michoa

czyli szykujesz minę na handel mam rozumieć ? ja nie kupiłbym singla z chałupniczo wbijaną tulejką w łeb zużytego styranego korbowodu który pewnie pamięta bitwę pod grunwaldem więc dla mnie to mina jeśli to ma iść na handel............. to sory ale ja delikatnie mówiąc bardzo tego nie pochwalam i nie pomagam takim osobom....... ja zrobiłem dla siebie na tuleji , trkrj-cie który kosztował 315 zł ( tłok ) i korbie hot rods ( chyba 440 ) i pali jeździ nic się nie dzieje nie trzeba ładować najdroższych części ale trzeba zrobić to zgodnie ze sztuką.... nie wiem bo silników w samochodach nie naprawiam choć nigdy nie słyszałem żeby ktoś robił takie manewry ( tanich silników się nie opłaca naprawiać generalnie ) , ja ci tylko zwróciłem uwagę że jak ci to wybuchnie to cała zainwestowaną kasę będziesz w plecy bo prawdopodobnie nie uratujesz nawet tłoka ani cylindra ale wiesz lepiej to zrób jak uważasz.... to opchnij ją na graty , zanim nie jest jeszcze za późno kup sobie dt 125 którą będzie cię stać na remont albo zdrową dt 125 i tyle , to będzie sensowniejsze niż gówniany remont takiej xr gdzie ci zaraz coś wybuchnie i nie dosyć że utopisz morze kasy to jeszcze zostaniesz z kupą gruzu....ja pół życia jeździłem na 2T właśnie dlatego że remont 4T mnie przerażał finansowo i technologicznie i zachęcam do takiego postępowania każdego bo to oszczędność nerwów czasu i pieniędzy.....

to strzeliłes sobie w jaja tym wałem........tak jak byś kupił używanego kondoma bo na nowy cię nie stać no sory :D wiem że korba jest droga ale tak się nie robi a jak już musisz to wał przed zakupem się mierzy mikrometrem i średnicówka a i to nie daje ci gwarancji że pojeździ.........ja do cz cross kupiłem używany wał ale tam nie dało się kupić korby i nie było wyjścia, pozatym cz ma bardzo niską żywotność silnika a w xr dobry wał przeżywa 3 pokolenia , jak zrobisz gówno to zaraz znowu będziesz do tego silnika zaglądał....... tak się kończy druciarstwo , nie chce ci źle wróżyć ale kupiłeś pewno walnięty wał....... luz sworznia w korbie na 100% nie może być wyczuwalny palcem jak jest to z racji że sworzeń się w zasadzie nie wyciera to korba do śmieci....mierzysz sworzeń mikrometrem , łeb korby średnicówką mikrometryczną i masz czy jest dobrze czy źle w serwisówce są wymiary, ale jak czujesz luz palcem to na 90% już jest źle.... no teoretycznie to robią -roztaczają łeb i wbijają tulejkę ( korba hot rodsa jest tak fabrycznie wykonana że ma wbitą tulejkę ) ja odradzam u kumpla w lc4 to skończyło się pękniętą korbą i silnik nadawał się na karmnik dla ptaków .......mnie fachowiec chciał tak naprawiać korbę ale ja się nie zgodziłem, przecież to osłabia łeb korby ( szczególnie wciskanie na prasie tulejki ) a to jest bardzo obciążony element silnika jeszcze w wielkim singlu....... ja wiem stary że to jest cholernie drogi w remoncie motocykl i w zasadzie nieopłacalny bo to przerabiałem ale albo rób go dobrze albo spłucz w kiblu bo tak szkoda twoje wysiłku wstawi ci fachura tą tulejkę a korba pęknie w trakcie pracy i wszystko pójdzie się seksić a w gre wchodzą nie małe pieniądze.... to stukanie kończy się często pękniętym łbem korby( sworzeń przy takim luzie działa jak młot pneumatyczny do kruszenia skał i kruszy tą korbę ) więc nie wiem czy tak się tym nie przejmować........ nowa korba nowy tłok -po ludzku .........niestety to nie jest iż czy ural że układ korbowodowo tłokowy się naprawia tokarką i tłokami od poloneza sory.......

ja bym wolał mtx -mniej wysilony sprzęt dłużej pojeździ i przyjemniejszy do lasu , cr będzie bardzo lekka ale maks moc przy 12 tys obr swoje zrobi z dołem i żywotnością :D 1700 moim zdaniem trochę drogawo widywałem często za 2kpln z kwitem.......tłok raczej chiński bo w PL wossner czy inny firmowy do tego motocykla jest nie do dostania , tylko że nie popadajmy w paranoje -taki prosty niewysilony silnik na tym polata , ja w xr600 mam tkrj i też jest ok....

cały temat masz o tym motocyklu :D moc ok 18-20KM najsłabsza wersja bez zaworu wydechowego , około 24 z ATAC nie nie nadaje się w teren i nie wyrywa na koło :laugh: co pytania :D ...........starsze dobre trwałe enduro mniej pali od dt ale jest słabsza , na koło pewnie ale może nie z gazu i na lenia tylko przy odrobinie techniki......

mnie też się wydaje że źle palisz...... spróbuj tak -ustaw tłok przed gmp , ręcznym deko przesuń minimalnie za GMP , odpuść ręczne deko i strzał..... taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa moja xr 600 z 90 na liczniku ma 16 tys km :D dobry wydech pod warunkiem że gaźnik pod niego wyregulowany ....

żywica mu wytrzyma tą temperaturę ?? coś nie wydaje mi się .....

a paliwo z kranika normalnie leci ?

a próbowałeś cokolwiek zrobić z najprostszych rzeczy jakie każdy motocyklista powinien ogarniać np przeczyścić gaźnik/filtr powietrza , czy czekasz aż ktoś totalnie przez internet wywróży ?

drz400e mogłeś kupić wersję ,,niehomologowaną'' której teoretycznie nie da się zarejestrować ( legalną drogą ) tam samo chyba swojego czasu wr426 , i nie wiem czy wr450 na początku tak nie było....... crf450x z tego co się orientuje dopuszczenia do ruchu nie ma do dziś , wszystkie zarejestrowane są mniejszymi lub większymi przekrętami..... jakby się przyjrzeć to pewnie trochę hard enduro się uzbiera co dało się kupić z salonu wersję nie dająca się zarejestrować...... bzdura :D statystycznie analizując allegro olx i inne serwisy w przypadku hard enduro moto ,,z papierem'' jest średnio po 1-3 tys droższe od takiego samego bez ( najlepiej to widać po bardzo młodych rocznikach ) a nie każdy ten papier potrzebuje , jak ktoś ma zajebisty teren za płotem , albo wozi moto na przyczepce to po co mu papier ? po co ma przepłacać ? w przypadku starych niskobudżetowych zwłok często lepiej idą moto bez kwita niż z , ja jak crm sprzedawałem to koleś koniecznie chciał kupić bez kwita bo mówi on teren ma blisko po co mu bulić oc jak i tak prawka bo nieletni :D kosiarka traktorek jest chyba pojazdem wolnobieżnym u mnie dozorcy na tym jeżdżą normalnie po bocznych ulicach nie wiem może jakieś ciche przyzwolenie/mafia :D ale spełnia wymogi pojazdu wolnobieżnego w sumie....... nie będę się kłócił ale coś mi się wydaje że pchać to możesz jak nie masz prawka a pojazd jest homologowany i wszystko z nim ok ( przegląd , oc itp ) a niehomologowany teoretycznie nie powinien w ogóle znaleźć się na terenie publicznym na kołach i odrazu jest laweta.... kumpel quadem miał od razu lawetę , nie wiem na ile nadużycie policji ( nieznajomość prawa przez kumpla i wykorzystanie tego faktu przez milicję ) ale odrazu bez gadania zawinęli na parking i koszta były coś koło tysiola chyba za lawetę i jeden dzień postoju :D :D :D :D

nie ma homologowanej 50ccm od ktm

ale dt i hm mają w sumie chyba ten sam silnik am6 więc to są te same części ? różnica że w cre jest on seryjnie mocniej podłubany ...... ja bym łykał cre ze względu na zawias i wagę -w moich oczach to jedyne hard enduro 50ccm :D

HM moim zdaniem najlepsza najlepszy zawias , najlepiej podłubany piec w serii , lekka, chyba że chcesz jeździć do szkoły i pierwsze skrzypce gra $$ to brałbym niedłubaną dt50 bo najoszczędniejsza.. w RX patrz w dowód rejestracyjny jak masz laskę albo chcesz mieć , nie wiem czemu sporo RX50 jest zarejestrowana jako jednoosobowa , nawet jak ma podnóżki pasażera , a pasażer poza limit=100 zł

pytałem się wtedy diagnosty co i jak wtedy bo kumpel miał jakiegoś śmiecia z Niemiec to mi tłumaczył że brak tablic to nie problem , bo przecież pojazd nie może mieć niemieckich jeśli został tam wymeldowany ( bo wtedy tablice zostają ) a wtedy to był warunek rejestracji w PL, a jeśli przyjeżdża na lawecie czy przyczepce do kraju to nie musi mieć tablic próbnych i nie ma potrzeby wykupywania tablic na potrzeby przeglądu tylko nie wolno tym pojazdem się poruszać na kołach i na przegląd należy go dostarczyć na lawecie/przyczepce-jak ja przyjechałem to inna sprawa :D ale to było w 2012 latem , 3 lata temu........ faktycznie teraz działa to jak piszecie o http://motoryzacja.interia.pl/samochody-uzywane/porady/news-tablice-probne-czyli-jak-wyciagnac-kase-od-kierowcow,nId,1393883 62 zł za kawałek blaszanego śmiecia a i tak legalnie nie można jechać na kołach -nie no ten kraj naprawdę jest ekhm pouprawiany seksem :(

w takim stanie jak jest teraz 1500-2kpln jest warta rynkowo ...... zdrowa xr była kiedyś warta 6-7kpln , teraz trochę spadły ale nikt ci 4kpln nie da , żeby korba waliła ale moto odpalało i było w całości to była by nadzieja na frajera ale takto lipa....włożyć w nią trzeba pewno z 2kpln a 6kpln za xr600 bez papierów to delikatnie mówiąc średni biznes.........

no sporo :D ciekawe przy jakich obrotach......... nasz też jakoś jechał , ale to była tragedia z 1 na 2 można było wrzucić tylko z górki bo innaczej stawał :D a 200 z 3 osobami poszedł 55km/h :D ten silnik jawa 223 był jak na tamte czasy mocną 50 , wysoko się kręcił ( 6500 obr wersja odblokowana ) niby miał maks 3.5KM ale szło z niego prostymi sposobami wycisnąć jeszcze więcej ( choćby wymieniając tego badziewnego jikova )

w 2012 koszta to 80 zł tłumacz ( 70 zł za briefy , 10 zł za stempelek na umowie dwujęzycznej) ja załatwiłem w 2 dni 150 zł zwolnienie z VAT -nie pamiętam czy decyzja jest od ręki w każdym razie idziesz z marszu do skarbówki i to załatwiasz masz 14 dni od kupna... 62 zł pierwszy przegląd w BROP ( banana republic of poland) od ręki idzie załatwić-pamiętaj tylko że na pierwszy przegląd teoretycznie nie wolno ci jechać na kołach.... 197 zł -1 rejestracja w kraju motocykla z rzeszy europejskiej , ja musiałem się umówić tydzień wcześniej 176 pierwsze OC w HZU ( h*** zakład ubezpieczeń ) jakby się sprężyć to w 30 dni idzie załatwić ( zanim zaklepiesz VAT i tłumacza już ustawić się na rejestracje w WK , 3 tygodnie w przód i tyle bo do tego nie jest ci potrzebny żaden dokument ) ale nie wiem jak jest teraz bo przepisy w kółko zmieniają się na gorsze......

chłopie przecież to zwłoki , można to kupić za 1000 zł i zajechać i jedynie do tego się nadaje , ktm nie produkuje chyba do tego części a boję się pomyśleć jak to będzie styrane, po ogłoszeniu już widzę że kolejny miłosierny samarytanin co wsadził nową tuleję i nowy tłok( a kopajsa mu się nie chciało dziwne :D ) gdzie koszt rozbija się o 1000 zł ( ciekawe czy do tego tłok idzie w ogóle dostać , bo ktm ma taką politykę że teoretycznie produkuje części do motocykli 10 lat wstecz .....) i sprzedaje za 3600 to co on go za 200 zł kupił ? już nie mówiac że ja latam 6 lat i zdrowej crossowej 250 2T się boje to jest potwór i dla mnie taki motocykl to porażka do lasu a już napewno dla amatora -poczytaj tym się nie da jechać na pół gwizdka bo to ma słaby dół albo leci albo stoi nie ma półśrodków , chyba że chcesz rwać dupy latając w te i nazad na kole po szlace to może....... za 3 tys szukaj zdrowego dt, kmx , nie sponiewiera cię , da się naprawić i wybaczy błędy w technice jazdy i mechanice , jak potrzebujesz lansu to kupisz sobie bez papierów wywalisz lampę założysz tablicę z jakimś lanserskim numerem 666 czy 69 pooklejasz naklejkami mocy i też będzie szacun że masz krosa.... to idąc tym tokiem myślenia to między słowem dziwka a dziewica też nie ma żadnych różnic..... w kółko wałkujemy temat hard enduro vs cross a w kółko wchodzi ktoś i powtarza urban legends spod lokalnego gs-u że przecie to się tylko lampą różni....... różni się prawie wszystkim , zawieszeniem , zestrojeniem skrzyni , zestrojeniem silnika i jego żywotnością , wagą , charakterystyką....

no to psuć się nie będzie ale przy serii nie byłbym taki pewny.......jak tam jest 4wd rozwiązane , chyba ma centralny dyfer bo patrząc na zakręty to na 4wd chyba idziesz :D ?

ważne jest też żeby moto było w Niemczech wyrejestrowane.... musi być mały i duży brief , koleś jak ma umowę z frycem to ma 14 dni na opłacenie zwolnienia z VAT , i jak to zapłaci to dopiero można pomyśleć o kupnie aczkolwiek ja znając sytuację że polskie urzędy są państwem w państwie , każdy kieruje się innymi zasadami nie kupiłbym tego dopóki koleś nie zarejestruje na siebie i tyle , bez przesady tego poniemieckiego złomu jest tyle u nas że można poszukać inny zarejestrowany motocykl a nie pchać się w papierową minę, a cała procedura kosztuje też ok 600 zł ( tłumaczenia , pierwszy przegląd , zwolnienie z vat , rejestracja )...... chodzi o jakieś rzadkie moto ?

a nie masz kogoś u kogo na podwyrku byś przyczepkę trzymał ??

bo ja wiem........ libero i justy to też subaru ( niby ) jedno i drugie ma masę wad konstrukcyjnych gnije gorzej niż tico, a przede wszystkim silnik jest kiepski -oleju pije więcej niż ja piwa , z wad fabrycznych to urywają/odkręcają się korbowody ( jak ktoś ma justy czy libero i silnik na biegu jałowym mu tłucze to ostatni gwizdek , ściągać miskę olejową , on ma rozkręcane korbowody i prawdopodobnie któryś będzie luźny , 2 razy w ostatnim czasie chłopaki na forum libero to przerabiali ...) do tego dochodzi alternator ( pasuje od 323 ) elektropneumatyka napędu 4WD ( skomplikowana strasznie , padają zaworki od podciśnienia głównie ) zapiekają się pierścienie olejowe, silnik jest w zasadzie nie do uszczelnienia , dobrze że chociaż rozrząd bezkolizyjny :D w moim odpukać nic się nie dzieje , teraz chyba łożysko koła przód padło , ale oleju pali jak 2T , choć ciągnie fajnie jak na 1.2 z toną masy :D zresztą najlepiej to widać po rynku -kup stare justy czy libero w sensownym stanie ........... śmieszne subaru to vivio ale praktycznie niedostępne w PL -silnik 0.6 z turbodoładowaniem :D 700kg i 4wd z uturbioną benzynką -karnąłbym się wał widzę też się sypie :D http://opinie.auto.com.pl/opinia_szczegoly.php?kod=2473 na co zwrócić uwagę -czy nie stukają panewki :D stare subaru to raczej nie jest dobra japońska szkoła budowania samochodów co dosyć drogie auta w utrzymaniu :D dobra japońska szkoła samochódów to mazda czy honda......

w tico też się da :D automat na miasto jest fajny , choć podobno facetowi nie przystoi nim jeździć :D ja jechałem tico w automacie , i golfem 2 w automacie , stare proste skrzynie które nie redukowały po walnięciu w pedał , więc wyprzedzać tym się nie dało ale na miasto miodzio , zadusić na światłach nie zadusisz , nie musisz wajhować mnie to tylko wk****o jak w jednym i drugim ten automat piłował silniki ( w tico miał 3 biegi , nie wiem ile w golfie ) i odbijało się to boleśnie na kieszeni -tikacz w automacie zimą potrafił opędzlować 8 więc zawstydzał waszą astrę 1.6 :D

c-04 kiepsko sobie radzi w błocie niby jest uniwersalna ( długo wytrzymuje jak jeździsz po asfalcie ) ale w błocie klęska co z tego że jodełka jak w traktorze jak się nie oczyszcza , ja mam c-04 140 szerokości w XR i ostatnio jak wyjechałem w błoto to co 1m stawałem bo myślałem że łańcuch zgubiłem albo sprzęgło się ślizga -piec wyje a moto stoi :D ja jej używam jako kompromis dzięki temu że jest szeroka jak w starze znośnie jeździ się po piasku ( piach żwir to ma zajawka :D ) , a robię bardzo dużo dolotów po asfalcie i nie stać mnie żeby co chwila wymieniać oponę ( opony na piasek czy błoto na asfalcie znikają w oczach ) tu masz tabelkę jak nie latasz po czarnym ja był dał szansę c-12 http://enduromania.pl/img/t5.jpg

to nie chodzi czy wejdzie bo na siłę to pewnie wejdzie i do tico , chodzi o to żeby miec dojście żeby takie moto porządnie zamocować , mnie tego w moim aucie brakuje , czołgam się po nim robię takie balety że yeuop by wymiękł żeby jeden pas zaplątać ......... jakbyś woził śmiecia enduro za 1000 zł to w omegę kombi na kartofla wrzucasz( na boku, ja tak dt 80 przywiozłem tylko przednie koło odkręciłem i nawet klapa się zamknęła ) i jedziesz, a że masz droższe moto, to trzeba do niego stelarz , pasy i porządne mocowania.....siedzenia będziesz musiał wykręcać chyba że chcesz stelarz na przednie koło do siedzeń przykręcić to spoko :D więc będziesz się pier****l jak sasha grey z amatorem , wykręć siedzenia , połóż koc , zabezpiecz szyby żeby w razie W mieć je całe, stelarz zamocuj no ale twój hajs twoja sprawa........

jeśli piec am6 to moim zdaniem warto za 1600 ale nie jestem do końca na bieżąco z tymi pierdzikami :D