Witam
Jeszcze tych wakacji planuje zmienić sprzet na rasowego sporta. Moje oko zawiesiło sie na GSXr- rze z tego oto ogłoszenia http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1996158 niewiele zastanowiwszy sie, wziąłem kolege motonite i pojechalismy w okolisce oswiecimia zobaczyc to "cudo". Jakie było nasze zdziwienie gdy po otworzeniu garażu ujrzeliśmy tego oto gniota. Co było nie tak? wszystko! a konkrety to:
kazdy plastik klejony i spawany
Brak setów pasażera
brak jakiejkolwiek oryginalnej śrubki, silnik zapaprany silikonem, śruby każda inna. lusterko pekniete, przedni błotnik pekniety, plastiki od srodka spawane, od polowy do zadupka inny moto (do zadupka nie pasuje kluczyk ze stacyjki, ma jakis inny od innego suzi) zadupek oczywiscie klejony "na partyzanta" od środka
gumy do wymiany
zegary popekane
jedyny plus to wydech krótki który i tak był robiony, widac ewidentnie
sodoma i gomora. zrobilismy 230 km zeby zobaczyc szrot. gosc myslal ze kupimy gsxr-a w kazdym stanie
śruby nie wkręcone a przyklejone na silikonie do otworów z których wypadały
ps. Miałem też na oku CBRke 600rr z krakowa. podjechalismy wszystko ładnie grało, moto w bardzo ładnym stanie, zadbane. Kupione.