Adam M.

Nie, to wskazuje na slabe pierscienie lub / i luz na prowadnicach. Wymiana samych pierscieni oplaca sie tylko wowczas jak tlok trzyma wymiar, a tamten napewno nie trzyma wiec trzeba zrobic wszystko. Kompresja moze byc troche lepsza po tym "remoncie" u yeuopa bo poprzednio pierscienie mial zapieczone, a teraz mechanik je oczyscil, ale na kiepskim oleju znowu za chwile zlapia. Z kolei dobrego nie ma co lac bo zaraz spali. Moja rada lej najtanszy 20W50 i zmieniaj co 2 tys km.

Michal, tak jak Piotrek powiedzial to tylko zanieczyszczony uklad ssania - wyczyscic i zsynchronizowac i bedzie gites.

Wyjmij filtr, oczysc dokladnie pudlo na filtr, zeby silnik nic nie zaciagnal i sprobuj zobaczyc co bez filtra bedzie sie dzialo. Jezeli dalej zle to nie ma mowy ktorys z czujnikow musi dawac zly odczyt. Moze masz kolege z ktorym moglbys te najbardziej podejrzane podmienic i sprawdzic - to jest to jakies rozwiazanie. Pisalem kilka lat temu ze szukanie usterek w ukl wtryskowych ( o ktorych wszyscy marzyli ) to bedzie placz i zgrzytanie zebow.

Kolego stetoskop, lub kawalek kija / dlugi srubokret jest lepszym wykrywaczem przyczyn roznych dzwiekow niz wszystkie fora razem wziete. Te sruby to trzeba wkrecic na niebieski Loctite - czesty przypadek w Suzuki ze sie luzuja, napinacz zostaw w spokoju. Mam nadzieje ze masz serwisowke i wiesz jak go wlozyc zeby naciagnal lancuch. Adam M.

Na pewno jest to wina zlej regulacji, tyle ze nie przy klamce sprzegla, ale przy samym sprzegle, lub jego popychaczu.

To w takim razie czekam na wiesci i dziekuje za dotychczasowe.

Wyglada jakby z jakiegos powodu sprzeglo odsrodkowe rozrusznika przestalo ci dzialac. To "wirowanie" to podejrzewam jest krecacy sie na luzno rozrusznik.

Tez tak mysle, ze zbyt niski odczyt temperatury moze powodowac za bogata mieszanke.

Mozna to naprawic w zakladzie naprawiajacym chlodnice.

Ja Misiu nie jestem wielkim zwolennikiem smarowania czegokolwiek w zaciskach, bo specjalnie w polskich warunkach smar przyciaga wszelki brud z ulic po ktorych jezdzisz. W kazdym razie jesli smarowac to miejsca zacisku po ktorych przesuwaja sie klocki ( tam sama blacha klocka chodzi po powierzchni prowadnicy klocka ), jak rowniez prowadnice zaciskow plywajacych w miejscach ktore zabezpieczone sa gumowa harmonijka.

Bedzie OK.

Masz gdzies zwarcie kolego.

Czyli nie wiadomo co wlali ale educated guess ze cos taniego, czyli jakis mineral - czyli bardzo dobrze. Wymien olej bez filtra na nastepny tani mineral, a oni zrobia nastepna zmiane za 600 km, mam nadzieje ze tym razem z filtrem ( sprawdz ). Jak zlejesz ten olej to obejrzyj go i pomacaj, czy czujesz cokolwiek oprocz oleju miedzy palcami.

No niestety, nowka to nie jest i troche problemow zawsze bedzie. Proponuje dac gazniki do czyszczenia i sprawdzenia, a we wlasnym zakresie oproznic zbiornik i dokladnie zbadac czy czasem nie jest zardzewialy od srodka. Pogoda sie nie przejmuj jeszcze w maju ogrodnicy przed toba, trzeba wszystko w moto ogarnac zeby zrobil sie z niego znowu niezawodny sprzet.

Potwierdzam, normalka. I potwierdzam ze do odciecia nie ma co bez obciazenia krecic.

Najciensza pasta moze byc za gruba do dotarcia zaworkow, specjalnie jezeli stozki maja zrobione ze specjalnej gumy odpornej na paliwko. Nastepna sprawa to nie bierzesz pod uwage zuzycia dysz, a glowe daje ze wszystkie sa znacznie powiekszone. Dlatego mimo kosztu kupilbym komplety naprawcze, a nie "dobre" gazniki uzywki, ktore moga byc w podobnym stanie do twoich.

Jest to uszkodzenie ktoregos z czujnikow ukladu, lub lejace wtryskiwacze. W obu wypadkach napewno da sie naprawic, ale warto dowiedziec sie czy jest ktos taki w twojej okolicy i jakie beda koszty.

Nie sadze zeby ktos w twojej okolicy robil dobrze nowy nikasil, zadaj pytanie w Mechanice 2T kto to dobrze Polsce robi.

Zmien olej a zostaw filtr, po 60 km nie powinien sie jeszcze zatkac :) Przyjechanie na pierwsza zmiane po 1000 km to lekka przesada, ale z drugiej strony rzeczywiscie ze nie ma co walczyc z serwisem. Masz nowy sprzet, ktory pierwsze proby docierania przeszedl w fabryce, a potem w rekach sprzedawcow :), do tego ma o wiele ciasniejsze tolerancje i lepsze wykonanie od maszyny, ktora byla remontowana w polskich rzemieslniczych warsztatach, dlatego sadze ze problem docierania jako takiego jest o wiele mniejszy w twoim przypadku, niz w przypadku osoby remontujacej silnik. No i dalej radze nie pieszczenie sie z motocyklem przez pierwsze 500 km tylko wycieczki w gorne partie obrotow, specjalnie na nizszych biegach, po rozgrzaniu silnika. Z drugiej strony te wycieczki nie moga byc stalym palowaniem tylko wjazdem i zjazdem z obrotow powtorzonym kilka razy. Po kilku takich sesjach wjazdowo zjazdowych mozesz zaczac jezdzic normalnie. Oczywiscie piszac to wszystko mam nadzieje ze nie jest to twoj pierwszy motocykl, na ktorym zamierzasz nauczyc sie jezdzic ??? Jezeli by tak bylo to zapomnij o wszystkich radach z tego tematu i bardzo spokojnie zacznij przyzwyczajac sie do moto.

Napewno nie bedzie gorzej. Masz podwojnie zubozona mieszanke na wydechu i filtrze powietrza i dziwie sie ze to wogole chodzi. Moze byc tak ze te gumy sie skurczyly ze starosci i nie beda chcialy wejsc na gazniki, wowczas bedziesz musial cos dobrac z wezy gumowych dostepnych na rynku + opaski metalowe do skrecenia ich na gaznikach. Pudlo musi byc szczelnie polaczone z gaznikami i samo musi byc szczelnie zamkniete. Wydech najlepiej wymienic na jakis przelot, ale nie pusty. Nie sadze zebys znalazl oryginalny.

Masz tam oryginalny filtr powietrza i wydech ???

Jak ten olej jest kompletnie zimny to sprzeglo moze ci ciagnac przez pierwsze 10 min.

Moze tak byc, ale rowniez warto sprawdzic czy ladowanie jest na odpowiednim poziomie. Z aku zapal swiatlo ze zgaszonym silnikiem, zrob pomiar i powtorz go po minucie, swiatlo caly czas zapalone.

No jak po zamianie nie chodzi to jasne ze przyczyna lezy gdzie indziej. Jak wyglada ta swieca, benzynka dochodzi, luzy zaworowe sa ?

Sa spowodowane nieoryginalnym wydechem i nieszczelnosciami miedzy glowica i rurami / rurami a tlumikami. Zobacz czy nigdzie nie masz zaciemnien od spalin przy laczeniach ukladu.