Browarny

ku*wa to są jaja! "Biegły" nie ma pojęcia o czym mówi i - co najgorsze - doskonale o tym wie, ale będzie bronił swego bo nie zależy mu na prawdzie tylko na zleceniach. Wiem że tak bywa ale po tylu latach nadal mnie to szokuje...

OK jeżeli chodzi o mnie może być Sielpia. Koledzy Południowcy? Co Wy na to, jak lecimy?

Co do trasy to trzeba dopiero mądrze zaplanować. Mam taki pomysł: ponieważ dwupasmówkami latamy na codzień, to może jechać lajtowo podrzędnymi drogami (po naszemu landsztrasami hehe) np. Myszków, Koniecpol, Włoszczowa itd. Chyba że pojedziemy już w piątek po południu wtedy trzeba szybko pomknąć na miejsce. Końskie są trochę nie po drodze ale moża ustalić tam punkt zborny dla wszystkich i dalej jechać w grupie.

Prawie zawsze jest to rok produkcji. Ale bardzo często zdarza się inna kodyfikacja wśród producentów i wtedy najczęściej w tym miejscu jest 0 (dla uniknięcia błędu wśród liter nie ma litery O). Wówczas pozostaje już tylko sprawdzenie w autoryzowanym serwisie.

Rodzina musi przeprowadzić postępowanie spadkowe i to sąd ustala spadkobierców. Jeżeli zmarły miał jakieś nieruchomości bądź pojazdy to rodzina pewnie postępowanie przeprowadzi, jeżeli nie miał żadnego rejestrowanego majątku to wątpię czy zrobią postępowanie spadkowe z powodu Twojego sprzęta.

Mówię o metalicznych stukach w silniku a nie o telepaniu luźnego łańcucha lub szorowaniu po karterze.

Dodam Czarny dla Twojej informacji, że trzeba je płacić nawet wówczas, gdy pojazd nie jest zarejestrowany ale powinien być :)

Był burdel w przepisach polegający na dylemacie prawnym: czy przedłuża się automatycznie umowa cywilno-prawna zawarta z kimś innym. Zakłady ubezpieczeń zawarły dobrowolne porozumienie że będą uznawać takie umowy za przedłużone (pomimo iż zmieniła się jedna ze stron umowy) i uznawać swoją odpowiedzialność w przypadku szkód, chociaż de facto nie miały formalnego prawa żądać składek od nowonabywców. Tak na marginesie, jest zapis mówiący o solidarnej wypłacie odszkodowania w przypadku zdublowanych polis więc wydaje mi się że można spokojnie domagać się od obydwu zakładów ubezpieczeń obniżenia składki o połowę. Moim zdaniem sprawa wygrana przed każdym sądem.

Zazwyczaj rok produkcji zakodowany jest w 17 znakowym numerze ramy (zwanym prawidłowo numerem identyfikacyjnym VIN) na ogół na 10 lub 11 pozycji. Dla pewności proponuję spisać numer i zadzwonić do serwisu, powinni podać rok produkcji bez problemu.

Proponuję zmienić ten oring w ciemno, nawet jeżeli wygląda ok. Zazwyczaj to pomaga. Przejrzyj też metalowe przekładki tarcz sprzęgłowych czy są równe, bez uszkodzeń. Stukającego łańcucha przełożenia głównego jeszcze nie widziałem, podobnie jak przeskakującego po zębach (urban legends... hehe)

Odsetki skarbowe wynoszą o ile pamiętam 11% w skali rocznej.

Czarny może lepiej nie pisz na tematy o których nie masz pojęcia. Umowę krótkoterminową na min. 30 dni można zawrzeć na tzw. pojazdy historyczne. Ale pojazd taki musi spełniać określone warunki (m.in. wiek 25 lat) i posiadać specjalne tablice rejestracyjne. Żeby to dokładnie sprawdzić musiałbyś pogrzebać w ustawach lub zadzwonić do jakiegoś urzędu komunikacji.

W Katowicach wg stawki minimalnej tj. 150 zł. W Wawie pewnie więcej.

Iskry powinny być minimalne, takie żarzenie pomiędzy platynkami. Jak napisali przedmówcy, większe iskry oznaczają padnięty kondensator. Po ustawieniu przerwy na przerywaczu od razu sprawdź i wyreguluj wyprzedzenie zapłonu. szarpanie przy ruszaniu oznacza najczęściej padnięty oring w koszu sprzęgłowym. Przy zjechanych tarczach pojawia się uślizg ale szarpania raczej nie ma. jawa na wolnych zazwyczaj stuka. Jeżeli nie jest to typowo metaliczny stukot to moim zdaniem można to chwilowo olać i obserwować czy się nie nasila. Czasem stukania i szarpania wynikają ze zbyt wczesnego zapłonu. Powodzenia

Chętnie dołączę do wycieczki. Z tym że: - jako jadący od Katowic dołączę na miejscu - nocleg namiocik - nie jestem w stanie zadeklarować się na 100% (ale pewnie nie ja jeden) Mam nadzieję że żadnych przeszkód nie będzie. PS: zazwyczaj wożę ze sobą extra pogodę. Postawicie browara to nie będzie padać :)

Okres zgłaszania tego typu roszczeń to trzy lata więc masz jak najbardziej prawo domagać się dalszego odszkodowania za ujawnione uszkodzenia. Może pojawić się inny problem, bo PZU może uważać iż miałeś w międzyczasie inną szkodę i stąd te uszkodzenia. W razie czego pomocny będzie stan licznika (w czasie pierwszych oględzin na pewno odnotowano stan, jeżeli nie to już problem PZU) będzie można wykazać że od szlifu moto nie zrobiło przebiegu. Na razie napisz po prostu pismo z powołaniem się na numer szkody i poproś o dodatkowe oględziny, przygotuj sobie wstępną listę z uszkodzeniami i czekaj na rzeczoznawcę.

Paweł będzie robił test porównawczy: VFRa vs Yiung Czang Kai 750 hehe Ciekawe co wygra :eek: Tak w ogóle to gratulacje, tylko gdzie te plany z Borków o zakupie mocnego nakeda minimum litrowego? ;)

Jak klocki są już latane to albo się kończą albo się zeszkliły. Wyjmij, sprawdź a jak będą jeszcze ok to przeszlifuj drobnym papierem.

Cuś się ciasno z terminami robi. Może jakoś na koniec maja?

Chłopie ten temat wygasł dwa lata temu. Co więcej nawet jednego z dyskutantów już niestety nie ma

Nie żaśmiecaj forum plotami bo to nie targ ! Coś tam, gdzieś tam, nic nie wiem ale se napisze... wróć lepiej do matury PS: powodzenia

Miałem to samo na nowych klockach. Nie pomógł smar miedziowy ani szlifowanie klocków. Po prostu klocki były do niczego.

Dodam że parking strzeżony powinien mieć wywieszony regulamin, najlepiej z podanym zakresem odpowiedzialności. Parkingi w pełni ubezpieczone od kradzieży pojazdu to nieliczne wyjątki gdyż takie ubezpieczenie jest niezwykle drogie.

Najfajniejsza wiadomość w tym tygodniu :buttrock: Graaaatulacje, teraz to będziesz free niczym wind :crossy:

Był już ten temat wakowanyy z milion razy... W moim przypadku: biegi w górę bez (no może czasem lekkie wysprzęglenie w mieście pomiędzy 1-2) a redukcje ze sprzęgłem i przegazem, chociaż jak dobrze ustawić obroty to można spokojnie redukować bez. Zysk jest taki że zmiana następuje szybko i obroty silnika nie zdążą mocno spaść. W mojej Hondzie na pewno duużo lepiej i ciszej wchodzą bez sprzęgła niż ze sprzęgłem. Pro forma dodam że w crossie w ogóle sprzęgła nie używam.