Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Bierz DS1100 od razu. 650 może się znudzi, może nie. Ale "duży" Drag Star też Cię nie zaskoczy osiągami. Jeśli będziesz trzymał silnik w niższym zakresie obrotów, np. poniżej 4k RPM to będziesz miał przyspieszenia na poziome dobrego motoroweru, dopiero jak dasz w palnik to jakoś pojedzie. DS1100 ma mniej więcej takie przyspieszenie co mój zajechany, 20-letni kredens HD. Nie chcę wiedzieć jak się zbiera 650-tka. :biggrin:
  2. Ja jeszcze nie mam ślubu. Za wcześnie jeszcze. Znamy się dopiero od 1 klasy podstawówki. :biggrin: Miło byłoby widzieć jak młoda śmiga moto ale tak żeby miała swoje moto i jeździła "full time" to nie da rady. Po pierwsze nie puszczę jej samej na te złe, niebezpieczne drogi a po drugie ja jeżdżę zawsze sam więc nie dałbym rady telepać się za/przed młodą. Moto mam po to aby spędzać czas samotnie, jeździć samotnie, mieć ten "azyl" samotności, czas przemyśleń i relaksu, być niezależnym, jechać jak się podoba - tu zwolnić, tam przyspieszyć, tu się zatrzymać albo zawrócić itp. Z jednej strony - nie lubię jechać wg.czyjegoś tempa/stylu/upodobań z drugiej strony - jeżdżę chaotycznie więc inni ludzie na moto muszą jechać za mną i dotrzymać kroku będą otoczonymi przez huk z moich wydechów (a rzadko kto to wytrzymuje) a jak się nie podoba to Fuck Off i jadę sam. Nie mam cierpliwości na zachcianki innych ludzi. A to ulewa i drogi nie widać, albo burza jakaś czy wichura, trzeba przeczekać, a to zimno i trzeba się zatrzymać i ubrać cieplej itd. Ni chója. Jadę dalej, zatrzymam się u celu podróży dopiero. Taki mam styl, ot co.
  3. Nie po to mam motocykl żeby stara siedziała mi na ogonie cały czas. :biggrin:
  4. I 100% większe koszty. Paliwo, OC, utrzymanie moto. I 5x więcej roboty przy sprzętach.
  5. Niełatwe jest życie gwiazdy. :icon_mrgreen:
  6. Sprzedajesz moto żonie przez Allegro? Boisz się oszustwa? :biggrin: Moja młoda od kilku lat zawraca mi głowę żebym ją nauczył. Tylko że nie mam sprzętu do tego. Jak miałem WSK i WFM to nie było czasu na naukę, a teraz na SHL nie pozwolę jej bo moto stare i szkoda go w razie gleby. A młoda ciągle się klei do Electry i mówi że da radę. :eek: Na pewno... :banghead: Na razie tylko bawi się w przegazówki jak stoimy na światłach. Nauczyła się sięgać z tylnego siedzenia do manetki, kręci do końca i się cieszy że hałas jest. :banghead:
  7. Ja lałem olej silnikowy. :biggrin: A paluszków nie straciłem tylko dlatego że GSX-F jest taki mułowaty i nie miał siły zrobić pełen obrót. Kilka cm brakował mi do osłony łańcucha, a wtedy byłoby za późno. :banghead:
  8. Oto i jestem. :biggrin: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c806ca210439e83.html 4 palce poszły między łańcuch a zębatkę. Suzuki GSX600F. W połowie obrotu, gdzieś na wysokości osi koła silnik stanął. A mnie zamurowało. Myślę sobie "Ło qrwa! Co jest grane?!" Chwile tak dumałem jak wyjąć rękę, wrzuciłem luz, cofnąłem koło siłą i wyciągnąłem rączkę. Wpadam do firmy (bo to się stało przed frimą gdzie pracowałem) i mówię do ludzi: "Patrzcie jak zaj**ście zmieliło mi łapę!". :biggrin: Po chwili dopiero słabo się poczułem, prawie zemdlałem. Krew płynęła strumieniem aż do łokcia. Jak zgiąłem palce to kości i ścięgna były na wierzchu, ładnie widoczne. Co najśmieszniejsze - w dzieciństwie wkręciłem sobie jeden palec gdy czyściłem łańcuch w BMX-ie. :banghead: Ale taki już jestem, uczę się na błędach ale dopiero za 2 razem. Bo pierwszy raz to może być przypadek, a jak już 2 raz się zdarzy to znaczy że nie powinienem tak robić. :icon_mrgreen: :banghead: Tego co zrobiłem nie żałuję bo wiem że więcej tego nie zrobię. :clap: Rączka częściowo sprawna. Szycie, rekonstrukcja mięśni, sztukowane ścięgien, niezdolny do pracy w czasach kryzysu, i to wszystko na obczyźnie bez ubezpieczenia zdrowotnego. A angielska służba zdrowia to jakaś pomyłka.Szkoda pisać. Cieszcie się z polskiego NFZ bo to luksus.
  9. Aatam piszczenie. Popularne w HD. Sprawdź czy pas jest prosto ustawiony, umyj go ciepłą wodą z mydłem lub detergentem i będzie git.
  10. Też zdarzyło Ci się że wpadł w ręce jeden z tych polskojęzycznych magazynów o customach? :biggrin: :banghead:
  11. Nie pękaj. Ten typ tak ma. Najbardziej skurw***ły dźwięk moto jaki istnieje na tym świecie to dźwięk Kakosraki ER-5 i Romet Ogar. :biggrin: Musisz pogodzić się z losem po prostu. Lepszy gwizd niż głośny wydech w rzędowej dwójce, bo to dopiero jest lipa. :banghead:
  12. qurim

    SHL M11

    Z tom śrubkom bendzie lipa. Żadnej takowej nie posiadam. Nawet do silnika który mam w cześciach nie posiadam tej szrubki więc też zaczynam ich szukać. :icon_evil:
  13. Zapowiada się ciekawie. :buttrock: Z polskiej prasy customowej zdarzyło mnie się czasem przeglądać Brokat i Płomienie czy coś takiego. :biggrin: Lipa ogólnie.
  14. Bieda straszna. Wczorej oglądałem. W sumie nic ciekawego, płyta pełna tego co można obaczyć na Youtube. W skrócie - banda ziomali jeździ moto raz na przedni, raz na tylnym kole, smażą papcie, powtarzają różne tricki których się naoglądali na YT w zagramanicznych klipach. I do tego pozerska muzyka w tle, coś a`la raperzy-gangsterzy - białe czarnuchy ze złotymi zębami lub jak japończyk po solarium, z dredami. :icon_mrgreen:
  15. A po co kręcisz tak wysoko? Pod czerwonym polem należy zmienić bieg. Kręcąc na czerwone tracisz przyspieszenie, zarzynasz silnik i robisz hałas. Same zalety. :banghead:
  16. :biggrin: Moja GS nie piła ponad limit. A była ciężko jeżdżona na kurierce i masakryczny przebieg miała. Latałem na Castrol GPS i było git. Może zużycie zależy też od samego oleju?
  17. Tia. Nierówno naciągnięty łańcuch. Odczuwasz to dopiero po zmianie opony bo naciąg został zmieniony i teraz się daje we znaki. Tak to jest jak dajesz grzebać przy moto burakowi z wulkanizacji. Ja pewnego razu prawie bym się zabił przez ćwoka z wulkanizacji. Założył mi oponę z tyłu w złym kierunku, a 3 razy mu powtarzałem żeby zwrócił uwagę na kierunek. I chój. Źle założył, złapałem małe shimmy przy 160km/h to się zdziwiłem letko. :banghead:
  18. Sprężyna pod tą dużą pionową dźwignią powinna blokować się o bolec który jest pod dźwignią. Delikatny luz tam może być ale nie za dużo co by cały wałek nie latał luźno. Łapy sprężyny na tym foto wydaję się być dziwnie rozgięte, w innych moto zmieniacz jest tak samo rozwiązany a sprężyna trochę inaczej łapie o bolec. No chyba że znowu mam jakąś wizję na detoxie. :biggrin: A cały wałek zmieniacza (ten co jest na nim dźwignia) wyjmiesz tak jak jest teraz, bez rozgrzebywania silnika.
  19. Nie wiem jak 125 ale GN250 na pewno ma śrubki bo kiedyś złamałem klucz przy kontrowaniu zaworu i końcówka wpadła mi do silnika. :banghead: :biggrin: A wartości luzów znajdziesz w tabelach Autodata.
  20. Ciekawe co widać w tych potężnych lusterkach. :biggrin: Z Gixxefa trudno samemu zrobić coś zgrabnego skoro nawet projektanci Suzuki się poddali. :biggrin: Belki ramy po bokach szpecą strasznie. Przy przeróbkach najlepiej uderzyć w nurt Rat bike z domieszką streetfighter, będziesz wtedy miał wytłumaczenie czemu motocykl jest taki szpetny - bo na tym polega ten styl. Gixxef to jeden z tych sprzętów z których nic nie da się zrobić. Jedynie zostawić z oryg.plastikami i dać mu ładne malowanie sportowe z końca lat 80-tych. Nie jesteś jednak sam, ze starej Kawy ZZR600 też nie da się nic fajnego zrobić tak jak i z wczesnych CBR600.
  21. No u mnie tylna tarcza rdzewieje jak szalona. Wystarczy że moto stoi 2 dni na strzeżonym przykryte i tylna tarcza jest cała ruda. Jak się przejadę i użyję hamulca to już jest OK wtedy ale rudy pył zostaje na kole i w okolicy czyli na białym pasie opony który już nie jest biały. :banghead: Przednie tarcze są w miarę OK, nie gniją i nie łapią nalotu szybko ale sa całkiem inne niż tylna. Ta z tyłu wygląda jak od samochodu, pełna, gruba i "fizycznie" wykonana czyli topornie. A że zacisk mi się zapieka z tyłu to już nie raz miałem zagotowaną tą tarczę do fioletowego koloru. A przednią jedną tarczę mam sfrezowaną bo źle zacisk był założony i wycięła mi rowki trochę. W dodatku któraś z nich ma bicie bo czuję przy hamowaniu.
  22. Ooo...tarcza ładniusia jest. Kozak. Ale martwią mnie właściwości hamujące takiej tarczy. Dokładniej to powierzchnia hamująca. Czy klocki nie wylecą z zacisku przez te finezyjne otwory w tarczy? :biggrin: A co myślicie o bezpieczeństwie takich dorabianych tarcz? Oczywiście nie ten wzorek z ostatniego projektu ale w ogóle dorabiane tarcze? Są bezpiecznie? Chciałbym komplet tarcz do Electry bo jedną z przodu mam zfrezowaną od źle założonego zacisku ale czy takie tarcze wytrzymają obciążenie? Moto ze mną i pasażerem na pokładzie waży ok.600kg a przedni hamulec ma ciężkie życie u mnie. Tylnego rzadko używam bo i tak ledwo hamuje.
  23. :biggrin: Pracowałem w autoryzowanym serwisie japońskiej oraz włoskiej marki (2w1 :biggrin: ) i nie zawsze wiedziałem co robię. :biggrin:
  24. To zależy czy uszczelka jest "markowa". Bo jak założysz jakąś papierową, zwykła uszczelkę to kiedyś zacznie nasiąkać olejem a od zewnątrz wtedy zacznie się kleić kurz i takie tam. Żeby miskę można było łatwo zjdąć to spoko, można robić próbę bez silikonu, no ale trzeba zwalać kolektor i różne pierdoły więc na wszelki W. warto posmarować. Walczyłem kiedyś z Cebrą 1000F, w sumie to z łańcuszkiem rozrusznika a do niego dostęp jest od dołu silnika. Kolektory,chłodnica, węże, przewody układu chłodzenia - najpierw spuścić płyn z układu oczywiście a po zamontowaniu zalać układ i odpowietrzyć itd. I tak kilka razy w ciągu tygodnia.... :banghead: Od tamtej pory nienawidzę Cebry 1000F a kiedyś byłem taki zakochany w tych sprzętach. :icon_mrgreen: Aha....a żeby odkręcić jedną nakrętkę od góry przy układzie rozrusznika trzeba zdjąć airbox i gaźniki. :banghead: Brawa dla Hondy za sprzęgiełko rozrusznika w tych silnikach. :clap: :banghead:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...