Fat

Dajcie spokoj panowie, przeciez mamy do czynienia z podrecznikowym przykladem Catalogue Boy'a. Naczytal sie chlopak Swiatow Motocykli i mysli, ze roznica 0,5 sekundy na papierze to przepasc umozliwiajaca objechanie Imprezy :-D Kolego samolot, proponuje naprawde najpierw troche pojezdzic jakims motocyklem, a nie opowiadac takie historie z mchu i paproci, bo jedynie sie osmieszasz. Widocznie nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile potrzeba do naprawde dynamicznego i szybkiego startu motocyklem, nawet tak slabym jak Xj600. Niestey nie sprowadza sie to tylko do odkrecenia manetki, jak to bys sobie zyczyl. No ale w koncu co my mozemy o tym wiedziec... :D P.S.: Nadal smiem twierdzic, ze taka Impreza objedzie Xj w kazdych warunkach!

Szukaj na stronach policji (komendy wojewodzkie itp.) Kiedys na stronie wielkopolskiej policji byla taka statystyka (przy okazji tego wypadku z dziewczynkami), ale teraz nie moge sie doszukac. Poza tym hgoogle.pl ;p

Silnik XJ600 nawet nie lezal kolo sportowego. Przynam sie, ze nie rozumiem co chciales przez to powiedziec :D

Dobra tej, moglby ktos wytlumaczyc jak to ustrojstwo dziala? Tzn. tak lopatologicznie, od A do Z, bez zadnych slow-kluczy typu piezocostam ;-) Przyzam sie, ze nie chce mi sie ryc po googlu, a ciekaw jestem jak cos wpiete tylko i wylacznie w gniazdo zapalniczki moze zmierzyc predkosc, a co najlepsze moc itp.

O, o - wlasnie to.

Marka papierosow "Gauloises"

Bzdura. Dobry tlumacz zrobi na drugi dzien, a w przypadku ekspresu nawet tego samego dnia. Przeciez oni maja juz gotowe szablony wszystkich dokumentow, w ktore jedynie wklepuja odpowiednie dane. Akurat jesli chodzi o czas rejestracji do najdluzej "zabiera" Urzad Skarbowy - maja ustawowe 7 dni na wydanie zaswiadczenia. Zwykle zajmuje im to troche mniej, ale mimo wszystko trzeba liczyc te 4 -5 dni minimum. Mi cala rejestracja sprowadzonego mototcykla zajela dokladnie tydzien.

Te old schoolowe Duki wygladaja genialnie! No rewelacja, mozna wzdychac z zachwytu. Piekna, klasyczna linia. Ciekawe, jak to bedzie jezdzic z tym USD z przodu...

Hehe, dokladnie ;) Ja uzywam takiej ladowarki: http://skocz.pl/amjj Pewnie, ze nie ma tak wypasionych funkcji jak ten Optimate, ale kosztuje za to 40zl, a nie 240. Do zwyklego podladowywania aku podczas zimowania IMO w zupelnosci wystarczy. Rowniez automatycznie sie wylacza po naladowaniu aku, wiec teoretycznie mozna podpiac na koniec sezonu i odlaczyc przed rozpoczeciem. Ja jednak podpinam ja raz w miesiacu na jakies 24h i tyle. Uzywam juz trzecia czy czwarta zime i moge polecic, jak komu zal dwoch stow.

Glupie pytanie - czy zamnieniales swiece miejscami ze soba? Moze to nie gwint w glowicy, ale kwestia swiecy? Czasem najprostsze rozwiazania sa najlepsze ;-) U mnie w FZR rowniez jedna ze swiec ciezko wchodzila, nomen omen tez na skrajnym garze. Po prostu swego czasu krzywo i za mocno wkrecilem swieczke i "nadpsulem" gwint. Mimo tego zawsze jednak szlo swiece wkrecic do samego konca...

Moim zdaniem bez sensu. Za same koncowki na jeden przewod zaplacisz 70zl, co przy dwoch przewodach daje juz 140zl. Do tego przewody i wychodzi pewnie ze 240 zl. Wiec jak dla mnie to gra nie warta swieczki. Komplet dwoch gotowych przewodow firmy Goodridge (lacznie z nowymi srubami, podkladkami itp.) kosztuje mniej wiecej tyle samo, a nie trzeba sie babrac i kombinowac. Polecam www.jotte.pl

Uooo boszzz, tak to jest jak sie czyta forum bedac polprzytomnym i jeszcze na posty odpisuje :roll: Ocyzwiscie moja pomylka.

Od 2000 roku zawsze bedzie na poczatku cyfra zero. Czyli np. 434 - 34 tydzien '94 roku, ale 0434 - 34 tydzien 2004 roku.

Alez panowie krecicie :roll: Slingshot to popularna nazwa gaznikow, jakie uzywane byly swego czasu w Suzuki. M.in. wlasnie w GS, a takze starych Gixxerach 7,5 czy gsx-f. Tak wiec nie ma zadnego znaczenia, czy jakis GS ma oznaczenie Slingshot czy nie - to wszystko to samo :P Podobnie, jak w "Genesis" w Yamahach ;-)

Twoj sposob dedukcji jest zadziwiajacy - moze powinienes w policji pracowac? :-D Nie wiem czy wiesz, ale rzeczy takie jak tlumik, szyba, kierunki itp. sa najczesciej wymienianymi elementami motocykla z powodu ze "bo tak". Komus sie nie podobaly oryginalne (duze) kierunki - zmienil na male. Ktos chcial miec lepsze brzmienie - zmienil wydech. Komus sie podoba ciemna szyba - kupil taka. Komus sie nie podobal duzy i wystajacy tylny blotnik - ucial lub przerobil. Etc. etc. Jasne, ze to wszystko moze budzic pewne podejrzenia, bo motocykl juz nie jest taki, jakim opuscil fabryke. Na pewno bym jednak nie demonizowal. Sugerowanie, ze koza miala strzal (i to jeszcze w jak sprecyzowanych przez ciebie okolicznosciach...) tylko dlatego, ze ma inny wydech i aftermarketowa szybe, jest delikatnie mowiac - naudzyciem. A tak gwoli scislosci: prawy podnozek IMO nie jest porysowany. One sa juz oryginalnie tak wyciete, tyle ze to sciecie powinno przypadac pionowo w dol (jak z lewej strony), a tu jest przekrzywione.

Moze pomoze troche test Tomka: http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56426...26,2667363.html

Sproboj tez przed wrzuceniem biegu, juz na odpalonym silniku, wcisnac sprzeglo i delikatnie przegazowac dwa-trzy razy. U mnie zawsze pomagalo, szczegolnie w FZR, gdzie jedynka bez tego wchodzila z konkretnym pierdalnieciem ;-)

Najlepiej w internecie :-D http://www.motorcycle.com/mo/mccompare/600...00ss/honda.html Na dole strony masz Dyno Charts

AC na torze nie obowiazuje

Mylisz sie. To jest GSX-R 600. Klepany byl bodajze w latach 92-93 i tylko na rynek amerykanski. Wizualnie nie rozni sie niczym od 750. Takie 7,5 tylko z mniejszym silnikiem.

Dzwon do Gumisia regularnie i pytaj. Niestety z 18-kami na tyl do FZR jest kiepsko, nawet u niego. Tak wiec dzwon i sie dopytuj.

Rozmiar zwinal interes juz pare miesiecy temu, wiec nie ma co dzwonic, Zreszta i tak mial opony, delikatnie mowiac, watpliwej jakosci.

Droga Kasiu. Mam problem. Jezdzac w temperaturach jak obecnie strasznie pizdzi mi w twarz. Niestety moj FM zupelnie nie nadaje sie na temperatury ponizej 15 st.C, bo wieje w nim jak w pustym sklepie i nic z tym nie idzie zrobic. W sumie w nic innego nie jest mi tak zimno, jak wlasnie w ryj. Efekt: gluty z nosa i katar od dwoch tygodni. Ciepla kominiarka ze sliniakiem o ile dobrze daje rade na szyje, o tyle na nosie i twarzy sie nie sprawdza. A na nowy kask mnie nie stac. Pomyslalem wiec o czyms takim: http://skocz.pl/akws http://skocz.pl/akwt Uzywa ktos takiego wynalazku? Daje rade, czuc roznice? W sensie czy cieplej jest. To wianie u mnie w kasku jest naprawde intensywne i wkurzajace, czesto nawet oddechu zlapac nie moge, wiec zalezy mi na czyms skutecznym, a nie gadzecie.

W samym Poznaniu raczej nie znajdziesz, ale w Środzie Wlkp. jest Gumiś: tel. 604 064 735.