Skocz do zawartości

jjank

Forumowicze
  • Postów

    2788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez jjank

  1. dobra, nasmarowałem linkę i rolgaz sprajem do łańcucha i zaczęło odbijac, nie ma lipy, moto normalnie pali z kopki nawet w mróz i schodzi z obrotów szybko, wolne trzyma jak należy więc jest szansa ze ominie mnie zaszczyt kupna tej słynnej blaszki do gaźnika się nie dobrałem bo za zimno na dłubanie a z tego co widzę jest tam tyle przewodów i podcisnien, ze chyba trzeba wyjąc gaznik zeby dbrac sie dp przepustnicy,poza tym gaznik siedzi pod samą ramą
  2. a po co zmniejszac gabaryty moto jak jezdzi się dalekie trasy? raz zdarzyło mi sie pojechac 500km w 2 dni na klxie, który jest bardzo podobny do lc4 i to moto juz jest zbyt "hard" do takich tras, a co dopiero jakies 450tki... moim zdaniem wyczynowego enduraka w 4t nie ma sensu brac jeśli zwykle latasz wiecej niz zbiornik dziennie (~8l), bo jeśli dajesz radę spalic więcej to oznacza ze jezdzisz lekki teren i go nie potrzebujesz (chyba ze do lansu), jakbym miał tylko lekki teren i duzo km to zostawiłbym lc4 albo wział xr650r (zmiana dla samej zmiany, ale zawsze), ew klx650r, który po malym dłubnięciu jedzie ponoc 180km/h, zakup wyczynówki zeby se drapac po płaskich drogach to jak zakup ferrari zeby jezdzic po zakupy - mozna tylko czym innym zrobisz to samo duzo taniej
  3. dam foto jutro jak umyję, z allegro, ale juz zdjęty, koszty były, ale wedle mojej wiedzy i tego co mozna sprawdzic przy kupnie chyba nie trafilem najgorzej
  4. no jutro będę sobie dłubał, z rocznikiem jest tak, że jest to moto z 2002 (więc powinno byc to 520), ale modelowo jest to 2003 czyli 525, ma złote lagi 48mm, pomaranczowy zbiornik, inną piastę i nr silnika zaczyna się od 3-590, stare plastiki (boczki nie złączone z błotnikiem) moto ma nowe oponki dunlopa, nowy napęd, okleinę nie ma luzów na zawiasie ani na kołach, podobno jest nowy łańcuszek i olej, nie wiadomo kiedy było cos robione w silniku i czy w ogóle cos bylo robione bo gosc uczciwie przyznał ze nic za jego kadencji nie robił nic ale i jezdził niewiele, sprzęgło jarmoli, po wciśnięciu hałas ustaje (sprzęgło pracuje 2x ciężej niz w 2t), moc jest spora, odpala z kopki i z aku, jest jakis głośny wydech "SP", po wyglądzie dekli i podnożków domyslam sie ze ma mniejszy przebieg niz moja była 200 licznik raz dziala raz nie, przedni hebel miękki, chyba zapowietrzony, no i ten gaz nie wiem czy rozbierac i sprawdzac tłok, zawory, cylinder od razu? to moto ma zawory stalowe fabrycznie? wiem ze mozna tam wsadzic stalowe zeby sprawdzic luzy trzeba zdjąc chłodnice? po co jest to deko na sprzęgle?
  5. siema, zanabyłem dzis drogą kupna exc 525, miałbyc nowszy exc 2T, ale kupiłem 4T bo się fajny trafił a w 2T posucha i od miesiąca nic ciekawego sie nie pokazuje, zresztą irytowły mnie czasami dojazdówki na 2T niestety różnica w wadze jest duża, na plus jest duzo lepszy zawias, bo w 200 miałem jeszcze starego marzocha, którego ine szło wyregulowac pod moją wagę i jazdę, tu mam WP 48mm i wsio bangla, jeśli się nie przyzwyczaję do wiekszej wagi to najwyzej sie rozstaniemy, ale póki co to widzialem gosci robiących na katach 4T takie cuda, których ja bym na 2T nie wykonał :/ mam pytanie do znawców tematu: gaz nie odbija sam - czy mam problem z tą słynną blaszką w gazniku co to lubi zassac ją silnik? gdzieś czytalem ze objawem moze byc ciezko pracujący rolgaz, walenie w wydech przy schodzeniu z obrotów i odbijajaca kopka, u mnie jest tylko 1 objaw, są na allegro orginały po 620zł, rozumiem ,ze to zalatwia sprawę i nic wiecej kupowac nie trzeba? http://allegro.pl/przepustnica-gaznika-yamaha-ktm-oryginal-i2896244801.html rozumiem ze to moto ma jezdzic na full syntetyku np motul 300V i nie ma to innej opcji
  6. zależy od tempa tych wycieczek, przy spokojej jezdzie gdy zawór otwiera sie rzadko spalanie nie będzie wyzsze niz 10l, takze w trudnym terenie gdzie ine ma jak odkręcic mi zbiornik wystarczał na cały dzien (5-6h jazdy bez przerwy), najgorzej było na łatwych szybkich odcinkach, wtedy mozna spalic zbiornik w dwie godziny zegarowe bez problemu mialem na myśli jazdę po torze, wiadomo, ze w terenie będzie porażka na crossówce 125, ale na torze będzie lepiej niz na kazdym, nawet najbardziej wypasionym enduraku temat rzeka, napewno lepiej kupic 2T w słabym stanie niz 4T do remontu
  7. kolego ja dzis sprzedałem exc 200 w niezłym stanie, jak dla mnie jest to najlepszy hard-endurak nie licząc exc 250 i gas gasów 2T
  8. u mnie latają głowie crossówki 450 i wygląda to tak, ze w terenie nawet górskim chłopaki dają radę nie gorzej niż ja czy goscie na innych exc, tyle ze potrafią jezdzic, mają wiele sezonów na tych i innych slabszych moto, dopiero gdy trafia się długi, bardzo wolny techniczny podjazd po sliskim z małymi przeszkodami - wtedy mają juz duzo trudniej z racji skrzyni biegów, silnika podatnego na zaduszenie na niskich obrotach i zawiasu który prawie nie działa przy małych obciążeniach, ale dają radę, natomiast na exc jakbym się nie staral to nie utrzymam takiego tempa jak oni(nie chodzi nawet o moc) na torze, wiadomo jezdzic można i na drzecie, ale lepiej jezdzi się na 20sto letniej byle jakiej crossówce 125 to wybierz, jest do dobra maszyna, wg mnie najlepsza crossówka 4T, yamahy yzf tez są bardzo dobre, ale mają bardziej skomplikowane głowice, u nas chłopaki nie mają żadnych sensacji z crfami(moze poza ukręconą piastą czy dziurą w karterze, ale to nie ma związku z modelem), tylko trzeba miec swiadomosc, jakie koszty niesie za sobą eksploatacja takiego sprzętu i są to przy rm 125 bardzo wysokie koszty, jeśli zamierzasz duzo jezdzic to przy zakupie crfy za 8K wydasz na jej serwis co najmniej kilka tys zł w sezonie, a jeśli trafisz minę to wydasz kilka tys zł na sam silnik na dzień dobry, więc jeszcze zastanów się czy potrzebujesz tak szybkiego i drogiego motocykla, bo kupic to nie sztuka, jest na allegro pełno paździerzy, które każdy chce wypchnąc bo wie ze lada chwila wybuchną kolega sprzedał w lecie sprawną crfę 04, kupił moto za 6K 5 miesięcy wcześniej(stan bdb prosto z USA), od tamtej pory przy amatorskim upalaniu raz na tydzien po 2mth musiał wymienic z tego co pamietam: napęd, klocki, wszystkie łożyska, olej i filtry chyba z 8razy, rozrząd, opony (tył 2x), niektóre plasiki,handbary, łozyska balansera(czesto padająw crf, ale na szczescie wymienia sie bez rozpoławiania), jakis zabłąkany kamien chyba nawet z mojego koła rozbil mu tez karter(naprawil) wystawił moto za 5k, poszło w dwa dni, jezdziło bdb, ale...silnik nadawał się do kapitalki zawory były juz wysoko, więc trzeba bylo szykowac następne kilka tys zł na silnik, a jeśli ktos to olal to końca sezonu nie dojezdził i tak wygląda eksploatacja tych maszyn, mało kogo na nia stac, a zakup niewłasciwie serwisowanej sztuki to porażka (chyba ze za dobrą kasę, zeby od razu ją robic)
  9. lepiej jezdzic crossem w enduro niz odwrotnie crf 450 - moc nie do ogarnięcia dla większosci amatorów, w ciezkim terenie bezużyteczna dla początkujacych, doswiadczony kierownik da na niej radę rm 250 - dobry na tor, dobry w terenie o ile jest to latwy teren,w ciasnych odcinkach enduro wymięka ze względu na dlugie biegi, ogromne spalanie i maly zbiornik sx-f 250 - wg mnie maszyna tylko na tor dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą i mają na to kasę exc 450 - endurak, który w zasadzie nie ma konkurencji, moto ma zajebisty silnik, zawias i hamulce, ale waży więcej niz crossówki i jest duzo droższy niz crossówki (w tym samym stanie i roczniku) napisz gdzie chcesz jezdzic
  10. gdy remontowałem swojego kata to nie miał luzu na korbie (a była to korba "royal" made in taiwan z tego co pamietam, czyli mizeria) , mechanik powiedział mi ze mozna tą korbę zostawic (jak i cały dół, bo nigdzie luzu nie było), ale ze nie widziałem ile ta korba ma nalatane a w plany na sezon były ambitne to wszystko wyremontowałem znam ludzi co w exc 4T zostawili korby a zrobili górę i jeżdżą i jest to jazda na niezłym poziomie (mod rzadki z forum dr exc 450), KTMowe silniki są dosyc odporne co by o nich nie mówic, oczywiscie nie mozna tej zasady stosowac gdy jezdzi się sx/sxf em na zawodach i wyciąga z tego sprzętu ile fabryka dala czyli te bruzdy to amelinium z karterów - ciężko było rozdzielic 'połówki'?
  11. a jak wygląda gniazdo tego łożyska z bruzdami? wałek musisz zmienic napewno, warto od razu załozyc hot-camsa, bo kupic orginalną dobrą uzywkę nie będzie łatwo a zakup orginału to kosmiczny wydatek ja bym korby nie ruszał, powiem Ci tak: u nas mechanik w ASO KTMa mówi ze przy amatorskim traktowaniu można np w exc (które w przeliczneniu na l pojemnosci robi ponad 2x wiecej mocy niż Twoja XR) nie zmieniac korby jakiego by nie miała przebiegu o ile nie ma luzu znam przypadki gdzie zmieniono sam tlok i szybko padła korba, ale to wystąpiło w mocnych 2T, a i sam padnięcie nie było zbyt spektakularne, ot po prostu zaczęła stukac, znam tez wiele przypadków gdy korby nie zmieniono i zostawiono fabryczną(2x w lc4 600, które podobno słyną z padajacych korb) i mimo wossnera podnoszącego sprężanie motorki śmigały świetnie
  12. w tej kasie da sie trafic starego pazdziocha 4T, tyle ze trzeba miec jakies pojęcie jak taki sprzet ma dzialac, bo remontowac sie tego nie opłaca w odróznieniu od dt, osobiscie mieszkając jak autor na Pomorzu gdzie równo i piaszczysto szedłbym w 4T
  13. jjank

    Samochód do 15 tys

    Haha, za to omega w gazie robi szał :icon_mrgreen: Spalanie ponizej 5l na trasie w dieselku(nie licząc wiekszych passatów, superbów itd) jest realne, moja skodzinka rzadko tyle spali, a obliczam spalanie co tydzień, jazda jest mało ekonomiczna, przy spokojnej jezdzie szło by zejsc ponizej 4l na trasie (to co prawda 1.6tdi, a nie 1.9). W tej kasie szukałbym zadbanego leona albo golfa IV, octavi, co tam ci się spodoba bo to bardzo podobne sprzęty. Niestety takie auta nie stoją w każdym komisie bo są mocno poszukiwane, ale warto poświecic czas. Taniej lub nowszy rocznik idzie trafic wsród francuzów ew. opli. Gaz można załozyc jak auto ma duzy silnik, bo mniejsze niz 2.0 na takich trasach to będą muły, z dieslem SD na trase tez tu ktos ostro pojechał :icon_mrgreen:
  14. tak naprawdę to i lc4 nie będzie rasowym SM tylko pojazdem uzytkowym przypominającym SM, prawdziwe supermociaki są robione z crossówek, a wszelkie fmxy, jakies xtxy tymbardziej z niczego nei został zrobiony, wykastrowany silnik z dominatora i ciężka buda która nie pochodzi z zadnego enduro, ciekawi mnie tylko czemu do takiego paździeża zakładali USD, a do enduraków nie?
  15. silnik w xr/xl nie jest wcale taki prosty: 8 dzwigienek zaworowych (dla porównania w dr 650 2 szt),uklad smarowania dosc zakręcony, dwusekcyjna pompa oleju która tez ma zaworek, autodeko na wałku, przekombinowany napinacz rozrządu ze sprzęgiełkiem jednokierunkowym, o dostępne do świecy nie wspomnę (w xlce miałem w dodatku obrobiony gwint swiecy i swiece wkreconąna tulejkę, wiec zeby nie popsuc gorzej nie dotykałem się do swiecy 2 lata) xt i dr(nie licząc łańcucha napędzającego balanser) są o wiele prostsze w budowie, lc4 także, najbardziej skomplikowany ze starych sprzetów jest póki co klx (np. trzeba zdjac głowicę zeby wymienic dolny łancuch rozrządu, trzeba zdjąc wałki zeby ustawic luzy, świecy jeszcze nie udało mi się odkręcic, zaden z moich kluczy nie pasuje) co do supermoto to szukałbym fabrycznego sm lc4 640 z głowicą HF, duza moc, dobry osprzęt, zawias, rozrusznik, jezdziłem na 660smc, pier.... niesamowite ale brak e-startu w czyms takim moze byc upierdliwy( zeby co niektórzy mnie nie zlinczowali to dodam, ze w butach enduro nie zawsze sie jezdzi po asfalcie zeby to kołatnac i moze sie zdarzyc ze cos się rozreguluje i wtedy jest lipa, a poza tym w moto za kilkanascie K zł, które nie jest wyczynem rozrusznik powinien sie znalezc)
  16. ja ten filmik wklejałem gdy straszyłeś wszystkich kupujących moto(i to nie dziewczyny)kopaniem duzych pojemnosci, nie chce mi sie szukac tych postów, ale miło mi ze w końcu przyznajesz mi rację :clap: ja tam mam swoje poglądy i nie zmieniam ich w zaleznosci od tego na czym akurat jezdzę, jak nie lubiłem 2T tak dalej nie przepadam, a jak ty miałes crm to pisałes ze je kochasz bo to takie genialne proste, lekkie i nie zalewa po dzwonie jak stare 4T :icon_mrgreen: u nas dziewczyny jezdzą enduro na crf250l bardzo niskie, spokojne, ale ogólnie to straszny badziew, wygląda i jezdzi jak chińczyk ze znaczkiem hondy
  17. Też jestem zwolennikiem kopajki, ale jestem tez swiadomy ze sama kopajka w 4T bywa czasem męcząca. Natomiast inaczej sprawa wygląda gdy kopac ma dziewczyna, w takim wypadku kopnięcie kazdego 4T wiekszego niz 250(chociaz yzf250 tez bywa nieprzychylna przy kopaniu) moze byc kłopotem. Michoa ma to do siebie ze wszystko co on ma jest zajebiste i kazdy powinien miec to samo. Gdy kiedys pisałem ze kopka nie jest taka straszna nawet w duzym 4T to strasznie sie pienił ze w 4T tylko rozrusznik i trzeba kupic drz z rozrusznikiem, no i kupił :icon_mrgreen: Ale, że teraz sam ma duze kopane 4T to nagle rozrusznik jest niepotrzebnym nawet dziewczynie, no tak to juz z nim jest :icon_mrgreen: Najlepiej miec to i to tak jak w exc 450, prąd zawodzi to zostaje noga. Rozrusznik bywa awaryjny i jak dla mnie brak kopajki np. w drz to nieporozumienie, sam wolałbym miec samą kopajkę niz sam rozrusznik nawet w klxie, którego kopanie niektórych przeraża (brak ręcznego deko), kopka tez może się złamac, albo moze sie wytrzec wielowypust, ale to mozna zdiagnozowac przed wyprawą, a elektryki juz nie za bardzo.
  18. ciekawi mnie co bys pisał gdybys dalej miał drz z rozrusznikiem... :icon_mrgreen:
  19. no ładny sprzęt, do silnika kup pełny synetetyk np motul 300v 10w40 do łańcucha dobry jest czerwony spray motorex do offroadu do filtra najlepiej kupic puszkę putoline, wystarcza na bardzo długo a do tego drugi filtr powietrza zeby za jednym podejsciem uprac dwa fitry a potem tylko zmieniac i nie czekac az wyschnie wg mnie jeśli jest to faktyczny przebieg to w silniku tylko sprawdzcie zawory jeśli nie będzie zadnych nieporządanych hałasów
  20. nie ma tylnej opony, papierów pewnie tez nie bo o nich nie pisze, jak zawias nie wybity i silnik dobrze smiga to mozna sie potargowac i wziąc
  21. kolego byłem wczoraj w Parczewie, mogłem obejrzec, spóźniłes się
  22. znajomy ma wstawione dellortho do 640 i moto popier... konkretnie, spalanie 16l/100km przy spokojnej jezdzie, ale to inna sprawa :icon_mrgreen:
  23. zapytaj motofisha, moze on by miał, a raczej lipy nie ożeni, regeneracja wyjdzie drożej i tez nie wiadomo ile to pojezdzi, jak chcesz to mam sprawny amor z klxa, ma pełną regulację i bardzo duzy jej zakres, mozna zrobic go na miękkosc XTka do turystyki albo CRki, do ostrej jazdy bajka mam tu u siebie takiego pana Cześka, za 20zł zrobił mi tą ośkę, potem trochę plułem sobie w brodę bo gościu ma duzo czasu i za parę złotych pewnie chętnie powstawiałby mi w kiwaczkę tulejki pod typowe łożyska ze sklepu, no ale trudno liczę, ze za mojej kadencji juz się progresja w tej kawie nie rozleci, rozbiorę to wkrtóce i nasmaruję zeby miec spokój w sezonie, wahacztak samo
  24. łozyska do koła lepiej kupic w sklepie z łozyskami i zimmerami np fag, zimmery tak samo, byle jakie, koles w sklepie podpowiedział mi kiedys ze do kół do enduraka lepiej wsadzic 1-2mm grubszy zimmer niz podaje manual i chyba faktycznie to sie sprawdza bo cały sezon przelatałem bez wymiany w kacie, a w tamtym wymieniałem 2x, do kola z tyłu treba nawalic smaru do oporu zeby nie miała gdzie osadzic sie rdza, cala operacja to 20-30zł, kupowanie allballsa do kół to głupota remont wahacza i kiwaczki to gorsza sprawa, w kawie nie udało mi sie wybic ośki wahacza, musiałem uciąc i dorobic, chyba od nowosci nie była wyjmowana, łozyska wahacza wziałem pivot works, 100zł drozsze niz allbals (200zł) ale ponoc warto dołozyc, a do kiwczki miałem tylko orginały (np zimmery po 60zł, łozyska ponad 200zł...), w xr masz napewno zamienniki wiec w 300zł idzie sie wyrobic, cieknacy amor najlepiej wymienic na sprawna uzywkę do jakiego moto do kiwaczki dobrałes łozyska w hurtowni?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...