Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12781
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    47

Treść opublikowana przez jeszua

  1. tak po prawdzie to najbardziej chyba chciałem dopytać o ten motor, bo o ile tylko uda się znaleźć c5 w dobrym stanie i wyposażeniu, to raczej dla nas ze względu na zawieszenie to auto nie ma konkurencji. stara na tych 109KM się toczyła, popatrzę jeszcze na parametry, ale ciągle jakoś się nie czuję dobrze z tym pomysłem - nasiąkłem chyba amerykańskim podejściem, że od dużego silnika lepszy jest tylko większy silnik edit: zaczytuję się właśnie w opłatach rejestracyjnych... wychodzi na to, że będzie jednak 1.6... już mi się odechciewa jeździć jsz
  2. wiesz, c5 2.0 109KM też jechało, jak się już rozpędziło, ale potrzebowało czasu. najbardziej się obawiam jakości tych nowych małych silniczków w połączeniu z zapotrzebowaniem takiej kolubryny na moc/ moment. pod tym względem moje poprzednie v8 4.6 nie ma się czym równać z europejczykami, ale to na razie poza zasięgiem swoją drogą nasza c5 miała kilka (pojedynczych) awarii: w gruncie rzeczy to poszła pompa wstępna paliwa, która kilka razy w zimie zrobiła nieładny numer (raz działała, potem nie - i tak oszukiwała mechanika); a problemy z elektryką skończyły się po drugiej wizycie w warsztacie, wkur..u naszego mechanika i przeczyszczeniu wszystkich styków. więc złego słowa o nich nie powiem, i dlatego szukam następcy jsz
  3. bry, wygląda na to, że utknęliśmy na tym kontynencie, więc szukam dużego auta do wygodnej jazdy i transportowania, czyli co najmniej kombi z segmentu D, chciałbym nie starsze niż 10 lat parę lat wstecz byliśmy oboje zachwyceni starą c5 (2003) na hydropneumatycznym zawieszeniu, kupioną z przypadku i dzięki francuskiemu wynalazkowi najmniej dokuczliwą dla kręgosłupa. tyle że teraz jak patrzę po ogłoszeniach, to wszystko co tu widzę ma silnik 1.6, którego za cholerę nie chcę do takiego dużego auta, i przeważnie jest (chyba) na sprężynach. w desperacji zacząłem nawet oglądać c4 grand picasso, ale to chyba nie to jakieś pomysły, porady? na razie lepsze oferty widzę w germanii, są jakieś 2.0, teraz nawet ładną 2.2 z '09 niedaleko za granicą. tylko przy braku znajomości lokalnego narzecza nie wiem, czy mam ochotę się pakować w procedurę importową; chociaż teoretycznie z kraju eu to nie powinno stanowić problemu... do wydania mam 4000€ i pasowałoby się w tej kwocie zmieścić sensowne porady mile widziane. bo nie sądzę, żeby akurat ktoś miał fajną c5 do opchnięcia ;) TIA jsz
  4. można zrobić badania w oparciu o zapytania na fm ;) najczęściej nawet jeśli ktoś nie napisał wprost, decyzja jest podejmowana w oparciu o cenę i bliskość chałupy, kwestie oceny jakości szkolenia są na dalekim końcu - mimo, że większość zadaje pytanie w ten sposób, finalnie kiedy pisze o wybranej szkole - nie bierze lepszych szkół pod uwagę jsz
  5. kompletnie nie zrozumiałeś po pierwsze: dobry kurs, u dobrego instruktora, nauczy jeździć - to pierwsza nieprawda w Twojej wypowiedzi po drugie: za jazdę sportową IMvHO brać się można jak człowiek już jeździć umie, a nie od zera, bo ulica to nie tor po trzecie: dobry zawodnik to niekoniecznie dobry instruktor, poza tym patrz p. 2 na koniec chyba najważniejsze: przyjąłeś założenie, że Konrad propaguje samodzielną naukę - a to raczej nieprawda, biorąc pod uwagę że jest jednym z bynajmniej niezbyt licznej grupy instruktorów z prawdziwego zdarzenia podsumowując: owszem, wybór byle jakiej "szkoły zdawania ósemki" i później samodzielna nauka to kiepska droga, ale założenie iż nie da się na kursie nauczyć jeździć - jest błędne. znaleźć trzeba po prostu dobrą szkołę jsz
  6. no, to już macie informację, że bez sensownej strony i oferty nie ma po co się ludziom pchać przed oczy - zainteresowani nie pochwalą samych obietnic że rzekomo coś będziecie produkować, a bezinteresowni krytykanci mają wodę na swój młyn. planów tworzenia firm wokół biznesu motocyklowego pojawia się sporo, działających i sensownych firm - promil z pierwszej liczby jsz
  7. wyszukiwarka po prawej u góry, hasło którego potrzebujesz to najprawdopodobniej "shimmy" jsz
  8. chyba na allegro, z wiertarki... BTW uparłeś się wykopać kolejne tematy sprzed lat..? poczekaj na odpowiedni, może będziesz miał coś znaczącego do powiedzenia jsz
  9. w dziale co, jak kupić jest duży temat o oponach do armatury, pozbierane opinie z dziesiątków pozakładanych wątków; proponuję poczytać - opinii jest znacznie więcej, niż 2-3 odpowiedzi jakie zazwyczaj powiają się na ponawiane n-ty raz to samo standardowe pytanie jsz
  10. witamy na fm ja tradycyjnie polecam wyszukiwarkę: w dziale sport/ turystyk AFAIR jest kilka tematów o motocyklach dla wysokich. poczytać, w razie wątpliwości dopisać kolejne pytanie do najlepiej pasującego wątku jsz
  11. zacząłem pisać, ale widzę że już odpowiedziałeś: 12km przez miasto w korkach, na światłach i między puszkami to zupełnie inna jazda. pamiętam, jak rs-ka paliła mi jakieś kosmiczne ilości przy próbie jeżdżenia do roboty ca. 15km przez miejskie korki, odpuściłem o ile mnie pamięć nie myli rozgrzewanie silnika do prawidłowej temperatury to kilka minut i 3-4km, chociaż głowy nie dam, więc winy upatrywałbym raczej w stylu jazdy wymuszonym przez miejski ruch jsz
  12. przepraszam za osobiste pytanie, ale czy Ty chcesz tu odbywać jakąś krucjatę przeciwko motocyklistom? szkoda mi teraz transferu z komórki na szukanie, ale zapewniam że bez większego problemu można byłoby uzyskać podobne wyniki dla kierowców samochodów - w większej liczbie, bo statystycznie motocykli jest znacznie mniej. czegoś to dowodzi, poza tym że zaistniał przypadek kwalifikujący się do odebrania prawa jazdy, być może na długo gdyby przepuścić tego konkretnego pacjenta przez testy psychologiczne? jsz
  13. kurs nauki jazdy jak sama nazwa wskazuje uczy jeździć. kwestią krytyczną jest znalezienie szkoły, która prowadzi kursy na których uczy się jeździć, a nie kursy zdawania egzaminu lub po prostu wystawia najtaniej czyli za kilkaset zł papier z zaliczenia kursu, nie ucząc niczego. Twoja decyzja na co się zdecydujesz jsz
  14. czas do jutra http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/21059-w-temacie-podaj-problem-rok-produkcji-i-typ-motocykla/ jsz
  15. jeszua

    Drugie moto

    cóż, wybierasz sobie kosztowną drogę. w przypadku armatury cena zakupu jest często i 2x wyższa od podobnej pojemności klasycznego golasa. natomiast w cenie utrzymania większe znaczenie(jako wydatki jednorazowe) mają koszty serwisu i napraw, więc m.in. dostępności zamienników części i materiałów eksploatacyjnych (która opiera się m.in. na popularności danego modelu), niż spalanie. które nawiasem mówiąc różnić się będzie nieznacznie albo wcale - taki gs500 pali pewnie mniej niż wysilony motorek klasy 250ccm, który na te 100kmh trzeba jednak trochę pokręcić jsz
  16. cóż, powiedziałbym że system niemiecki, jak kiedyś opowiadał KS, wygląda znacznie rozsądniej: przede wszystkim kursant jeździ, póki się nie nauczy, bez bezsensownego założenia że w 20 czy 30h każdy będzie umiał, a instruktor odpowiada własną oceną za wyniki kursantów - jak będą oblewać zamiast zdawać, może stracić uprawnienia do szkolenia. więc tak - przepisy. ale tu jeszcze wchodzi kwestia: poszanowania przepisów, którego u nas nie ma za grosz, oraz głębokiego wewnętrznego przekonania polskich kierowców że jeżdżą doskonale i żaden kurs im potrzebny nie jest (co najwyżej żeby zdać egzamin). ew. głęboko przez pokolenia nędznego kształcenia wpojony pogląd iż najpierw się robi kurs dla zasady i zdaje egzamin dla plastiku, a potem dopiero człowiek uczy się jeździć - z gruntu błędne tyle, że patrząc po samych zapytaniach i skargach kursantów tu na fm, to najpierw ludzie szukają byle blisko domu i jak najtaniej, ignorując rady skierowania się do dobrej szkoły jazdy, a potem narzekają na poziom kursu, żeby na koniec ledwie prześlizgnąwszy się przez zadania egzaminacyjne - zacząć się przewracać i generować zagrożenie dla siebie i innych w ruchu drogowym, by dopiero zaczynać się realnie uczyć (jakby się nie dało od początku... tylko nie za 900zł, rzecz jasna) jsz
  17. jeśli się zmęczysz zakładając piąty raz ten sam temat, to zapewnię kilkudniowy odpoczynek od śmiecenia jsz
  18. ale to dzieciak z pokolenia gimbazy, roszczeniowa postawa wobec wszystkiego i wszystkich generuje oczekiwanie że ktoś podetrze nosek za każdym razem jak odczuwa "problem"... samodzielność skończyła się co najmniej jedno pokolenie wcześniej jsz
  19. http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/21059-w-temacie-podaj-problem-rok-produkcji-i-typ-motocykla/ czas do jutra jsz
  20. czas do jutra http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/21059-w-temacie-podaj-problem-rok-produkcji-i-typ-motocykla/ jsz
  21. http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/21059-w-temacie-podaj-problem-rok-produkcji-i-typ-motocykla/ czas do jutra jsz
  22. tak, finalnie ubezpieczenie w postaci "kwitka" przychodzi do wydrukowania (i odcięcia z kartki) na e-mail jsz
  23. http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/21059-w-temacie-podaj-problem-rok-produkcji-i-typ-motocykla/ czas do jutra jsz
  24. jeszua

    porada techniczna

    poszukaj serwisówki i zidentyfikujesz na obrazkach jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...