Kto smaruje ten jedzie. Harley w okolicach 2000 roku zmienił częstotliwość wymian oleju. Wcześniej było jakoś 2500 mil? I nie do końca miało to związek z pojawieniem się TC bo Sportsery tak samo otrzymały wydłużony interwał serwisowy. Niby oleje coraz lepsze ale ja tam max 3000 mil i motocykl na serwis. Zwłaszcza, że owe 8 tys km to warunki idealne czyli bez jazdy w bardzo niskich temperaturach, w bardzo wysokich, bez jady w warunkach dużego zapylenia, bez jazdy po mieście, bez dużych prędkości itp. itd. Generalnie RTFM :biggrin: . A olej jaki będzie wlany to już sprawa drugorzędna. Aby spełniał wymagania . Może być Bel Ray, może być Castrol, Motul, Mobil, co tam kto lubi. Wrzucę może któregoś dnia zdjęcia jakiegoś silnika z dawno nie zmienianym olejem. Daje do myślenia :)