Skocz do zawartości

kubaDR600

Forumowicze
  • Postów

    421
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kubaDR600

  1. Do hiszpana: Tyle, że w tym silniku rzeczywiście będziesz miał dwa cykle na każdy obrót wału. Przy kazdym suwie tłoka masz suw pracy - tyle tylko, że raz z jednej a raz z drugiej strony. Generalnie - jak już napisał Piotr Dudek - to żadna sensacja bo tego typu silniki pracowały dawno dawno temu - tyle , że to były silniki parowe.
  2. A ten ON w wydechu to po co? 8O Zasłona dymna czy płomienie z rury?
  3. No może i pojechałem troszkę :D bazuję na relacjach osób trzecich. Ale i tak wiadomo, że dodatkowy pierścień nie dodaje mocy.
  4. Do tej zatartej? :lol: Jeżeli konstrukcja przewiduje dwa pierścienie to tak ma być - trzeci pierścień w niewielkim stopniu zwiekszy cisnienie sprężania ale zwiekszy także opory tarcia w cylindrze i efekt bedzie żaden. Dobrze utrzymana i odblokowana (jak poszukasz to znajdziesz opis na forum) jawka potrafi polecieć 80 km/h - więc czego chcieć wiecej?
  5. Już wypowiadałem się w tym temacie (DR600 - 3,8l - 5l) ale w ramach poprawki: Ostatnio wzbogaciłem nieco mieszankę (podnisłem iglicę) efekt: spory wzrost mocy (szczególnie w dolnym zakresie), słabsze zjawisko dziury w obrotach na nierozgrzanym silniku a spalanie wzrosło może o 0,2 L głównie w mieście (na trasie przy prędkości 100 - 110 km/h wyniosło ok. 4 litrów)
  6. czy masz na myśli tych na maxa wydziarganych kolesi w skórzanych kamizelkach na gołe ciało i kitką na czubku głowy? :mrgreen: ale muzyczka przednia było co? pomijam zespoły taneczne :roll: A propos muzyczki: zespół "bandaż elastyczny" który występował na scenie to na codzień ludzie z zespołów "Qbeck" "Tosteer" i "Normalsi" o których płycie maiłem już okazję wspominać na forum - zachecam do bliższego zapoznania się z ich twórczością - szukajcie w necie i Empikach. Polecam ;)
  7. To dlatego że DR nie ma panewek :lol: wałek rozrządu łożyskowany jest bezpośrednio w materiale głowicy i pokrywy zaworów.
  8. Bedę na 110% - też daleko nie mam ;) Kiedy to malowanie ciał - bo moze byc ciekawie - to co tygryski lubia najbardziej :P ;)
  9. przesada i nie przesada... w 2 cylindrowcu' date=' ktory potrafi chodzic na jeden gar np. jawa, cz 350 (jezdzic nawet tez ;) ), na biegu jalowym wystepuje ponad 1000 iskier na minute. wystarczy dobrze chwycic raczka, odpalic moto i te 1000 iskier dostaniemy z jedenje cewki, a moto chodzi na drugiej. w przypadku porazenia pradem (mowi sie pradem, a nie napieciem, bo to prad nas zabija-smazy, ale jest to spowodowane przylozeniem wysokiego napiecia do ciala ludzkiego) miesnie kurcza sie i zaginaja, wiec im wiecej jestesmy pod napieciem, tym bardziej sie go trzymamy :cry: moze to byc smiertelne. pewnie kazdego z nas kopnela porzadnie cewka, ale zrobila to raz. wystarczy przytrzymac dluzej raczke i game over.[/quote'] 8O No nieźle. zaraz się okaże że po paru przeróbkach można z układu zapłonowego poważną broń zbudować :lol: :lol: Tyle tylko, że wyładowanie z cewki ma co prawda stosunkowo wysokie napięcie rzędu 30 000 V a przy elektronicznym zapłonie nawet powyżej 40 000 v ale nateżenie jest niewielkie i trwa przez ułamek sekundy. Jednym słowem energia takiego wyładowanie jest zbyt mała aby pozbawić człowieka życia, nawet jeżeli bedzie to seria następujących po sobie wyładowowań. Wystarczy sprawdzić jaka moc potrzebna jest do zasilania takiej cewki - góra kilkadziesiąt Watt. Może nas taki zabieg co najwyżej lekko oszołomić. Nie jest to przyjemne ale specjalnie groźne również nie. Aby zabić człowiek prąd musi spowodować poważne uszkodzenia w tkanek na swojej drodze a do tego potrzeba sporego natężenia wyjątek stanowi sieciowe napiecie 220v ale nie ze względu na wartość napiecia tylko na czestotliwość sinusoidy czyli 50Hz - taka czestotliwość podczas porażenia powoduje zakłucenia w pracy serca (migotanie przedsionków) i przy porażeniu trwającym dłuższą chwilę zatrzymanie akcji serca.
  10. Co do poziomu paliwa to po zdjęciu komory pływakowej i odwróceniu gaźnika do góry nogami górna krawędź pływaka opierającego się na zaworku powinna znajdować się w odległości 23 +- 1 mm od powierzchni styku korpusu gaźnika z komorą pływakową.
  11. Srubę regulacji położenia przepustnicy ustawisz już po odpaleniu tak aby wolne obroty były pomiedzy 900 a 1300 (o ile masz obrotomierz) lub na oko (a własciwie ucho) żeby silnik miał rozsądne wolne obroty.
  12. Bedę. Może umówmy się gdzieś np. w sobotę o 13 przy głownym wejściu ?
  13. Umiesz go odpalić na pych? Gratuluję :D Masz zapewne inny gażnik niż w roczniku 88' ale iglice przepustnicy ustaw na środkowy rowek, śrube wolnych obrotów jak ustawisz na 2 to będzie mniejwięcej dobrze (ustawienia o ile brze pamietam zawierały się w przedziale pomiędzy 1 i 3/4 a 2 i 1/2 obrotu dla różnych gaźników) Najgorzej bedzie z poziomem paliwa ale jeżeli nie odgiąłeś języczka pływaka podczas czyszczenia gaźnika to nic sie nie powinno zmienić. Sprawdź jeszcze czy nie łapie fałszywego powietrza na króćcu ssącym. Przy odpalaniu zimnego - wyciągnij ssanie na max. , kopniakiem obróć wał do wyczucia oporu spreżania, wciśnij dekompresator (sam pozostanie w pozycji wciśnietej) potem jeszcze delikatnie naciskaj kopniak do chwili gdy dekompresator odskoczy a anstępnie energicznie kopnij pełnym zakresem dźwigni startera - bardzo ważne w tym czasie nie odkręcaj wcale gazu! I powinien zaskoczyć Jeżeli w ten sposób odpalasz to przepraszam za ten wywód ale są osoby którym ta procedura jest obca. Wydaje się to skomplikowane ale można się przyzwyczaić ;) Postaram się w domu pogrzebac w materiałach i odszukac dokładne dane do twojego rocznika (wieczorem) i jezeli nikt do tego czasu nie udzieli ci takiej odpowiedzi to wrzucę posta z taka informacją
  14. Ważne żeby stosować specjalne oleje do filtrów - nie spływają z filtra i dobrze "łapią" brud. Pokusa stosowania "zwykłego" oleju jest duża bo specjalny do filtrów kosztuje zwykle ok. 60 - 80 zł za litr. Są jednak także tansze opcje - ja ostatnio kupiłem jakiś szwedzki produkt za 33 zł/litr
  15. Ja na bajzlu bedę na pewno zarówno w piątek jak i w sobotę. W srodę pewnie nie dam rady - każdą wolną chwilę (wreszcie) poświecam na ożywienie poczciwej Gazelki :) aby mogła przeżyć drugą młodość. p.s. Ciekawa sprawa - sam czuję sie podekscytowany myslą o jeździe Gazelą - ten zapach i dźwięk dwusuwu przypomni mi dawne czasy ;)
  16. Wspomaganie hamulców w motocyklu to b. rzadka sprawa - BMW stosuje elektryczne wspomaganie i chyba jest ono zintegrowane z ABSem. W samochodach wpomaganie jest podciśnieniowe a zasilane jest z kolektora ssącego (silniki benzynowe) lub pompy wytwarzającej podciśnienie (diesle).
  17. Ventura pewny jesteśtego co napisałeś? W samochodzie masz suche sprzęgło i co ma ci się tam skleić? PO odpaleniu na sprzęgle a robię to zawsze można zaobserwować spadek obrotów a nie bujnięcie budą w jakąkolwiek stronę... Nie wiem -ja tego nie zaobserwowałem nigdy może dlatego że zawsze zaciągam ręczny ( odróch z pracy ). Pozdrawiam Rodzaj sprzęgła nie ma tu znaczenia - przecież mówimy o przenoszeniu momentu pomimo, że skrzynia jest na luzie. Tak jak napisał Pipcyk przenosznie momentu przez gęsty olej ma miejsce pomiedzy wałkami a obracajacymi się na nich kołami żębatymi.
  18. Jeżeli to tylna lampa to możesz zastosować chrom w sprayu (ale łatwo się ściera) lub samoprzylepną folie pokrytą aluminium - dostaniesz w sklepie papierniczym. Przednie reflektory można regenerować w zakładach specjalistycznych kosztuje to ok. 100zł za sztukę ale lustro jest jak nowe. W przypadku przednich nie polecam żadnych domowych sposobów.
  19. Świece są jak ta lala - kolorek odpowiedni, czysciutkie itd. Poza tym , że oliwy ubywa nie ma się do czego przyczepić ;) Denerwujące tylko , że jak gdzieś dalej jadę to musze buteleczke ze soba zabierać.
  20. Wlany mam Motul 15 w 50 a co do warunków jazdy to faktycznie jeżdzę trochę dynamiczniej niz kiedyś ale nie można tego katowaniem nazwać - w teren jeżdzę żadko a jazda na trasie przy obrotach rzedu 4500 to też nie powinien być problem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...