Tommo

Mój kolega jakieś 1,5 roku zapragnął mieć to cudo polskiej techniki wczesnego gomułki. Sprzedał śliczną XJR1200 z ori kuframi Yamahy i w zamian po miesiącu szukania przywlókł zwłoki junaka, którego największym plusem było, że miał papiery. Zbaraniałem jak to zobaczyłem. Gust michy ma tyle z moim wspólnego, co najebany operator ostrówka z dyrygentem symfonii Varsovia ale tu się z nim zgodzę. Ceny powariowały i razem z nimi ich nabywcy. Na szczęście sprzedał to po roku topiąc kupę kasy w silnik (renowacja w dobrej firmie kosztuje majątek) i tak skończyła się ta piękna przygoda.

Taką mieliśmy technologię wtedy. Dla porównania

Pierwsza runda zaliczona. Świezakiem w offie nie jestem, dwa sezony gniotło się wr450f ale to, to jest dopiero dzik. Nabrałem respektu. Nudzić się nie będę, to napewno.

Mam nowe nie używane spodnie Dainese Laguna Seca rozmiar 52 z tego co pamiętam. Mogę za pół ceny oddać i tak leżą w szafie. Dainese to jakość która się czuje po pierwszym przymierzeniu.

KTM 390 Duke. Pamiętaj że wiecej radochy da ci jazda czym mniejszym ale w pełni opanowana i pewna, niż cykać się i cały czas uważać na mocnym sprzęcie.

Dam ci kolego dobrą radę. Wypożycz sobie na kilka godzin tego MT-9 u lokalnego dealera. Pojeździj jak najwięcej i sam z własnym sumieniem oceń czy to już sprzęt dla Ciebie czy jeszcze za wcześnie. MT-9 to mały, narowisty byczek, ALE łatwo go kontrolować i dobrze się prowadzi. Elektronika robi robotę i wbrew pozorom nowoczesny, mocny motocykl zrobi mniej krzywdy niż analogowy, starszy jeszcze na gaźnikach. Jeden warunek - rozsądek. Tego nikt z nas wiedzieć nie może ile go masz w sobie.

Ja żywię nadzieją, że połączy nas nić sympatii podobna jaką masz z bandziorem. Oby... Uchyl rąbka tajemnicy, gdzie się wybierasz w tym roku?

Grzesiu, nie tym razem. Wolę coś bardziej na off.

Chyba mnie urobiłeś 😙 Tempomat w Kazachskich stepach jak znalazł 😁

I po co ta docinka? Lepiej się czujesz teraz? Pisałem już, że rozważam różne warianty. Jezeli nie uda się znaleźć zdrowego, kuloodpornego singla z jednym gaźnikiem, wybiorę opcję czegoś znacznie nowszego. Aczkolwiek oglądanie miny mechanika w Osz czy Duszanbe , który ma obsłużyć linię can bus, nie nastraja pozytywnie.

Limo nie udawaj głupiego. Spytaj agenta o assistance w Kirgistanie 😁

Gdybym jechał na zachód do cywilizowaego państwa nawet bym nie spojrzał na starocia. W przeciwieństwie do Ciebie miałem zarówno stare jak i nowe motocykle, co daje obraz porównawczy. Dla Ciebie Seven Fifty ktory wszedł na rynek w 91 roku to nowoczesny motocykl. Dla mnie stary, ciężki naked o klasycznej Lini, który jeździ bardzo przeciętnie jak na dzisiejsze standardy. Jezu nie. Tankowanie co 200 km i naleśnik z dupy jako pamiątka z wakacji.

Daleko ale nie na Syberię.

Marek mnie zainspirował. Mega szalony gość. Konradzie... Po pierwsze przejaskrawiasz celowo, żeby pokazać swoje racje. Po drugie, ja nie zamierzam tym motocyklem kręcić się wokół ogona tylko planuje daleką wyprawę w wypizdów, gdzie prosty sprzęt w razie awarii sprawdzi się najlepiej. Nadal widzisz podwójnie czy mam doradzić okulistę?

Jak masz zadbanego GS1150 możemy pogadać. Tak źle mi życzysz?

Też rozważam taką opcję.

Nie wiem. To jest metoda negocjacji i zachęty do niej. Planuję wyjazd daleki na wschód. Potrzebuję prostego w naprawie i mocnego motocykla. Ten model wraz z ogromnym zbiornikiem wydaje się idealny. Sprawa druga, będzie drożał. Produkowany zaledwie dwa lata, mała podaż i coraz większe zainteresowanie swoje robi.

Nie wiem czy się dobrze rozumiemy. Ja chcę XL600LM a nie jakieś zwłoki do remontu. https://m.mobile.de/motorrad-inserat/honda-xl600-lm-kaunas/288182578.html?ref=srp

Dam dychę, przemyśl to.

Jedziecie od początku na motocyklach czy może dojazd autem a potem przesiadka na moto? Kirgistan to 14 dni minimum myślę żeby nie było gonitwy strasznej. Optymalnie to trzy tygodnie jakby chcieć Pamir Highway zaliczyć.

Nie, nie, nie...😄 Powieś sobie gdzieś plakat japońskiego klasyka dla poprawy ducha i kup coś świeżego do jazdy. Serio. Chyba że jesteś koneserem marki (jak to się ładnie mówi) i chcesz się nad nim brandzlować a mniej jeździć, to ok. A teraz fakty. Goły naked vel kultowa Honda 750 (nie ma nawet ABS) 70 kucy i ćwierć tony masy! Grrrrr. A masz Street Twina 800 z ABS, kontrolą trakcji i świetnym prowadzeniem w 200 kg. Podobnie Kawa 900RS. Masa zabija wszystko, oprócz stabilnego prowadzenia na autostradzie. Najnowszy KTM 890 Duke rozbił bank. 121 koni i 168 kg. Ale jazda. Ale już dla doświadczonych, za szybko wszystko się dzieje.

Teraz jest nagonka medialna, minie trochę czasu i się uspokoi jak zwykle. Moja porada. Odbierajcie zaświadczenia z badania technicznego i KONIECZNIE sprawdźcie czy diagnosta nie walnął się z przebiegiem. Unikniecie w ten sposób nieporozumień na przyszłość.

Spisujemy liczniki od 2014. Jak nie ma adnotacji w cepiku, nie masz czego się obawiać.

Mam RX450h z jasnym wnętrzem i panoramicznym dachem. Uwielbiam to auto. Po za horendalnym ubezpieczeniem jest tani w eksploatacji. Jak lubisz egzotyki to może C6 w benzynie V6 się uda znaleźć. Mega ciekawe ale i stanowiące wyzwanie dla użytkownika auto.

Sprzedasz mi tą xl'kę?