Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. oczywiście. kurs motocyklowego prawa jazdy kosztuje ile - połowę czy nawet mniej, niż na kat. b. a przecież 99/100 instruktorów jeździ za kursantem samochodem, lub drugim motocyklem (rzadziej). KS kiedyś podawał ceny za odrą - jest drożej, bo motocyklowe bardziej angażuje siły i środki. poza tym pomijam, że 9/10 pytających o kurs, np. na fm, interesuje albo tylko niska cena (przecież Polak jeździć potrafi zawsze i wszystkim, kurs to zbędna formalność), albo dobra jakość szkolenia... za najmniejszą cenę; nie idzie za tym jednak skłonność zapłacenia większej kwoty za lepszą naukę. idąc dalej: przyczyny leżą w fatalnym sposobie egzaminowania, przy jednoczesnym braku karania złych/ premiowania dobrych instruktorów. całość podlana sosem absurdalnie rozbudowanych i skomplikowanych przepisów, wraz z tragicznym poziomem stosowania tychże, oraz np. oznakowania dróg. voila! bo to Polska właśnie jsz
  2. proszę o skorygowanie tematu zgodnie z przyjętymi zasadami porządkowymi na fm czas do jutra jsz
  3. 104x: nie ma serwisówek po polsku. nikt nie zainwestuje w tłumaczenie, skoro wszyscy je kradną przez net, zamiast zapłacić autorom za pracę jsz
  4. nie znam takiego motocykla bmw, jak e87. przenoszę więc w odpowiednie miejsce jsz
  5. zgodny z instrukcją/ serwisówką. preferencje dot. marki proszę sobie dobrać w oparciu o setki postów ws oleju np. w dziale co, jak kupić (wyszukiwarka po prawej u góry) jsz
  6. jeszua

    Romet RR

    przeczytałem, nie ma tam nic z tego, co stanowi problem w przypadku naszego krajowego pj am. w problemy niemieckich szkoleniowców się nie zagłębiałem. ab ovo: określono, że uprawnienia na motorower mają się nazywać kategorią pj am, ale np. dopuszcza ograniczenie egzaminu tylko do teoretycznego dla tej kategorii. mało tego, jak czytam wyraźnie - warunkiem uzyskania uprawnień jest zdanie egzaminu, a w kolejnych pkt. zapisy mówią o opcjonalnych kursach - nawet nie obowiązkowych! czyli jak zwykle: krajowi decydenci postanowili być bardziej papiescy od papieża, zrobili gniota wychodząc biegusiem i bez sensu przed szereg, problemy zwala się widłami na "złą unię", a... a o tych, co bezkrytycznie wierzą we wciskaną ciemnotę i powtarzają przez grzeczność nic nie powiem :P jsz
  7. jeszua

    Romet RR

    a tym się akurat nie zgodzę: patrząc po ulicach, salach sądowych i odpowiedziach w tym wątku, jest tu kraj gdzie uciążliwy wymóg zostanie raczej zignorowany, mimo konsekwencji, niż poprawi np. poziom wyszkolenia. tym bardziej, że nie żartujmy sobie - poza paroma szkołami prowadzonymi przez pasjonatów, reszta szkoli przy pomocy najniższej ceny za sam podpis na dopuszczeniu do egzaminu to samo z resztą widać po statystykach: ilość egzaminów na pj am spadła do ułamka liczby wydawanych poprzednio km jsz
  8. porada pierwsza: wyszukiwarka po prawej u góry. życzę udanej lektury jsz
  9. jeszua

    Romet RR

    ciekaw jestem swoją drogą, o jakiej dyrektywie mowa. poważnie. bo mnóstwo głupich decyzji krajowych pierdzistołków zrzuca się na złą unię, a fakty mówią coś zupełnie innego. więc: jaka to konkretnie dyrektywa i jakie jest brzmienie zapisu, który narzuca obowiązek zlikwidowania km? jsz
  10. jeszua

    Romet RR

    odporny na wiedzę. karty motorowerowej NIE MA, nie wróci - bo jej NIE MA. nie ma w przepisach, nie ma w ustawie o kierujących, nie ma możliwości żeby wróciła, skoro ją ZASTĄPIŁO prawko am żeby "wróciła" km, trzeba byłoby po pierwsze zmieniać znów przepisy, tym razem w randze ustawy; po drugie "powrót" km oznaczałby zdublowanie istniejącej kategorii uprawnień do prowadzenia motorowerów - bo teraz te uprawnienia nazywają się "prawo jazdy kategorii am". nie wiem, jak jeszcze można to wyraźniej napisać ale jak "czytasz", to powodzenia w lekturze i oczekiwaniu jsz
  11. jeszua

    Romet RR

    ale jakiej karcie motorowerowej, skoro Ci tłumaczą, i w przepisach wyraźnie stoi, że czegoś takiego od lat nie ma? ZAMIAST karty jest prawko AM jsz
  12. otóż to. a ponieważ zaczynają się pojawiać już porady typu "jak łamać prawo", temat zostaje zamknięty jsz
  13. skorzystaj z wolnego popołudnia albo dwóch, pojeździj po komisach i oglądnij kilka. na sucho każdy opowiada o swoich fascynacjach, preferencjach i wyborach, a Ty możesz mieć inne podejście. wiele osób zaczyna od armatury, bo to się podoba - potem część zmienia poglądy w kierunku motocykli bardziej użytkowych. i tak zanim ustalisz sobie, co jest dla Ciebie odpowiednie, zmienisz motocykl kilka razy. chyba, że akurat odgórnie uznasz dany typ za jedyny słuszny i nie będziesz próbował innych, co też może mieć miejsce - tyle, że wtedy pozbawiasz się wiedzy zdobytej na własnym przykładzie. tak czy siak - wybieranie tylko na sucho przed monitorem to góra 1/4 przydatnych możliwości jsz
  14. wszystko zależy od okolicy. w jednych pracuje się nad poprawą bezpieczeństwa, w drugich - jak nadwiślańska - nad wpływami budżetowymi. warto odnotować różnicę jsz
  15. to ma drugorzędne znaczenie, jeśli nie uczy się a/ w szkole czytania ze zrozumieniem, b/ rozumienia przepisów jako takich. obecny system z pewnością kształci osoby znające odpowiedzi na pytania egzaminacyjne, ale pozbawione elementarnej wiedzy nt. przepisów jako takich, nie mówiąc o jakości przepisów jako takich po pierwsze więc zacząłbym od uproszczenia przepisów, potem przeszedł dopiero do systemu kształcenia kierowców. dla przykładu: na urlopie przejechałem kilka krajów, we wszystkich są 3-4 limity prędkości (zabudowany, poza, autostrada, ew. droga ekspresowa). na naszej granicy jest tych kółeczek z 5 czy 6, a faktycznie... i po jaką cholerę? tak samo wygląda sytuacja z ilościami znaków, walonych bez ładu i składu wszędzie hurtowo, jakby sama ich liczba miała magicznie poprawiać statystyki wypadkowości, w których nadal leżymy. przecież wszystko da się zrobić prościej, a już w szczególności wypadałoby tam, gdzie od odpowiedniej informacji i skierowania uwagi we właściwy aspekt prowadzenia zależy często czyjeś życie czy tylko stan majątkowy dopiero dalej należałoby się wziąć za prawidłowe nauczanie, żeby młody kierowca zamiast 1503 pytań egzaminacyjnych znał i umiał prawidłowo zastosować np. regułę prawej ręki - bo osobiście z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia jsz
  16. proszę o skorygowanie tematu wątku zgodnie z przyjętymi zasadami porządkowymi czas do jutra jsz
  17. przy okazji: gdyby gdzieś w tym planie wycieczki znalazła się przełęcz prislop (na "18"), to odradzam: roboty drogowe, prace prowadzą na kilku odcinkach, ale wszystkie mostki rozwalili na blisko 100km drogi przez góry. czasami trzeba przejeżdżać tymczasowe zasypki z grubego żwiru co kilkadziesiąt metrów, i tak non-stop. na przełęczy postawili sobie bazę, z silosami cementowymi zamiast górskich widoków. koszmar jsz
  18. gdybyś zadał sobie "trud" skorzystania z wyszukiwarki, przeczytałbyś już w postach sprzed pewnie 10 lat, że to podstawowy problem modelu, którego jedynym (w zasadzie) rynkiem był rodzimy producenta jsz
  19. większość tzw. "doświadczonych motocyklistów" opowiadających jak to trzeba kupować "docelowe moto" albo że coś mniejszego "się znudzi" zdążyło zapomnieć, jak sami uczyli się jeździć. niby można kupić cokolwiek, może nawet się komuś uda po dłuższym czasie opanować i przywyknąć, ale nauki przez rozwój, od etapów łatwiejszych do trudniejszych, nic nie zastąpi. i tak łatwiej będzie utrzymać pochylające się na postoju 230 (nawet) kg xvs650, niż ponad 300kg jakiegoś vt1300 - mimo, że faktycznie pod wieloma względami ten większy będzie lepszy do większości zastosowań użytkowych. podobnie z opanowaniem zakrętów czy hamowania (nawet jeśli większy np. ma 2 tarcze zamiast jednej), wliczając w to typowe obawy początkującego, które z czasem dopiero rozejdą się po kościach w miarę nawijania km na koła i faktycznie, skorzystaj z wyszukiwarki - bo nie wiem, czy argumenty, jakie dotychczas padały w dyskusjach o pierwszym motocyklu, nie wyczerpują w praktyce zagadnienia jsz
  20. to się gdzieś montuje do motocykla? a jeśli nie, to dlaczego zamieszczasz na giełdzie motocyklowej, a nie w dziale pozostałych pojazdów? jsz
  21. proszę o korektę tematu wątku zgodnie z przyjętymi zasadami porządkowymi czas do jutra jsz
  22. w 3 tygodnie przejechałeś 650km, i nie masz żadnych zastrzeżeń do informacji, jakoby rzekomy przebieg do zakupu był 31kkm w 10 lat? policz to sobie po drugie przegląd przed zakupem robiłeś u mechanika, który serwisował wcześniej ten motocykl? szczyt naiwności. nie mówiąc o tym, że wyciągnięty łańcuch zauważyłby nawet taki lamer jak ja w skrócie; dałeś ciała, szanse na jakiekolwiek satysfakcjonujące dla Ciebie rozwiązanie są bliskie zera, IMHO jsz
  23. proszę poprawić temat wątku, zgodnie z przyjętymi zasadami porządkowymi czas do jutra jsz
  24. a skąd wiesz, że kupiłeś yamahę? jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...