Witam serdecznie,
Jako że w tym roku wskoczyło mi 25 lat a zaniedbałem trochę swoją pasję postanowiłem w końcu zrobić Kat A. I tu pojawia się pytanie czy motocykl który zamierzam kupić nie przerośnie moich umiejętności. Jeśli chodzi o doświadczenie to nie jest zbyt bogate, za gówniaka śmigałem tuningowanymi skuterkami lub archaicznymi motocklami typu mz wsk 😄 Później jak zrobiłem prawko na B była spora przerwa, w zeszłym sezonie kupiłem DT 125x SM ( żeby nie robić prawka) którym się trochę najeździłem po drodze i po terenie z kołami enduro. Ale to nie to, za słabe. trzeba coś zmienić 😄 Szukałem nakedów, ze względu na to że będę poruszał się po mieście lub niewielkie weekendowe wypady. Początkowo chciałem fz6n lub horneta po lifcie, tylko męczy mnie myśl że znudzi mi się po pół roku i będę chciał mocniejszy. I pech ( albo nie) chciał że zakochałem się w MT-09. Z Opinii większości ludzi, nie nadaje się on na pierwsze moto. Bardziej mt-07 , ale czy nie bd chciał zmienić po 6 miesiącach.. nie wiem. Co do mt-09 wiem że ma on 3 mapy, i tu pojawia się pytanie czy jest sens kupić to moto i jeździć początkowo cały czas na najsłabszej mapie? Nie chcę Proszę o opinię i poradę, lub zaproponowanie jakiejś innej alternatywy. 😉
Pozdrawiam