy, zależy od rozgrzania oleju, od klasy oleju, jego zużycia, od stanu i sprawności/zużycia sprzęgła i tego, że tak ma być, bo tak skrzynka jest zrobiona. Mi się to nie podoba, ale nie traktujmy tego jak zamach na japońskie motocykle które są naprawdę bardzo dobre i w zasadzie można powiedzieć zjadają konkurencję w bardzo wielu aspektach.
  10. Miałem z salonu Suzuki , sprzedałem jak miało 12 tys km , czyli szrot mówisz ? 😄 jeździłem też Hondą CB 1000 z salonu z przebiegiem 15 tys km, służbową 🙂 szrot mówisz ? . Przy zapięciu jedynki zawsze jest jeppp który jebnie motocyklem. Tak są zrobione te skrzynie bez synchronizatorów. Nie mam nic do japońskich porządnych zadbanych motocykli, baaa nawet je bardzo lubię, ale na dziś dla mnie są jakieś wszystkie takie same niestety. Na wskroś poprawne i wszystkie prawie tak samo wyglądające. Z tych w sferze zainteresowania, że może kiedyś jedynie GSX 1400 nie do kupienia i CB 1300 w zasadzie też nie do kupienia w stanie jakim kupuje motocykle. Jak już to jakieś duże Ducati, możeTriumph.
  11. Jeżdżę zadbaną Bemą ma mały przebieg, z nierozklekotaną skrzynia, wcześniej Japonia z super skrzynką. Racja w Bemie trochę siermiężnie to chodzi, ale od 3 biegu całkiem fajnie się zapina. Najgorzej z 1 na 2 potem coraz lepiej. Jest tez plus skrzynki Bemy, przy zapięciu jednynki nie ma tego hucznego pierdykniecia jeppp co rzuca motocyklem jak w każdej Japonii. Strasznie, strasznie mnie to wnerwiało. Sporo ciekawych rzeczy jest w Bemie, przydatnych za co ją bardzo lubię przynajmniej na razie 🙂. Świetne hamulce, świetna kontrola trakcji, fajny nie nurkujący zawias, motocykl jest lekki jak na swoją pojemność silnika. Przede wszystkim wygoda jazdy i ciekawość oglądających 🙂. W zimowe wieczory spor rzeczy samemu do zrobienia jak się lubi kręcić śrubki i zmieniać oleje, odkręcać kola, zmienić filtry, świece, sprawdzać luzy zaworowe ect.
  12. Bywszy w serwisie BMW dość kumaty gość mechanik powiedział, że mam silnik w swoim ostatni prawdziwy olejowy bokser, a następne wodą chłodzone to żart i udręka dla wszystkich od mechaników do użytkowników, ale co by nie mówić chciało by mi się spróbować zamiast tłustych 110 KM tych wodniakowych 125 KM czy nawet 136 w najnowszym wydaniu. Mówicie mokre sprzęgło, delikatna skrzynia pracująca jak w japończyku 🙂
  13. To raczej bezdyskusyjna sprawa, że nowszymi konstrukcjami lepiej się jeździ, bezpieczniej. Lubię swój za świetnie działającą kontrolę trakcji, za bardzo dobry układ hamulcowy, żyleta po prostu, za mniejsze nurkowanie w hamowaniu za sprawą tego zawiasu z przodu, za regulacje twardości zawieszenia i jeszcze kilku innych ficzerów, a też jeździłem motocyklami gdzie główną elektroniką był iskrownik i przerywacz stykowy na wałku i stacyjka 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...