Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. qurim

    WFM M06

    Tia. Wygląda jak krew i schodzi z karterów jak krew z białej koszuli. :biggrin: :banghead:
  2. To nie jest pojazd uprzywilejowany więc spoko. Pomarańczowe światełka mają mówić innym kierowcom coś jakby "Uwaga.Jadę!" czyli zwracać szczególną uwagę na siebie. A jak go wyprzedzisz to Twoja sprawa. Może się uda, może nie. PS. A mnie kiedyś udało się wyprzedzić pojazd uprzywilejowany jadący na syrenach. Dokładnie to straż pożarna (Jelcz czy czoś) leciała przez miasta a ja się nudziłem to zacząłem ich gonić. Jak już wyprzedzałem to kierowca "machnął' kierownicą spychając mnie celowo z drogi. Gacie miałem pełne, Jelcz przygniatający mnie do krawężnik i bardzo szybko zbliżaliśmy się do rzędu samochodów parkowanych wzdłuż jezdni przed nami. Od tamtej pory już nie wyprzedzam takich wynalazków. :biggrin: Gość w sumie mógł mnie zabić celowo i hu*a by mu zrobili bo przecież na sygnale jechał i był rodziną z komendantem straży w tej miejscowości itd. Ale miał nierówno z garem i teraz już nie żyje, popełnił samobójstwo. :clap:
  3. Współczesne japonie mają taki włącznik pod dźwignią sprzęgła i trzeba ją nacisnąć żeby odpalić. Może amerykańce też już ruszyli w stronę lat 90-tych XX wieku i też takie coś założyli. :biggrin: W Twoim przypadku wygląda na to że ktoś po prostu przy montażu alarmu poprawnie podłączył czujnik dźwigni i luzu i teraz jest tak jak powinno być. :biggrin:
  4. qurim

    Sokol, odrestaurowanie

    Od rozpoczęcia tego wątku o Sokołach mineło 5 lat więc ceny z powyższych postów pomnóż x5. :biggrin: :banghead:
  5. Tak przeglądam serwisówki od różnych Gixxerów i się zgubiłem. Twoje gaźniki są od `92 a od tego akurat nie mam książki, dopiero zciągam ale będzie za jakiś czas. W `93-95 750, jak też 1100 wąż górny przeważnie idzie do filtra powietrza bo są to przewody powietrzne membran a dolny wąż to odpowietrzenie gaźników. U Ciebie wąż jest na dolnym mocowaniu co wskazuje że idzie to filtra a górne są puste a powinny być właśnie filtrowane bo to od membran jest. W sumie to wszystkie powinny być filtrowane co by syf nie leciał do gaźników. :biggrin: Zassam serwisówkę i poczytam bo nie daje mi to spokoju. :biggrin: Muszę się dowiedzieć co do czego. Fiszka `92-95 750 pokazuje że górne czyli te puste mają być połączone przez "trójnik" i wtedy jeden wąż odchodzi gdzieś na zewnątrz, pewnie do filtra co wynika z nazwy - "diaphragm chamber air cleaner hose". Natomiast sam airbox na rysunkach ma tylko 2 otwory - jeden od góry czyli odma silnika i drugi od dołu poprzez wąż puszczony pod motocykl. A z tymi króćcami to ja bym na Twoim miejscu dorwał gdzieś stare używki za parę groszy i próbował je wpasować najpierw bo jak się okaże że nic z tego to zostaniesz z kompletem nowych, drogich i niepotrzebnych króćców.
  6. No widzisz, chyba jedna coś tam musi być skoro na włączonym biegu reagował tylko po naciśnięciu dźwigni sprzęgła. Nie wiem jak Gixxer ale SV650 ma ten włącznik pod dźwignią, GS500E późniejszych roczników (np.98r.) ma też taki bajer więc sprawdź co tam jest grane. Jeśli masz napięcie na włączniku a nie kręci to po drodze gdzieś jest rozłączone (jeśli wykluczymy uszkodzenie instalacji). Włącznik przy stopce bocznej też ma związek bo przecież rozłącza zapłon jeśli zapniesz bieg przy otwartej stopce. Ogólnie to instalacja rozruchu jest kombinacją tych trzech czujników - stopki, luzu i sprzęgła. I jeszcze jedna, banalna sprawa - jeśli moto masz złożone do kupy to zamknij stopkę boczną, wrzuć na luz, naciśnij sprzęgło i wtedy męcz guzik od odpalania, może wtedy po prostu odpali tak jak powinien. :biggrin: Znam takich speców co wołali mnie do moto bo się popsuło i nie chce odpalić po zimie, a zapomnieli że trzeba nacisnąć sprzęgło przy odpalaniu. :biggrin: :biggrin: :banghead:
  7. :biggrin: Mechaniczna kastracja to połowa sukcesu. Poniżej danych obrotów moto i tak nieźle ciśnie (1200ccm robi swoje) więc to nie załatwia sprawy. Kolega kupi to, pojadzie na wycieczkę i w połowie drogi złapie go deszcz i co wtedy? Dodanie gazu = walka o życie? :biggrin: Power Commander pozwala zwiększyć jak i też zmniejszyć dawkę paliwa podawaną do silnika więc spec z komputerem da radę wykastrować taki silnik. Popytaj speców w serwisach ile to kosztuje. Jeśli za drogo to poszukaj oryg. modułu od tego motocykla i powróć do fabrycznej mocy. Jak Ci się "znudzi" moc ZX12R :biggrin: to założysz PC z szuflady i po sprawie. :biggrin: Albo załóż zestaw napędowy z mniejszą o kilka zębów tylną zębatką. Nie będzie wtedy taki ostry. :biggrin:
  8. W cylindrze też może być. Jak kręcisz silnik ręcznie to może nie wyczujesz bo np. klucz leży na płasko na tłoku i mija się z zaworami. Opuszczaj tłoki po kolei na dół i wetknij w każdy cylinder ten Twój magiczny magnes. Może go złapiesz jeśli tam jest, może go nawet zobaczysz "własnoręcznie" bo tłoki są czarne od nagaru a klucz czysty i błyszczący. :biggrin: A przez przestrzeń rozrządu mógł spaść na dół i mógł się zatrzymać na wale korbowym, zsunąć się jak obracałeś wał i wpadł wtedy niżej do oleju i nic nie widać teraz. Może też leżeć na pompie oleju, może gdzieś po drodze. W silniku jest wiele zakamarków i elementów na których mógł się zatrzymać. Ja ostatnio "zgubiłem' w silniku szynę od napinacza łańcuszka alternatora, element ok.5-6cm długości, 7mm średnicy trzonek i duży, płaski "grzybek" na końcu który opiera się o ślizgacz łańcucha. Wkładałem ten element od góry w napinacz i wyślizgnął mi się z dłoni, miska była zdjęta ale nie słyszałem żeby spadał na podłogę. Razem z nim zgubiła się sprężyna zbliżonych wymiarów. Dopiero jak włożyłem od spodu długi wkrętak i "zamieszałem" w silniku to elementy wypadły na glebę. :biggrin: Ja bym nadal obstawiał zdjęcie miski. Bez tego będziesz siedział cały sezon szukając klucza. No chyba że najpierw zrobisz totalny porządek w garażu i nie znajdziesz klucza, wtedy musi być gdzieś w silniku. Nie gwarantuję że go znajdziesz nawet po zdjęciu miski. :biggrin: Natomiast bez zdejmowania nic nie poradzisz bo nie będziesz miał pewności że go tam nie ma czyli stoisz w martwym punkcie. :biggrin:
  9. Tia. Producenci nie zalecają smarowania bo wtedy częściej będziesz kupował ich zestawy napędowe. :biggrin: Im częściej smarujesz tym dłużej pojeździ. Ja w GS500E na kurierce smarowałem olejem silnikowym i napęd zrobił jakieś 60-70kkm, nie wiem ile dokładnie bo moto sprzedałem z tym napędem więc może jeszcze do dziś na nim lata. :biggrin: Podobno olej silnikowy jest najlepszy, sprawdziłem własnoręcznie i mogę to potwierdzić. A że koło brudne będzie od ochłapów to swoją drogą. Albo chcesz mieć czyste moto albo trwały napęd. :biggrin:
  10. qurim

    WFM M06

    Aaatam czerwone czy nie. Można użyć nawet czerwonego silikonu tylko po skręceniu karterów trzeba dokładnie wytrzeć nadmiar silikonu z łączenia i nic nie będzie widać. Zresztą w dobrym tonie jest zciąć wystającą uszczelkę na łączeniu. Ja tak robię - po złożeniu wycieram nadmiar szczeliwa a po wyschnięciu odcinam żyletką wystającą uszczelkę, wtedy wszystko wygląda super. :biggrin: Żyletka dlatego że nożyk do tapet nie jest taki elastyczny i ciężko nim wyciąć zakamarki bez wyrywania uszczelki. Ewentualnie można użyć skalpela chirurgicznego. No i trzeba wiedzieć ile silikonu pakować na łączenia. Jeśli napchasz tyle że po złożeniu połówek wyjdzie wielki baton silikonu z łączenia to chyba coś nie tak zrobiłeś. :biggrin: I w jaki sposób go używać, przeważnie jest napisane na opakowaniu. Jeden silikon należy nakładać na jedną części łączenia i od razu należy składać a inny silikon należy nałożyć na obie klejone części, odczekać aż lekko się zetnie (5-10min) i wtedy składać elementy ze sobą. Hermetyk to cud minionej epoki kiedy była moda na składanie karterów na farbę olejną ( :icon_eek: !) czy inne patenty, bo silikonu wtedy nie znano a silniki ciekły po remoncie u kowala. Wtedy ktoś wykminił Hermetyk który kleił raz na zawsze. :biggrin: A czyszczenie powierzchni z tego badziewia to ból w doopie. :banghead: Tak więc następnym razem zapytaj jak nie jesteś pewien. Z góry napiszę że uszczelki pod cylinder nie musisz niczym smarować, to nie 4T żeby coś tam ciekło. A zanim założysz cylinder to sprawdź jak wiele przelotu kanałów blokuje uszczelka pod cylindrem bo na pewno blokuje i wpływa negatywnie na sprawność silnika. :biggrin:
  11. qurim

    czesci do rusków

    Witka. jak w tytule - gdzie szukać i znaleźć siedzonko tzw. sercowe do ruska? ja nie bardzo się znam na ruskach ale takie siedzonko jest uniwersalne do rusków no i tu moja prośba do Was - miłośników rucholi. Znajomy biker potrzebuje takowe siedzonko więc wrzucam temat, może ktoś z Was miałby takie coś? Żeby było sprawiedliwie ja nie zciągnę z tego ani grosza, jakby ktoś miał ten element to dam namiary na gościa i się dogadacie co i jak. Podobno ma to pasować do Dniepra albo Urala. Tematu nie dałem do działu giełdy bo tam nikt nie zagląda a poza tym pytanko jest niekoniecznie biznesowe. :biggrin: Pozdro.
  12. qurim

    WFM M06

    No to dałeś pić z tym Hermetykiem. :biggrin: A co do podkładki to tak, musisz ją włożyć. Tzn. nie tak że silnik nie będzie hulał bez tego ale wypadałoby ją włożyć jeśli chcesz mieć git silnik. To jest dystans przekładni a dystanse z reguły są bardzo ważne. Bez tego bardzo szybko padnie łożysko wałka głównego skrzyni czyli pod sprzęgłem. No i łożyskowanie głównego w zdawczym wtedy też dostanie, skrzynia zacznie głośno wyć, olej będzie ciekł przez otwór wałka zdawczego itd. Ogólnie masakra. No chyba że nie chcesz zakładać tej podkładki to sprzedaj mi ją. :biggrin:
  13. Macie może fotkę/rysunek dyszy głównej od takiego sprzęta?Czy są takie jak w innych moto np. Suzuki GSX600/750F, GS500E itp? Chodzi mi o kształt i gwint dyszy. Szukam dysz do swojego prosiaka bo żłopie mi 18L/100km ale nie wiem od czego będą pasować dysze a nie chcę zamawiać losowo co by nie przysłali czegoś innego niż się spodziewam. Potrzebuję kilka dysz w rozmiarach 130-160. Może ktoś z Was ma dysze na zbyciu?
  14. Przyczyna niekoniecznie musi być w silniku. Może to byc np. luźne połączenie przewodów przy przełączniku zapłonu, przy cewce, przy stopce bocznej itp. W pewnym zakresie obrotów element rezonuje tak że chwilowo rozłącza zapłon. Tylko podczas jazdy tak się dzieje czy na luzie też? Świece wymieniałeś? Przewody WN? Rzuć okiem na świece, jeśli tylko jeden cylinder tak świruje to będzie może widać po świecy który to pajacuje.
  15. No to musisz wrócić do przełącznika. :biggrin: Sprawdź czy tam podaje napięcie, jeśli nie to szukaj przyczyny w czujniku stopki bocznej, kontrolce luzu i krańcówce w dźwigni sprzęgła jeśli masz ten system. Przekaźnik raczej nie umiera ot tak sobie. Jeśli coś jest z nim nie tak to strzela bezpiecznik a jeśli przekaźnik jest trafiony to najczęściej kręci silnik cały czas, nawet po wyłączeniu stacyjki.
  16. Gaźniki wyglądają bardzo podobnie jak z GSX750F pierwszej generacji. Robiłem taki wynalazek kiedyś no i te 2 wloty były puste jak już do niego zajrzałem. Pozostałe 2 górne węże szły do airbox`u. A z tymi kanałami to ciężka sprawa, spróbuj ten patent co Adam M. wspomina chociaż nie będzie lekko. Zresztą po co zakładać większe gaźniki skoro przelot kanału i tak zostanie pierwotny? Czy to ma tak być? Nie lepiej podkręcić oryg. gaźniki?
  17. Nie miałem na myśli że przez kanał się prześlizgnął. Miche zdejmij i obacz co w niej jest, mógł jakimiś zakamarkami ześlizgnąć się do miski poprzez przestrzeń rozrządu itp. Albo leży gdzieś na wale, na skrzyni czy na czymś w silniku i śpi. :biggrin: Od spodu może go ujrzysz. No bo nie mógł zniknąć ot tak sobie.
  18. Zależy jak wolisz - czy ma chłodzić czy nie. :biggrin: Jak gasisz moto na chwilę, np. żeby skoczyć do kiosku po fajki to niech kręci i studzi. A jak odstawiasz moto na dłużej np. na zakupy czy zwiedzanie czegoś, wizytę u znajomych to wyłącz i niech stoi, sam się ochłodzi. od momentu zgaszenia temperatura silnika będzie spadała bo przecież nie ma źródła ciepła czyli pracy silnika w tym przypadku. Jeśli konstruktor zrobił tak że po wyłączeniu stacyjki wentylator nie kręci to znaczy że nie musi chłodzić na postoju.
  19. Szczelinomierz wtykasz pomiędzy dźwigienkę zaworową czyli to coś ze śruba i nakrętką, dokładnie to pod koniec ta śruba opiera się o trzonek zaworu i właśnie tam musisz włożyć szczelinomierz. Oczywiście najpierw ustaw wał korbowy w odpowiedniej pozycji pokazanej w serwisówce. Wtedy sprawdź luz zaworowy jaką ma wartość obecnie i czy mieści się w tolerancji. Jeśli się mieści to git a jeśli nie to popuść nakrętkę na śrubie, obróć śrubę tak aby szczelinomierz wchodził pod nią z minimalnym oporem i dał się przesuwać w szczelinie. Wtedy skontruj nakrętką, sprawdź czy luz nie zmienił się po skręceniu elementów i jeden zawór masz z głowy (albo z silnika :biggrin: ). Przestaw wał tak aby sprawdzić następny zawór itd, itp. Powodzenia.
  20. A michę olejową zdjąłeś żeby zajrzeć do środka od spodu? Może gdzieś się zahaczył i wisi albo spadł na dół w olej i tam się schował. Jak zdejmiesz miskę olejową to sprawdź, możesz też psikać od góry sprężone powietrze przez silnik, może go ruszy i spadnie na sam dół czyli na glebę. :biggrin: Tak to bywa jak czasem coś idzie niezgodnie z planem. Ostatnio robiłem Cebrę 1000 F bo był problem ze sprzęgiełkiem rozrusznika, poprzedni spec wyjął alternator i sprzęgiełko ale nie zblokował napinacza łańcuszka w wyniku czego wyskoczyła szyna i wypadła z niego mała sprężynka od zapadki napinacza ok.3mm średnicy i 10mm długości. Aby ją włożyć na miejsce musiałem wyjąć silnik i go otworzyć... :banghead: "Mała rzecz a cieszy". :icon_evil: A z regulacją zaworów też kiedys miałem przejścia w swoim dawnym GN250. Regulowałem zawory i miałem chiński klucz 8mm. No i jak kontrowałem już zawór to usłyszałem dźwięk pękającego klucza - końcówka klucza pękła i wpadła do silnika. Wiele nie myśląc odpaliłem silnik i kawałek wyskoczył razem z fontanną oleju z otworu inspekcyjnego w głowicy. :biggrin:
  21. Tak jak pisze KRYCEK - czasem zmęczenie daje się odczuć w taki sposób. Kiedyś jechałem z Londynu do Bydgoszczy na moto, sam, na jeden raz bez obiadu i spania. No i w połowie drogi przez Niemcy, ok.północy (wyjeżdżałem z Londynu ok.4 rano) to tak zmęczony byłem że strach mnie ostro męczył. Łańcuch trzeszczał bo był suchy a ja miałem wizje że coś z nim nie tak i zaraz się zerwie a cały czas leciałem 160-180km/h. Ktoś z tyłu mignął długimi to od razu myślałem że coś nie tak z moim moto i dają mi znać. A jak już wjechałem do PL na bezdroża to widok świateł ciężarówki z naprzeciwka napawał mnie strachem do takiego stopnia że aż odbyt swędział. :biggrin: Mógł przecież jechać jakiś pijany rusek z transportem na Rzeszę czy coś, może koleina mogła mnie wciągnąć na jego pas a mogłem też zasnąć czy zasłabnąć bo oczy same się zamykały od dłuższego czasu. Miałem setki Deja Vu, co chwilę jakby budziłem się i nie wiedziałem co się dzieje na drodze, gdzie jestem. Czasami już się zatrzymywałem aby odsapnąć chwilkę. Pod koniec podróży, gdy już było jasno byłem tak zmęczony że zatrzymywałem się co 10-15min jazdy bo już nie dawałem rady. W tym momencie szczytem możliwości było kulać się 50-60kmh na linii pobocza i dać się wyprzedzać nawet emerytom. Więcej nie dałem rady jechać, zmęczenie i strach wzięły górę. Albo ja się poddałem. :biggrin: Tak czy inaczej, do domu dojechałem szczęśliwie. 27h w siodle, 1800km prawie. Tego co zrobiłem nie żałuję bo wiem że więcej tego nie zrobię. :biggrin:
  22. Zdarza się .... Też tak czasem mam. Przed wyjazdem weekendowym, przed jazdą wkoło bloku itp. Kiedyś w pracy na kurierce też mnie to męczyło, że jeżdżę ile się da a mogę zginąć próbując zarobić na chleb. Dobrze że w ogóle takie coś Ci przyszło do głowy. Niektórzy nie zdążą o tym pomyśleć... Wydaje mnie się że to przychodzi nie tylko z wiekiem ale też ze stażem motocyklowym. Teoretycznie ja powinienem teraz jeździć jak szympans z zespołem ADHD na jakimś plastiku czyli jak większość 26-latków. Ale latam kredensem HD chociaż turystyki nie uprawiam zbytnio. Czasem zrobię slalom między pasami, czasem przeszlifuję podesty na zakrętach ale ogólnie to już się wyszalałem na motocyklach. Co nie zmienia faktu że czasem zdarza mi się okopać jakiś samochód lub kierowcę gdzieś na skrzyżowaniu za to że np. zatrąbił na mnie czy zajechał mi drogę. :biggrin: :buttrock:
  23. Też słuszna uwaga. Postaraj się o wydech 2w2 bez łączenia na kolektorach. HD najlepiej gadają gdy mają wydech typu "true duals" czyli właśnie 2w2. Standardowo kolektory są łączone we wszystkich modelach. W Sporciaku i Softailach są łączone rurą interferencyjną miedzy kolankami a w turystykach (Road King, Electra) wydechy są po jednym na stronę ale oba cylindry są do nich łączone razem. Mój prosiak dlatego kiepsko gada bo ma takie łączone razem, chociaż tłumik są fabryczne to jednak są puste. A bez tłumików też fajnie pyrka. :biggrin: Zauważ że dźwięk moto to nie tylko wydech. To także układ ssący czyli filtr powietrza lub jego brak. :biggrin: Zdejmij na chwilę filtr i pokrywę airobxu i odpal tak, obaczysz jak fajnie sprzęt gada. :biggrin:
  24. Pierwsze silniki HD wyglądały jak każdy inny silnik z pierwszych lat XX wieku. Miały jeden cylinder i nic poza tym. Później aby uzyskać więcej mocy HD dołożyło drugi cylinder ok.1909 rokiu i tak już zostało. :biggrin: Karolek850 - Buell brzmi podobnie ale nie tak samo. Bazuje na silniku Sporstera ale jest bardziej wysilony i sprężony więc i dźwięk inny trochę, nadal jest "harczący" i złowrogi ale już nie jest taki głęboki. A w SV nie da rady uzyskać dźwięku HD. Możesz jedynie zbliżyć się do niego poprzez montaż końcówek od HD które będą dziwnie wyglądały w SV. Najlepsze byłyby końców Slash-Cut takie jak w ostatnim linku, lekko stłumione na wlocie z kolektora. Silnik SV jest dość sprężony i szybkoobrotowy więc uzyskasz bardziej dźwięk jakby Ducati niż HD. Ideałem byłyby wydechy Screamin Eagle ale są dość drogie. Ewentualnie obrotowy Tailgunner który można kupić do SV650.
  25. qurim

    SHL M11

    Lukasz89 - wyczarowałeś coś z tym wałem już? Ja dziś dopiero zajrzałem do jaskini i cyknąłem fotki. Oto pierwsza - rowek na klin jest tak ok. godziny 7.30 jeśli ustawię tłok w GMP. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c65266d2a2ec28c8.html A tutaj zbliżenie - zwróć uwagę na rysy na karterze, zrobiłem małe linie wzdłuż osi otworu na klin. Mniej więcej oś wycięcia jakby mija się z dolnym otworem mocującym iskrownik. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3de11ab451973286.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...