Tommo

Dobrze że emotke wkleiłeś

po 4x duży tor i jakieś 12x karting...ja bym nie był tak optymistycznie nastawiony. Tor to ekstremum eksploatacyjne. Temperatura oleju rośnie znacznie, jeździsz na bogatej mieszance, sporo paliwa spływa do miski, odkłada się dużo syfu ze spalania itd. Biorąc po uwagę to że olej jest śmiesznie tani w porównaniu do np. opon, paliwa nie wspominając o ryzyku uszkodzenia silnika, wlewanie używanego oleju do silnika na tor jest kuriozalne dla mnie. Nigdy bym na to nie wpadł.

Po czym twierdzicie, że jest dobry? Ciekawe dlaczego teamy sportowe zmieniają "dobry" olej po każdych zawodach. Sprzęt eksploatowany ekstremalnie wymaga większej troski, znacznie większej. Oszczędzanie na oleju jest bez sensu kompletnie.

Powiedz że żartujesz, proszę 😶

Micza węgiel masz bo się chwaliłeś, więc na co czekać, rozbijaj świnkę i jazda po klasyka: https://www.otomoto.pl/oferta/opel-omega-2-0i-ID6CuqGB.html#64e0a8ce60

Ej no nie psuj mi interesu 😄

Dam plusika za 5 zeta. Dane do przelewu na pw.

Może i wystarczą ale nie wmówisz mi, że większa moc się nie przydaje.

KS w sekrecie Ci powiem, że wyprzedzanie kolumny ciężarówek 400 konnym samochodem, to jak nic nie powiedzieć. Trzeba najpierw posmakować i nagle zmienia się podejście. Moc w samochodzie to dobro oczywiste dające frajdę ale i bezpieczeństwo, w rękach rozsądnych i kumatych kierowców.

Jeżeli klient jest osobą prywatną spokojnie do wygrania sprawa. Niestety jeśli skończy się na sądzie, potrwa to długo.

A oszustwo związane z niezgodnie ze stanem rzeczywistym podanym przebiegiem to nie jest wadą ukrytą? Jest jak najbardziej.

A guzik z pętelką 😁 Na sprzedawcy, profesjonaliście ciąży obowiązek poinformowania konsumenta o WSZYSTKICH wadach ukrytych produktu. Jeśli tego nie uczynił, umowa traci ważność. I nie ma znaczenia czy sprzedawca wiedział czy nie, że istnieje wada ukryta, czy sam ją wywołał czy ktoś inny. Prawo w tym przypadku zawsze chroni konsumenta.

To zwykły model BMW jeszcze w kombi, znikoma wartość kolekcjonerska. Jeśli będzie drożeć to minimalnie i na pewno nie zrównoważy kosztów utrzymania na przyzwoitym poziomie.

Przebieg daje dużo informacji o sposobie eksploatacji a także stanu zużycia pewnych elementów pojazdu. Jeżeli jest to profesjonalista (komis, dealer używanych pojazdów) bierze całą odpowiedzialność za pojazd na siebie. Nie jest pewien stanu licznika - musi brać to na klatę.

https://www.pb.pl/harley-davidson-wstrzymal-produkcje-elektrycznego-motocykla-972953

Jest w Polsce cała masa amatorskich serii pucharowych np. Race Day, Classic Auto Cup, Puchar Toru Modlin, Superoes Kielce itp. Każda z tych serii ma swoje regulaminy dostępne na stronach www. Także z wiedzą nie ma problemu. Więcej problemu stanowi ogarnięcie tematu z wolnym czasem i zasobem gotówki.

Teoretycznie masz rację. W praktyce prawdopodobieństwo, że gość targałby mnie po sądach za starego trupa, było znikome.

Ale ustalcie o czym jest mowa? K160 czy S1000RR bo dwa zupełnie inne sprzęty. K1600

U mnie po 4 latach koszt parkingu strzeżonego przekroczył już wartość samochodu. Stwierdziłem, że go oddam na złom. Jak przyjdzie właściciel po samochód to wystawię mu rachunek za parking. Jeśli by zapłacił (baaardzo wątpliwe) to bym mu po prostu zakupił drugie takie auto i tyle. Miałem gdzieś toczyć z nim batalię prawno-urzędniczą.

Tylko damian85, nie ma lepszego speca na ziemi.

Miałem podobny problem wiele lat temu. Był to Dodge Caravan 2.5 Turbo. Gość zapłacił za usługę co ciekawe. Za każdym razem po kontakcie odpowiadał że go zabierze po weekendzie. Po czterech latach wrastania w ziemię przyjechał złomiarz i go zabrał. Tak problem się zakończył.

Śtyrypińcetsześćdziewińcet +1

Zależy jak go sklasyfikujesz.

joasiu spadaj z tym spamem...