Pompka

sam co prawda głowic nie robiłem ale wszelkiej masci tunerzy za oceanem polerują kanały w głowicach na lustro. Więc coś w tym musi być.

LU-cash-> ktoś sobie z Cibie zakpił i naopowiadał Ci bzdur, które teraz powtarzasz. Sam sobie sprawdź ceny nowego najtańszego H-D z silnikiem TC i nowej R1 :buttrock: . dla lepszego porównania sprawdź równiez najtańszy model HD Sportstera 883 i średni Yamahy V-Stara 1100. Wnioski sobie sam wyciagnij. Strona H-D Strona Yamahy Strona Suzuki?

Nie uogólniaj. Ja miałem w swoim moto stozki K&N (plus cała reszta modyfikacji) a używam motocykla do codzienej jazdy i turystyku. Wyczynowo raczej nie jeżdże (no chyba, że licza sie wyscigi na 5/8 mili od świateł do świateł :buttrock: ).

wild-> jeśli dla Ciebie "old school" oznacza po prostu stare modele H-D to odpowiedź na Twoje pytanie jest prosta. W Polsce nie ma ich bo w czasach kiedy te motocykle były tanie (dla mieszkjańców USA) w Polsce na jednego dolara trzebabyło dłuugo pracować. Teraz żeby kupic "knuckleheada "trzeba się trochę naszukać i pewnie zapłacić więcej niż za w miare nowego H-D który bedzie nadawał się do normalnej eksploatacji. Michał-> ja tam niewiem. Tak tylko coś mi się napisało :buttrock: Chyba po prostu niewiem co to za motocykle "old school".

wild-> strasznie idealizujesz Harleya. Okrutna prawda brzmi, że to motocykl jak inne. Pod pewnymi wzgledami lepszy a pod inymi gorszy. Fakt, że coś jest w tych "good vibrations" ale bez przesady. Zobacz co H-D zrobiło w nowych modleach na 2006 rok. Skopiowali bez żenady skryznie 6 biegowe od japońców, grube opony z tyłu a nawet posuneli się do tego, ze ich motocykle są na wtrysku (ato ostatnie to może i lepiej bo wczesniej wkładali do nich japońskie gaźniki) :buttrock: Gothcrust-> wiesz co skutecznie leczy z chęci przeróbek? Brak kasy i nastawienie potencjalnych kupców gdy motocykl ma zmienione cos więcej niż kierownicę i wydechy. Każdy będzie dopatrywał się poważnego dzwona po którym zostały wymienione błotniki czy koło albo został położony nowy lakier.

Dobry temat. Ostatnio przeczytałem "Motocyklistę doskonałego" i zastanowiło mnie używanie przeciwskrętu. Świadomie raczej tego nie używałem do jazdy po zakretach (no chyba że robiłem to podświadomie), chociaż miałem swiadomośc, że takie zjawisko występuje. Bede musiał to sprawdzić w praktyce jak się troszkę ociepli. Zdaje mi się, ze pochylałem motocykl przenosząc cięzar ciała na stronę w którą chciałem skręcić. I zdaje się, że to działało (poobcierane podnóżki, wydechy i pare innych części) mimo cięzaru (<250 kg) motocyli którymi się przemieszczam.

No ja mam nadzieję że do mnie :buttrock: wild-> Ja się obawiam, że skonstruowanie ładnego motocykla (i niewazne czy to ma być odbudowa WSK 125 czy budowa choppera na silniku Evo) pochłonie jednak sporo pieniędzy (lub mnóstwo czasu a że czas to pieniądz to na jedno wychodzi :D ).

wild-> w Polsce nie widuje się Harley-ów w stylu old school z powodów które podął Adam. M. Jest po prostu ich bardzo mało a w dodatku motocykl ze sztywnym tyłem nie bardzo nadaje się do wyprawy po Polsce (pomijając to że motocykle z lat 40,50tych praktycznie na naszych drogach nie występują). Do konkretnej przeróbki potrzeba tez konkretnej kasy. Znajomy przerabiał Junaka (musze zrobić foty i Wam pokazać) i wsadził w niego ponad 10 tys. PLN. Motocykl jest śliczny ale niestetywciąż ma podstawową wadę - 19-to konny silnik od Junaka... Wiekszośc Junaków "chopperów" które widzałem miały jednak amortyzatory z tyłu (łatwiej jest zostawić oryginalne zawieszenie niz kombinować z dorabianiem sztywnego tyłu). P.S. Moderator mógłby przenieść ten topic do odpowiedniego działu.

Zalezy od silnika. Junak napewno na takim zabiegu zyska (plus korekta kształtu kanałów) a GSXR 1000K4 raczej niewiele.

Vs to dosyć żwawy motocykljak na swoją klasę a dotego ma fatalne hamulce (raczej spowalniacze) i zawieszenie (które w nowym motocyklu buja i dobija). Ale raczej ogarniesz taki sprzet bez kłopotów. Co do przebiegu rzędu 40 tys km to jest to graniczny przebieg dla takich podzespołów jak łożysko główki ramy (chyba, ze ktoś dbał o nie), łożyska w kołach, niewiem jak wygląda sprawa z rozrzadem czy ne trzeba go przy takim przebiegu sprawdzić. No i typowa usterka VS-ów zniszczone rozpylacze w gaźnikach. Poza tym ten silnik jest dosyć udany i bez problemu zrobisz kolejne 40 tys.

Podobno 200 Metzelera wchodiz bez przeróbek. Kilku (internetowych) znajomych twierdzi, że takie opony pozakładali na oryginalne falgi i wahacze bezprzeróbek. Z przeróbkami każda oponę włożysz tylko jak pisze Worriot trzeba parę złotych wydać

To chyba do złych wniosków doszedłeś :(

Ja używałem zwykłej pasty kupionej w sklepie motoryzacyjnym. Doskonale zdaje egzamin na łaczeniu kolenek z tłumikiem. Jak by okazało się, że oryginalna uszczelka jest gruba i nie da się jej zastąpić samą pastą to mozna zrobić taki domowy patent i pastę "wzmocnić" sznurkiem azbestowym :(

Mi się wydaje żeskoro jest się obywatelem Polski to prawo jazdy musi być wydane u nas w kraju a nie w GB. Ale może się mylę... Ja swoją oddam gratis - dorzuce tez piwo. :mrgreen: Jak podobna do Ciebie to sporo tego piwa bedzie musiało być :(

siwypfk te modyfikacje nie są zbyt kosztowne. Zawsze możesz coś przerobić.

Lepiej bedzie jak przerobisz oryginalny. Wydechy z rurą interferencyjną działają dużo lepiej niż drag pipes.Teoretycznie wszystko jest lepsze niż drag pipes :( . Sa dwa patenty na przerobienie oryginalnego wydechu: 1. Wypruc wszystko ze środka i wstawić na końcu wydechu "zaslepkę" z kawałkiem rury (zdaje się, ze śrendica rury to 2 cale a długośc 3 cale). 2. Wypruć wszystko i wspawać do środka rury o średnicy 2 cali. Do tak zmodyfikowanego wydechu możesz potem dorobić tuningowe tłumiki. P.S. Nie musisz stawiać browarów za dobre rady :P

siwypfk-> Akurat Vs 800 na pustym wydechu jest dosyć głośny . Vulcan ma ładniejsza pracę (moim skromnym zdaniem). Ale za wypruciem wydechów w "małym" Intruderze przemawia jeden fakt - przyrost mocy (i wygładzenie lini przebiegu momentu obrotowego). Niewiem czemu ale te motocykle po wypruciu wydechu mają bogartszą mieszankę. Bedzie Ci sporo lepiej chodził. A co do hałasu to jak okaże się za głośny to zawsze można coś tam wsadzic :P . Ewentualnie jak się nie boisz spawarki i dłubaniny to mam patent na domowej konstrukcji wydech do VSa z zachowaniem oryginalnego wyglądu. Albo po prostu zamiast pruć oryginalne wydechy zrób klasyczne drag pipes z kawałka rury.

Podobno nie w Siedlcach tylko pod Sokołowem. Podobno chłopaki coś planują ale narazie nic konkretnego nie słyszałem.

Znajomy mechanik w tamtym roku naprawiał VS 1400. Pierwszy raz w swojej karierze bo motocykle mają opinię raczej niezawodnych. A w tym konkretnym rozpiął sie zawór i wpadł do cylindra. Właśnie podczas strzelania...

Ja też miałem kilka lat temu Urala. Kupiłem pod Grodnem od pierwszego właściciela. Sprzecik był z 1991 roku. Niestety coś mnie podkusiło i go sprzedałem (a teraz byłby jak znalazł na zimowe Giżycko :) ). Zrobiłem nim chyba z 12 tys km bez większych awarii (raz się ukręcił wał napędowy i głowice trzeba było zergernerować). http://www.bikepics.com/members/pompka/91m63/

Miałem w ten sposób "pochromowany" obratry kierunkowskaz. Wygladał jak pomalowany farbą do felg.

Ja używam narzedzi JONESWAY. Moim zdaniem są całkiem niezłe i nadają się do profesjonalnych zastosowań.