Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Więc teraz masz kurtkę z bufiastymi rękawami. Jak Ania z Zielonego Wzgórza. :biggrin:
  2. Szczerze? Dobre, wodoodporne rękawice na moto nie istnieją. Smutne ale prawdziwe. Latałem 3 lata jako kurier moto w Londynie, dzień w dzień. No i deszcz to mój nieodzowny "przyjaciel" był. Żadne rękawice nie zdały egzaminu na 100%. Jedynie Hein Gericke jako-tako dawały radę w większości przypadków, ale 400 mil ciągłej jazdy w "oberwaniu chmury" na motorwayu i też dały dupy.
  3. Nom. Znajomi trudnią się "hurtowaniem" części, czyli kupno i rozwożenie po takich sklepach w całej PL. Czasami zdarzało im się znaleźć w którymś z takich starych sklepów np. nowe kartery do SHL czy oryg. nowy cylinder. Kolega raz "wyrwał" dwa Rysie za marne grosze od jakiegoś dziadka w takim sklepie. A sklep taki to dobry "punkt zbiorczy". Przychodzą ludzie i kupują części do zabytków, czasami się pogada z takimi można zdobyć namiary na jakiegoś klasyka. Np. dziś przyjechał do mnie na serwis starszy Pan, chińskim chopperkiem bo u Nas kupił. No i tak nawijałem z nim temat przy robocie i okazało się że ma zarejestrowanego Komara z biegami w rączce na sprzedaż za 250PLN. Jakiś dziadek ma przyjść go obejrzeć na dniach, jak nie kupi to przywiezie mi go i dogadamy się. :biggrin: Teraz się modlę aby Komar się nie sprzedał. :biggrin: Jakby ktoś coś potrzebował: http://motosprzet.bydgoszcz.pl/ Wyboru takiego jak Dębica nie mamy ale za to dla forumiaków miła i super szybka obsługa i wysyłka. :biggrin:
  4. W sklepie raczej nie znajdzie dobrego tłoka bo będą tylko z AL-MOTu. :biggrin: Pracuję w takim starym sklepie z klamotami do klasyków, wiem jak ciężko jest zdobyć coś oryginalnej produkcji. Nawet jakbym bardzo chciał to jest to niemożliwe często. Czasami przychodzą ludzie i pytają o nowy, oryginalny gaźnik Pegaz. :eek: Skąd niby to wyczarować? :banghead:
  5. Podejrzewam że z urzędu musisz mieć jakieś "skierowanie" na nabicie numerów. Nie bądź zaskoczony jak urzędasy będą robić problemy np. zechcą certyfikat na ramę z podpisem córki konstruktora i takie tam herezje wymyślą. :biggrin: :banghead:
  6. Takie kółka zdobędziesz raczej tylko ze specjalistycznych katalogów customowych. Przeważnie z dziedziny HD. W 10 tyś PLN powinno się zmieścić razem z oponą. Do tego wyczaruj wahacz, offsety, zawieszenie i sprzęt gotowy. http://www.wwag.com http://www.vtwinmfg.com
  7. Jerzyk i KS - proszę Was, dajcie luz. To nie jest forum starych zgredów... :banghead: KS - powtórz mój post o shimmy. Zauważysz tam że pytałem kolegę czy czuł ból w okolicy kciuka po wypadku. Zbyhu git pisze ale taka encyklopedia wiedzy mogłaby trochę namieszać w głowie świeżakom. Nie rób tego, nie rób tamtego, patrz tam, uważaj na to....aż w końcu zgłupieją. :biggrin: No ale wielu średnio-zaawansowanych na pewno nauczyłoby się czegoś ciekawego po odfiltrowaniu tego co już wiedzą.
  8. Albo próbuj podgrzać trochę kierownicę i manetkę. Powinna stać się trochę elastyczna i zejść. A w ogóle to pochlastaj manetki i kup se nowe. Będziesz zadowolony. :biggrin:
  9. Ale służy do usuwania skrzypienia różnych elementów. A przecież o skrzypienie chodzi koleżance. :banghead: Wielkie halo się robi czym to nie smarować. Może jakimś roztworem złota/srebra? Wytrawnym Chateaux z 1892r.? :eek: WD40 załatwi skrzypienie i tyle w temacie. :banghead:
  10. Nom. Dlatego się pozbyłem. Z natury jestem dość niespokojny i już nie raz łasiłem się przy niej na 5kg młotek do regulacji gaźników. :banghead:
  11. Lekkie moto i duża prędkość na dziurawej drodze to najlepsza recepta na wypadek. Podbiło Ci koło na nierówności i dalej sytuacja potoczyła się lawinowo, shimmy, wyrwanie kierownicy z dłoni i gleba.... Czy po tym wypadki czułeś ból w okolicach kciuków? Lub miałeś wybite kciuki, lub chociaż jeden? Jeśli tak to sytuacja jest jasna. Wyrwało Ci ster na dziurze, stąd ból w okolicy kciuka. Moje moto waży blisko 400kg a niedaleko domu mam tak nierówną drogę że kilka razy przód mi tam odbiło prawie do ograniczników skrętu. A nierówności są kiepsko widoczne. Wyglądają jak nierówna, pofalowana nawierzchnia a z bliska dopiero widać że to są małe "górki" z asfaltu. Żeby było zabawniej są one zaraz za wniesieniem na ostrym łuku w prawo a na wprost jest wysepka. Tak przy okazji ostrzegam wszystkich którzy wyjeżdżają z Bydzi na Toruń "górną" trasą czyli przez duży most na Wiśle przez ul.Fordońską. Tuż przed tym mostem jest właśnie ta krzyżówka z tymi nierównościami. Pow.30km/h nawet ciężki HD podskakuje na tym jak dziwka. Szczególnie lewy pas. A jak kogoś już podbije za mocno to lipa będzie, na wprost za małą wysepką oczekują pojazdy na włączenie się do ruchu więc lot skończy się w bocznych drzwiach samochodu lub na przednim kole jakiejś ciężarówki/autobusu. :banghead: A co do samej Shimmy - można z tego wyjść dając ognia ale nie w każdym moto. Ogień = zmniejszenie nacisku przedniego koła co w efekcie pomaga opanować trzepotanie z racji mniejszej siły zjawiska. Źródeł shimmy jest wiele. Krzywe koła - przód lub tył. Luzy tylnego wahacza, zużyta przednia opona, luźne koło, niskie ciśnienia, luz główki ramy, luźna kierownica, luzy w zawieszeniu przednim - między nogą a ślizgaczem, spotkałem to niedawno w Hondzie GL1800 GayWing która miała bardzo mały przebieg. Oraz wiele innych czynników. W tym nierówność drogi też. Niektóre moto jest bardziej podatne na shimmy niż inne, nie wiem czy to zależy od masy tylko. Mój kredens nawet celowo wprowadzony w shimmy nie reaguje na żadne trzepotanie. Czasem lubię trząść kierownica przy np.90 km/h i nic.....bardzo trudno wyprowadzić je z równowagi. Nawet pomimo tego że ściąga mi moto lekko na lewo po wymianie łożysk w przednim kole. A że w HD regulacja luzu łożysk to typowa operacja pt."Ból w doopie" to jeżdżę tak jak jest narazie.
  12. Też walczyłem z GS450E. I sprzedałem bo miałem dosyć. A szkoda mi jej było bo silnik był zdrowy jak ryba. No ale gaźniki tak mnie wk**ły że się poddałem i poszła za 700PLN. A o własnych siłach dojechała z Bydzi do Łodzi z nowym właścicielem. Ciekawe ile mu spaliła. :biggrin:
  13. A nie wiem, nie liczyłem. :biggrin: Trafna uwaga, zmierzę tłoczek przy okazji i spróbuję policzyć. A tłok sam w sobie porównując do zwykłego tłoka SHL wygląda jakby był z innego typu silnika, tak się różni średnicą. Na oko to ze 3-4mm średnicy.
  14. Nie wiem jak to w WSK 175 są znaczone "państwowe" tłoki ale w jakiś sposób na pewno. Rzemiosło będzie miało co najwyżej nabity rodzaj stopu np.AK12 czy AK-S.H.I.T. :biggrin: Mam stary tłok do silnika S-01, dla WFM jeszcze na sworzniu 10mm. Od środka ma nabite pełno oznaczeń w tym znaczek FSO, rodzaj stopu, i coś tam jeszcze. A na denku ma czerwoną pieczątkę z ceną "ileś-tam zł". No i mam jeszcze tłoki bez żadnych oznaczeń, do S32 z SHL-ki. Te tłoki były robione na zamówienie, stąd brak oznaczeń. Kiedyś w mieście była taka firma co robiła tłoki do polskich moto rzemieślnicze ale jak pogadało się z szefem i przyniosło odpowiedniej jakości złom na przetop to robili tłoki na zamówienie z tegoż materiału. Zostały mi jeszcze 2 tłoki, z tego jeden jest na.....VII szlif. Słownie - "siódmy szlif" .Serio. W S32 da radę robić tyle szlifów w żeliwnych cylindrach. :biggrin:
  15. Końcówki do synchro mogłyby być tym co masz zaznaczone na różowo, czyli ta mosiężna rurka. :biggrin: No ale czemu tylko na jednym gaźniku to jest? :banghead:
  16. Moralność je*ie. :biggrin: :buttrock: Trza było uderzyć do speców od budowy ram i niech Ci spłodzą coś zgrabnego a`la Spondon czy Seeley. :biggrin: Kozacki pocisk były. :buttrock:
  17. Sklepać? Ale jak? Młotkiem? :biggrin: Laickie pytanie - a świecę chociaż zmieniłeś? Poszukaj też lewego powietrza na dolocie, zajrzyj w gaźnik itp. A moc iskry sprawdź ręcznie - złap świecę w rączkę, małym palcem sięgnij do masy i zakręć silnikiem. Jak powali Cię na glebę to znaczy że iskra jest OK. :biggrin: :buttrock: Albo przy sprawdzaniu iskry odsuń świecę od masy na ok.1cm, jeśli iskra przeskoczy ze świecy na masę to też jest OK, szukaj przyczyny gdzie indziej. Podłącz kontrolkę z żarówką do przewodu sygnału do cewki i wg.położenia tłoka sprawdź w którym momencie następuje zapłon.
  18. Ale czego się nie dowiedziałeś? Ogólnie to nie martw się że zabraknie miejsca na płytki na zaworach. Taka opcja jest raczej niemożliwa. Płytki zwykle mają kilka mm grubości,coś między 2-3mm, nie wiem jak to jest w ZZR ale pewnie tak jak w innych moto. Zawór nie zapadnie się kilka mm bo jego łeb nie przejdzie przez gniazdo zaworowe. Zawory zapadają się o setne części mm, ewentualnie dziesiąte części mm. Płytki są robione często o rozmiarach różniących się o 0.05mm. Chociaż może się zdarzyć że nie znajdziesz odpowiedniej płytki bo takich nie ma. Zdarzyło mnie się to w ZR-7 ale tam była robiona głowica czyli szlifowane gniazda, nowe zawory itd. Po złożeniu wszystkiego w całość okazało się że odległość między trzonkiem zaworu a powierzchnią krzywki jest mniejsza niż najcieńsza dostępna płytka dla tego silnika. No i były jaja bo trzeba było biegać po okolicy i szukać zakładu który przeszlifuje płytkę na konkretny wymiar. Ale udało się.
  19. Mhm. To już prawie wiem co i jak. Muszę jeszcze się dowiedzieć jak ustawić miernik żeby mierzyć rezystancję. :biggrin: Bo pokrętło ma milion oznaczeń a wiem tylko jak ustawić na napięcie prądu stałego. Sam to rozkmniniłem, bez instrukcji obsługi. :biggrin: A mieszkam w sumie w samym środku dziury w dupie czyli Fordon. :biggrin:
  20. Mówisz że jak cewka statora jest trafiona to nie będzie iskry? A jak sprawdzić tą cewkę za pomocą miernika? Żebym jeszcze wiedział który przewód badać. :biggrin: :banghead: Z elektryki jest niekumaty, jak mam schemat to powoli zrobię i będzie działać no ale do świńczyków nie mam schematów, tym bardziej nic o alarmie więc *uj mu w gaźnik. :biggrin:
  21. Zanim zabraknie miejsca na płytki najpierw zawory wyjdą bokiem a korbowody dołem silnika. A wtedy nie ma co się martwić o luz zaworów których już nie ma w silniku. :biggrin: Lepiej martw się o panewki na wale. :biggrin: :buttrock:
  22. Tak czytam prasowe newsy nt.motocyklistów i kurwica mnie bierze. Nie ma na pismaków jakiegoś paragrafu? Chyba za dużo sobie pozwalają, myślą że jesteśmy chłopcami do bicia. A społeczeństwo łyka wszystko i pod górkę nam robią. Suki jedne. Myślę że trzeba się upomnieć, pokazać że potrafimy się postawić i zacząć działać. :banghead:
  23. Tia. Te automaty ssania wymieniam hurtowo. :biggrin: :banghead: A dziś jeszcze lepsze jaja, przyjechał jakiś ZIPP bez iskry. Ma alarm chiński i nie wiem co je grane, po prostu poddałem się. :banghead: :biggrin: Zmieniłem cewkę, moduł i nic. :banghead: A chęci mi brak do dalszego grzebania. :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...